NIE POLECAM! OLEŚNICA "Chiron" Lecznica - Wojciech Dorobiała

[jordan]

Chiron Lecznica dla Zwierząt Wojciech Dorobiała ul. Wały Jagiellońskie 20
56-400 Oleśnica

pana Dorabiały nie polecam

Pojechaliśmy do niego ponieważ nasz był po operacji kolana i nie mógł operować,

Pan Dorabiała nie dość ,że rzucił nam cene taką za usunięcie guza,że mnie poskładało (150zł) nie chodzi o samą usługę ale o to, ze ma to robic osoba która sie nie zna kompletnie na szczurach, oczywiście powiedział ze szczur może nie przeżyc bo wiadomo narkoza itp itd do tego jest strasznie niemiły takie wrażenie na mnie sprawił - wiadomo pierwsze najważniejsze. Polecił aby tego guza spróbować poleczyć jeszcze i że sie skontaktuje z moim wetem. Do tego odezwał sie dopiero po 2 dniach jak wiadomo ktoś komu zależy na czasie i zdrowiu szczura nie czeka aż ktoś "łaskawie" do nas zadzwoni w międzyczasie zrobiłem wizyte u weta Piaseckiego oraz zabieg.

w każdym bądź razie nie polecam !

[Nietoperrr...]

Rozmawiałam z jordanem po jego wizycie u tego weta i jego wrażenia przekazywane mi przez telefon były...trochę bardziej ostre...
Miałam niefart poznać tego pana osobiście na drugi dzień,nie wiedząc,że to właśnie on.Mój szczuras złamał przednią łapkę,a jedynie tam można było wykonać prześwietlenie.
Pierwsze,co się rzuciło w oczy,to jego niesmak na widok szczura...Zaśpiewał mi swoją stawkę za prześwietlenie i na moje oburzenie,że tak drogo(65 zł),polecił wybrać się do zoologa i kupić za tą kwotę kilka nowych szczurów...
Dał małemu znieczulenie,pomimo,iż byłabym w stanie go przytrzymać nieruchomo do zdjęcia.Po chwili musiał kłóć mu drugą łapkę,bo wcześniejsza dawka go jedynie otumaniła...I kazał czekać w poczekalni,w międzyczasie przyjmując kotka...Po pół godzinie,kiedy szczurek zaczął się już wybudzać,łaskawie przyszedł i zabrał go na zdjęcie.Po pięciu minutach zawołał mnie,bo mu się szczurek "za mocno ruszał"...
Reasumując,znieczulenie było kompletnie niepotrzebne,a tylko zestresowało zwierzaka,zagrażając również jego życiu.Na dodatek,mały ma teraz(już od tygodnia) niedowład tej drugiej znieczulanej łapki i obawiam się martwicy...Mały żyje dopiero 1,5 miesiąca,a już żyje jak kaleka.Poszliśmy na prześwietlenie złamanej łapki,a wyszliśmy ze szczurkiem kuśtykającym jedynie na dwóch...

Samo wrażenie pan doktor robi niemiłe,jak ktoś przychodzi do niego ze szczurem,więc szczuromaniakom od razu odradzam.Już nie mówiąc o cenach,jakie sobie śpiewa.
Szczur to dla niego to gorsze zwierze,a weterynarz,który pomaga jedynie wybranym gatunkom,nie powinien być weterynarzem,tylko doić krowy na pastwiskach w Alpach...

[Lizz]

Piszę w temacie Oleśnicy (jedyny jaki znalazłam). Kogo polecacie z Oleśnicy? Chodzę do Pani Mróz. Wcześniej zdarzył się Pan Bielecki, ale jest drogi i raczej się nie zna na tym jak Pani Mróz, która ma "normalne". Hmm?

[Nietoperrr...]

Pani Mróz jest dobrym lekarzem,choć dopiero się uczy.Ja chodzę do Bieleckiego,bo mam z nim już wieloletni kontakt,już w zasadzie za wizyty mnie kasuje tylko raz na jakiś czas i płacę tylko za leki.ALE na szczurach się nie zna kompletnie,więc idę do niego już "przygotowana" z listą leków,jakie potrzebuję.Czasami pomoże mi wyliczyć dawkowanie.Tu w Oleśnicy nie ma specjalistów od szczurów niestety,więc z poważniejszymi sprawami trzeba zrobić wycieczkę do Wrocławia,do dr Piaseckiego.

[Lizz]

Jak na razie Pani Mróz skutecznie leczy moje szczurki, a one nie mają poważnych problemów. Bieleckiego natomiast nie lubię;/ Pani Mróz zawsze obejrzy całego ogonka, posłucha, "pomaca", wypyta o niego, a Bielecki nie.
Ale przyjmuje do głowy Twoje słowa i liczę, że cięższych przypadków mieć nie będę:)

[Nietoperrr...]

Bo Pana Krzysia to trzeba sobie wychować
Chodzę do niego tylko dlatego,że mi się to bardziej opłaca finansowo( szyję mu czasem fartuszki pooperacyjne,więc i leki mam często za free),ale minusem jest to,że muszę iść do niego już przygotowana,z diagnozą dopasowaną z forumowej wiedzy i listą ewentualnych leków,bo wiedzę o szczurach ma zerową i jakoś go nie ciągnie do jej pogłębiania. Większe problemy rozwiązuję jedynie we Wrocku,zabiegi tylko tam.
Raz powierzyłam Bieleckiemu szczura do kastracji-udało się.Drugi raz szczura jordana zaniosłam - nie wybudził się.Swojego też u niego kastrowałam i dostał takiego uczulenia na szwy,że ropnie go zjadły od środka i musiałam uśpić...Dlatego wszelkie zabiegi wykonuje TYLKO we Wrocku.Pani Kasia fajna babka jest,ale z jej wiedzą na temat szczurów też nie jest super,więc na zabieg szczura jej też bym nie oddała.Poznałam ją kiedyś,jak u Bieleckiego jako pomoc była,był wtedy po zabiegu na kolana i sam nie dawał rady lecznicy prowadzić.Wspaniale mi kociaka wyciągnęła z zapalenia ucha,starała się,przejęła się,widać to było.Gdybym tylko miała z nią taki układ,jak z Bieleckim,to bym pewnie do niej chodziła ze swoimi szczurami
Tak że jak masz wybór,to polecam Panią Kasię,a jak potrzebujesz tylko konkretnego leku,to pw do mnie i będę męczyć Bieleckiego

[Lizz]

Pani Mróz wykastrowała mi dwóch chłopaków, potem jednemu wyleczyła powikłania po kastracji (jakiś szew został i się nie rozpuścił), potem temu samemu wyleczyła paluszka, kiedy sobie naderwał. Dziewczynce oczyściła ropień. Nie mam co narzekać:) A Bielecki kiedyś sypał nasze szczury proszkiem na wszoły;] one po chwili go czyściły i po sprawie. Pani Mróz natomiast powiedziała, że jeżeli proszek nie działa to powinniśmy przetrzeć je jakimś szamponem dla psów. Tam rozcieńczonym, na waciku. (nie żeby kapać). Jedna taka akcja i czyste były:) No, ale dzięki jak będę coś potrzebowała to będę pisać.