Chory maluch :(
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Chory maluch :(
Wczoraj na spacerze z przyjaciółmi znalazłam malusieńkiego kociaka.Leżał na chodniku i piszczał.Od razu wzięliśmy go do domu. Oczy miał całe zaropiałe i nic nie widział.Ropa, która spłynęła od oczu zatkała mu nosek.Ma okropną ranę na szyi.Przemyłam mu oczy rumiankiem i udało się "wyczyścić" jedno oczko z ropy (kociak ma śliczne, niebieskie oczy).Mieliśmy z nim pojechać do weta, ale kasy brak.Zatrudniłam się już u pewnej dziewczyny na sadzie i za kilka dni będzie nas stać (miej więcej) na leczenie.Dzisiejszą noc maluch spędził w altance koleżanki.Dzisiaj rano bałam się, że już nie żyje.Koleżanka była w szkole, a ja umierałam ze strachu o kocurka.Na szczęście nic mu się nie stało.Jeszcze raz zaczęliśmy przemywać jego pyszczek rumiankiem.Okazało się, że nie ma jednego oka.Wytarliśmy mu też nosek z ropy i może już oddychać.Niestety, kotek nie chce jeść.Wlaliśmy mu na siłę trochę rozcieńczonego z wodą mleka.I tu pojawia się pytanie : czym karmić takie maleństwo? I : ile kosztuje leczenie? Aha i jeszcze : Czy można kupić takie buteleczki do karmienia kociąt? Proszę, pomóżcie.
Zaszczurzona o__O
Re: Chory maluch :(
a nie można by było pojechać już do weterynarza i powiedzieć jak wygląda sytuacja?
weterynarza to też ludzie i często są w stanie zrozumieć brak pieniędzy.
ja już też raz gnałam do obcego weta bez pieniędzy, i bez problemu podałam swoje dane i oddałam pieniądze wtedy gdy miałam taką możliwość
trzymam kciuki za maluszka
weterynarza to też ludzie i często są w stanie zrozumieć brak pieniędzy.
ja już też raz gnałam do obcego weta bez pieniędzy, i bez problemu podałam swoje dane i oddałam pieniądze wtedy gdy miałam taką możliwość
trzymam kciuki za maluszka
...czyż nie dobija się koni...?
Re: Chory maluch :(
próbowanie raczej nie kosztuje, a może przynieść rewelacyjne skutki
dla dobra malucha
dla dobra malucha
...czyż nie dobija się koni...?
Re: Chory maluch :(
I jeszcze nie przemywać oczek rumiankiem. Rumianek powoduje zmiany pH skóry, a przynajmniej tak twierdził mój weterynarz. Powiedział mi, że pieskowi przemywać oczko czarną herbatą, też ropka leciała i pomogła. Życzę szczęścia
Ze mną: już żaden szczurek...
Oraz piesek Czika, tymczas Antoś, tymczas kotek Oczko
Za TM [*]: Schizia, Tequila, Ciapek, Nina, Sepsa, Kokaina, Heroina, Emi, Sonic, Juna, Filiżanka, Jacky
I dwa skoki Kleopatra i Nefretete [*]
Oraz piesek Czika, tymczas Antoś, tymczas kotek Oczko
Za TM [*]: Schizia, Tequila, Ciapek, Nina, Sepsa, Kokaina, Heroina, Emi, Sonic, Juna, Filiżanka, Jacky
I dwa skoki Kleopatra i Nefretete [*]
Re: Chory maluch :(
wizyta u wet na pewno nie zaszkodzi - przynajmniej powie jak pomoc kociakowi. pomysl jak mozesz mu znalezc domek. potrzebuje opieki caly czas, a domyslam sie ze nie mozesz go wziac do swojego domu. moze jakies ogloszenie , jaki opiszesz jego sytuacje to na pewno znajdzie sie ktos kto sie nim zaopiekuje
Re: Chory maluch :(
No to tak;
Złożyłam się z przyjaciółmi i rodzicami na leczenie kotka.Jutro jedziemy do weta.Z kotkiem jest lepiej.Więcej się rusza i nie piszczy jak wcześniej.Mam pomysł na tą buteleczkę.W sklepie sprzedają takie cukierki w małych buteleczkach.Wystarczy zrobić małą dziurkę na czubku i będzie dobrze.Z domem nie ma problemu, koleżanka przygarnie, jak wyleczymy, bo kociak może zarazić inne zwierzęta :/ Na szczęście się poprawiło i już niedługo mały wróci do zdrowia.
Rumiankiem nie przemywać?Ja jak miałam zapalenie spojówek, to lekarz powiedział, że można...no, dobra zastosuję się do waszych rad.
Złożyłam się z przyjaciółmi i rodzicami na leczenie kotka.Jutro jedziemy do weta.Z kotkiem jest lepiej.Więcej się rusza i nie piszczy jak wcześniej.Mam pomysł na tą buteleczkę.W sklepie sprzedają takie cukierki w małych buteleczkach.Wystarczy zrobić małą dziurkę na czubku i będzie dobrze.Z domem nie ma problemu, koleżanka przygarnie, jak wyleczymy, bo kociak może zarazić inne zwierzęta :/ Na szczęście się poprawiło i już niedługo mały wróci do zdrowia.
Rumiankiem nie przemywać?Ja jak miałam zapalenie spojówek, to lekarz powiedział, że można...no, dobra zastosuję się do waszych rad.
Zaszczurzona o__O
Re: Chory maluch :(
Jak dobrze, że z kotkiem już lepiej i że ma zapewniony domek . Ludzie mają chyba inne pH skóry niż zwierzaki, ale szczerze to nie wiem . Ale wiem, że od rumianku psiakom może sierść wypadać, więc kotkom pewnie też
Ze mną: już żaden szczurek...
Oraz piesek Czika, tymczas Antoś, tymczas kotek Oczko
Za TM [*]: Schizia, Tequila, Ciapek, Nina, Sepsa, Kokaina, Heroina, Emi, Sonic, Juna, Filiżanka, Jacky
I dwa skoki Kleopatra i Nefretete [*]
Oraz piesek Czika, tymczas Antoś, tymczas kotek Oczko
Za TM [*]: Schizia, Tequila, Ciapek, Nina, Sepsa, Kokaina, Heroina, Emi, Sonic, Juna, Filiżanka, Jacky
I dwa skoki Kleopatra i Nefretete [*]
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Chory maluch :(
Do oczek lepszy będzie roztwór soli fizjologicznej.
Re: Chory maluch :(
Wet mi dał taką maść do oczu I witaminki w proszku, które do mleka mamy dodawać Kotek sam pije z tej buteleczki.Bardzo mnie to cieszy.Pewnie zasmakowało mu mleko w proszku Dzisiaj strasznie się łasił, nawet mruczał ;P Już niedługo znowu idziemy do weta.
Zaszczurzona o__O
Re: Chory maluch :(
Dzięki Ci Boże,że są ludzie,którzy nie przechodzą obojętnie obok cierpiących i bezradnych zwierząt.A Tobie gratuluję odwagi,dobrego serca i w ogóle wszyśtkiego gratuluję
Re: Chory maluch :(
Wczoraj Kluska nauczyła się pić mleko ze spodeczka, dzisiaj jadła już normalną, mokrą, kocią karmę.Jeździmy z nią do weta co dwa dni, dostaje jakieś zastrzyki.To chore oko już całkowicie otworzyła, ale jest jakieś dziwne.Jakby przekłute igłą i zasłonięte błoną, także nie wiadomo, czy w przyszłości będzie na nie normalnie widzieć.Ogólnie jest bardzo wesoła, sama wchodzi na kanapę, schodzi z niej, bawi się czym popadnie Jedyne, o co możemy się martwić, to to, że ją przekarmimy, bo mała ma wieelki apetyt.Inne zwierzaki ją tolerują, mój pies nawet opiekuje się nią jakby była jej dzieckiem .Kluska jednak zostanie u mnie, bo koleżanka zrezygnowała.Mam nadzieję, że już teraz wszystko się będzie dobrze układać
Zaszczurzona o__O
- Magamaga
- Starszy Moderator na urlopie
- Posty: 2996
- Rejestracja: sob paź 06, 2007 7:22 am
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Chory maluch :(
Jaka bida słodka. Serce rośnie, gdy czytam o takich historiach .
Re: Chory maluch :(
Sadze ze bedzie normalnie widziec moj chlopak mial troszke podobny przypadek- Ramzesa matka odrzucila i musial sam go wychowywac, jezdzil po wetach itd i tez mial cos z oczkiem ale wet powiedzial ze dlatego to tak wyglada bo kot ma kilka blon na oku i obecnie normalnie widzi choc nadal regularnie oczka mu ropa zachodza to juz ladnych kilka lat zyje... wiec nie bedzie zle z Kluska powodzenia
„gdy ktoś krzywdzi psa anioł traci pióro,
pomagając skrzywdzonym i okaleczonym przez ludzi zwierzakom
-ratujemy anioły!”
pomagając skrzywdzonym i okaleczonym przez ludzi zwierzakom
-ratujemy anioły!”