Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Tylko tu pogadasz na różne tematy (prawie bez ograniczeń)!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Sheila
Posty: 237
Rejestracja: czw paź 12, 2006 10:00 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: Sheila »

Ania ale to wekowanie jest o kant tyłka potłuc - zamrażanie jest bardzo dobre. Przykładowo:

Zamrażanie to najlepsza forma przechowywania żywności, ponieważ mrożonki tracą kilkakrotnie mniej witaminy A, C oraz witamin z grupy B, niż podczas przechowywania owoców i warzyw przy zastosowaniu innych metod. Przykładowo straty witaminy C podczas zamrażania i przechowywania w niskich temperaturach w najgorszym przypadku nie przekraczają 20%, zaś przy tradycyjnym przechowywaniu, np. w piwnicy, zanika niemal cała witamina C i 5-30% witaminy A. Dla porównania, kompoty i dżemy są uboższe o 35% tej witaminy, warzywa suszone o ok. 50%, a syropy, aż o 75%."

Dodatkowo:

"Zamrożenie opóźnia psucie się produktów spożywczych zmniejszając aktywność enzymów uczestniczących w procesach prowadzących do zepsucia oraz zapobiega namnażaniu się w nich mikroorganizmów. Woda zawarta w produktach zamarzając tworzy drobne kryształki i staje się nieosiągalna dla bakterii, które potrzebują jej w swoich procesach metabolicznych."

Do tego trzeba uwzględnić fakt, że jabłko po zerwaniu "żyje". Ono zużywa to co ma w sobie. Zamrażanie zapobiega temu, wszelkiego rodzaju przetwory też - tylko że wysoka temp. rozkłada większość witamin, gł. C.

Dlatego planuję zamrażać surowe, od razu po starciu. Chyba jednak się wstrzymam z tym podgrzewaczem, co za dużo okazji to niezdrowo.
Awatar użytkownika
koopa
Posty: 689
Rejestracja: sob lip 22, 2006 11:52 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: koopa »

Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: yss »

koopa: i chustę masz :D możesz powiedzieć, gdzie kupowałaś?
igulinka cudna, a powiedz co jej puszczaliście w tych słuchawkach? najwyraźniej zrobiło wrażenie :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
koopa
Posty: 689
Rejestracja: sob lip 22, 2006 11:52 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: koopa »

chusta na allegro. polecam mogem podac nazwe uzytkownika

sluchała pidzamy porno :D

i dzieki przekaże jej słowa uznania
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: merch »

Jak Iga urosla ! Śliczna jest !
A ten promienny usmiech to Twoj na jednym ze zdjec , gdzie reszta twarzy ucieta?
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
Magamaga
Starszy Moderator na urlopie
Posty: 2996
Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
Lokalizacja: Gdynia

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: Magamaga »

Iga ma piękne oczy :D - śliczna dzidzia z niej.
Obrazek
Ze mną: kotka Luna i kocurek Borys

Za TM- Tuptuś [*] Fiona [*] Milejka [*] Batman [*] Mania [*] Lolek [*] Zefir [*] Bobek [*] Zawsze będę pamiętać....[/size]
Awatar użytkownika
muszlapentla
Posty: 60
Rejestracja: czw lis 08, 2007 9:49 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: muszlapentla »

A ja mam pytanie, trochę wiąże do tematu. Chyba z mężem będziemy się starać o bejbiusia, mamy w domu 5 szczurków, jak wiążecie te obowiązki??? Szczury i dziecko, wczoraj z mężem rozmawialiśmy o tym i jakoś średnio mi wychodzi przekonywanie go, że na pewno sobie poradzimy. I jeszcze czy będąc w ciąży można sobie pozwolić na normalne mizianki ze szczurami??
Awatar użytkownika
koopa
Posty: 689
Rejestracja: sob lip 22, 2006 11:52 am
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: koopa »

Ja bedąc w ciąży absolutnie nie zaniedbywałam emocjonalnie ani fizycznie(łącznie ze sprzątaniem klatki) moich 4 chlopców i choć musiałam ich wywieść do Mamy to wiem, że gdzybym miała swój dom to bym ich nie oddała i poradziłybyśmy sobie spokojnie, nawet nie biorąc pod uwagę, że moja Igulina b.grzeczna :)
Ozzek (*) 10.10.04 - 16.07.06
Rubin (*) 11.06.07 - 12.06.07
Joda + Jenkin od 18.07.06
Jenkin (*) 15.07.08 Joda (*) 14.12.08
RubinII (*) od 2.07.07 - 26.10.2008
Czejen od 22.09.07
Awatar użytkownika
RattaAna
Posty: 1312
Rejestracja: sob sty 06, 2007 5:24 pm
Lokalizacja: Pruszków/Gorzów Wlkp.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: RattaAna »

ja również zajmuję się swoją 9 normalnie, tak jak dotąd; jedynie do sprzątania kuwet używam rękawiczek, tak na wszelki (więcej dla świętego spokoju mamy). Natomiast nadal całuję, miziam, bawię się z nimi itd. Jeśli ciąża dalej będzie przebiegała prawidłowo, a brzuch nie będzie jakoś strasznie przeszkadzał, będę to robić do rozwiązania. Potem może będzie małe zamieszanie jak się małe urodzi, ale damy radę! najwyżej mąż przez pierwsze dni przejmie na siebie "szczurze" obowiązki; ale nie wyobrażam sobie by szczury miały w jakikolwiek sposób ucierpieć, albo że ja mogłabym się pozbawić przyjemności obcowania z tymi wspaniałymi zwierzakami dlatego, że się spodziewamy/mamy dziecko;
mój cały babiniec już za TM...
[*] Fiona Pumka Lusia Tola Layla Sheila Zbójka Rita Frida Ziuta Emma Laguna Dotka Szelma Andariel i kotka Loona
[/size]
Awatar użytkownika
muszlapentla
Posty: 60
Rejestracja: czw lis 08, 2007 9:49 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: muszlapentla »

No i jak tak myślę, kiedyś szczury były dla mnie obcym zwierzęciem, nawet nie myślałam o tym żebym mogła je mieć, przekonał mnie od nich mąż i teraz nie wyobrażam sobie nie posiadania ogonków. Z tym że piotrek zawsze chciał jednego a teraz mówi, że super że jest kilka. Kiedy rozmawiamy o dziecku jakoś nie potrafi chyba przetrawić szczurków i dzidziusia. Coś mi się wydaje, że to tylko póki co wymigiwanie się ;), albo strach przed nowymi obowiązkami.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: merch »

Jesli szczurki sa u Ciebie dlugo to nie widze zadnego zagrozenia.
Byc moze nalezaloby zachowac ostrozosc przy przygarnieciu szczurka z niepewnego zrodla.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: yss »

szczurasy niczym nie zarażają. ja się z moimi miziam, bawię, sprzątam im i jemy jedną łyżeczką :P

jedyne co to mogę je nieco zaniedbać jak się dziecko urodzi, ale mam przecież jeszcze męża, on się będzie nimi na pewno opiekował, a po pewnym czasie wszystko wróci do normy. szczurasy mają swoje stada, jakoś dadzą radę :) a zawsze jakąś chwilę dla nich znajdę w ciągu dnia :) ludzie mają przecież psy, koty, inne dzieci, a nowe dzieci im się rodzą i jakoś dają radę...
ten się nie myli, kto nic nie robi
anik1
Posty: 268
Rejestracja: sob paź 04, 2008 7:47 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: anik1 »

myślę, że to bardziej strach przed dzidziusiem, niż o szczury:)
Bardziej niebezpieczne sa koty, jak już myśleć w takich kategoriach, ze wzgledu na toksoplazmozę. Ale ludzie sa jeszcze bardziej niebezpieczni dla kobiet w ciąży, przenoszą przeziębienia, anginy, grypy o różyczce czy żółtaczce grożnych dla malucha nie wspomnę. W porównaniu z tym, to szczur siedzący w domu, to okaz zdrowia:)
Awatar użytkownika
muszlapentla
Posty: 60
Rejestracja: czw lis 08, 2007 9:49 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: muszlapentla »

Dzięki dziewuchy, potrzebowałam takiego przekonania, że jednak wszystko można pogodzić, teraz zostaje mi tylko dalej namawiać męża :), będę pisała jak się sprawy mają
ninaczika
Posty: 329
Rejestracja: śr lut 28, 2007 12:30 am

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

Post autor: ninaczika »

przez brak neta 5 stron naraz..ale sie pozmieniało.. pocieszyło mnie bo ktoś napisał ze poczęte w roku szczura:)) a ja tu rozpaczałam, a jednak mały bedzie w czesci szczurem:) jakieś straszne imiona przychodza mi do głowy.. ale chyba zostane przy dziadkach, pradziadkach- do wyboru- leon, ziutek..albo coś innego wpadnie, no ale skoro mały jest z hiszpanii to szukam kompromisu, mialabym wytłumaczenie skad imie- bo tata i mama nocowali w pensjonacie w aragonii..a dalej wiadomo:) 23 tyg i końca nie widać.. ja tylko żałuje ze nie mam szczurow teraz, ale banda mnie przegłosowała, na razie szlaban.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”