Mała Kawowa Apokalipsa

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Akka
Posty: 1016
Rejestracja: sob sty 10, 2009 10:25 am
Lokalizacja: Kraków

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Akka »

Kiedyś mój Dżumanek, gdy zachorował po raz drugi na świerzba musiał dostać trzy zastrzyki, bo pierwszy w ogóle nie pomógł :/ Więc jest szansa że po prostu pierwsza dawka nie zadziałała na Mokke. A co do Neski to u nas teraz jest kombinacja doxycyliny + enrobioflox i nawet pomaga na oporną infekcje :) więc może i jej by pomogła? dużo zdrowia dla kawuś!! :-*
Obrazek
Ze mną: ♥ Batasuma, Guernica, Negra, Blixa ♥
Odeszły: Dżuman, Karbonka, Harpi, Yerstina, Indali, Ramona, Hawana, Iskariot, Szpilka, Luna [*]
Babli
Posty: 4604
Rejestracja: ndz kwie 27, 2008 10:21 am
Lokalizacja: Maków Podhalański

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Babli »

Oj, Nue! Nie zauważyłam.. Wszystkiego najlepszego! :-*

I zdrowia dla apokaliptycznych panienek :)
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Nue »

Bardzo, bardzo dziękuję za życzenia :) Wyznam, że z wiekiem coraz mniej te kolejne urodziny jakoś cieszą :P
I za podpowiedzi, jeśli chodzi o leczenie Nesi, też bardzo jestem wdzięczna, na pewno podrzucę wetowi, o ile sam na nie nie wpadnie.
A co do Nesiola - właśnie leży w hamaczku i gada, wczoraj miała rujkę i gruchanie jeszcze się nasiliło... :-\
Mokka drapie się dalej, ale mam wrażenie, że strupy pomału schodzą, wczoraj kupiłam w aptece starą dobrą maść z witaminą A i smaruję jej najbardziej zmienione miejsca - chyba pomaga. Zdaje się, że nie powinno zaszkodzić nawet po zlizaniu, a zawsze to jakaś ulga dla zwierzaka. Tyle tylko, że maść ma taki pomarańczowy zapach i teraz wszystkie kawusie rzucają się po posmarowaniu na biedną Mokkę, bo każda chce koniecznie spróbować nowego specjału... ;D
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
Aersnem
Posty: 160
Rejestracja: czw mar 12, 2009 5:53 pm
Lokalizacja: Pszczyna

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Aersnem »

Wszystkiego Najlepszego dla solenizantki od jak zwykle spóźnionej P. :-) !

Martwię się o Nesię. Mam nadzieję, że tym razem leczenie będzie skuteczne!
Lola [*][/size]
Trootka [*][/size]
Lola (pierwsza) [*][/size]
Awatar użytkownika
*Delilah*
Posty: 2040
Rejestracja: pt lut 01, 2008 2:37 pm
Lokalizacja: krk

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: *Delilah* »

Uu, co za szał chorobowy :/
No ale w Nowy Rok, to przecież musi być tylko lepiej!
Czego Wam życzę, drogie Kawusie no i 1000 lat dla Nue :D :*
+ Anioły:Banshee,Buba,Carphata,Cirilla,Dziabaducha,Jacuś,Kokarda,Kroova,Layla, Lilitu,LordKlaklon,Masumi,Mushishi,Nefilim,Noktula,Pudlich,Runa,Rosalka,Sandija,Shiloh,Shirin,
Spirulina,Rubin,Trebuszka +
Na moim ramieniu:PaniFujibe~
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Nue »

Z Mokką jakby lepiej, choć strupki całkiem jeszcze nie znikły. Neska gada, raz ciszej, raz głośniej. W piątek idziemy do weta, zobaczymy, co nam powie :-\

Frappe ma ostatnio jakąś obsesję na punkcie koców i kocopodobnych przedmiotów, na wybiegu robię jej z koca norkę, w której potrafi przesiedzieć i godzinę, jak nie ma norki, to włazi pod narzutę, albo pod rzucone na fotel ubranie. Wije się pod materiałem, coś tam mości, kładzie się i zasypia... Ma rok i 4 miesiące, ale to jej chyba jeszcze nie upoważnia do takich geriatrycznych zachowań ;D

Tchibo kradnie różne rzeczy, jak sroka, i chowa je w kanapie, ostatnio porwała i zmasakrowała słomianą podstawkę pod kubek, na którą czaiła się zresztą od dłuższego czasu, ale jak dotąd zawsze udawało mi się ją wyrwać z jej zębów dosłownie w ostatniej chwili. Poza tym okrutnie pobiły się z Neską o to, komu porwana i zasikana reklamówka bardziej się należy, wygrała Neska, a Tchibo wyładowała się, poszerzając zębami dziurę w tapicerce kanapy ::) Czas pomyśleć o jakimś nowym meblu, najlepiej z blachy czołgowej, może tego Tchibo nie zeżre.

Paskudy dostały wypaśne ferplastowe poidełko... Metalowy pręcik z końcówką był do połowy fajnie obity silikonem, żeby nie przesuwał się po prętach, ale Tchibo już go pięknie dookoła obgryzła ::) A kulka w poidełku jest trochę większa niż w dotychczasowym, i bardziej sztywna, i mam wrażenie, że dziewczyny nie chcą z niego pić :-\

A ja zrobiłam zamówienie na 2,5 kg Timy w zooplusie, przedwczoraj, i do tej pory nie mam potwierdzenia, że dostali pieniądze. Kasa została wysłana z konta na inne nazwisko, niż podane w zamówieniu, ale podałam nr zamówienia i nazwisko zamawiającego w tytule przelewu, no to powinni się domyślić. A swoją drogą nie cierpię sklepów, z którymi można się skontaktować wyłącznie mailowo, bleh...
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: ol. »

Nue pisze:Frappe ma ostatnio jakąś obsesję na punkcie koców i kocopodobnych przedmiotów, na wybiegu robię jej z koca norkę, w której potrafi przesiedzieć i godzinę, jak nie ma norki, to włazi pod narzutę, albo pod rzucone na fotel ubranie. Wije się pod materiałem, coś tam mości, kładzie się i zasypia... Ma rok i 4 miesiące, ale to jej chyba jeszcze nie upoważnia do takich geriatrycznych zachowań ;D
Ej tam znowu geriatrycznych ! Frappa to taki niedźwiadek w szczurzej skórze, a w zimie miśki śpią. Natury nie okłamiesz ;) . (Mój Mich, gdyby nie potrzeba jedzenia też by z chęcią przehibernował całą zimę)

Natura Tchibo zaś to może kret ? kornik ? a może rzecznik prasowy ? Mając ją "na etacie", nie musisz wymyślać pretkstów, żeby wymienić meble na nowe - kapturka dostarczy ci agumentów całkowicie racjonalnych :)

Za zdrowie Mokki i Neski nadal kciuki trzymam.
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: alken »

A, bo z zooplusem tak jest że się wysyła na konto polskie a oni wysyłają z tego konta na konto niemieckie i to może potrwać nawet dwa dni robocze, tak mi kiedyś pisali bo się plułam im w mailu że co to jest że kasa nie dochodzi :P ja to miałam tak, że wysłałam kasę w środę na poczcie, a na poczcie długo idzie więc u nich była w piątek a na niemieckim koncie dopiero we wtorek następnego tygodnia (nie muszę mówić że miałam wtedy stresa bo kupowałam klatkę więc były to cztery stówy). chyba najkorzystniej jest robić przelew w niedzielę bo w poniedziałek jest zaksięgowany na polskim a we wtorek lub najpozniej w środę rano.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Nue »

żeby wymienić meble na nowe - kapturka dostarczy ci agumentów całkowicie racjonalnych :)
Argumentów tak. Gorzej ze środkami finansowymi ;D Tchibo gryzie z upodobaniem wszystko, co się do gryzienia nadaje, hamaczek nie ma prawa wisieć na pętelkach, bo są natychmiast odgryzane, farba na prętach klatki ponadgryzana, podobnie rury i pochylnia, ponadgryzana narzuta na nadgryzionym łóżku... Dodam, że ogromne wapienko wisi niemal nietknięte.
A jednocześnie gniewać się na nią nie sposób. Podbiega, zaczepia do zabawy, ucieka jak z motorkiem w tyłku, jak się ją podnosi pod paszki, nieruchomieje i zwisa jak worek :D Okrutnie sympatyczne stworzenie to jest, na moją zgubę...

alken, z zooplusem miałaś rację, dostałam dziś potwierdzenie zamówienia i otrzymania wpłaty, aczkolwiek napisane tak, że niewiele zrozumiałam z tego tekstu jak z translatora :-\ No nic, zobaczymy co i kiedy przyślą ;D

Poidełko ferplasta okazało się bublem, woda raz leciała, raz nie, musiałam przełożyć końcówkę ze starego poidła. Wczoraj dziewuchy dostały też wodę w wiszącej miseczce, no bo widząc, jak chłepcą codziennie wniebowzięte wodę z detergentem z miski, uznałam, że im się spodoba. Niestety zainteresowanie było tylko chwilowe, pewnie zabrakło im zanurzonej w wodzie żółtej szmaty do mycia zasikanych półek O0
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
arrisum
Posty: 342
Rejestracja: sob kwie 04, 2009 8:15 am
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: arrisum »

jakoś 'odpukać' z zoopluse problemów nie mialam, wszystko wysylali jaknależy, towar bardzo dobrej jakości :) a te ich konta no cóż, radzą sobie jak mogą :D
Goin' under - rats are in the cellar
goin' under - skin is turnin' yella

Obrazek
YxNinaxY
Posty: 55
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 4:08 pm
Lokalizacja: Okolice Szczecina

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: YxNinaxY »

Witam! muszę przyznać, że imionka dla swoich szczurków wybrałaś świetne :D
Awatar użytkownika
Akka
Posty: 1016
Rejestracja: sob sty 10, 2009 10:25 am
Lokalizacja: Kraków

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Akka »

Poidełko ferplasta okazało się bublem, woda raz leciała, raz nie, musiałam przełożyć końcówkę ze starego poidła.
miałam podobnie, ale nie wiem jakiej firmy było poidło, i co się okazało w środku były dwie kuleczki, które utrudniały picie. Wywaliłam jedną i było po problemie ;)
A co do szmaty w misce- to chyba rzeczywiście ich ulubione zajęcie, u mnie gąbeczki też mają wzięcie, są gdzieś kitrane po kątach ;D I właśnie zawsze się zastanawiałam jak to się dzieje że normalnie rozbiegają się po kontach, a przy sprzątaniu to zawsze wiszą na tej klatce i muszą trochę poprzeszkadzać. Ot tak dla zasady :D
Obrazek
Ze mną: ♥ Batasuma, Guernica, Negra, Blixa ♥
Odeszły: Dżuman, Karbonka, Harpi, Yerstina, Indali, Ramona, Hawana, Iskariot, Szpilka, Luna [*]
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: ol. »

Akka pisze: właśnie zawsze się zastanawiałam jak to się dzieje że normalnie rozbiegają się po kontach, a przy sprzątaniu to zawsze wiszą na tej klatce i muszą trochę poprzeszkadzać. Ot tak dla zasady :D
Zasada brzmi "ścierka twój wróg - przerób go na śrut"
albo przynajmniej zarekwiruj ;)
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Nue »

Pewnie ciekawe są, co też się wyrabia z ICH klatką, a ścierka i miska z wodą to takie dodatkowe atrakcje ;D
Godzinę temu wróciłam od weta. Warunki na drodze takie, że myślałam, że nie dotrzemy, trzeba było wziąć taksówkę w obie strony, bo autobus nie dojechał. Paskudy dostały drugą dawkę biomectinu, Mokka dodatkowo zastrzyk, dexameticone (? - nie wiem, czy dobrze rozszyfrowałam pismo pana doktora :-\ ). To chyba jednak alergia, mam paskudom zmienić karmę, a jak się nie polepszy w ciągu tygodnia, przyjdziemy na zrobienie rozmazu.
Co do Neski, wet wypytał, czy ma apetyt, czy porfirynkuje, czy zachowuje się normalnie. Stwierdził, że przy osłuchiwaniu słychać, że oskrzela nie są czyste i że odgłosy plus gruchanie mogą być spowodowane jakąś wadą genetyczną i że nie będzie jej póki co truł antybiotykami. Mam z nią przyjść za tydzień i zabrać też ostrupiałą Mokkę.
Tak więc wieści niewesołe, wolałabym już chyba, żeby u Mokki to były pasożyty, biomectin załatwiłby sprawę i po problemie, a tak... :-\ Co do Nesi - już sama nie wiem, co jest gorsze - wada anatomiczna czy mykoplazmoza?
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
Awatar użytkownika
Nue
Posty: 1641
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 9:35 am
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Re: Mokka, Frappe, Neska, Tchibo - Mała Apokalipsa

Post autor: Nue »

Wchodzę dziś rano do szczurzego pokoju, a Nesiol żałośnie pogruchuje z głębi płuc i zwisa główką w dół z hamaczka, nos zabrudzony porfiryną, oczka przymknięte :( Dostała enro, pomogło o tyle, że teraz, wieczorem, nie ma ŻADNYCH objawów, biega i skacze jakby nigdy nic.
Ja zwariuję, zwariuję, no...
Antybiotyk oczywiście przez następne pięć dni co najmniej. Czyli jednak trzeba było.
[*] Mała Kawowa Apokalipsa... ciąg dalszy nastąpi. [/color][/size]

Gdyby szczury nie istniały, należałoby je wymyślić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”