Rodzice.

Czyli jak przekonać innych domowników do szczura w domu.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
MyLittlePony
Posty: 5
Rejestracja: sob mar 08, 2008 1:10 pm
Lokalizacja: Łask City.XD

Re: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

Post autor: MyLittlePony »

Ale przynajmniej się zgodzili na tego kotka.^^ Moi na szczurka się nie zgodzą.:P
"Życie bez zwierząt jest uboższe o to wszystko, co pies, kot, czy inny brat mniejszy może nam dać, a jak wiele może dać-dowiesz się, gdy przytulisz do serca psa..."
Awatar użytkownika
szpaczek
Posty: 877
Rejestracja: sob gru 09, 2006 10:43 pm
Lokalizacja: Sosnowiec rulezz:D

Re: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

Post autor: szpaczek »

ja byłam strasznie upierliwa. A jak sie ciagle nie zgadzali to ryczałam,ale jak byłam zbyt upierdliwa to było jeszcze gorzej...też mowili ze moge pomarzyć,że nigdy nie będe mieć,że jak będe miec własny dom i ble ble ble
Awatar użytkownika
Paweł69
Posty: 672
Rejestracja: wt gru 19, 2006 3:28 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

Post autor: Paweł69 »

MyLittlePony jeśli wiesz, że rodzice się nie zgodzą, to po co chcesz ryzykować?
Były już przypadki, że rodzice truli lub wyrzucali szczury. Czy Twoja chęć posiadania ogona jest warta jego cierpienia?
Awatar użytkownika
MyLittlePony
Posty: 5
Rejestracja: sob mar 08, 2008 1:10 pm
Lokalizacja: Łask City.XD

Re: Ojciec Mowi NIe Bo Nie...

Post autor: MyLittlePony »

Nie chcę jego cierpienia, co to, to nie.Ale na pewno by go nie otruli[nie są potworami:))].Jak wczoraj wieczorem byłam u babci z mamą, i zapytałam sie jej czy mogę sobie kupić szczurka, to mama powiedziała że wylądowałabym razem z nim w piwnicy[gadanie:P], a moja babcia na to:"-To sobie kupi, nie pytając się was." A moja mama nic na to nie powiedziała.W sumie, jak sobie tak myślałam, to jak parę lat temu, mama kupiła mi myszoskoczka na Gwiazdkę, to za jakiś miesiąc chciałam sobie kupić samca do pary, a jak powiedziałam starszemu to się nie zgodził.A i tak poszłam i go sobie kupiłam.I nic mu nie zrobił. ;D Narazie, wolę nie pytać taty, bo mam remont w domu i poczekam aż się skończy, żeby tata był w lepszym humorze. :D :D
"Życie bez zwierząt jest uboższe o to wszystko, co pies, kot, czy inny brat mniejszy może nam dać, a jak wiele może dać-dowiesz się, gdy przytulisz do serca psa..."
Natalia_1222
Posty: 358
Rejestracja: pt maja 12, 2006 10:48 pm
Lokalizacja: Kraków

Kłopot z mamą.

Post autor: Natalia_1222 »

Mam dwa szczury, ale dopada mnie GMR i marzę o trzecim szczurku. Najlepiej o rasowym, ale nierasowy też mógłby być ^^. Mam klatkę(Wiewiórka 70), pieniądze, jeśli bym brała rasowego, spokojnie bym uzbierała, tylko nie mam jednego - zgody rodziców, a właściwie to mamy. Każda rozmowa na temat szczurów nigdy nie może się zacząć, bo mama natychmiast robi zdenerwowaną minę i rzuca "proszę cię nie męcz mnie". Zachowuje się do tego stopnia, że aż odechciewa mi się ją namawiać - i nachodzą mnie też lekkie wyrzuty sumienia :|. Z tego, co widzę, to mamę najbardziej wkurza że:
a)wypuszczam je (tłumaczenia, że taką mają naturę i muszę, do niej nie docierają).
b)trzeba z nimi chodzić do weterynarza, jak na coś zachorują.
c)gadam o nich (mama ogólnie uważa, że jestem nawiedzona - a przecież nie stoję cały dzień przy klatce! same się nie nakarmią, nie napoją, nie wypuszczą itp. - logiczne! jednak może czasami rzeczywiście za dużo o nich mówię).

Wypuszczam je w swoim pokoju, czyli na "terenie" moim i cóż, to że mamie przeszkadza nie oznacza że nie będę tego robić... Co do weterynarza, postanowiłam sprzedać trochę ciuchów, z których powyrastałam, i odłożyć pieniądze na weterynarza. A co do gadania - od kilku dni nic o nich nie gadam. Ale, niestety, mama dalej nie chce słyszeć o trzecim szczurze. Nie wiem, dlaczego jest tak uprzedzona - kiedyś przecież widziałam, jak głaskała Bebe i mówiła do niej (gdy mnie nie było w pobliżu).

I co mam w takiej sytuacji zrobić? Raczej nie przyniosę szczura do domu bez zgody, nie chcę tak robić, bo to nie fair - chociaż mama też jest nie fair, bo właściwie ona nie podaje nawet argumentów, czemu nie chce trzeciego szczura w domu( "bo nie" "nie chcę zwierząt i koniec" ). Ale ja taka nie będę. Powiem jeszcze, że sprzątam po nich sama, tak samo z myciem klatki.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Nina »

Myśle, że w takim przypadku jedynym sposobem jest 'postawienie' mamy pod ścianą. Powiedzenie raz a porządnie o co Ci chodzi i jak bardzo Ci na tym zależy nie zważając na to, że nie chce słuchać.
Do rodziców czasami trzeba mówić dużymi, drukowanymi literami, jak do dzieci ;)

A tak w ogóle, to dobrze, że moja nie narzeka na moje opowieści o forumowych szczurach, bo nasze rozmowy zmalałyby o 4/5 :D
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Telimenka »

Albo "wjechac na sumienie"
Np zapytac "mamo czy jak Ty bys cos ode mnie chciala" poczekac az mama powie NO ;D
to chcialabys zebym Cie zbywala wiecznie :D? poczekac az mama powie "nie".
To teraz mnie wysluchaj i porozmawiajmy jak ludzie a nie zbywajmy sie ;)
Moze tak sie uda. I powiedz jej to wszystko.
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Natalia_1222
Posty: 358
Rejestracja: pt maja 12, 2006 10:48 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Natalia_1222 »

Telimenka, zaczęłam tak rozmowę. Opiszę wam jej przebieg

-Mamo, czy jak ty byś chciała ze mną porozmawiać...
-I co?
-...to chciałabyś żebym cię zbywała?
-Nie.
-Więc wysłuchaj mnie i mnie nie zbywaj
-Jeśli to ma być rozmowa o szczurach, to od razu ci mówię, że nie, nie będzie żadnych zwierząt w domu.
-Ale dlaczego?
-Bo nie i koniec, mówiłam ci już kiedyś.
-Dlaczego nie możesz mnie wysłuchać? Dlaczego nie liczysz się z moimi uczuciami i nie zwracasz uwagi na moje marzenia?
-Widzisz, znowu zaczynasz. Jeszcze ci mało, już masz zwierzęta i chcesz jeszcze więcej. Dać ci palec, chcesz całą rękę.
-Zawsze mam się ciebie słuchać, bo ty powiesz słowo, nie podasz argumentu i wszystko ma być po twojej myśli (wychodzę z kuchni).

:/.
Awatar użytkownika
Telimenka
Posty: 4993
Rejestracja: czw lut 01, 2007 2:37 pm
Lokalizacja: Poznań :)

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Telimenka »

A co mamie przeszkadza 3 szczurek? zapytaj. Sa dwa to trzeci nie zrobi jej roznicy.
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :):) <3

[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
Natalia_1222
Posty: 358
Rejestracja: pt maja 12, 2006 10:48 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Natalia_1222 »

Zapytałam. Ona powiedziała, że przeszkadza i koniec, że nawet dwa jej przeszkadzają, bo nie ma jak rodziny zaprosić, bo szczury są. (jej rodzina szczurów nie lubi). A jak zapytałam, czy tylko to jej przeszkadza, odpowiedziała "to i ogólnie". Spytałam, co to znaczy a ona "Ich utrzymanie kosztuje". A ja "A gdybym sama je utrzymywała, jakoś zarobiła albo coś sprzedała i miała pieniążki na utrzymanie, to jak?" "To sobie zarabiaj i kupuj szczura, o ile coś zarobisz" (ciszej to powiedziała) "Naprawdę mogę trzeciego szczura jak będę miała pieniądze?" "Nie! Tyle razy wałkowałyśmy ten temat"

Dziwną mam mamę :(.
Awatar użytkownika
Filipw
Posty: 1020
Rejestracja: ndz cze 24, 2007 6:57 pm
Lokalizacja: garwolin
Kontakt:

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Filipw »

Nie tylko ty! Witoj w klubie :P

Ja też mam tak, ale powiem jej tak:
TO coś w stylu przemowy

Mamo proszę cie abyś mi przez najbliższe 5 minut mi nie przerywała i słuchała
-dobra co chcesz?


Słuchaj to ja się zajmuje szczurami, poje, karmie bawię etc. i za swoje kupuje im również zabawki (no prawie ;) ), sprzątam im kupuje ściółkę, nie musisz ich oglądać ani się z nimi bawić 3 a 2 szczury nie robią różnicy w karmie i sprzątaniu ::) , a nawet jeśli robią to tak jak już wspomniałem TO JA SPRZĄTAM, wiesz jak ja je kocham wychowanie nie polega na mówieniu Nie i na karaniu, w sumie to też ale polega ono również na nagradzaniu itd. a ja sobie nie przypominam aby była jakaś nagroda za dobre świadectwo,
Mamo od pewnego czasu mam porządek w pokoju jak sie umówiliśmy jak jechała do nas Mordzia, na początku było ciężko ale no cóż... Jeśli się też zgodzisz to może bym mógł wspomóc ten zoolog i zanieść im akwarium aby mogli rozdzielić szczury płciami i wtedy nie będzie szans na to że będzie ona w ciąży, (ja biorę teraz na szybko szczura z zoologa, trudno złamie zasadę ale ona jest za piękna aby tam tkwic)

No koniec

A w sobotę wybiorę się z nią do zoologa i pokaże chodzące cudo świata :D, dzisiaj miałem ją na rękach jaka słodziutka mowie wam, sorki za Offa ;)

Się rozpisałem ale dla takiej sprawy warto !
Natalia_1222
Posty: 358
Rejestracja: pt maja 12, 2006 10:48 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Natalia_1222 »

Znając moją mamę, i tak by mi przerwała już na początku rozmowy. "Nie i koniec. Nie ma mowy" i to dla niej the end.

Niestety - moja mama często kupuje moim jedzenie, bo ja nie mam nawet kieszonkowego...

Ale wymyśliłam - sprzedam książki, których nie czytałam/nie czytam, swoje stare ciuchy itp. na allegro, i może mama będzie pod wielkim wrażeniem mojej obrotności i zgodzi się na szczurka :) (rasowego, bo jak będę mieć dużo kasy - kupię sobie :)).
Awatar użytkownika
Filipw
Posty: 1020
Rejestracja: ndz cze 24, 2007 6:57 pm
Lokalizacja: garwolin
Kontakt:

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Filipw »

Ja jedzonko w internecie zamawiam :P
A pozowoli ci sprzedać książki? Jeśli nie to nawet nie próbuj, bo jeszcze pogorszysz sytuacje ::)

Ja też nie dostaje kieszonkowego :D jestem oszczędny ;D
Natalia_1222
Posty: 358
Rejestracja: pt maja 12, 2006 10:48 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Natalia_1222 »

Pozwoli, już podliczałam ile są one warte i się zgodziła ;). Ja kupuję w sklepie zoologicznym, ale jak raz chciałam w necie za 150, to się nie zgodziła :D.
Awatar użytkownika
Filipw
Posty: 1020
Rejestracja: ndz cze 24, 2007 6:57 pm
Lokalizacja: garwolin
Kontakt:

Re: Kłopot z mamą.

Post autor: Filipw »

To co ty chciałaś kupić za 150 zł? :O :P

Ja kupuje to jedzonko to około 10-19 zł, ściółkę kukurydzianą to 21 zł (ale to o wiele rzadziej od jedzonka)i czasem jakieś smakołyki.

wszystko w sklepie www.planeta-zoo.pl

Radzę ci zrobić dwa fundusze, czyli tak
I Fundusz (pięniądze odłożone na szczura)
- Jedzonko
- Ściółka
- leki
- wet
Ewentualnie
- zmiana klatki
- poidło
- miski
- (ogólne wyposażenie klatki^)

II Fundusz (pieniądze dla ciebie)
- wszystko co chcesz i na co ci starczy pieniędzy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uszczurawianie”