Brygada Er - Er - To już koniec brygady
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Brygada Er - Er - To już koniec brygady
Jest to mój pierwszy post tutaj więc się przywitam . Cześć.
31 Lipca, do Naszego domku wprowadziły się 2 szczurki. Jest to "prezent" urodzinowy dla mojej 4ro letniej córci ( oczywiście ja się nimi zajmuję). Teraz jeszcze się oswajają ale z dnia na dzień widać postępy. W naszym domu oswajanie wygląda tak: KATEGORYCZNY zakaz wtykania paluchów w kratę, każde karmienie przez otwarte drzwi a kiedy mam chwilę siadam na szafce obok klatki i otwieram drzwi. Szczurki w ten sposób już nauczyły się że ja nie gryzę i można po mnie połazić bez konsekwencji .
Docelowo miały być dwie samiczki, ale się niestety nie wyszło. Ciemny (prawie czarny) to Adaś, a jasna to Różyczka (córcia nazywała).
Problemem jest jeszcze branie na ręce (nie są chętne), ale jak wczoraj Adaś próbował zwiać z łóżka to i wejście na ręce było dobrym rozwiązaniem ... Szczególnie że już raz uciec mu się udało i teraz baardzoo ciekaw jest podłogi. Samiczka jest bardziej nieśmiała. Żadne z nich nie przejawia agresji (po za wetkniętym palcem w kraty, co z resztą już chyba minęło).
Fotki robione na wczorajszym "wypadzie z klatki".
31 Lipca, do Naszego domku wprowadziły się 2 szczurki. Jest to "prezent" urodzinowy dla mojej 4ro letniej córci ( oczywiście ja się nimi zajmuję). Teraz jeszcze się oswajają ale z dnia na dzień widać postępy. W naszym domu oswajanie wygląda tak: KATEGORYCZNY zakaz wtykania paluchów w kratę, każde karmienie przez otwarte drzwi a kiedy mam chwilę siadam na szafce obok klatki i otwieram drzwi. Szczurki w ten sposób już nauczyły się że ja nie gryzę i można po mnie połazić bez konsekwencji .
Docelowo miały być dwie samiczki, ale się niestety nie wyszło. Ciemny (prawie czarny) to Adaś, a jasna to Różyczka (córcia nazywała).
Problemem jest jeszcze branie na ręce (nie są chętne), ale jak wczoraj Adaś próbował zwiać z łóżka to i wejście na ręce było dobrym rozwiązaniem ... Szczególnie że już raz uciec mu się udało i teraz baardzoo ciekaw jest podłogi. Samiczka jest bardziej nieśmiała. Żadne z nich nie przejawia agresji (po za wetkniętym palcem w kraty, co z resztą już chyba minęło).
Fotki robione na wczorajszym "wypadzie z klatki".
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Adaś i Różyczka ;)
Tak. Póki co, są razem. Zastanawiam się nad wykastrowaniem samca, ale to nie teraz i jest to raczej tylko pomysł (przynajmniej na razie). Nie jest to rodzeństwo i jeśli / kiedy samiczka będzie w ciąży - samczyk dostanie czasowo nową klatkę, a młode odchowamy (obiecuje zapewnić im godziwe warunki w przyszłych nowych domach ;P).
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Adaś i Różyczka ;)
nie uwierzę, że dorośli ludzie są tak nieodpowiedzialni...
jak najszybciej rozdzielcie szczury! nie dosc, że szczury są z chowu wsobnego i są genetycznie uposledzone to jest to rodzeństwo!
czy wiecie co wy robicie? chcecie, by urodzily sie zwierzęta ze strasznego ch0owu wsobnego, chore, genetycznie obciążone? będa umierały w męczarniach, zbyt młodo.. bo wy macie taki kaprys.
rozdzielcie szczury... samice najlepiej teraz wysterylizowac - zrobic cesarkę aborcyjną - tak będzie lepiej dla niej i dla tych biednych, nienarodzonych szczurów.
jak najszybciej rozdzielcie szczury! nie dosc, że szczury są z chowu wsobnego i są genetycznie uposledzone to jest to rodzeństwo!
czy wiecie co wy robicie? chcecie, by urodzily sie zwierzęta ze strasznego ch0owu wsobnego, chore, genetycznie obciążone? będa umierały w męczarniach, zbyt młodo.. bo wy macie taki kaprys.
rozdzielcie szczury... samice najlepiej teraz wysterylizowac - zrobic cesarkę aborcyjną - tak będzie lepiej dla niej i dla tych biednych, nienarodzonych szczurów.
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Adaś i Różyczka ;)
jak najszybciej je rozdzielcie !
samica pewnie już jest w ciąży, na świat sprowadzone zostaną chore, upośledzone genetycznie szczury. chyba tego nie chcecie ?
nie popieramy rozmnażania nierodowodowych szczurów, właśnie ze względu na upośledzenie genetyczne, chów wsobny, co powoduje choroby, nieraz bardzo ciężkie, i wczesną śmierć zwierzaka.
jak najszybciej rozdzielcie i wykastrujcie samca lub wysterylizujcie samicę. może jeszcze nie zaciążył samiczki.
samica pewnie już jest w ciąży, na świat sprowadzone zostaną chore, upośledzone genetycznie szczury. chyba tego nie chcecie ?
nie popieramy rozmnażania nierodowodowych szczurów, właśnie ze względu na upośledzenie genetyczne, chów wsobny, co powoduje choroby, nieraz bardzo ciężkie, i wczesną śmierć zwierzaka.
jak najszybciej rozdzielcie i wykastrujcie samca lub wysterylizujcie samicę. może jeszcze nie zaciążył samiczki.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Adaś i Różyczka ;)
Nie rozumiem.
Chów wsobny - czyli krzyżowanie ze sobą blisko spokrewnionych zwierząt. Napisałam że nie są rodzeństwem. Nie są nawet z tego samego miasta (samczyk przyjechał spod Krakowa razem z kolegą). Żadne z nich nie jest też kupowane w sklepie zoologicznym.
Chów wsobny - czyli krzyżowanie ze sobą blisko spokrewnionych zwierząt. Napisałam że nie są rodzeństwem. Nie są nawet z tego samego miasta (samczyk przyjechał spod Krakowa razem z kolegą). Żadne z nich nie jest też kupowane w sklepie zoologicznym.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Adaś i Różyczka ;)
ależ sa z chowu wsobnego!
jeżeli nie są to szczury z hodowli rodowodowej to tak, są z chowu wsobnego. są genetycznie uposledzone i urodza się z tego chore, genetycznie upośledzone szczury.
bądźcie odpowiedzialnymi ludźmi i rozdzielcie szczury i umówcie się na sterylizacje samicy.
jeżeli nie są to szczury z hodowli rodowodowej to tak, są z chowu wsobnego. są genetycznie uposledzone i urodza się z tego chore, genetycznie upośledzone szczury.
bądźcie odpowiedzialnymi ludźmi i rozdzielcie szczury i umówcie się na sterylizacje samicy.
Re: Adaś i Różyczka ;)
W sobotę za tydzień o 13:00 kastracja ..
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Adaś i Różyczka ;)
mam nadzieję, że szczury już są rozdzielone ?
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Adaś i Różyczka ;)
Teraz na rozdzielanie jest już pewnie za późno i tak, małe w drodze ... :/
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
-
- Posty: 8060
- Rejestracja: sob sie 08, 2009 9:09 pm
- Lokalizacja: Kraków/Warszawa
- Kontakt:
Re: Adaś i Różyczka ;)
na wszelki wypadek oddzielić, może akurat nie zaciążona.
bez szczurków...
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
ze mną 2 króliki, 3 szynszyle, 3 świnki morskie, 2 psy, kot, kogut.
za TM: 45 szczurzych duszyczek..
Re: Adaś i Różyczka ;)
masakra jacy ludzie sa głupi
Re: Adaś i Różyczka ;)
Wypraszam sobie. Przyszłam na forum, ponieważ w moim domu zawitały szczury i chciałam się czegoś dowiedzieć. Jako że miały być dwie samiczki, miałam przygotowaną jedną klatkę i żadnego konkretnego planu. Dowiedziałam się wcześniej tylko jak zapewnić odpowiednie warunki i opiekę tym dwóm samiczkom. Dziękuję wszystkim za poradę ... dziękuję również za wyzwanie od głupków i totalny brak szacunku. Twój post nie wniósł nic konkretnego do tematu, pokazał tylko wasz poziom... Niestety następnym razem jak będę chciała się czegoś dowiedzieć... nie pojawię się tutaj.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Adaś i Różyczka ;)
No, rzeczywiście. Powitanie przednie zgotowano i ślicznym Rożyczce i Adasiowi a i Tobie noovaa...
(wiem, że nie ma się z czego śmiać – gwałtowna reakcja, jest o tyle uzasadniona, że jak jednak zdecydujesz się, by pobyć z nam dłużej- sama się przekonasz, jak wiele jest szczurków, które nie mogą znaleźć kochającego domu, jest ich tyle... człowiek, kiedy naogląda się krzywdy sprowadzanej na stworzenia przez lekkomyślność- robi się nerwowy ....)
Jeśli masz warunki, by odchować miot, a później zapewnić im bezpieczną przyszłość, to...
to w ten sposób i tak marnuje się szansa pomniejszenia o sporą kropelkę oceanu krzywdy stworzeń, które już są, lub będą i tak i tak...
Na świecie nie brakuje szczurków- brakuje dla nich serc. Naprawdę- nie ma sensu „mnożyć bytów ponad miarę”
Cóż. Jeśli „dokonało się” i Różyczka zostanie mamą, to nie pora martwić się teoriami o złych genach, kalekich osobnikach i innych wsobnych chowach.
To wszystko jest prawda, ale „względna prawda” – która bardziej służy jako argument w forsowaniu „jedynie słusznych racji”, niż opisuje stan faktyczny. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, narodzą się śliczne małe klusie- którym już dzisiaj życzę wszystkiego najszczęśliwszego.
Hmmmm.... jeśli, nominalnie to Córeczka jest Opiekunką maluchów, wygląda, że zostanie czteroletnią „babcią” Choćby dlatego, mam nadzieję, że zechcecie jednak zostać z nami, bo któreż Forum może się czymś takim pochwalić?
(wiem, że nie ma się z czego śmiać – gwałtowna reakcja, jest o tyle uzasadniona, że jak jednak zdecydujesz się, by pobyć z nam dłużej- sama się przekonasz, jak wiele jest szczurków, które nie mogą znaleźć kochającego domu, jest ich tyle... człowiek, kiedy naogląda się krzywdy sprowadzanej na stworzenia przez lekkomyślność- robi się nerwowy ....)
Jeśli masz warunki, by odchować miot, a później zapewnić im bezpieczną przyszłość, to...
to w ten sposób i tak marnuje się szansa pomniejszenia o sporą kropelkę oceanu krzywdy stworzeń, które już są, lub będą i tak i tak...
Na świecie nie brakuje szczurków- brakuje dla nich serc. Naprawdę- nie ma sensu „mnożyć bytów ponad miarę”
Cóż. Jeśli „dokonało się” i Różyczka zostanie mamą, to nie pora martwić się teoriami o złych genach, kalekich osobnikach i innych wsobnych chowach.
To wszystko jest prawda, ale „względna prawda” – która bardziej służy jako argument w forsowaniu „jedynie słusznych racji”, niż opisuje stan faktyczny. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, narodzą się śliczne małe klusie- którym już dzisiaj życzę wszystkiego najszczęśliwszego.
Hmmmm.... jeśli, nominalnie to Córeczka jest Opiekunką maluchów, wygląda, że zostanie czteroletnią „babcią” Choćby dlatego, mam nadzieję, że zechcecie jednak zostać z nami, bo któreż Forum może się czymś takim pochwalić?