nowy lokator ..

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
neris

nowy lokator ..

Post autor: neris »

Mam prawie 4 miesięczną szczurzycę (4 m-ce skończy 15 sierpnia :P) wczoraj kupiłam jeszcze kilkutygodniowego samczyka (wiek dokładnie nie znany, ja go szacuję na 2,5-3 tygodni )
Kiedy zbliżyłam szczurka (jeszcze nie ma imienia :P) do klatki Neris ta rzuciła się na niego. (Neris nie klatka :P). Boje się, że jak wpuszczę go do jej klatki ona może go zagryźć (mały jest jakieś 4 razy mniejszy od niej i bardzo nieporadny jeszcze więc na pewno nie bedzie mógł się przed nią obronić).
Próbowałam zapoznać ich ze sobą na neutralnym terenie, Neris obwąchała go i "olała", nie zachowywała się w stosunku do niego wrogo. Jednak gdy znów zbliżyłam go do klatki ona się rzuciła :(
Teraz klatki oby dwu szczurków stoją obok siebie, a Neris gdy tylko zbliży się do "granicy" pomiedzy klatkami prycha i fuka (niezbyt przyjaźnie) :(

Co zrobić by jednak polubiły się i zamieszkały w jednej klatce ?
Yrsa

nowy lokator ..

Post autor: Yrsa »

2,5 tygodnia?? Matko jedyna! Przedież szczurki pownno sie zabierac od mamy po 6 tygodniach! Gdzie ty go kupiłaś? Idź spytaj ile on ma tygodni. Taki maluszek oderwany od mamy to nie najlepszy pomysł.

A na razei nie konfrontuj ich ze soba. Daj mu dorosnąć w miare nie stresujacych warunkach. Odsunod siebie klatki zeby mały sie nie bał i spedzaj z nim duo czasu. Dopiero potem daj im szanse się poznać.
neris

nowy lokator ..

Post autor: neris »

Spokojnie :P Na pewno to ja trochę przesadziłam :P Po prostu on mi się taki malutki wydaje, ale może ma jakieś 4 tygodnie, (ja sie na tym w ogóle nie znam po raz pierwszy mam do czynienia z tak małym szczurkiem, moja Neris kiedy ją kupowałam miała 2 miesiące :P) ale skoro piszesz, że powinny być oddzielane od matki po 6 tygodniach to on chyba jednak został wcześniej zabrany. Sklep jest za daleko (ponad pół godziny jazdy samochodem) ale pytałam się jak go kupowałam i pani nie potrafiła bliżej określi jego wieku niż "kilka tygodni". W sklepie był razem ze swoim braciszkiem, też takim maleństwem.
A mały właśćwie to cały dzień spi, wstaje tylko kiedy chce coś zjeść. Martwię się jeszcze czy on potrafi pić z poidełka, dałam mu miseczke z wodą, ale też nie zauważyłam żeby ją ruszył chociaż.
neris

nowy lokator ..

Post autor: neris »

I mam jeszcze jedno pytanie.
Mam dwie klatki: dużą i małą, z tym, że ta mała jest za mała nawet dla jednego dorosłego szczurka.
Na razie Neris jest w tej dużej klatce, a mały szczurek w małej.
Kiedy Neris jest w pobliżu tej drugiej klatki zupełnie nie przejmuje się tym maluchem. Za to w pobliżu swojej fuka i rzuca się na niego.
Czy w takim razie lepiej będzie, kiedy będę chciała żeby zamieszkały w jednej klatce jeśli wpuszczę jego do niej, czy odwrotnie ? On jest mały więc jej na pewno nie pogryzie.
(tzn. mam na myśli, że np. "wyrzucę" Neris z jej klatki i przełożę ją na jakiś jeden dzień do tej małej, a małego szczurka włożę do tej dużej i na następny dzień dołożę tam Neris)
Czy to dobry pomysł ? I czy powinnam wtedy wyczyścić dużą klatkę żeby nie było czuć zapaszków Neris ? Czy ona i tak rozpozna że to jej dom i przegoni małego ?

Wiem, że piszę trochę chaotycznie i wciaz używam różnych form słowa "mały" ale martwię się po prostu o niego, nie chcę żeby został poturbowany przez Neris :(
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

nowy lokator ..

Post autor: Ania »

Ja w ogole jestem przeciwna laczeniu par z tak duza roznica wieku. Maly jest za mlody by bronic sie przed atakami samicy a takie beda - jakby nie patrzec, jest samcem, ktory (czesto juz od 5tego tygodnia) jest zdolny do zapladniania. Szczurzyca ma ruje raz na kilka dni a w dni pozostale - odpiera 'ataki' samca, ktore beda trwac 24 godziny na dobe. I kulturalnie mowiac, mlody moze niezle oberwac. Prpoponowalabym kupic druga klatke (wieksza) i poczekac az zwierze dorosnie.

Niektore samice biora pod opieke takie malenstwa i wychowuja je na swoich [przyszlych 'kochankow' ale po pierwszej reakcji widac, ze samiczka juz nie zaakceptowala obecnosci malucha.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
neris

nowy lokator ..

Post autor: neris »

A jeśli samiec bedzie wykastrowany to nie bedzie "atakował" samicy ?
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

nowy lokator ..

Post autor: Ania »

Samiec po kastracji odczuwa poped czasem nawet jeszcze przez pol roku jedynie zapladniac nie moze.
Wydaje mi sie, ze nie masz wyboru - kupic nowa klatke albo oddac chlopaka - inaczej samiczka moze zagryzc samca.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
sambina

nowy lokator ..

Post autor: sambina »

a ja mam takie pytanko- jezeli maly szcurek to samica a nie samiec to mozna jakos je ze soba połączyc?
kupilam niedawno mala samiczke. ale epi jakos nie jest z tego zadeowolona. nie mam raczej mozliwosci zeby oddac małą do sklepu. czy jakos sie ze soba 'zakumpluja'? epi zachowuje sie dokladnie tak jak szczurek neris. a mała caly czas zbliza soe do klatki Epi i w ogole sie nie boi. i co ja mam zrobic?
P O M O C Y ! ! !
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

nowy lokator ..

Post autor: Ania »

ysle, ze sie zaakcep[tuja, u mnie walki trwaly 2 dni, mialam nieprzespane noce, co chwile budzilam sie sprawdzic, czy wszystko ok. Minelo - szczury musza miedzy soba ustanowic - kto rzadzi. Naley rozdzielic je jedynie kiedy wyraznie jedno bedzie sie rzucac na drugiego. Piski w klatce sa normalne, wiec mysle - ze nie ma sie co zanadto przejmowac.
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
sambina

nowy lokator ..

Post autor: sambina »

mam nadzieje ze bedzie ok. ale kiedy Mała jest na terenie Epi to Epi jest po prostu wsciekla i gryzie Małą. wlozylam je dzisiaj do jednej klatki i chwile byl spokoj a potem znowu walka. boje sie ze sie do siebie nie przekonaja. i boje sie wkladac obie do jednej klatki. co mam robic? hcialabym sie nie artwic ale nie umiem...
PALATINA

nowy lokator ..

Post autor: PALATINA »

Ja przez pewien czas też chciałam połączyć moje dziewczyny (stare i niepłodne) z chłopakami.
Chłopaki byli dosyć mali (3 miechy), więc Majeczka naprawdę mogła im coś zrobić. Teraz są od niej więksi, ale sytuacja się nie zmieniła.
Majka rzuca się na nich, fuka jak wściekła kotka, jeży się cała!
W okolicy swojej klatki jest jak diablica i rozumiem to, ale czemu na neutralnym gruncie jest taka sama, nawet w klatce chłopaków, to ona jest górą i rozstawia ich po kątach.
Zrezygnowałam, już z chęci zaprzyjażnienia szczurasów.
Chciałam, żeby nie rzucały sie na siebie przez klatke, kiedy któreś jest wypuszczone, ale niestety długo to nie potrwa, bo Majeczka jest chora... :cry:

Man nadzieję, że jednak Wam uda się połączyć szczurki.
W małym stadku, miałyby fajniej niż w pojedynkę.
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

nowy lokator ..

Post autor: Ania »

Napisze tak - ja szczurki laczylam ze soba nie raz i ani razu nie mialam z tym problemow. Polaczylam 2 samce ze soba, pozniej doszedl trzeci. Pozniej polaczylam samca z bardzo agresywna wobec innych szczurow stara juz i nieplodna samica, nie bylo problemow.
Jedyne na co nalezy zwraca uwage w takich momentach to na odpowiednia ilosc miejsca w klatce i pozywienia, zeby szczury nie mialy zbyt wielu powodow do walk (2 szczury - 2 poidla, 2 miseczki - tyle materialu zeby starczylo na poslanie i dla jednego i dla drugiego).
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
PALATINA

nowy lokator ..

Post autor: PALATINA »

U mnie jest tak:
1 klatka: Myszka z Majeczką
2 klatka: Benjamin i Bonifacy
3 klatka: Paskuda i Gutka

Myszkę i Gutkę można razem połączyć bez problemu. Podobnie każdą z nich można wpuścić do chłopaków.

Ale Majeczka i Paskuda nie tolerują żadnego obcego szczura!
Oczywiście siebie wzajemnie też nie (choć to siostry). Nic w tym przypadku nie skutkuje! Zawsze reagują agresją.
Wczoraj puściłam po pokoju Majeczkę i chłopaków i rozwaliła Bonifacemu dłoń. Benjamin uciekł w porę.
sambina

nowy lokator ..

Post autor: sambina »

co ja mam robic????
Epi nie może wytrzymać obecności Małej. Klatki są obok siebie już miesiąc. robilam wszysko o czym tutaj piszecie i nic nie pomaga. Epi dalej jest nie przyjazna dla malej. chcialabym jeszcze dodac ze epi nie traktuje swojej klatki jak dom. dla niej dom to caly moj pokoj. i nie wazne ze Mala jest w klatce. klatka jest w pokoju i epi to denerwuje.
naprawde juz nie wiem co zrobic... noe odwaze sie wlozyc je do jednej klatki bo boje sie ze sie pogryza. co jeszcze moge zrobic???
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
PALATINA

nowy lokator ..

Post autor: PALATINA »

Pocieszę Cię, że ja już mogę puścić po pokoju Majeczkę i chłopaków.
Kilka razy się pogryzły. Wyglądało to b. poważnie, ale nie było aż takie goźne. Po kilku spięciach, szczury zaczęły się mijać tylko jeżąc się i sycząc.
Już wierzę w to, że wszystko da się połączyć, ale trzeba czasu i bujek dla ustalenia hierarchii.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”