Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Witam, zacznę od tego, że mój ojciec prowadzi sklep ogrodniczy w którym znajduję się również kwiaciarnia i dział z artykułami dla zwierząt, postanowił wprowadzić dział, ze żywymi zwierzętami, na razie jest na etapie projektu woliery dla papug, nie jakieś małe klateczki tylko woliera bo miejsca jest dużo. Ja mam swoje trzy dziewczyny, może dojdą faceci (osobna klatka oczywiście). Zapytał się mnie czy raz na jakiś czas mogła bym mieć jakieś maluchy, wyglądało by to tak:
1.Co jakiś czas były by maluchy, oczywiście żeby nie przeciążać moich samiczek (muszę po prostu wszystko doczytać bo nie interesowałam się rozmnażaniem)
2.Maluchy odchowane w domu, wykochane i wygłaskane
3.Moje panny mają dużą klatkę, tata zdeklarował się dokupić dla matki z maluchami też konkretną klatkę
4.Żadna hodowla masowa
5.W sklepie młode podzielone, żeby nie było "wpadek"
6. W sklepie, żadne małe akwaria czy nie wiadomo co, tylko klatki i nie żadne klitki
7. Osobiście dopilnuje tego, żeby maluchy miały dobre warunki
Osobiście jestem przeciw sklepom, bo sama swoje potwory mam z adopcji, ale jeśli ja się za to nie weznę,to tak czy siak do sklepu trafią jakieś szczury z masówki. Na razie była by to próba, jak szczurki nie "pójdą" to koniec z rozmanżaniem, maluchy do adopcji, a dorosłe zostają u mnie.
1.Co jakiś czas były by maluchy, oczywiście żeby nie przeciążać moich samiczek (muszę po prostu wszystko doczytać bo nie interesowałam się rozmnażaniem)
2.Maluchy odchowane w domu, wykochane i wygłaskane
3.Moje panny mają dużą klatkę, tata zdeklarował się dokupić dla matki z maluchami też konkretną klatkę
4.Żadna hodowla masowa
5.W sklepie młode podzielone, żeby nie było "wpadek"
6. W sklepie, żadne małe akwaria czy nie wiadomo co, tylko klatki i nie żadne klitki
7. Osobiście dopilnuje tego, żeby maluchy miały dobre warunki
Osobiście jestem przeciw sklepom, bo sama swoje potwory mam z adopcji, ale jeśli ja się za to nie weznę,to tak czy siak do sklepu trafią jakieś szczury z masówki. Na razie była by to próba, jak szczurki nie "pójdą" to koniec z rozmanżaniem, maluchy do adopcji, a dorosłe zostają u mnie.
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
A i oczywiście sama przekaże wszystkie informacje pracownikom! żeby przyszli kupujący wiedzieli, że szczury to zwierzęta stadne itp
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Myślimy, że..
Jest to rozmnażanie dla zysku - prowadzenie zwykłej pseudohodowli.
Rozmnażanie bez wiedzy o genetyce i przodkach szczurów, powołuje na świat kolejne upośledzone genetycznie maluchy, szerzy choroby, cierpienie i bezdomność. Jest również bardzo dużym obciążeniem dla samic, które nie wiadomo jak zniosą poród ( szczury z pseudohodowli miewają wiele problemów ).
Ktoś kto kocha zwierzęta a jednocześnie ma swój sklep, mógłby co najwyżej założyć tam bezpieczny kącik adopcyjny. To nie jest worek mąki, nie powinien być towarem na półce i nikt tutaj tego popierać nie będzie.
Jest to rozmnażanie dla zysku - prowadzenie zwykłej pseudohodowli.
Rozmnażanie bez wiedzy o genetyce i przodkach szczurów, powołuje na świat kolejne upośledzone genetycznie maluchy, szerzy choroby, cierpienie i bezdomność. Jest również bardzo dużym obciążeniem dla samic, które nie wiadomo jak zniosą poród ( szczury z pseudohodowli miewają wiele problemów ).
Ktoś kto kocha zwierzęta a jednocześnie ma swój sklep, mógłby co najwyżej założyć tam bezpieczny kącik adopcyjny. To nie jest worek mąki, nie powinien być towarem na półce i nikt tutaj tego popierać nie będzie.
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Ja to chyba lepiej przemilczę, bo różne brzydkie słowa cisną mi się na usta (klawiaturę?)...
To, co planujesz zrobić, to zwykłe pseudo i niczym nie różni się od reszty zoologicznych. Z resztą Noova wszystko wyjaśniła.
To, co planujesz zrobić, to zwykłe pseudo i niczym nie różni się od reszty zoologicznych. Z resztą Noova wszystko wyjaśniła.
Za TM: Bazylek, Chrupcio, Franuś, Albercik, Krakersik [*][/b][/color]
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38825
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38825
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Zapytałam tylko, więc proszę bez naskakiwania.
Proponowałam ojcu kącik adopcyjny, ale bądźmy realistami, kto przyjdzie do sklepu i będzie chciał czekać tydzień albo dłużej na szczura aż znajdzie się transport? Mam zbierać maluchy z "wpadek", transport też nie jest taki łatwy.
Tak sklep jest nastawiony na zysk, taka prawda, tego nie zmienię, wpływu na to nie mam, ale moim zdaniem jeśli mam wybór: napędzać duże hodowle, czy raz na jakiś czas mieć swoje maluchy i uświadamiać ludzi jak mają zajmować się szczurami to wybieram drugą opcje. Wybieram mniejsze zło. Ojca od tego pomysłu nie odciągnę, więc na prawdę można wybrać tylko inne zło.
Proponowałam ojcu kącik adopcyjny, ale bądźmy realistami, kto przyjdzie do sklepu i będzie chciał czekać tydzień albo dłużej na szczura aż znajdzie się transport? Mam zbierać maluchy z "wpadek", transport też nie jest taki łatwy.
Tak sklep jest nastawiony na zysk, taka prawda, tego nie zmienię, wpływu na to nie mam, ale moim zdaniem jeśli mam wybór: napędzać duże hodowle, czy raz na jakiś czas mieć swoje maluchy i uświadamiać ludzi jak mają zajmować się szczurami to wybieram drugą opcje. Wybieram mniejsze zło. Ojca od tego pomysłu nie odciągnę, więc na prawdę można wybrać tylko inne zło.
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Ja mogę w każdym momencie przestać rozmnażać szczurki, a duże hodowle tego nie zrobią, bo właśnie takie sklepy je napędzają.
- Wilczek777
- Posty: 533
- Rejestracja: ndz sty 07, 2007 2:08 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Mi się nic brzydkiego nie ciśnie bo też kiedyś miałam wielkie plany na własny sklep zoologiczny z miejscem gdzie można będzie się ze zwierzątkiem zapoznać a nie przez szybkę "tego poproszę" i do pudełka.
Mimo dobrych chęci idea sama w sobie jest zła jeśli pomyśli się o tym szerzej.
Żeby mieć na bieżąco maluchy trzeba mieć albo duża samic albo katować je porodami... W ten sposób staniesz się po prostu kolejną rozmnażalną. Z drugiej strony pomyśl o nadwyżce - po 2 miesiącach maluszki przestają być urocze i nie ma na nie chętnych - zoologiczne wiedzą jak się tego pozbyć (mrożonki dla gadów dostępne od ręki). Co zrobisz z nadmiarem ??
Poza tym w jaki sposób skontrolujesz co dziej się z szczurkami które pójdą w świat? Nie mogłabym żyć z świadomością, że ktoś jednego z moich maluchów trzyma samotnie, ktoś inny daje dziecku do miętolenia i ciągnięcia za ogon, ktoś inny trzyma w akwarium i w ogóle się nimi nie zajmuje... Produkt to produkt - kupuje - mam i nie interesuje mnie co kto o tym myśli. Tym różni się zoolog od hodowli - właściciel hodowli wie co dzieje się z podopiecznym. Jeśli powiesz klientowi, że chcesz znać warunki to Cię wyśmieje i pójdzie do następnego zoo.
No i najważniejszą kwestię poruszono już- widok maluchów które rodzą się bez oczu/ z kikutkie ogonka, megacolonem czy wodogłowiem nie jest przyjemny... Rozmnażając ogony o nieznanym pochodzeniu i genach można stworzyć stado cierpiących zwierząt dla których nie wiele da się zrobić...
Piszesz, że taty od pomysłu nie odciągniesz - ok ale ja nie przyłożyłabym ręki do interesu który szkodzi zwierzętom. Moje szczurki to moja sprawa - jeśli Twój tata uzna, że też chce mieć je na stanie to zdobędzie je i bez Twojej pomocy - a czyste sumienie więcej jest chyba warte.
Mimo dobrych chęci idea sama w sobie jest zła jeśli pomyśli się o tym szerzej.
Żeby mieć na bieżąco maluchy trzeba mieć albo duża samic albo katować je porodami... W ten sposób staniesz się po prostu kolejną rozmnażalną. Z drugiej strony pomyśl o nadwyżce - po 2 miesiącach maluszki przestają być urocze i nie ma na nie chętnych - zoologiczne wiedzą jak się tego pozbyć (mrożonki dla gadów dostępne od ręki). Co zrobisz z nadmiarem ??
Poza tym w jaki sposób skontrolujesz co dziej się z szczurkami które pójdą w świat? Nie mogłabym żyć z świadomością, że ktoś jednego z moich maluchów trzyma samotnie, ktoś inny daje dziecku do miętolenia i ciągnięcia za ogon, ktoś inny trzyma w akwarium i w ogóle się nimi nie zajmuje... Produkt to produkt - kupuje - mam i nie interesuje mnie co kto o tym myśli. Tym różni się zoolog od hodowli - właściciel hodowli wie co dzieje się z podopiecznym. Jeśli powiesz klientowi, że chcesz znać warunki to Cię wyśmieje i pójdzie do następnego zoo.
No i najważniejszą kwestię poruszono już- widok maluchów które rodzą się bez oczu/ z kikutkie ogonka, megacolonem czy wodogłowiem nie jest przyjemny... Rozmnażając ogony o nieznanym pochodzeniu i genach można stworzyć stado cierpiących zwierząt dla których nie wiele da się zrobić...
Piszesz, że taty od pomysłu nie odciągniesz - ok ale ja nie przyłożyłabym ręki do interesu który szkodzi zwierzętom. Moje szczurki to moja sprawa - jeśli Twój tata uzna, że też chce mieć je na stanie to zdobędzie je i bez Twojej pomocy - a czyste sumienie więcej jest chyba warte.
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Nie jestem obeznana jak na ten moment w temacie rozmnażania, ale na pewno nie katowała bym dziewczyn porodami, bo na prawdę nie chce narażać ich na męczarnie.
Odnośnie nadwyżki, szczurków było by tyle ile było by potrzebnych, po pewnym czasie można przecież stwierdzić ile mniej więcej schodzi miesięcznie, jeżeli doszło by do nadwyżki osobiście szukała bym ich jakiś domów.
Racja nie dowiem się co się dzieje z maluchami, ale chce dołożyć wszelkich starań aby kupujący byli uświadomieni, że szczur potrzebuje takiej i takiej klatki, takiego jedzenia itp, żeby to nie był kolejny sklep w którym się wciska kit byle sprzedać zwierzaka.
Piszą na razie orientacyjnie, bo jak wspomniałam na ten moment praktycznie nic nie wiem o rozmnażaniu, mogła bym też raczej bez większych problemów zaopatrzyć się w szczury wiadomego pochodzenia, z inwestycją nie było by problemów. A szczurki do spokojnej starności były by wykochane, więc nie ma opcji ze spełnią swoją role i dowiedzenia.
Odnośnie nadwyżki, szczurków było by tyle ile było by potrzebnych, po pewnym czasie można przecież stwierdzić ile mniej więcej schodzi miesięcznie, jeżeli doszło by do nadwyżki osobiście szukała bym ich jakiś domów.
Racja nie dowiem się co się dzieje z maluchami, ale chce dołożyć wszelkich starań aby kupujący byli uświadomieni, że szczur potrzebuje takiej i takiej klatki, takiego jedzenia itp, żeby to nie był kolejny sklep w którym się wciska kit byle sprzedać zwierzaka.
Piszą na razie orientacyjnie, bo jak wspomniałam na ten moment praktycznie nic nie wiem o rozmnażaniu, mogła bym też raczej bez większych problemów zaopatrzyć się w szczury wiadomego pochodzenia, z inwestycją nie było by problemów. A szczurki do spokojnej starności były by wykochane, więc nie ma opcji ze spełnią swoją role i dowiedzenia.
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Ile schodzi miesięcznie?.... To jest szalenie przedmiotowe myślenie... Jeśli kochasz zwierzęta i zależy Ci na ich dobru, to moim zdaniem nie powinnaś przykładać ręki do tego, co robi Twój tato. Jeśli on chce sprzedawać zwierzęta z nieznanego źródła, o nieznanych chorobach, dla pieniędzy, to Ty nie powinnaś mu w tym pomagać...
Bezpieczna ilość porodów dla samicy to 3 w ciągu całego jej życia. Pierwszy między 5 a 8 miesiącem, drugi między 8 a 11 miesiącem, trzeci między 11 a 12-13 miesiącem życia. Przy czym odstęp między porodami musi wynosić 3 miesiące. Aby mieć w sklepie cały czas szczury, pomyśl, jak bardzo musiałabyś nadużywać swoich samic, lub w kółko brać nowe...
Niestety nie znając przodków szczurów macie ogromne szanse na powołanie do życia chorych maluchów... nie muszą chorować od razu, mogą umierać na nowotwory w wieku 1,5 roku lub na wady serca w wieku lat 2. Czy jesteś gotowa świadomie powoływać na świat takie ogonki? Myśląc tylko o tym, aby na nich zarobić, a nie o komforcie ich życia?... Samo uświadamianie kupujących to za mało. Żeby mieć większą szansę na to, że trafią do dobrego domu, koniecznie są pisemne umowy, zdjęcia klatek i wyposażenia, opis warunków w jakich mają być trzymane.
Rozmnażania zwierząt dla sklepu nie da się pogodzić z dbaniem o nie i ze świadomą i odpowiedzialną opieką nad nimi. Mam nadzieję, że zrezygnujesz ze swojego pomysłu...
Bezpieczna ilość porodów dla samicy to 3 w ciągu całego jej życia. Pierwszy między 5 a 8 miesiącem, drugi między 8 a 11 miesiącem, trzeci między 11 a 12-13 miesiącem życia. Przy czym odstęp między porodami musi wynosić 3 miesiące. Aby mieć w sklepie cały czas szczury, pomyśl, jak bardzo musiałabyś nadużywać swoich samic, lub w kółko brać nowe...
Niestety nie znając przodków szczurów macie ogromne szanse na powołanie do życia chorych maluchów... nie muszą chorować od razu, mogą umierać na nowotwory w wieku 1,5 roku lub na wady serca w wieku lat 2. Czy jesteś gotowa świadomie powoływać na świat takie ogonki? Myśląc tylko o tym, aby na nich zarobić, a nie o komforcie ich życia?... Samo uświadamianie kupujących to za mało. Żeby mieć większą szansę na to, że trafią do dobrego domu, koniecznie są pisemne umowy, zdjęcia klatek i wyposażenia, opis warunków w jakich mają być trzymane.
Rozmnażania zwierząt dla sklepu nie da się pogodzić z dbaniem o nie i ze świadomą i odpowiedzialną opieką nad nimi. Mam nadzieję, że zrezygnujesz ze swojego pomysłu...
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Ja tylko dopiszę, że takie rzeczy się z nikąd też nie biorą:
http://oi44.tinypic.com/hurs78.jpg
Zdjęcie z tego tematu: http://szczury.org/viewtopic.php?f=168&t=42466
Właśnie takie świństwa między innymi są spowodowane bezmyślnym rozmnażaniem zwierząt.
Zdjęcie jest drastyczne, zamieniam na link.
IHime
http://oi44.tinypic.com/hurs78.jpg
Zdjęcie z tego tematu: http://szczury.org/viewtopic.php?f=168&t=42466
Właśnie takie świństwa między innymi są spowodowane bezmyślnym rozmnażaniem zwierząt.
Zdjęcie jest drastyczne, zamieniam na link.
IHime
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
- PaniCiurowa
- Posty: 359
- Rejestracja: pn gru 17, 2012 4:01 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
To, co już było wspomniane - jeśli się tego podejmiesz, zrównasz się ze wszystkimi pseudohodowlami.
Poza tym, przepraszam bardzo, ale nikt Ci nie da szczura z rodowodem (bo tylko taki szczur ma udokumentowane pochodzenie), żebyś go rozmnażała, nie będąc hodowlą i do tego oddawała małe do sklepu.
Na dodatek, jeśli podpisywałaś umowę adopcyjną przy adopcji swoich szczurów, to rozmnażając je, złamiesz jeden z punktów umowy, zakazujący rozmnażania szczurów adopcyjnych.
No i - co wiadome powszechnie, jeśli coś Cię tknie i rozmnożysz swoje szczury adopcyjne, narazisz małe na wiele chorób, a my się tu już dość napatrzeliśmy na szczury z nowotworami i innymi schorzeniami, do których skłonność jest niesiona genetycznie. Po co się jeszcze do tego dokładać? Tyle się klepie, że nie powinno się kupować w zoologach, a Ty jeszcze chcesz zoologa zasilać. Nie jest to mądre.
Ja plusów nie widzę.
Poza tym, przepraszam bardzo, ale nikt Ci nie da szczura z rodowodem (bo tylko taki szczur ma udokumentowane pochodzenie), żebyś go rozmnażała, nie będąc hodowlą i do tego oddawała małe do sklepu.
Na dodatek, jeśli podpisywałaś umowę adopcyjną przy adopcji swoich szczurów, to rozmnażając je, złamiesz jeden z punktów umowy, zakazujący rozmnażania szczurów adopcyjnych.
No i - co wiadome powszechnie, jeśli coś Cię tknie i rozmnożysz swoje szczury adopcyjne, narazisz małe na wiele chorób, a my się tu już dość napatrzeliśmy na szczury z nowotworami i innymi schorzeniami, do których skłonność jest niesiona genetycznie. Po co się jeszcze do tego dokładać? Tyle się klepie, że nie powinno się kupować w zoologach, a Ty jeszcze chcesz zoologa zasilać. Nie jest to mądre.
Ja plusów nie widzę.
https://zrzutka.pl/z/phidippusregius - Dorzuć grosz na moje marzenie.
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
To proszę o propozycję na jakieś rozwiązanie, mądre i co najważniejsze realne! Bo wiadomo, w sklepie nie będą sprzedawane szczury rodowodowe, bo kto kupi szczura za taką kasę. Ręki mam do tego nie przykładać waszym zdaniem, ja wole jednak przyłożyć, i polepszyć warunki sprzedawanych zwierząt jak najbardziej się na, niż zostawić je osobą które mają o tym średnie pojęcia.
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Jaką będziesz miała gwarancję, że te twoje wypieszczone, wychuchane i odchowane maluchy nie zostaną zakupione jako obiad dla węża?
Dla mnie całkiem rozsądnym wyjściem jest kącik adopcyjny (adopcje zwykle są szybkie, a w sklepie na zwierzaka też czasem trzeba poczekać), plus akcje promocyjno-edukacyjne np. spotkanie z hodowcą ciekawych zwierząt, pająków, gadów czy szczurów, plus ewentualnie jakieś rybki czy chomik w sklepie do pooglądania, nie na sprzedaż, żeby pokazać, jak powinny wyglądać dobre warunki. Klika sklepów w mojej okolicy nie sprzedaje zwierząt, twierdzą, że zwierzaki generowały tylko koszty, bo nakarmić i posprzątać im trzeba, a sprzeda się jeden na miesiąc. Działają tak już od kilku lat i ani myślą bankrutować.
Dla mnie całkiem rozsądnym wyjściem jest kącik adopcyjny (adopcje zwykle są szybkie, a w sklepie na zwierzaka też czasem trzeba poczekać), plus akcje promocyjno-edukacyjne np. spotkanie z hodowcą ciekawych zwierząt, pająków, gadów czy szczurów, plus ewentualnie jakieś rybki czy chomik w sklepie do pooglądania, nie na sprzedaż, żeby pokazać, jak powinny wyglądać dobre warunki. Klika sklepów w mojej okolicy nie sprzedaje zwierząt, twierdzą, że zwierzaki generowały tylko koszty, bo nakarmić i posprzątać im trzeba, a sprzeda się jeden na miesiąc. Działają tak już od kilku lat i ani myślą bankrutować.
- Wilczek777
- Posty: 533
- Rejestracja: ndz sty 07, 2007 2:08 pm
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
Cena szczurka z zoologa często sięga 55zł bo "ma inne uszy, ciekawy kolor". Za 65zł masz już rodowodowego ogona heh... Takie "ładne" szczurki które wyceniane są w zoologach dość wysoko na forum są za darmo i to mnie bawi, że ludzie i tak wolą nie czekać i iść do zoologa bo procedura adopcji ich przerasta.
Czym innym jest przykładanie ręki w formie mnożenia szczurków a czym innym zagwarantowanie tym które Twój ojciec będzie sprzedawał. Jeśli od pomysłu nie odstąpi to jedyny co powinnaś robić to dbać o ich potrzeby i pilnować czy sa oddzielone.
Czym innym jest przykładanie ręki w formie mnożenia szczurków a czym innym zagwarantowanie tym które Twój ojciec będzie sprzedawał. Jeśli od pomysłu nie odstąpi to jedyny co powinnaś robić to dbać o ich potrzeby i pilnować czy sa oddzielone.
Re: Co o tym myślicie? Sklep zoologiczny
twój tata jak będzie chciał to i tak kupi szczurka albo inne zwierzęta do sprzedania dla mnie naj lepszym pomysłem było by wykupowanie szczurków z hodowli karmowych zawsze jest jakaś szanse ze jakiś szczurek dostanie dobre warunki ,u mnie zoologom nie opłaca się kupować zwierzaki ani je sprowadzać do właśnie trza je nakarmić i posprzątać to są koszta dla sklepów
jak już to u mnie sklep skupuje zwierzęta właśnie z nadwyżek hodowlanych i sprzedaje je za koszta utrzymania
kącik adopcyjny fajna rzecz ale nie w sklepie to sklep jest on się nie nastawia na adopcje itp ale na zysk jej taka chce wprowadzić zwierzęta by mieć zysk by mieć z czego kupić coś swojej rodzinie tak działają sklepy
jak już to u mnie sklep skupuje zwierzęta właśnie z nadwyżek hodowlanych i sprzedaje je za koszta utrzymania
kącik adopcyjny fajna rzecz ale nie w sklepie to sklep jest on się nie nastawia na adopcje itp ale na zysk jej taka chce wprowadzić zwierzęta by mieć zysk by mieć z czego kupić coś swojej rodzinie tak działają sklepy