Prawie oswojona?

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

adigno
Posty: 11
Rejestracja: śr lis 23, 2011 10:28 pm

Prawie oswojona?

Post autor: adigno »

Witam,
temat dotyczy szczurka o imieniu Milka. Miałem już kiedyś szczura i dlatego zakładam ten temat. Mamy ją z dziewczyna ponad 3 tygodnie i ciężko ją do Nas przekonać, wiele dziewczynie opowiadałem o moim 1 szczurku i zakochała sie w tym maleństwie. Każdego dnia jest brana i siedzi z nami na łóżku , pod kołdrą itd.. Z początku braliśmy ja z osobna żeby powoli mogła ogarnąć 2 zapachy. Jednak gdy jest z nami na łóżku załatwia się i nie jest to oznaczanie terenu, nie za każdym razem ale robi to. Wczoraj ku zdziwieniu nieprzyjemnie ugryzła mnie w ucho, a dziewczyne w brode choć wcześniej tego nie robiła. Tu pojawia sie pierwszy problem, zupełnie tez nie rozumiem czemu nie chce wyjsc z klatki pobiegac po pokoju skoro jest ona praktycznie otwarta caly czas. Od jakiegoś czasu jak wkładam ja z powrotem do klatki kłade ja kawalek przed klatka , to obejdzie klatke i wskakuje do domku mimo, że cały pokój jest dla jej dyzpozycji. Z poprzednim szczurem nie mialem takich problemów biegał swobodnie cale dnie po domu gdy byl glodny lub mial potrzebe wskakiwal do klatki, nawet na zewnatrz na trawnikach biegal luzem i nigdy ode mnie nie odbiegł i reagował na swoje imię. Jeśli chodzi o techniki oswajania to wszystkiego po trochu, z reki je czy to płynne czy twarde rzeczy, oblizuje, czasem daje się głaskać, zasypia w bluzie. Teraz np siedzę na kanapie i ona mimo, że tez jest na kanapie niechetnie wychodzi na powierzchnie woli sie schować w jakiejś rzeczy leżącej lub w bluzie.
Trochę mi brakuje pomysłów co tu dalej robić , bo z 1 szczurkiem nie mialem tyle problemów, czy mam czekać cierpliwie czy może domek wyciągnąć aby to przy Nas czula się bezpieczniej, proszę Was o rady.

pozdrawiam
Awatar użytkownika
emi2410
Posty: 3475
Rejestracja: sob kwie 17, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Limanowa
Kontakt:

Re: Prawie oswojona?

Post autor: emi2410 »

Witaj! Myślę, że Milka szybciej oswoi się z nową koleżanką. :) Szczurki to zwierzęta stadne. Myśleliście już o adopcji drugiej panienki? Ile ma Milka? Czy kupiliście ją w sklepie zoologicznym? Szczurki z zoologa często długo się oswajają z nowym otoczeniem, ponieważ tam nie są przystosowywane do ludzi. I często trafiają się samiczki w ciąży. :-\ Może to jest powodem takiego zachowania szczurzyczki? Pozdrawiam i polecam czytanie forum. Tu z pewnością znajdziesz dużo informacji. :)
Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
adigno
Posty: 11
Rejestracja: śr lis 23, 2011 10:28 pm

Re: Prawie oswojona?

Post autor: adigno »

Dzięki za odp. Właśnie czytam tutaj różne tematy i myśle co robić. Gdy za pierwszym razem mialem szczura był sam i mi się wydawało, że jest ok był bardzo przyjazny i oswojony. Teraz moze faktycznie pomyslimy nad 2 szczurem, ale to po nowym roku, bo obecnie klatka jest za mala na 2 szczury. Szczurek własnie kupiony z hodowli nie ze sklepu co mnie cieszylo bardzo, ale troche jestem niemile zaskoczony. Myśle, że na chwile obecna ma około 3 miesięc, z tego co się dowiedziałem od hodowcy.

A może wyciągnięcie domku na jakiś czas pomoże ? Będzie wtedy chętniej wychodziła,czuła się w naszych dłoniach bezpiecznie ? Czy to zbyt drastyczne środki ?
Awatar użytkownika
emi2410
Posty: 3475
Rejestracja: sob kwie 17, 2010 1:41 pm
Lokalizacja: Limanowa
Kontakt:

Re: Prawie oswojona?

Post autor: emi2410 »

Szczurek musi mieć towarzysza. Dwa albo wcale. :) Co to za hodowla? Jeżeli jest to hodowla domowa, to szczurek pochodzi z chowu wsobnego, czyli ze zwykłej pseudohodowli, w której ludziom nie zależy na zdrowiu zwierzaków tylko na pieniądzach. :-\ Tam też można dostać szczurkę w ciąży niestety. Powinno kupować się w hodowlach zrzeszonych. Poszukaj w internecie. :) Ale dobre jest też adoptowanie z forum. Szczurek nie musi być z Twojego miasta. Można poszukać transportu. Klatkę można tanio kupić np. na allegro. W dziale o klatkach znajdziesz odpowiednie wymiary na X szczurków. Nie ma sensu długo zwlekać z nowym szczurkiem. :)
Domek można wyciągnąć, myślę jednak, że Milka czuje się w nim bezpiecznie i to jej schronienie. Gdy będzie miała koleżankę z pewnością się ośmieli. :)
Bezszczurowo - Werter w nowym domku
W sercu: 17 szczurzych duszyczek [*][/b][/size]
Awatar użytkownika
renata1009
Posty: 384
Rejestracja: czw lut 01, 2007 1:45 am
Lokalizacja: Ozorków

Re: Prawie oswojona?

Post autor: renata1009 »

Zamiast domku może być hamak - szczury czują się w nich dobrze, bezpiecznie, a jednak mają wtedy większy kontakt z człowiekiem.
Proponuję postawić klatkę blisko łóżka, by miała jak największy kontakt z człowiekiem.
Nie wypuszczajcie jej na razie na podłogę, lepiej ograniczyć teren np do samego łóżka, by oswajała się z Wami a nie całym domem.
Nabierze powoli pewności siebie i wtedy możecie ją poznawać z pokojem albo zacznie schodzić sama.

Może ugryzła, bo wyczuła obcy zapach ?
Szczurcia ewidentnie się bardzo boi - dlatego się załatwia, ze stresu.
Bez koleżanki się nie obejdzie, może zacząć dziczeć sama, najlepiej adoptuj oswojonego, młodego ogona tu z forum.
Przy niebojącej się koleżance szybciej się oswoi.
Dajcie jej czas, tyg to strasznie mało...
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Prawie oswojona?

Post autor: smeg »

Co do ugryzienia w brodę lub w ucho - niekoniecznie zrobiła to "ze złości", nawet oswojone szczurki często chwytają ząbkami, żeby sprawdzić co to jest, a w okolicy twarzy nawet leciutkie ugryzienie po prostu bardziej boli. Jedna z moich szczurzyc z upodobaniem gryzie mnie w wargi, kiedy tylko znajdzie się blisko mojej twarzy, więc po prostu nie dopuszczam jej tak blisko. Poza tym jest zupełnie oswojona i miziasta ;)
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
adigno
Posty: 11
Rejestracja: śr lis 23, 2011 10:28 pm

Re: Prawie oswojona?

Post autor: adigno »

Co do hodowcy to myślę, że bez zastrzeżeń, osoba prywatna, ale pasjonat szczurów i dla pieniędzy tego nie robi na pewno bo nawet miałem dostawe do domu żeby tylko miała pewność, że jej szczurek nie idzie na karmę.. ;)
Z tym hamakiem dobry pomysł, wypróbuję. I bliżej łóżka też ja postawie. Po łóżku nie mogę powiedzieć czasem biega dość swobodnie ale tylko w ciemnościach, jak jasno to poszukuje schronienia szybko.
Wczoraj niestety kolejny przypadek niemily, moja dziewczyne w ucho do krwi ugryzła, bardzo upodobała sobie uszy i trzeba ją narazie trzymać z dala od nich.

Widzę, że faktycznie nie obejdzie się bez towarzysza, jednak klatka kupiona była nowa.. może poszukałbym kogoś kto wymieni się za mała dopłatą za klatkę , ale pewnie to cięzki temat.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”