[UPADEK] co zrobić gdy szczurek spadnie z wysokości?

Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Bazyllia
Posty: 97
Rejestracja: ndz sty 20, 2008 9:14 pm

Bardzo dziwna choroba..

Post autor: Bazyllia »

Wczoraj późnym wieczorem mój 2-miesięczny Marcel dostał dziwnych objawów. Siedział skulony w jednym miejscu i kompletnie nie reagował na otoczenie! Nie ruszał głową, nawet nie mrugał oczami! Nadal ma lekki wytrzeszcz. Nie zwracał uwagi nawet na przysmaki. Przeraziło mnie to bardzo bo Marcel jest wyjątkowo ruchliwym zwierzątkiem. Nic nie mogło go wystraszyć, a więc był to jakiś chorobowy objaw. Po krótkich obserwacjach (które nic nie dały) poleciałam z nim na nocny dyżur do weterynarza. Dostał dwa zastrzyki- antywstrząsowy i antybiotyk. Baardzo miła i kochająca szczurki pani wet długo go badała ale nie mogła dojść do tego co dokładnie było przyczyną tak dziwnych objawów. Mogło to być przewianie, zatrucie, alergia.. Dzisiaj jadę z nim na dalsze badania, ponieważ wczoraj miał tak przyspieszony puls że wet nie mogła dokładnie się w niego wsłuchać. Odkryła jakieś niewielkie szmery, ale aby mieć pewność dzisiaj chce to powtórzyć.
Marceli nadal ma szeroko otwarte oczy i jest wyjątkowo spokojny. Strasznie się martwię o niego dlatego chciałam was zapytać : czy ktoś słyszał o podobnych objawach? Co to może być? :(
I polecam serdecznie panią weterynarz Magdalenę Motykę (kraków ul. sanocka). Ma bardzo dobre podejście do szczurków, jest delikatna i przede wszystkim zna się na nich (bo miała szczurki).
Arbor Vitae
Posty: 321
Rejestracja: śr maja 25, 2005 9:03 am

Re: Bardzo dziwna choroba..

Post autor: Arbor Vitae »

Zazwyczaj zwierzaki zachowuja sie tak w przypadkach naglego bolu... Silnego w dodatku. Nawet jesli Marcel wystraszyl sie czegos, to do dzisiaj powinien dawno o tym zapomniec i brykac dalej jak nowy.
Pisalas ze Twoj zwierz ma 2 miesiace i jest ruchliwy... byc moze szajba mlodzianowi odbila i w czasie skakania po klatce spadl, zaklinowal sie w pretach, uderzyl...
Mogl sobie cos stluc (badanie palpacyjne kosci i kregoslupa, twarzoszaszki, ewentualnie rtg), mogl zobie skrecic jakis staw (choc tu byloby widac w poruszaniu), mogl naciagnac lub nederwac miesien (badanie palpacyjne miesni konczyn - chory miesien bedzie sztywny, twardy i bolesny).

Ostatecznie sa to objawy zwiastunowe zapalenia mozgu (tfu, tfu odpukac), w takim przypadku czas pokaze co bedzie potem...

Na razie Twoja pani doktor zrobila wszystko co mozna bylo doraznie - steryd i antybiotyk... Wiec na razie czekac i obserwowac :)
Awatar użytkownika
Bazyllia
Posty: 97
Rejestracja: ndz sty 20, 2008 9:14 pm

Re: Bardzo dziwna choroba..

Post autor: Bazyllia »

Dzięki wielkie! Ja właśnie przed chwilą przypomniałam sobie coś. Wczoraj Marcel tak hasał (jak szalony kangur) że biegnąc do klatki nie trafił do drzwiczek tylko uderzył głową mocno w pręty... Dopiero teraz na to wpadłam! To musiał być wstrząs jakiś.. Uh.. No ale kurację antybiotykową trzeba skończyć. Jutro idę na ostatni zastrzyk. Dzięki wielkie za odpowiedź.
lotiel
Posty: 16
Rejestracja: pt sty 25, 2008 9:47 am

uderzony szczur

Post autor: lotiel »

Próbowałam zaprosić szczura z klatki do transportówki. Momentalnie wyskoczyła z klatki w stronę szafy i uderzyła sie o nią. Po tym wycofała się i wylądowała na biurku. Schowała się w szufladzie, z której ja wyciągnęłam. Przy dotyku strasznie piszczała. Sprawdziłam jej łapki, ale całe. Odłożyłam ją do klatki na sianko.

Na sianku zaczęła się czołgać chowając łapki przednie pod tułów.

Po około 15 minutach zaczęła sie myć, pić wodę podnosząc się do poidełka na tylnych łapkach przednimi sobie pomagając. Także zaczęła się drapać. Ale jest ospała, i wolno chodzi.

Zjadła gerbera trochę, napiła się znowu i poszła spać.

Czy możecie mi poradzić, co mogło jej się stać.
Martwię się, że może być jakiś uraz wewnętrzny - bo w strachu to wszystko przychodzi na myśl.

Pozdrawiam wszystkich
lotiel
Posty: 16
Rejestracja: pt sty 25, 2008 9:47 am

Re: uderzony szczur

Post autor: lotiel »

zapomniałam dodać - ma jeszcze nastroszoną sierść.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: uderzony szczur

Post autor: Nina »

Jak najszybciej idź do weta, w takim przypadku raczej niewiele Ci pomożemy.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
lavena
Posty: 1889
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:56 pm
Lokalizacja: Lublin/Puławy

Re: uderzony szczur

Post autor: lavena »

lotiel pisze: Martwię się, że może być jakiś uraz wewnętrzny - bo w strachu to wszystko przychodzi na myśl.
No to na co czekasz? Szukaj całodobowej lecznicy i do weta...

Może ją coś boli, może cierpi, nie ma się nad czym zastanawiać...
lotiel
Posty: 16
Rejestracja: pt sty 25, 2008 9:47 am

Re: uderzony szczur

Post autor: lotiel »

Wet powiedział, że nie wolno jej ruszać.
lotiel
Posty: 16
Rejestracja: pt sty 25, 2008 9:47 am

Re: uderzony szczur

Post autor: lotiel »

po konsultacji telefonicznej z lecznicą całodobową: nie przyjeżdżać, czekać. jak jadła i piła, to urazów wewn. mieć nie może.
lotiel
Posty: 16
Rejestracja: pt sty 25, 2008 9:47 am

Re: uderzony szczur

Post autor: lotiel »

refleksja po czasie: tak właśnie wygląda szczurze ptsd :) szczurce nic nie jest, zdrowiutka i panika była całkowicie niepotrzebna :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne / ogół objawów”