Mam/chcę mieć 1 szczura

Pytania i odpowiedzi, czyli ogólnie o szczurach.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
shadow;)
Posty: 8
Rejestracja: ndz maja 27, 2012 5:34 pm

Re: Dokupywanie szczurków

Post autor: shadow;) »

Bardzo dzięki za pomoc mam nadzieję, że się polubią. mój szczur jest u mnie dopiero tydzień więc się przyzwyczai do towarzystwa. Jeszcze raz dzięki. :D
heh
Awatar użytkownika
Marzka95
Posty: 1230
Rejestracja: sob kwie 07, 2012 9:59 pm
Numer GG: 10004599
Lokalizacja: Opole

Re: Dokupywanie szczurków

Post autor: Marzka95 »

Podłączam się do wypowiedzi innych i powiem Ci, że wczoraj łączyłam moje 2 dziewczyny ok 4 miesięczne z jedną malutką miesięczną wzorując się na tym http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=1149 i maleńkie już siedzą razem, iskają się, przytulają i teraz śpią wtulone :).
Jogi Leon Julian Galaxy Gold
['][']['] Sisi Tosia Lili Lori Rózia [']['][']
bblondyna
Posty: 20
Rejestracja: sob cze 02, 2012 10:30 pm

1 szczurek

Post autor: bblondyna »

Witam.jestem w posiadaniu mojego Julka od majówki.Koleżanka mieszkająca w tym samym akademiku ma jego braciszka.wszędzie pisze ze są to maluchy stadne. a czy tak jak robimy że codziennie maluchy się widzą im wystarczy?albo jak ona wyjezdza to mi swojego szczura zostawia,jak ja jade to ja jej.a tak to jak nie przebywa z bratem to jest praktycznie ze mną non stop ze mna.spi mi na szyji,badz przy komputerze sie rozkłada,chodzi ze mną na ramieniu..myslicie ze to go meczy czy srpawia mu przyjemnosc spedzanie czasu ze mną?w sumie jest rozpuszczony do granic nie możliwosci.w klatce waćpan w ogole nie siedzi,a jak go włoże do niej to na mnie strzela focha :P ma swoje miejsca w pokoju po których chodzi i jeśli mam byc szczera jest bardzo grzeczny bo nie gryzie kabli ani nic.ale najbardziej mnie włąsnie nurtuje to czy mu wystarczy takie "szczurze" towarzystwo ze nie cały czas ale kilka razy dziennie badz troszke mniej czy wiecej
taak. nie ma to jak pelna logiki wypowiedz:D
ale w sumie szczurek to dla mnie nowosć,bo zawsze swinki i chomisie.
aaa i a propos..jak wróce na wakacje to w domu mam i świnke i chomika.próbowac ich "poznawac" czy lepiej nie ryzykowac zazdrosci szczura?
bblondyna
Posty: 20
Rejestracja: sob cze 02, 2012 10:30 pm

Re: 1 szczurek

Post autor: bblondyna »

aaa i dodam że nie moge mieć drugiego szczurka póki co ...
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: 1 szczurek

Post autor: Malachit »

w domu mam i świnke i chomika.próbowac ich "poznawac" czy lepiej nie ryzykowac zazdrosci szczura?
W żadnym wypadku - nie przez zazdrość, tylko po prostu szczur, jako zwierzę wszystkożerne, może zagryźć zarówno chomika, jak i świnkę.
A co do głównej myśli - nie, widywanie się dwóch szczurów, kiedy nie mieszkają razem, nie jest dla nich wystarczające. Ty nie zastąpisz szczurowi stada, bo jesteś człowiekiem, nawet nie słyszysz większości wydawanych przez szczura dźwięków (one porozumiewają się ze sobą na wyższych częstotliwościach), nie zrozumiesz jego zachowań, nie wyiskasz go i najważniejsze - szczury są zwierzakami aktywnymi w nocy, kiedy ty śpisz - on się nudzi. Nie wspominając o sytuacjach, kiedy jesteś na zajęciach, czy na imprezie - on siedzi sam, a potrzebuje stada.
Dlaczego nie możesz mieć drugiego szczura? Jeśli chodzi o opiekę, to różnica między zajmowaniem się jednym a dwoma jest taka, że z dwoma jest po prostu łatwiej, bo one mają siebie, więc nie musisz się martwić o jednego. Jakoś szczególnie więcej nie jedzą, a są o wiele szczęśliwsze.
Rozpieszczanie zwierzaka nie zapewni mu pełni szczęścia, to w przeciwieństwie do chomików nie są samotniki a silnie stadne zwierzątka swoją drogą świnki morskie także, z tego co się orientuję ;)
Wyszukiwarka nie gryzie
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: IHime »

W ramach porządków na forum posty dotyczące tego tematu łączę w jeden wątek.

Tutaj dopisujemy pytania na temat:
  • mam lub chcę mieć 1 szczura
    kolega/koleżanka chce mieć/ma 1 szczura
    czy można trzymać 1 szczura?
    czy 2 szczury się pogryzą?
    czy można/trzeba dokupić 2 szczura?
    czy można trzymać razem szczury, które nie są rodzeństwem?
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: IHime »

Za zgodą Noovej przeklejam jej post z innego wątku, który świetnie wyjaśnia co i jak ze stadnością szczurów:
noovaa pisze:
Mayhem pisze:Tak, tylko jeżeli będzie miał 2 szczura przywiąże się do szczura nie do mnie.
Szczur to zwierze. żywa istota. Czuje, myśli, kocha, cierpi, nudzi się, pragnie ... tak jak my. Nie można podchodzić do opieki nad szczurem tak egoistycznie.

Ja mam 6 szczurów, niektórzy z nas mają nawet kilkanaście. To jak się do Ciebie przywiążą zależy OD CIEBIE i od charakteru szczurka. Najbardziej pro-ludzkie są szczury z hodowli rodowodowych lub z wpadek, urodzone w domu forumowiczów, takie brane na ręce od pierwszych dni. One kochają człowieka, ale do szczęścia potrzebują też swojego gatunku.
Próba trzymania szczura samego, to tak jak próba trzymania tygrysa w łazience. Co z tego że je, pije, żyje i NAWET w przypływach desperackiej samotności próbuje cieszyć się na widok człowieka ? Jeśli to jest dla niego niedobre ....
Nie możemy zmuszać zwierząt do miłości nie dając im wyboru, powinniśmy zasłużyć sobie na tą miłość. Wszystkie moje szczury w pewnym stopniu, mniejszym lub większym, kochają mnie i chcą ze mną spędzać czas.

Ninja - skrzywdzony, słabo ufny szczurek z laboratorium po wg mnie nieetycznych testach, przychodzi do mnie i liże mnie po ręku, mówiąc: "nie lubię jak mnie podnosisz, ale Cię kocham"
Nefertari - znaleziona pod śmietnikiem z rodzeństwem kładzie się na kolanach i każe drapać się po brzuszku
Remi - adoptowany od Pani która się nim znudziła, uwielbia na wybiegach spać przy mnie
Lili - mała wariatka z wpadkowego miotu, najchętniej wlazłaby mi do buzi, żeby znaleźć tam coś ciekawego
Czo - samiczka z małej klatki, oddana z powodów mi nie jasnych, uwielbia miętoszenie i zainteresowanie ze strony człowieka
Jagódka - urodzona u mnie i wychowana od oseska, niezależna ale codziennie mi przypomina że jestem jej mamą.

Każdy szczur jest inny. Niektóre samotne zamiast kochać człowieka który samotnością próbował je do tego zmusić, stają się agresywne.
Brak stada wpływa negatywnie na rozwój psychiczny zwierzęcia stadnego, ponieważ my nie przeskoczymy ewolucji, genów ... ich natura każe im mieć stado ... i życie bez niego jest nienaturalne i uciążliwe dla stadnego stworzenia.
Nie skazuj jej na miłość. Spraw by była szczęśliwa i wtedy na tą miłość sobie zapracuj. Taka miłość jest lepsza, piękniejsza i będziesz miała świadomość że jest w pełni szczera ;).

Wystarczy po prostu poświęcić im swój czas i pokazać że człowiek też jest fajny. Co więcej, twój szczur to wie, więc drugiemu będzie łatwiej, bo będzie brał przykład z kolegi.
Spójrz.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek
Stado szczurów wita się z moją córką, szczęśliwe że do nich przyszła.

ObrazekObrazekObrazekObrazek
A tutaj .. szczęśliwe że mają siebie.
Awatar użytkownika
Effie
Posty: 1185
Rejestracja: sob mar 13, 2010 4:41 pm

Re: Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: Effie »

Niestety taka jest prawda... Szczur potrzebuje szczura. A co do kontaktów szczurzo-ludzkich i szczurzo-szczurzych - nie ma o co być zadzrosnym. Ja miałam 6 i jak otwierałam klatkę wszystkie biegły ile sił w nóżkach do mnie. Jedna mnie wciągała do klatki za rękaw, druga się pchała na ręce, trzecia właziła pod bluzę. Im więcej ich masz, tym więcej dostajesz miłości i Tym więcej miłości możesz im dać.
Obrazek
kali00
Posty: 1
Rejestracja: ndz cze 17, 2012 8:42 am

Re: Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: kali00 »

Hej,
pewnie było sporo pytań na ten temat, ale...

Okej, to tak. Miałam kiedyś szczury, dwa. Wiem, że to zwierzaki stadne i że nie powinny być same, że fajnie byłoby im znaleźć jakiegoś kolegę, etc. Jako że sama nie za długo miałam jednego szczurka, raczej od razu dwa to ciężko mi stwierdzić jak jest samotnikowi.
Mieszkam w akademiku, ale jest to raczej cichy akademik (w tym roku nie było imprez typu "ja się bawię, pozostała część mieszkańców też"). Moja współlokatorka nie będzie miała nic przeciwko, ale jednak ze względu na przestrzeń i wiele innych czynników dwa szczurasy to już by było za dużo.
I właśnie chciałam was zapytać, bo trochę bardzo już brakuje mi ogonków, czy ktoś z was mimo wszystko ma tylko jednego szczurka i jak ten szczurek sobie radzi? Nie chciałabym żeby, jeśli się zdecyduje, zwierzak się męczył, wiem po prostu że niektórzy czasem mają tylko jednego i chciałabym wiedzieć jak te zwierzaki się wtedy trzymają, czy nie chorują więcej, etc.?
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: noovaa »

Czasem wygląda jakby sobie radził ... ale wewnętrznie jest mu ciężko, czego właściciel może nie zauważyć. A czasem szczur taki robi się agresywny, osowiały, znudzony życiem, miewa problemy psychiczne, bo bez stada nie może się prawidłowo psychicznie rozwinąć.

Osobiście nie trzymałam samego szczura, ale jeden z moich szczurów przez półtora roku mieszkał sam u pewnej kobiety.
Z początku poznałam go tylko z Adasiem, ponieważ mam samiczki, a nie miałam na natychmiastową kastrację. Remi, bo tak nazywa się ten szczur, od razu pokazał mi jak bardzo tego potrzebował. Nie odstępował Adasia na krok, pilnował się go na wybiegach, bawiąc się ze mną, co chwila do niego wracał żeby sprawdzić czy mu się nie zgubił. Ja jestem pewna, że on bał się, że znów zostanie sam. Po jakimś czasie go wykastrowałam i połączyłam stada. Świetnie dogadywał się z laskami, ale Adaś, jego pierwszy w życiu kolega, był najważniejszy. Miał w jego sercu specjalne miejsce.

Mąż nazywał ich braciszkami. Bo zawsze jak do niego podchodzili, byli razem. Razem jedli, razem spali, razem bawili się z resztą szczurów, razem odkryli kuchnię i szczurzy raj, który nazywa się "kosz na śmieci" ( Adaś sam nigdy wcześniej w kuchni nie był).

Niestety Adaś zachorował. Osłabł nagle i mocno. Serduszko. Dostał serię zastrzyków, które nie pomogły i miałam modlić się by dożył rana. Leżał ze mną na łóżku do późnej nocy ... ale pomyślałam sobie, że jeśli to ma być koniec, oddam mu braciszka. Żeby te ostatnie chwile przeżyli razem. Remi był już dziadkiem spokojnym i wiedziałam że mu krzywdy nie zrobi.

Remi miał już starcze zwyrodnienie stawów. Nie wspinał się, chyba ze musiał. Nie chodził w klatce za wiele. Raczej na wybiegu, po płaskim. Wspinaczka sprawiała mu ból.
Adasia dałam mu do klatki i przykryłam polarkiem.

Rano Adaś nie żył, ale zanim odszedł, Remi poucinał i poprzynosił wszystkie szmatki i hamaki w klatce .. i owinął Adasia jak mumię, by pomóc mu się ogrzać. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. I pewnie już nie zobaczę. Poświęcił wtedy dla Adasia z całą pewnością dużo .. na koniec przytulił się i był z nim do końca.

Teraz druga, już krótsza historyjka:
Yuki. Yuki nigdy nie wyglądała jakby specjalnie jej moje stado było potrzebne. Średnio się z nimi zadawała i średnio cieszyła się z ich obecności. Ale po złamaniu łapy, kiedy musiałam ją oddzielić do chorobówki, przestała jeść. Coś jej jednak nie pasowało w pustej klatce. Ona była zbyt dumna po prostu, by okazywać miłość, którą gdzieś tam w sercu jednak miała. Do chorobówki dałam jej Jagódkę. Pomogło na brak apetytu a łapka ładnie się zrosła.

Nigdy nie miałam i nie zamierzam mieć samotnego szczura. Remi pokazał mi jak bardzo samotny szczur potrzebuje stada i jak dużo to stado może dla niego znaczyć. A Yuki, jak bardzo może zaboleć zabranie od stada ( i tu nie chodzi tylko o dom, ale i o zakup/adopcję ).
Zarówno klatka jak i koszt utrzymania dwóch szczurów nie jest znacznie większy niż w przypadku jednego, dlatego nie widzę żadnych powodów by szczurowi odbierać najważniejszą rzecz w jego życiu.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: Cyklotymia »

Ja na początku szczurzej przygody (też w akademiku mieszkałam) miałam jednego ogonka, ale był apatyczny, puszył się i siedział na pięterku, nic nie robiąc. Szukałam na necie czy to może być oznaka choroby, znalazłam tu na forum, że to po prostu samotność - po połączeniu z kolegą całkowicie zmienił się charakter Moońka, bardzo się ożywił i nawet uważam że bardziej ze mną się wtedy związał - bo bardziej śmiały Edziula pokazał mu, że z człowiekiem się świetnie można bawić. W razie czego zapraszam do pierwszych postów mojego wątku Cyklostadkowego, tam to opisałam też, lata temu.
Awatar użytkownika
Effie
Posty: 1185
Rejestracja: sob mar 13, 2010 4:41 pm

Re: Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: Effie »

Może tylko mi się wydaje, ale moja Hasia chyba umarła z tęsknoty za siostrą... To nic fajnego, taki samotny szczur. Ja na początku też tu pisałam, że mam jednego szczura i że mu towarzystwo nie potrzebne, ale dopiero jak sprawiłam mojej szczurzynce koleżankę zrozumiałam, jak bardzo było jej to potrzebne. Trzeba mieć porównanie, jak się zachowuje samotny szczur, a jak się zachowuje szczur w stadzie. W stadzie są o wiele bardziej radosne, skore do zabaw i energiczne. Człowiek stada im nigdy nie zastąpi, choćby dlatego, że kiedy one najbardziej potrzebują towarzystwa do zabawy - my już smacznie śpimy. U mnie dopiero późno w nocy zaczynają się dzikie harce i gonitwy po klatce.
Obrazek
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: gosja1 »

Ja na początku też miałam wrażenie, że skoro niektóre szczury żyją same i dożywają jakiegoś tam wieku, to przecież nic by się nie stało, gdybym miała jednego. Wydawało mi się to oczywiste, bo nigdy nie miałam zbyt dużego kontaktu ze szczurami, więc jak mogłabym ocenić, czy szczur jest radosny, czy smutny? Myślałam raczej, że szczur to szczur. Odbierałam im osobowość. Dobrze, że czytając to forum coś do mnie dotarło, a ponadto były akurat dwa ogony do adopcji.
Moja koleżanka przez długi czas miała samotnego szczura, a ja w tym czasie miałam dwóch chłopaków. Widziałam dokładnie, że popełniłabym błąd, skazując szczura na samotność. Jej szczur był po prostu dziwny. Nie za bardzo lubił ludzi i w ogóle siedział osowiały w klatce, łypał tylko wzrokiem, gryzł każdego intruza.
Moje szczury bardzo mnie kochają, choć okazują to różnie, bo mają odmienne charaktery. Wiem, jak wygląda radość szczura. Przede wszystkim nauczyłam się, że szczury mają osobowość ;) Moje ogony nieszczególnie razem się bawią, niechętnie razem biegają, mają wiele sprzeczek, ale nie sądzę, aby coś było w stanie zastąpić im wspólny sen. Ich wielka przyjaźń jest widoczna na każdym kroku. Wystarczy, że jednego coś zaboli, zapiszczy, drugi biegnie już sprawdzić, czy wszystko w porządku. Zawsze nasłuchują. Zawsze sprawdzają się nawzajem. Gdy śpią oddzielnie przez kilkanaście minut, to któryś w końcu nie wytrzymuje i koniecznie idzie się przytulić.
Nigdy już nie zdecydowałabym się by skazać szczura na samotność.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
xiao-he
Posty: 3307
Rejestracja: śr gru 15, 2010 4:08 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Mam/chcę mieć 1 szczura

Post autor: xiao-he »

gosja1 pisze: Gdy śpią oddzielnie przez kilkanaście minut, to któryś w końcu nie wytrzymuje i koniecznie idzie się przytulić
U mnie jest tak samo :D
Spółka z.o.o., czyli moje małe wafle :)
Ze mną: DTciaki
Za TM: Zając
[*] Królewna[*] Beza[*] PanBe[*] Szyszka[*] Nesca[*] Mocca[*] Szajba[*] Izzi[*] Inka[*] Fryga[*] Filifionka[*] Fistaszek[*] Florka[*] Archibald Ogryzek[*][/color][/i][/b]
Vecitis_03
Posty: 11
Rejestracja: sob sie 04, 2012 12:58 pm

Co się stanie?

Post autor: Vecitis_03 »

Jeśli kupi się jednego szczurka. Wiem, ze nie powinno się tak robic i wcale tak nie zamierzam. Ale chce znać konsekwencje i podam przykład mojej koleżanki: ona chciała miec szczurka, a rodzice pozwolili je na tylko jednego. Ma dużó czasu i ciągle się z nim bawi. Myślicie ze to wystarczy? Co moge jej doradzić?
ODPOWIEDZ

Wróć do „O szczurach”