Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

yousuck
Posty: 5
Rejestracja: pn cze 20, 2011 10:27 am
Lokalizacja: Polkowice
Kontakt:

Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: yousuck »

Wiem ,że temat mógł się już kiedyś powtórzyć ,ale bardzo zależy mi na czasie ,bo martwię się o podopieczne.
A więc tak ,mam od około pół roku dwie samiczki. Są do siebie bardzo przyzwyczajone i pokojowo nastawione ,mimo że jedną dostałam 2 miesiące po adopcji pierwszej. Teraz sytuacja się powtarza ,zaadoptowałam kolejną samiczkę ,bo zwyczajnie nie mogłam patrzeć na warunki w jakich żyje. Mój najstarszy szczurek nie dopuszcza jej do swojego stadka (gryzie ją na każdym kroku ,nawet na neutralnym terenie) zdarza się też ,że kiedy nowa Ayu jest zamknięta u siebie ,to próbuje się do niej dostań nerwowo gryząc szczebelki jej klatki. Natomiast mój trzeci szczurek ,bardzo ją polubił ,iskają się i bawią co chwila. Nie mam pojęcia co mam zrobić ,aby Ayu została zaakceptowana w stadku przez najstarszą Hercie.. Chciałabym wpuścić je wszystkie razem do jednej klatki ,nie martwiąc się ,że którejś może stać się krzywda. Bardzo proszę o pomoc.
yousuck
Posty: 5
Rejestracja: pn cze 20, 2011 10:27 am
Lokalizacja: Polkowice
Kontakt:

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: yousuck »

ps. zauważyłam dziwne zachowanie przy puszczenie samiczek (Hery i Ayumi) na neutralnym terenie. Ayu stoji jak wryta ,gdy widze Herę i dziwnie rusza końcówką ogonka - góra dół ,góra dół. Bardzo mnie to zdziwiło ,gdyż nigdy nie widziałam ,żeby jakiś szczurek tak robił.
Awatar użytkownika
KITEgirl
Posty: 1524
Rejestracja: pn cze 07, 2010 7:04 pm
Numer GG: 491855
Kontakt:

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: KITEgirl »

łącz do skutku. puszczaj razem, jak się krew nie leje to pół biedy. trochę mogą się potarmosić bo może twoja alfa czuje się zagrożona. no i czytaj wątek. masa info
yousuck
Posty: 5
Rejestracja: pn cze 20, 2011 10:27 am
Lokalizacja: Polkowice
Kontakt:

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: yousuck »

KITEgirl pisze:łącz do skutku. puszczaj razem, jak się krew nie leje to pół biedy. trochę mogą się potarmosić bo może twoja alfa czuje się zagrożona. no i czytaj wątek. masa info
A ten ogon? Co znaczy?
Awatar użytkownika
atomówka
Posty: 383
Rejestracja: ndz lut 06, 2011 1:38 am
Lokalizacja: Kielce

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: atomówka »

Miałam podobnie, to ruszanie ogonkiem to jest taki znak ostrzegawczy z tego co u siebie zauważyłam (jakby mówiła: lepiej nie podchodź bo Cię dziabnę :D ). Tak jak napisała KITEgirl, łącz do skutku i dopóki nie ma poważniejszego rozlewu krwi. Ja też miesiąc temu zaadoptowałam trzecią samicę (z trzecim szczurkiem jest ponoć największy problem) i właściwie to dopiero po miesiącu się tak naprawdę połączyły, ale mała blizny ma do dziś. To wszystko strasznie wygląda, ale jak będziesz konsekwentnie podążała za radami zawartymi w tematach z działu stado, to na pewno się uda, tymbardziej, że jedna ze szczurek ją już zaakceptowała (ta druga to najwidoczniej samica alfa), ja nie miałam takiego komfortu- mała była atakowana z obu stron. Teraz kimają wszystkie na hamaku poprzytulane :D
Manila & Filomena & Tula & Tasmania
Awatar użytkownika
KITEgirl
Posty: 1524
Rejestracja: pn cze 07, 2010 7:04 pm
Numer GG: 491855
Kontakt:

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: KITEgirl »

ja mam na to sposób. na problem z trzecim ogonem. miałam 2 moje samiczki i do nich adoptowałam kolejne 3. przeskoczyłam etap łączenia 2 swoich i jednej obcej ;)
Awatar użytkownika
altaj89
Posty: 296
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 1:53 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: altaj89 »

Z tego co piszesz to nie dzieje się nic dziwnego. Ja mialam identyczną sytuacje - 2 szczurzyce 6 miesięcy do ktorych doszła 5 tygodniowa koleżanka. Z tym, że u mnie obie nie od początku zaakceptowały małą. Ja po zapoznaniu na neutralnym terenie od razu włożyłam do wspólnej klatki, szczury troche się potarmosiły, jedna z samic atakowała małą, skakała po niej, mała była przestraszona, ale nic poważnego sie nie działo, takie zachowania przy łączeniu są normalne. Kiedy starsze sczury biegają po pokoju a mała jest w klatce, zdarza sie że podchodzą do prętów i syczą na siebie, starszaki probują dosięgnąc do małej, szarpią pręty iitp, ale gdy je włoże do klatki nic zlego sie nie dzieje. Radze się odwazyć i włożyć sczury do jednej klatki, na poczatku napewno będą bójki, będzie Ci szkoda malucha, ale musi przez to przejść. Nie ma sensu trzymać szczury w osobnych klatkach i liczyć aż samca alfa przemyśli sprawe i zmieni zdanie co do nowej koleżanki, bo tak sie nie stanie. Szczury to zwierzęta i swoje rytuały muszą przejść ;) U mnie cała napięta sytuacja trwała przez około tydzień, później już razem spały, iskały się, ale mimo to przez jakiś czas zdarzało im się jescze poszarpać. Pamiętaj jedynie żeby podczas spięć nie rozłączać szczurów, daj im się pobić i ustalić hierarchie, nie faworyzuj też żadnego szczura. Powodzenia!
ze mną: Fifka, Stokrotka, Jagoda, Szarusia
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
Obrazek
Awatar użytkownika
Kluska123
Posty: 3096
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 10:35 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: Kluska123 »

U mnie to samo, problem z połączeniem, ale ciągle walczymy z ogonami, Filip tak samo rusza ogonem i stoi na tylnych łapkach, poczytaj kilka wątków na ten temat :)
Nie jest łatwy proces, ale w końcu się uda i tak jak dziewczyny piszą, dopóki się krew nie leje - wszystko w porządku
Moje szczurze szczęście za TM: Kluska Iwan Filipek Lucky Remy Tempuś Julek Szymuś Stuart Biały Teddy Kołtun Batman Toffi Fado Robin

Do zobaczenia Skarby moje...
yousuck
Posty: 5
Rejestracja: pn cze 20, 2011 10:27 am
Lokalizacja: Polkowice
Kontakt:

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: yousuck »

Kurcze ,jakoś to będzie mam nadzieję. Owszem ,będę czytać.
A Ayu zostaje gryziona tylko wtedy ,gdy jest na terenie pozostałych.
Może dokładnie umyć klatke i wtedy spróbować jeszcze raz?
Awatar użytkownika
altaj89
Posty: 296
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 1:53 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Adoptowana samiczka ,a moje szczurki.

Post autor: altaj89 »

Mozesz umyć klatke i troche przemeblować. Ja tak zrobilam - najpierw zapoznanie na nautralnym, pozniej to umytej i przeemeblowanej klatki wlozylam małą na jakies pół godziny, żeby poznałam nowe miesjce, i po pół godziny wlozylam do klatki starsze szczury. Będą sie biły i gryzły napewno, ale nie bój sie tego, zobaczysz że troche sie pobiją i sie uspokoją, a z czasem będą sie tłuc coraz rzadziej :) Ja też starsznie drżałam o swojego maluszka, a teraz az miło patrzeć jak śpi przytulona pomiędzy starszymi :)
ze mną: Fifka, Stokrotka, Jagoda, Szarusia
za TM: Dżuma, Trufla, Krówka, Kleo, Cyrylka
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”