Łączenie szczurasków- archiwalne

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: alken »

hm, jak już były w klatce to niepotrzebnie ją wyciągałaś, bedzesz musiała zaczynac od nowa. w klatce też przecież muszą się dograć, w końcu to ich wspólna przestrzeń życiowa. nie zawsze od razu pałają wielką miłością do siebie śpią razem i sa nierozłączne. a co do zadrapań, to taka uroda fuzzów, przemywac i już. jeszcze pewnie nie raz będzie miała drapy, nawet całkiem przypadkowe, w końcu szczurze pazury są ostre.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Awatar użytkownika
KITEgirl
Posty: 1524
Rejestracja: pn cze 07, 2010 7:04 pm
Numer GG: 491855
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: KITEgirl »

mnie dziś czeka łączenie 2+3. aaaaale się boję :-\
Awatar użytkownika
klauduska
Posty: 2919
Rejestracja: wt gru 14, 2010 9:01 am
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: klauduska »

będę trzymała kciuki, żeby łączenie poszło jednak gładko. ja polecam brodzik :D
Awatar użytkownika
KITEgirl
Posty: 1524
Rejestracja: pn cze 07, 2010 7:04 pm
Numer GG: 491855
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: KITEgirl »

połączone ;D
Awatar użytkownika
aneczkaa
Posty: 697
Rejestracja: wt mar 08, 2011 12:08 pm

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: aneczkaa »

Już? :D
Awatar użytkownika
Entreen
Posty: 1747
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:55 am
Lokalizacja: Racibórz

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Entreen »

KITE, widzę, że masz podobne szczęście, jak ja :D
Nigdy nawet klatki nie myłam przy łączeniu, zawsze od razu - na łóżko - pełna zgoda - do klatki - jak wyżej ::).
Cynamon Imbir Karmel Wanilia

Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Awatar użytkownika
KITEgirl
Posty: 1524
Rejestracja: pn cze 07, 2010 7:04 pm
Numer GG: 491855
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: KITEgirl »

u mnie tak samo :D
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

A ja dalej nie mam zgody. :( Młoy boi się starszego i piszczy. Kaszana :-[
Awatar użytkownika
KITEgirl
Posty: 1524
Rejestracja: pn cze 07, 2010 7:04 pm
Numer GG: 491855
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: KITEgirl »

moja tea zrobiła się strachliwa. gdy próbuję wziąć ją na ręce, wydaje pojedynczy pisk
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

Tak się zastanawiam. Czy Jeśli mam dwa niepołączone szczury, to gdybym dobrała trzeciego, zakłądając że łączenie z Tago przebiegnie szybko i pomyślnie, zapoznałabym go z Edim. Czy wtedy "nr 3" pokazałby Ediemu, że Tago jest on niegroźny i nie ma się czego bać? Nie wiem czy napisałam to jasno, ale chodzi czy trzeci szczur przekonałby innego do tego że Tago nic złego nie zrobi.
Awatar użytkownika
KITEgirl
Posty: 1524
Rejestracja: pn cze 07, 2010 7:04 pm
Numer GG: 491855
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: KITEgirl »

a skąd wiesz jaki charakter będzie miał ten trzeci?
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: macik001 »

Gdybym wzięła maluszka "świeżego" sądzę, że Tago by go szybko ustawił. Wtedy dałabym młodego do Ediego, który nie walczyłby o alfę. I wtedy ten maluch byłby swojego rodzaju "łącznikiem" Gdyby przytulał się z Tago, Edi widziałby że nic mu się nie dzieje...

Albo mam zbyt wybujałą wyobraźnie.
Awatar użytkownika
Sky
Posty: 1567
Rejestracja: pn cze 15, 2009 4:27 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: Sky »

No i po prawie 2 latach znów mam szczurasy do połączenia. Dodam, że u mnie to będzie dopiero drugie podejście do tematu.
A więc:
Mam do połączenia prawie 2 letniego, bardzo dużego szczura z dwójką malutkich samczyków, 5cio tygodniowych.
Biscuit, staruszek, od kiedy został odłączony od braci, mieszkał ze starszym od niego o pół roku Cookiem. Szczurki przez ostatnie miesiące były do siebie potwornie przywiązane. Niestety Cookie odszedł i Biscuit został sam.

Biscuit został odłączony od rodzeństwa trochę za wcześnie - przez to wydaje mi się, że jeżeli chodzi o szczurze zachowania, może być trochę upośledzony w tej kwestii. Cookie też nie za bardzo wiedział, jak się za to zabrać - był ze sklepu, potem 2 miesiące spędził samotnie. I teraz odbija się to na maluchach.

Biscuit na co dzień jest bardzo strachliwym i bojaźliwym szczurkiem. Niechętnie wychodzi, szczególnie teraz, gdy jest sam, natrętnie próbuje wrócić do klatki. Boi się hałasu, gwałtownych ruchów. Wszystko też zależy od jego humoru, czasami jest lepiej, czasami gorzej. Na początku był uciskany przez Cookiego, zawsze dominowany. Z czasem Cookie zaczął podgryzać mu uszy, chociaż ten przerósł go prawie dwukrotnie. Jednak było to sporadyczne i nie działa się większa krzywda. Okres ten minął i pod koniec wszystko było ok.

Dzisiaj maluchy przyjechały do domu. Na początku dałam im parę godzin na odsapnięcie, potem wstępnie zapoznałam z Biscuitem. Wsadziłam całą trójkę do wanny. Biscuit przede wszystkim chciał z niej wyskoczyć, potem powoli zaczął interesować się maluchami. Na początku spokojnie, powoli je sobie obwąchiwał, maluchy nie robiły nic szczególnego, chodziły sobie spokojnie po wannie.
Zaczęły się próby dominacji. Zamiast jednak przewrócić maluchy na plecy, Biscuit zaczął je podgryzać. Po zadku - ok. Ale w pewnym momencie był coraz agresywniejszy i w końcu zaczął gryźć maluchy w okolicy łebka. Chciał je podgryźć za uszy, tak jak kiedyś Cookie jego. A że maluszki są o wiele mniejsze, dziaby nie trafiały i jeden maluch dostał w okolicę oka.

Rozdzieliłam. Młode panicznie się bały, całkowicie zastygnęły, byle tylko jak najdalej od starucha.

Odczekałam znów parę godzin i przeniosłam całą trójkę do przedpokoju plus kuchni, umytej, żeby mogły sobie pochodzić spokojnie na w pełni neutralnym gruncie. Biscuit chodził cały nastroszony, dziwny, jak nie on. Maluszki bały się, jak tylko go zobaczyły. Zastygały i się chowały. Nie było wiele bezpośrednich spotkań, jednak jak już jakieś na siebie trafiły, to Biscuit całkowicie je olewał.

Teraz nie mam pojęcia, co robić dalej. Chodzi o to, że ciężko mi wyłapać, jaka może być reakcja Biscuita na maluchy w klatce, lub ogólnie na mniejszej przestrzeni. Raz agresor, raz całkowita zlewa. Wiem, że to dopiero pierwszy dzień, ale trochę przeraziła mnie pierwsza reakcja i nie wiem, co myśleć.

Następnym razem spróbuje na jeszcze bardziej ograniczonym, neutralnym terenie, żeby umożliwić więcej spotkań i móc ocenić reakcję. Na razie dam chyba jednak maluchom trochę wytchnienia, ograniczę spotkania do jednego wybiegu dziennie.
Z drugiej strony boje się, że maluszki są za małe dla Ciastka, są nie wiele większe, niż jego głowa.
No cóż, myślałam, że Biscuit ucieszy się z towarzystwa, a tu klops.
Uh, ale post.
W pamięci Cookie, Biscuit, Manu, Muffin, Anouk, Kavi, Tytus i Festus.

http://www.szkicz.blogspot.com <- rysuję sobie.
maronka
Posty: 59
Rejestracja: czw wrz 09, 2010 8:18 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: maronka »

Mam podobny problem jak koleżanka wyżej.
Łączę Małą (10 miesięcy) i Kreskę (miesiąc) (jest z nami od soboty). Gdy je puszczam po łóżku, Mała ignoruje Kreskę, a ta biega wszędzie za małą. Gdy je wpuściłam do wspólnej klatki zaczęło się... Mała leje Kreskę! Depcze po niej, kopie. Narazie bez rozlewu krwi, tylko małe przypadkowe zadrapania. Czasem Kreska aż piszczy. I jeszcze pogarsza sprawę bo biega za Małą, a ją to denerwuje. I biedna Kreska siedzi smutna w koncie. I teraz nie wiem co zrobić. Czy codzienne wspólne bieganie po łóżku, czy może już je połączyć na stałe? Bo jak narazie to godzinkę dziennie zamykam dziewczyny w prawie nie umeblowanej klatce, żeby się oswoiły ze swoją obecnością. Nie wiem co mam zrobić, czuje się bezradna :( Myślałam, że łączenie przebiegnie sprawnie a tu proszę... Pomóżcie :(
Kreska & Mała
[*] MyszQ (Paróweczka)
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Łączenie szczurasków i ewentualności z tym związane

Post autor: smeg »

Nie ma krwi = zostaw je razem nawet na cały dzień i nie panikuj ;) Niech się tłuką i piszczą wniebogłosy. Rozdzielisz, jeśli pojawią się jakieś rany. Możesz też spróbować wsadzić je razem do małego transportera na kilka godzin, szczury wtedy są przestraszone i nie w głowie im bójki. Zasypiają wtedy razem :)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
ODPOWIEDZ

Wróć do „Archiwum Główne”