Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Hmmm... temat mówi wszystko. :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
jacekplacek
Posty: 8
Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 2:19 am

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: jacekplacek »

zalbi
czyli chcesz po prostu dwa szczury tej samej płci jako domowe zwierzaki, nie do rozmnażania?
To czy szczury beda rozmnarzane zalezy od ch zachowan dlatego narazie nie mam tego w planach.

Nina
Ja nie popieram odchowu osesków dla własnego widzimisię...
Te malenstwa by umarły bo ze wzgledow etcznych mam zaiar je wziac z magazynu gdzie bedzie deratyzacja ;)
Co do gniazd, sądząc po odgłosach w mojej piwnicy, możesz sie zabrać za rozburzanie ścian
To Ci sie trafiło, u mnie nie ma szczurow w piwnicy ;p Gdzie jeszcze ogoni robia gniazda?

merch
Miałem nadzieje ze sie odezwiesz w tym temacie :) Dzieki za cene rady dot. opieki
Musisz sie przygotowac, ze byc moze zaden z nich nie bedzie nadawal sie do rozrodu, szczur do rozrodu powinien nie byc za nadto plochliwy , musisz odroznic strachliwosc od czujnosci , ktora jest bardzo wyrazna cecha u dzikusow ani agresywny ; no i odczekac conajmniej 1,5 roku zeby sprawdzic szczurka pod wzgledem zdrowia .
Jakie % sa szanse Twoim zdaniem na pozywtyny z anszego punktu widzenia charakter szura. Czego sie spodziewac jesli chodzi o charakter i czego jesli chodzi o zdrowie. Wiem ze moze sie sdarzyc wsyztsko ale czysto statystycznie...?
radze przygarnac kilka samczykow jak najmniejszych ale juz z otworzonymi oczami
Dlaczego samce?
Odradzam tez mnozenie dzikuskow miedzy soba , lepiej zrobisz biorac do krzyzowki szczurke z w miare dobrego szczepu laboratoryjnego( tylko z dobego labarotarium) lub inna hodowlana
Dlaczego?

wszyscy
Napisaliscie:
Takie młode nie mają tego, co najważniejsze: matki, wzoru do naśladowania.
radze przygarnac kilka samczykow jak najmniejszych ale juz z otworzonymi oczami
Nawet maluch (tak jak piszesz 2-3 tygodnie) ma w genach wolność i szansa na to, że w domu będzie mu dobrze i jednocześnie, że uda sie Wam dogadać, jest bardzo niewielka. Dużo bardziej prawdopodobne jest to, że wyrządzisz zwierzęciu krzywde, chcąc zrobić dobrze. Większa szansa na oswojenie to wzięcie ślepego młodego i odkarmienie go.
No własnie... Naszła mnei taka msyl... Szytałem o hodowli WWCPS i wiele opini na forum Czy nie jest troche tak ze szczurki oprucz genow maja zachowania agresywne i terytorialne uwarunkowane srodowiskowo. Np: szczurki WWCPS pochodza od dorosłych wyłapanych co jakis czas osobnikow Takie szczyry juz maja zakodowane przez rodzicow i srodowisko zachowania niekniecznie korzystne z naszego punktu widzenia Dalej idac rowniez ich potomkowie ucza sie od nich pomimo tego ze urodzili sie w niewoli Przeciez i u hdowlanych szczurow zdarza sie agresia i u laboratoryjnych po przejsciach jej odsetek ejst bardzo wysoki Czy nie ejst czasem tak ze zabrany od tygodniowego oseska maluch i odkarmiony ma wieksze szanse na nieprzejawianie nieporzadnych zachowan?
Awatar użytkownika
Roth
Posty: 161
Rejestracja: wt maja 27, 2008 9:48 am
Lokalizacja: Poznań

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: Roth »

merch pisze:Jednoczesnie tez sadze , ze dziki szczur to niekoniecznie najlepsza rzecz dla osoby ktora jeszcze nie ma za wielkiego doswiadczenia ze szczurami.
Poprawka: dziki szczur to najgorsza rzecz dla osoby, która W OGÓLE nie miała doświadczenia ze szczurami. A co dopiero rozmnażanie dzikich szczurów? :-\

jacekplacek wyskakujesz z hodowlą, tymczasem nigdy szczurem się nie opiekowałeś. Już nie wspomnę o tym, że wyłapywanie dzikich szczurów i przerabianie ich na domowego szczura jest dla mnie nie zgodne z etyką, po prostu egoistyczne i okrutne.
jacekplacek
Posty: 8
Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 2:19 am

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: jacekplacek »

Roth
Poprawka: dziki szczur to najgorsza rzecz dla osoby, która W OGÓLE nie miała doświadczenia ze szczurami. A co dopiero rozmnażanie dzikich szczurów?
Wiem ze to nei ejst łatwe ale mam doswiadczenie z dziesiatkami innych zwierzat, moze ustosunkujesz sie do mojego poprzedniego postu i powiesz cos wiecej, jakies argumenty ;)
wyskakujesz z hodowlą, tymczasem nigdy szczurem się nie opiekowałeś. Już nie wspomnę o tym, że wyłapywanie dzikich szczurów i przerabianie ich na domowego szczura jest dla mnie nie zgodne z etyką, po prostu egoistyczne i okrutne.
Bez obrazy ale wydaje mis ie ze nie czytałas moich poprzednich postow ;)
jacekplacek w Nie Kwi 05, 2009 10:05 pm
To czy szczury beda rozmnarzane zalezy od ch zachowan dlatego narazie nie mam tego w planach.
jacekplacek w Nie Kwi 05, 2009 10:05 pm
Te malenstwa by umarły bo ze wzgledow etcznych mam zaiar je wziac z magazynu gdzie bedzie deratyzacja
Jeszcze raz bez urazy :)

To jak to jest z tymi malenstwami i moja teoria z poprzedniego postu?
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: merch »

No własnie... Naszła mnei taka msyl... Szytałem o hodowli WWCPS i wiele opini na forum Czy nie jest troche tak ze szczurki oprucz genow maja zachowania agresywne i terytorialne uwarunkowane srodowiskowo.
Nie uwazam aby szczurki dzikie mialy jakies szczegolne zachowania agresywne czy terytorialne w stosunku do hodowlanych.
Natomiast szczurki dzikie oswojone sa szybsze, skoczniejsze, bardziej muskularne od swoich domowych i laboratoryjnych odpowiednikow . Jaka czapka byla mloda , nie mialam szans na jej zlapanie wbrew jej woli. Czapeczke przywabialam do klatkisamkolykiem , potem w miare oswajania nauczyla sie wchodzic do mnie na rece , dopiero duzo pozniej zaakcepowala lapanie , ale zawsze robilam to bardzo delikatnie biorac ja od dolu w dwie rece , tak jak sie lapie wode ze strumienia gorskiego.

Natomiast jak najbardzie uwazam ze twoja koncepcja odnosnie zrodel zachowan szczurow moze byc sluszna , szczury ucza sie zachowan od starszych , zwlaszcza dzikie i poldzikie. Iva opowiadala, ze poldzikuski na poczatku nie wziely do pyszczka niczego czeo by wczesniej nie wzial ich starszy kolega niuniek. Jesli rodzice sa nieufni wzgledem ludzi z cala pewnoscia naucza tej niefnosci mlode.

I tak jednak najwazniejsza jest socjalizacja, czyli powolne od jak najwczesniejszego okresu uczenie szczura , ze czlowiek jest swoj.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: Nina »

jacekplacek pisze:Nina
Ja nie popieram odchowu osesków dla własnego widzimisię...
Te malenstwa by umarły bo ze wzgledow etcznych mam zaiar je wziac z magazynu gdzie bedzie deratyzacja ;)
Nie liczy sie długość życia, ale jego jakość.
jacekplacek pisze:Roth
Poprawka: dziki szczur to najgorsza rzecz dla osoby, która W OGÓLE nie miała doświadczenia ze szczurami. A co dopiero rozmnażanie dzikich szczurów?
Wiem ze to nei ejst łatwe ale mam doswiadczenie z dziesiatkami innych zwierzat, moze ustosunkujesz sie do mojego poprzedniego postu i powiesz cos wiecej, jakies argumenty ;)
Powtórze sie: dziesiątki innych zwierząt to nie szczur!
To tak, jakbyś pisał, że miałeś koty, fretki, szczury, papugi, itp i teraz bierzesz psa trudnej rasy, bo przecież masz doświadczenie ze zwierzętami. To jest kompletnie bezsensu!
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
jacekplacek
Posty: 8
Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 2:19 am

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: jacekplacek »

merch
Nie uwazam aby szczurki dzikie mialy jakies szczegolne zachowania agresywne czy terytorialne w stosunku do hodowlanych.
No własnie masz dosiwadczenie z dzikusami i z hdowlanyi szczurkami dlatego mam pytana:
-jest gdzies moze opisana Twoja hstoria z Czapeczka? Nie znam jej a napewno duzo by mi powiedziała
-siesli nei to powiedz jak do Ciebie trafiła, jak udało Ci sie ja oswojic i czy uwazasz ze takie prospołeczne zachowanie u dzikiego udomowionego szczurka jakim jest Czapeczka jest czym niezwyłym zaleznym od indywidualnego charakteru Twojej Ulubienicy czy inne dorozłe szczury tez moga dac sie udomowic
-jak procentowo ( na oko) okreslasz szanse na udomowienie zikiego szczura powiedzmy kilkumiesiecznego czy rocznego
- jak procentowo (znowu na oko) okreslasz szanze ze oseski od małego socjalizowane i bez przykłądu innego dorosłego osobnika beda miały "dobry" charakter
- czy gdyby oseski miały za przykłąd innego dorosłego i bardzo ułozonego szczurka byo by im łatwiej
Pozdrawiam :)

Nina
Szabuje Twoje zdanie. :) Jakie problemy moze stworzyc dziki szczur wychowany OD OSESKA i jaka Twom zdaniem jest na to szansa?
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: merch »

Szczurki dzikie norweskie w historii forum mieli nastepujacy uzytownicy :
Mycha - szczurka Cykoria
blanka:*edi : (1) Eddi
temat blanki miedzy innymi o Eddim
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=11243

Ja temat : kapturzaki , dzikusie i niedzwiedzica polarna
sachma : szczur Timona

szczury poldzikie byly z kilku miotow

jeden u mnie : poldzikusy opisywane na forum sa u mnie i u uzytkowniczek : Iva i koopa

oraz mioty uzytkownika z krakowa tam opisywane na forum problemy miala uzytkowniczka : Edur

poszukaj w tematach i postach uzytkownikow jakich wymienilam

na twoje pytania o procenty nie moge odpowiedziec , gdyz szczurkow na forum bylo malo i byly traktowane w niejednakowy sposob , trudno zgadnac , czy wina za trudnosc szczurkow poldzikich z krakowa ponosi nieodpowiedni samiec - bardzo lekliwy , czy brak nalezytej socjalizacjo z czlowiekiem w poczatkach zycia maluszkow.

Szczury w Instytucie Nenckiego nie sa socjalizowane i nie moga stanowic proby porownawczej.
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: sachma »

Timona była trudnym dzieckiem.
Jakaś kobieta znalazła na ulicy małego 7 dniowego szczura. Timona została przez nas odchowana. Była terytorialna i płochliwa i momo że ufała mojemu TZowi (mnie po 2 tyg życia u TZ nie poznała, obawiała się mnie a to ja ją wykarmiałam przez 4tyg..) NIGDY nie pozwoliła się włożyć do transportera, nawet gdy zostawialiśmy otwarty transporter w klatce. Kiedy była starsza zaczęła chorować - kłopoty z płucami, nie żyła długo, umarła nagle. Timona była szczurem z charakterem, który trzeba było "złamać".. trzeba było jej przypominać kto tu rządzi i kto decyduje.. najgorzej było w wieku 4-5 miesiecy, kiedy Timuśka chciała rządzić.. potrafiła chodzić po łóżku i nas dziabać, podczas dominowania próbowała gryźć i wyrywała się jakbyśmy ją ze skóry obdzierali..
U weta robiła się z niej kulka.
Ale była cudownym szczurem - bardzo skocznym, bardzo zwinnym a jednocześnie małym kapturowym śpioszkiem.. myślę że nie była by taka gdyby nie moje doświadczenia z Kami, która była szczurem dzikim i agresywnym, nie dającym się dotknąć - gdybyśmy po pierwszym ataku (nie ugryzła a skoczyła napuszona na rękę, ja odskoczyłam) zaczęli się jej bać to pewnie nic by z tego nie wyszło.
Timona to nie jakiś krwiożerca ;) to po prostu szczur z bardzo silnymi instynktami - które trzeba uszanować i nad którymi trzeba zapanować.

Nie sądzę żeby osoba nigdy wcześniej nie mająca szczury, osoba która nie wie jak oswoić hodowlanego szczura, potrafiłaby sobie poradzić z dzikusem..

Radzę iść do zoologa, znaleźć taki najbardziej zapchlony i śmierdzący i wyłudzić (bo kupowanie w takich miejscach jest nie etyczne ;) ) najbardziej wystraszonego malucha.. odchować go i oswoić - wtedy można się brać za dzikusy.

Powiem szczerze, ja chętnie przyjęłabym kolejnego PORZUCONEGO dzikusa (7-10dni, bo sama obawiałabym się brać starszego, a nie chce już kolejnego niedotykalskiego szczura ;) ) - nie uważam że etycznym jest niszczenie gniazd i wybieranie młodych, chyba że wiadomo że w tym miejscu przeprowadza się deratyzacje i maluchy niedługo i tak by umarły, wtedy jest to ratowanie życia.
jacekplacek
Posty: 8
Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 2:19 am

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: jacekplacek »

Byc moze bede miał mozliwosc pozyskania ogonkow z zoo... dziko żyjacych w zoo a nie eksponatow... szczury te zyja w najwiekszym zbiorowisku szczurow w moim miescie weic maja sie od kogo zarazic jakas chorobą... moze to mit i stereotyp ale czy nie lepiej szukac szczura wiejsiego? czy nie bedzie on narazony w mniejszym stopniu na choroby?
I najwazniejsze jak to jest u malenkich dzikich oseskow z:
-Toksoplazmoza (podobno mozna przez nia cierpiec na bezpłodnosc?)
-leptospiroza
moze ejszcze czegos powiniennem sie obawiac?
???
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: merch »

Szczury moga byc nosicielami Leptospirozy, mozna sprobowac wykonac badanie szczurzego moczu w kierunku Leptospirozy i ewentualnie przeleczyc szczura.
Toksoplazmoza nie jest choroba , ktora jakos szczegolnie dotyczy szczura , szczur podobnie jak czlowiek jest w niej zywicielem posrednim w zwiazku ztym nie zaraża.
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: sachma »

merch, a jak się trzyma Czapeczka? ile ona już ma?
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: Nina »

Toksoplazmoza może być niebezpieczna tylko gdy sie nią zarazi podczas ciąży. Osobiście znam dwie kobiety, które zaraziły sie podczas ciąży i poza większą kontrolą i porodem bodajże w Krakowie (są z Wrocławia) nic niepokojącego sie nie działo.
Praktycznie każda osoba, która żyje z kotem toksoplazmoze przeszła i nawet o tym nie wie.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
jacekplacek
Posty: 8
Rejestracja: ndz kwie 05, 2009 2:19 am

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: jacekplacek »

a jest jakas choroba ktorej naprawde nalezoło by sie obawiac i ktora mzona sie zarazic od dzikuska?
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: merch »

chyba nie , jest Leptospiroza - jes grozna , ale odpowiednio wczesnie wykryta daje sie łatwo wyleczyc.
Zadna osoba , z forum , ktora miala dzikusy o ile wiem na nic nie zachorowala. Ale na wszelki wypadek zadaj to samo pytanie kazdej z osob , ktora miala dzikusy - bo w istocie moge odpowiedziec za siebie.
Ogryzek
Posty: 27
Rejestracja: sob gru 23, 2006 4:43 pm

Re: Zastosowanie dzikich szczurów w hodowli vol2

Post autor: Ogryzek »

Witam serdecznie

Mam kłopot z szczurami, o których tu piszecie. Dostałam dwa (SWPS nie jest jedynym posiadaczem tej odmiany NB). Jedna jest w miarę zsocjalizowana ,po półrocznej pracy nad nimi. Trzymane razem z albinosami tworzą zwarte stado. Niestety jakakolwiek próba włożenia ręki do klatki powoduje bolesne pogryzienie przez drugiego.

Nie mogę dłużej na to pozwalać ponieważ szczurami opiekuje się starsze, odpowiedzialne, ale dziecko. Zastanawiałam się komu można by oddać. I jak przeprowadzić adopcję, czy oddać dwie by było im raźniej, czy "agresora" samego na razie do człowieka obeznanego z szczurzymi problemami.

Bardzo proszę o wskazówki.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmnażanie”