Sliczny......... slodki..... i taki.... chory....

Miejsce dla tych, których już z nami nie ma...

Moderator: Junior Moderator

PALATINA

Sliczny......... slodki..... i taki.... chory....

Post autor: PALATINA »

Każdy jest inny!

Ale ja już chodzę po sklepach, choć moje dziewczynki jeszcze zyją.
Myszka wygląda już zancznie gorzej niż, kiedy była młoda i zdrowa, ale Majeczka zachowuje się normalnie, choć guz ciągle rośnie i już jest sporawy!

Ja już sobie zamówiłam szczurka u Cr@sh'a i chodzę po sklepach w poszukiwaniu aguti, bo uwielbiam ten kolor szczurków - Można straszyć w autobusie, ze z kanałów wyciągnęłam!
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Sliczny......... slodki..... i taki.... chory....

Post autor: Mycha »

Szczerze mówiąc (pisząc) to nie odwarzyłabym się poszukiwać nowego szczurcia na miejsce nowego jeśli tamten by jeszcze żył... :cry: Dlaczego szczurki tak krótko żyją? Nie rozumiem natury... oddam 10 lat swojego zycia aby wszystkie szczurcie (moje i wasze) żyły przynajmniej 7 lat :cry: :(
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
PALATINA

Sliczny......... slodki..... i taki.... chory....

Post autor: PALATINA »

A ja juz to robie nie pierwszy raz, bo to odwraca uwagę od czekania na śmierć!
Ale i tak jest mi smutno, strasznie smutno.. :cry: :cry: :cry:
niemfa
Posty: 210
Rejestracja: czw maja 29, 2003 5:34 pm

Sliczny......... slodki..... i taki.... chory....

Post autor: niemfa »

Palatino wydaje mi sie ze nie ma w tym nic niewlasciwego ze planuejsz sobie kolejne zwierzaki...Kazdy przeciez widzi jak kochasz swoje szczurki i jak bardzo bys nie chciala ich smierci..
Amantium Irae Amoris Integratio Est...
PALATINA

Sliczny......... slodki..... i taki.... chory....

Post autor: PALATINA »

Niestety moi rodzice tego nie rozumieją. :(

Nie mieszkam z nimi, więc planowałam nic im nie mówić o planowanych nowych szczurkach, ale moja młodsza siostrzyczka się wygadała i miałam kazanie do wysłuchania!

Najgorsze jest, że nie wiem, kiedy powinnam uspić swoje szczurki!?
Majeczka jeszcze pewnie przez kilka tygodni, może dłużej będzie się dobrze czuła, ale z Myszką jest gorzej - Jeszcze nie aż tak, żeby ją usypiać, ale nie wiem, kiedy będzie się męczyła.
Jest żywym szkieletem (zawsze byla chuda, ale nigdy aż tak!).
Chodzi jak jamnik po dyskopatii. Już wskakiwanie na moje łóżko jest dla niej problemem. Czasem, jak ją jakiś szczur przewróci na plecy, to chwilę nie może się podnieść.
Jednak ogólnie sobie radzi, więc chyba jeszcze nie jest tak źle.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Odeszły...”