Łobuziaki z Kiameshowej paki
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
unipaks - zrobione
Dzisiaj czas rozpieścić troszkę łobuziarki i przy okazji sesję im machnąć Mój tata uznał, że do reszty zwariowałam - nie przepada za szczurkami (jak tak w ogóle można..?), a ja robiąc sobie obiad odkładam małą część bez przypraw, cukru itp dla maluchów A że się odchudzam, to głównie warzywka i owoce, czasem jakiś ryżyk, kukurydza Ja się cieszę, maluchy się cieszą, mój TŻ cierpi bo częściej im gotuję niż jemu jest pięknie.
Kurczę, nie mogę sobie wybaczyć, bo okazało się, że Silver ma zapalenie płuc i problemy z serduszkiem, ocenił to jeden z najlepszych weterynarzy w polsce - doktor Rzepka, jak ktoś mógł tego nie zauważyć? Po rtg? Chyba, że to po chorobie się zaczęło, ale ja od początku myślałam, że to coś z serduszkiem po jej zachowaniu i sposobie oddychania, ale mój weterynarz powiedział, że serce jest zdrowe.. Dziś wiem, że zmieniam weta, bo tak być nie może, co jeśli któryś z moich maluchów zachoruje (odpukać), nawet nie będzie potrafiła zdiagnozować..? Proszę Was... a tego że w pełni nie pomogłam Silver sobie chyba nie wybaczę.. Na szczęście teraz Młoteczka zapewni jej najlepszą opiekę, za co ogromne dzięki dla niej.
Dzisiaj czas rozpieścić troszkę łobuziarki i przy okazji sesję im machnąć Mój tata uznał, że do reszty zwariowałam - nie przepada za szczurkami (jak tak w ogóle można..?), a ja robiąc sobie obiad odkładam małą część bez przypraw, cukru itp dla maluchów A że się odchudzam, to głównie warzywka i owoce, czasem jakiś ryżyk, kukurydza Ja się cieszę, maluchy się cieszą, mój TŻ cierpi bo częściej im gotuję niż jemu jest pięknie.
Kurczę, nie mogę sobie wybaczyć, bo okazało się, że Silver ma zapalenie płuc i problemy z serduszkiem, ocenił to jeden z najlepszych weterynarzy w polsce - doktor Rzepka, jak ktoś mógł tego nie zauważyć? Po rtg? Chyba, że to po chorobie się zaczęło, ale ja od początku myślałam, że to coś z serduszkiem po jej zachowaniu i sposobie oddychania, ale mój weterynarz powiedział, że serce jest zdrowe.. Dziś wiem, że zmieniam weta, bo tak być nie może, co jeśli któryś z moich maluchów zachoruje (odpukać), nawet nie będzie potrafiła zdiagnozować..? Proszę Was... a tego że w pełni nie pomogłam Silver sobie chyba nie wybaczę.. Na szczęście teraz Młoteczka zapewni jej najlepszą opiekę, za co ogromne dzięki dla niej.
Etna (*) ;(
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
Aby odzwierciedlić "ruchliwą" naturę szczura, spróbowałam małego eksperymentu
Frau:
Roxie:
Willow:
Etnę dodam jutro, bo wczoraj niechętna do focenia była
Frau:
Roxie:
Willow:
Etnę dodam jutro, bo wczoraj niechętna do focenia była
Etna (*) ;(
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
Dodaję fotki z łączenia, co prawda nie jest ich zbyt wiele, no i głównie Frau z Etną, bo reszta akurat się chowała :p
Etna (*) ;(
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
Powitajcie Arsen, naszą nową lokatorkę.. Zdjęcia niebawem
Etna (*) ;(
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
Witamy witamy i czekamy na zdjęcia
stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś.
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
Arsen (klatkowe, bo na razie bidula zbyt przestraszona, nie chcę jej dziś męczyć).
I dla przypomnienia moich łobuziar (Etna niestety olała pozowanie i siedzi pod kołdrą. Nie ruszy się chyba ). Co się zmieniło? Urosły i są wstręciuchami (na dodatek Roxie jest tłuścioszkiem), chodzą swoimi ścieżkami, ale lubią przytulić się do Pańci
Roxie
Willow
Frau
I dla przypomnienia moich łobuziar (Etna niestety olała pozowanie i siedzi pod kołdrą. Nie ruszy się chyba ). Co się zmieniło? Urosły i są wstręciuchami (na dodatek Roxie jest tłuścioszkiem), chodzą swoimi ścieżkami, ale lubią przytulić się do Pańci
Roxie
Willow
Frau
Etna (*) ;(
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
Przecudowne dziewczynki <3 Koniecznie wymiziaj
stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś.
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
Kurcze, kochani, nie jest dobrze. Długo nad tym myślałam, jest mi niesamowicie źle z tym, co chyba będę zmuszona zrobić, ale obawiam się, że nie ma wyjścia.. Jakiś czas temu podupadłam na zdrowiu, wykryto jakieś gówienko w mojej głowie, teraz latam bez przerwy po lekarzach, do tego szkoła, inne obowiązki i ze szczurkami od paru miesięcy nie obcuję prawie w ogóle z braku czasu.. Nie chcę dla nich takiego losu, więc chyba będę zmuszona je oddać.. W dodatku na wakacje wyjeżdżam, na całe dwa miesiące, a nikt ode mnie z domu nie zajmie się maluchami - już mi to zaapelowali.. Generalnie mam teraz tyle na głowie, nie stać mnie nawet na wizyty u weta (puki co na szczęście nie chorują małe), no i jestem w kropce.. Płakać mi się chce, ale nie mogę skazać maluchów na całkowite zdziczenie przez mój brak czasu..
Etna (*) ;(
- Jay-Jay
- Posty: 548
- Rejestracja: ndz lis 06, 2011 8:20 pm
- Numer GG: 7336498
- Lokalizacja: 100 km od Szczecina
- Kontakt:
Re: Łobuziaki z Kiameshowej paki
jejciu przykro mi