Miecio
Moderator: Junior Moderator
Miecio
Dzisiaj pomogłam Mieciowi przejsc na drugą strone TM....
Miecio to szczurek z Wielkiej Warszawskiej Interwencji. Trafił do mnie jako temperamentny, ok. półroczny, niewyżyty łobuz. od 2-3 miesiecy dało sie zauważyc, że szczuruś starzeje sie: już tak nie brykał, stał się powolny, leniwy, siersc miał przerzedzoną i tłustą. Rozpieszczałam go jak mogłam. Tydzien temy był jeszcze na rutynowej kontroli, prosiłam o poradę jak takim starszym szczurkiem sie opiekować. Wszystko było ok. 3 dni temu stan szczurka zaczał sie pogarszać, potem pojawiły się problemy neurologiczne: Miecio spadał z pięterka wiec przeprowadził sie na wełniany dywan pod kanapą. Stracił koordynację i wcinał tylko miękkie papinki, nie trzymał jedzenia w łapkach, przestał sie czyścic. Nic poza tym. Na antybiotyk i steryd słabo zareagował Dzisiaj w nocy nastąpiło załamanie stanu zdrowia, w sobotę wieczorem jeszcze apetyt mu dopisywał, dzis znalazłam go leżącego na boku i bez reakcji. oddech stał sie cięższy, w ciagu 40 min zaczał lekko charczeć. lekarka zbadała Mieciunia ale nie dawała wielkich nadziei. Powiedziała, żer objawy neurologiczne sa niesolecyficzne i moga wynikać z infekcji lub intoksykacji, ale tego nie zdiagnozujemy Nie widziałam tez sensu leczenia na siłę, tyle się naczytałam o zapaleniu mózgu itp i rokowaniach....
Zdecydowałam, że Mieciunio nie zasłużył na długą agonię, poprosiłam o eutanazję.
Poryczałam sie jak bóbr, Miecio ma grobek w pieknym ogrodzie....
Miecio to szczurek z Wielkiej Warszawskiej Interwencji. Trafił do mnie jako temperamentny, ok. półroczny, niewyżyty łobuz. od 2-3 miesiecy dało sie zauważyc, że szczuruś starzeje sie: już tak nie brykał, stał się powolny, leniwy, siersc miał przerzedzoną i tłustą. Rozpieszczałam go jak mogłam. Tydzien temy był jeszcze na rutynowej kontroli, prosiłam o poradę jak takim starszym szczurkiem sie opiekować. Wszystko było ok. 3 dni temu stan szczurka zaczał sie pogarszać, potem pojawiły się problemy neurologiczne: Miecio spadał z pięterka wiec przeprowadził sie na wełniany dywan pod kanapą. Stracił koordynację i wcinał tylko miękkie papinki, nie trzymał jedzenia w łapkach, przestał sie czyścic. Nic poza tym. Na antybiotyk i steryd słabo zareagował Dzisiaj w nocy nastąpiło załamanie stanu zdrowia, w sobotę wieczorem jeszcze apetyt mu dopisywał, dzis znalazłam go leżącego na boku i bez reakcji. oddech stał sie cięższy, w ciagu 40 min zaczał lekko charczeć. lekarka zbadała Mieciunia ale nie dawała wielkich nadziei. Powiedziała, żer objawy neurologiczne sa niesolecyficzne i moga wynikać z infekcji lub intoksykacji, ale tego nie zdiagnozujemy Nie widziałam tez sensu leczenia na siłę, tyle się naczytałam o zapaleniu mózgu itp i rokowaniach....
Zdecydowałam, że Mieciunio nie zasłużył na długą agonię, poprosiłam o eutanazję.
Poryczałam sie jak bóbr, Miecio ma grobek w pieknym ogrodzie....
Re: Miecio
(*) Miecio
- AutumnWind
- Posty: 174
- Rejestracja: wt sty 20, 2009 10:19 pm
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Miecio
[*] na drogę...
Ze mną - Whiskey, Finka, Isis, Lili, Filip i Dżordż
[*] - Inka
[*] - Dotti - zm. 9.06.2009
[*] - Inka
[*] - Dotti - zm. 9.06.2009
Re: Miecio
(*)
Re: Miecio
[*] Mieciowi
Gdyby połączyć szczura z człowiekiem, ten drugi z pewnością by na tym skorzystał, lecz pierwszy okazałby się stratny.
Nie klikaj tu!
Nie klikaj tu!
Re: Miecio
{*] na drogę....