![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
I taka mała historyjka, z życia wzięta; gdy ciocia jeszcze żyła, położyła w swoim domu kawę na stolę. Psu dała kostkę, taką Pedigree, Kora zaczęła ją podrzucać i wpadła do ciocinej kawy...xD,
i jeszcze jedna...Ciocia kupiła kiedyś pudełko wafli przy nas, i na następny tydzień pojechaliśmy do niej. Tata się pyta - A gdzie są te wafelki...? - Pies się oblizuje, ciocia taka "nic złego nie zrobiłam" i odpowiada...- A tam tak Korci po dwa razy dziennie dawałam...
![Obrazek](http://i44.tinypic.com/1zlvgg7.jpg)
![Obrazek](http://i40.tinypic.com/v5co60.jpg)
Miałam wcześniej jeszcze innego psa, Celinę. Był to jamnik szorstko włosy. Strasznie lubiła jeść, kochałam ją, ale tak nieobraźliwie, to była głupia troszkę
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Oj, jak ja to dużo zwierząt miałam. Miałam kiedyś z bratem jeszcze dwie papugi, ich zdjęć niestety nie posiadam, ale przypomina mi się, jak okropnie hałasowały. Aż musieliśmy ich klatki przykrywać białym płótnem. To były chyba te... ary czerwone (albo te takie zielone papużki, bo chyba ar nie można mieć...xD). Nie pamiętam, jak się wabiły, to było dawno temu.
Były jeszcze moje kochane rybki, pierwsze chyba zwierzęta, którymi tak bardzo się opiekowałam. Moje akwarium było dość stare i małe, posiadało jeszcze oświetlenie na zwykłe żarówki. Rybki szybko chorowały, chociaż bardzo o nie dbałam, nic się na to nie zdawało. Może woda była złej jakości, sama już nie wiem. Moją rybą, którą jaką jedyną pochowałam wraz z chomikami i drugim psem był Skalaruś... i chyba drugi Skalaruś, bo o ile pamięć mnie nie myli, były dwa skalarki. Jeden srebrzysty, w czarne paski, drugi był czarny, nakrapiany na biało, brązowo i szaro. Zdziwiłam się wtedy, bo okazało się, że ryby wcale nie są takie głupie jak to się mówi. A przynajmniej jeżeli chodzi o jedzenie xD... Gdy widziały pudełeczko z karmą, od razu podpływały do powierzchni i do szyby
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
No i tak, przyszedł czas na moje chomiki. Najpierw był Filipek - taka mała, biało brązowa kuleczka, bardzo kochany, tak i jak jego następcy. Strasznie ruchliwy, pamiętam, jak budowałam dla niego takie specjalne zamki z klocków.
Kolejnym chomiczkiem była Maja, też wspaniały chomik. Taka ryża. Dziwi mnie to, że ani ona, ani Filipek nigdy mnie nie dziabnął, a ponoć chomiki mają to tego tendencje.
Ostatnim chomikiem, i moim własnych chomikiem był Julian... żył najdłużej, bo aż 3 lata. Na początku zraziłam się do niego, bo mnie ugryzł, więc zawsze jak go potem brałam, to w rękawicach kuchennych xD. Był czarny, miał białą krawatkę pod szyją. Straszna była z niego kluska. Na wakacje, zostawiłam go u sąsiada. Pokazywał mi jak go nagrał, to Julian do kapcia wchodził i potem nie mógł wyjść xD.
![Obrazek](http://i41.tinypic.com/14l29g7.jpg)
I mój najukochańszy zwierz - Marlenka, półroczna samiczka szczura. Niestety, nie pomyślałam, i kupiłam ją w sklepie zoologicznym. Jest to zwykły szczurek, ale najukochańszy na świecie
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
![Evil >:D](./images/smilies/evil.gif)
![Azn ^-^](./images/smilies/azn.gif)
![Obrazek](http://i40.tinypic.com/zybyj8.jpg)
![Obrazek](http://i43.tinypic.com/2z8yxyh.jpg)
![Obrazek](http://i39.tinypic.com/w8l4dk.jpg)