śmierć jednego z braci

Czyli jak połączyć szczurki, żeby się polubiły.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
endorfina.
Posty: 106
Rejestracja: sob wrz 03, 2011 1:06 pm
Lokalizacja: Legnica

śmierć jednego z braci

Post autor: endorfina. »

witajcie,
przed chwilą musiałam niestety uśpić jednego z moich dwóch szczurzych chłopców..
Został mi jeden z braciszków, którzy od początku żyli razem.
Co mogę zrobić, żeby drugi nie czuł się źle i samotnie?
Dobrze wiem, że najlepszym rozwiązaniem byłby nowy przyjaciel ale mówiąc szczerze nie chcę na razie nowych zwierząt.
Muffin, bo tak nazywa się żyjący braciszek za miesiąc kończy dwa latka.
pomóżcie :(
RaggaMuffin <3
Awatar użytkownika
missia
Posty: 550
Rejestracja: czw mar 21, 2013 3:53 pm
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: missia »

2 lata to już starszy szczur, na którego też przyjdzie czas, dla tego ja wzięłabym 2 młode- bo 1 też w końcu zostałby sam. I nie broń sję przed nowym zwierzakiem- myśl jak będzie najlepiej dla Muffina.
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
endorfina.
Posty: 106
Rejestracja: sob wrz 03, 2011 1:06 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: endorfina. »

większość czasu spędzam teraz w pracy, nie chcę brać zwierząt,którymi nie będę miała już tak dużo czasu się zajmować..
RaggaMuffin <3
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: nienazwana »

Niestety choćbyś niewiem jak dużo czasu poświęcała ogonowi, a piszesz, że z czasem u Ciebie krucho, nie zastąpisz mu futrzastego przyjaciela.Nie wiem co innego mogłabyś zrobić ???
Awatar użytkownika
missia
Posty: 550
Rejestracja: czw mar 21, 2013 3:53 pm
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: missia »

Inaczej już nie pomożesz :( niestety...
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: IHime »

Możesz też rozejrzeć się za kimś, kto by chłopczyka przygarnął do swojego stada, zapewnił opiekę i towarzystwo.
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: valhalla »

Możesz powiedzieć, co mu było?
Nie mam już kontaktu z simmu, a chciałabym mieć choć szczątkowe informacje o miocie.
Trzpiotek miał guza przysadki, na początku marca został uśpiony po 2-miesięcznej walce. Człapek odszedł na to samo 3 tygodnie później. Bardzo mi ich brak :(

Bardzo mi przykro z powodu Twego szczurka. Jeśli nie chcesz więcej szczurów, to niestety rozważ oddanie Muffina. Zwłaszcza, jeśli jest zdrowy i ma szansę jeszcze długo pożyć, bo w takim układzie ma szansę na co najmniej kilka szczęśliwych miesięcy w stadzie.
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
endorfina.
Posty: 106
Rejestracja: sob wrz 03, 2011 1:06 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: endorfina. »

też guz..
zaczęło się od niedowładu łapek, zrobiły się czerwonawe, później przestał jeść, tylko papki i to w małych ilościach, popuchł mu ryjek, jedno oczko zrobiło się wyłupiaste..
widziałam, że już okropnie się męczy, w kilka dni zrobiły się z niego skóra i kości :( więc postanowiłam dzisiaj, że nie będę go dłużej męczyć i pozwolę mu odejść.
Drugi jak na razie wygląda w porządku, ale zauważam, że też czerwienieją mu łapki i leci mu z noska, więc jak tylko dostanę wypłatę pójdę z nim do weterynarza. Mam nadzieję, że nie odejdzie tak szybko..
RaggaMuffin <3
Etusia
Posty: 97
Rejestracja: śr lip 03, 2013 11:44 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: Etusia »

Każde pożegnanie boli :( Ja pamiętam jak jeden z moich chomiczków odchodził. Miał jakiegoś guza niedaleko przełyku. Był operowany i nawet mu się potem polepszyło, ale po kilku dniach znowu zmizerniał i podupadł na zdrowiu. Rak się odnowił i Kuba już był taki słaby, że nie było sensu go dalej męczyć. Też uśpiłam. Jestem z Tobą <przytula>
Za Tęczowym Mostkiem Szczurcie: Fobi i Irka [*] [*] Chomiczki: kolejno cztery Kubusie [*] [*] [*] [*]
Awatar użytkownika
missia
Posty: 550
Rejestracja: czw mar 21, 2013 3:53 pm
Lokalizacja: Konin
Kontakt:

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: missia »

Uśpienie to czasem najlepsze rozwiązanie- nas boli, ale zwierzakom daje ulge. Ja na szczęście jeszcze nie musiałam tego robić, ale zapalmy świeczki wszystkim tym zwierzaczkom [*]
Ze mną; szczurki Tajga i Tatjana, pies Moli---> nasz wątek http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40655
Za tęczowym mostem; chomiki Jumi i Hubert [*]
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: valhalla »

Czyli taki przysadkowy miot :(
W takim razie opiekuj się Muffinem jak najdłużej i ułatwiaj mu życie (Sinlac jest dobry, przysadkowe szczury chętnie jedzą). Chciałabym jakoś pocieszyć, ale u mnie raczej było smutno. Niestety u mnie śmierć Trzpiotka spowodowała rozwój choroby u Człapka. Był zdrowy, a po 3 tygodniach też umarł. Nie wytrzymał bez brata, bardzo się kochali.
Mam nadzieję, że Muffin jednak nie zachoruje na to samo.
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
endorfina.
Posty: 106
Rejestracja: sob wrz 03, 2011 1:06 pm
Lokalizacja: Legnica

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: endorfina. »

Muffin wczoraj wieczorem zaczął mieć problemy z chodzeniem, łapaniem jedzenia.. czyli to samo..:( a jeszcze dzień wcześniej był żwawy.
Na szczęście je twardy pokarm, najłatwiej jak mu go trzymam.
Za to do dropsów czekoladowych wie dobrze jak się szybko dobrać ^^ łasuch okropny.
RaggaMuffin <3
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: śmierć jednego z braci

Post autor: valhalla »

Ech, widać bardzo silnie jest ten guz uwarunkowany genetycznie :( I tak Twoi chłopcy mieli szczęście. Moi dożyli tylko 1,5 roku. A do czasu przysadki nie chorowali w ogóle, silne i wielkie były chłopy.
Jak go leczysz? Jeśli choroba będzie się rozwijać powoli, to jest szansa zatrzymania jej na trochę Galastopem/ Dostinexem. Trzpiotkowi przedłużyło to życie o 2 miesiące, i to nie tak sztucznie na siłę, tylko rzeczywiście żył. Był po części niepełnosprawny i jadł tylko Sinlac, ale nie bolało go (aż do dnia, kiedy zauważyłam, że cierpi - wtedy uśpiłam) i radził sobie. Kuracja niestety jest droga, ale bywa skuteczna.
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Stadko”