Moje panieneczki i kawalerów dwóch

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Megi_82 »

Zdjęć trochę natrzaskaliśmy, ale nie mam totalnie siły ich dziś "obrabiać" (co najmniej pozmniejszać, bo serwer sępi miejsce ;D ). Dziś doszły nowe... obiecuję, że jak zawsze, foty Was nie ominą ;) Miałam wstawić wczoraj kilka, ale... ledwo doczekałam do 20 na powrót Michała z dziewczynami, a zaraz potem poszłam o tej 20 spać i spałam do 10 dziś rano z przerwą na prysznic ::) Ja, totalny nocny marek ::)
Prilium to lek stosowany przy chorym serduszku.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Barakuda »

Ja ostatnio też tak odpadam. Jakoś nie mogę się wyspać. O zdjęciach z aparatu nawet nie myślę ale te z telefonu z dzisiejszego śniadania może uda mi się wrzucić. Jak baby po wizycie u weta? Wyczochraj wszystkie.
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
nawalonych7krasnali
Posty: 57
Rejestracja: sob sty 05, 2013 8:41 pm

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: nawalonych7krasnali »

Ugrzęźliśmy w miejscu z łączeniem. Główny problem jest między Liwią i Tiną. Gdybyśmy mieli tylko małą klatkę byłoby już po kłopocie. Wystarczy małą umeblować lub wrzucić do dużej to są zamieszki. Od ich jazgotów nakręcają się maluchy i Tula dołącza do siostry... Wczoraj na małym wybiegu w przedpokoju też był spokój na początku, ale potem Tina wyskakiwała do Liwi...
Dziś wrzuciłem Liwię i Tinę same do dużej klatki. Ataki są kreowane z dwóch stron. I Tina atakuje z zębami (na wierzchu), i Liwia. Żadna jednak nie ucierpiała. Mało - gdyby chciały sobie zrobić krzywdę to są momenty kiedy odwracają się od siebie i mogłyby to zrobić z zaskoczenia...

Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Megi_82 »

Normalnie chyba mam deja vu… Tak jak pisze nawalonych siedmiu, utknęliśmy. W transporterku jest love, peace, harmony (spędziły w nim dobę, w tym wizyta u weta), w małej klatce też jest spokój i przytulanko, Tina przytulona najczęściej do Liwii. Na wczorajszym wybiegu pisałam, jak było. W klatce oczywiście sielanka. Dziś rano znów znalazłam je przytulone, wczoraj wieczorem Tina iskała aż miło rozanieloną Liw, opartą o kratki. Po szyi, po pysiu – no cudnie, wydawałoby się.

Dziś postanowiliśmy dać te dwie do dużej klatki, jak one się dogadają, to będzie już dobrze. Tylko one, bo reszta niepotrzebnie się w dużej nakręca, po Liwii wkurza się Tula, a po Tinie maluchy. Najspokojniejsza i najrozsądniejsza jest Pączek. Większość czasu w dużej klatce był spokój, ale kilka starć jak na filmiku, ganiania jedna za drugą. Jak Tina i Liw się uspokoiły, dorzuciłam Pączka. Pączek się nie narzucała, cierpliwie, spokojnie, życzliwie podchodziła do Tiny. Tina broni „swojego” koszyczka, więc Pączek się nie pchała na siłę, została przy wejściu do koszyka, a Tinula wyiskała ją przez otwór, i OK. No ale w pewnej chwili Pączkowi cierpliwość się skończyła, ostatnia spokojna w stadzie też się wkurzyła, no bo ileż można obrywać za życzliwość… Tina gdzieś poszła, Pączek weszła do "jej" koszyka, Tina podeszła, zobaczyła, i siedząc przed wejściem, aż kwiknęła oburzona. Liwia jest już uprzedzona w dużej klatce do Tiny, do dziś jej pierwsza ani raz nie zaczepiła, ale ma powoli dość, czemu się nie dziwię. Tina zaczepia, a potem ucieka, albo nie wpuszcza do koszyka.
Krzywda się nikomu nie dzieje, ale kotłują się momentami fest, żwir ściele się gęsto na pół pokoju. I teraz nie wiem… trzymać je nadal w małej klatce i próbować do skutku, aż w dużej będą spokojne, czy zostawić w dużej te 3 (albo 2, bez Pączka0 i niech się dogadują… mam wrażenie, że podobnie, jak było z Pączkiem, te wszystkie niewygody i wspólną niedolę można potłuc o kant tyłka, i że jest to tylko odsuwanie w czasie tego, co i tak musi się odbyć. Klatka pusta czy urządzona, wymyta czy lekko nieświeża już - jest bez znaczenia. Więcej miejsca = mordobicia. Nie jestem pocieszona wizją miesięcy docierania się, bójek, awantur, ale nie chcę ich w nieskończoność trzymać w małej klatce, bez wybiegów, bo nie widzę, żeby to coś zmieniało :( Nie wiem, co robić :( Teraz się troszkę uspokoiło, ale czy na długo...?
Może to był Liwii błąd, że nie ustawiła Tiny na właściwym miejscu od razu w wannie… Tina się darła na samo spojrzenie na nią, skrzeczała przerażona, więc dziewczyny zostawiły ją w spokoju, dominowały tylko maluszki. Nikt się jej nie czepiał.
Jak obiecałam, zasypuję fotkami ;)

Na obu fotkach niżej widać Liw i Tinę śpiące razem:
ObrazekObrazek

Sprzed 3 dni:
Alutka:
ObrazekObrazek

Tula i Czika:
ObrazekObrazek

Alusia i Tina:
Obrazek

Po zapakowaniu do transporterka:
Obrazek

No i o… 2 hamaki, żeby Liw miała spokój – no ale się nie dało. Nie, Liw nie łysieje, to tylko jej ostatnio najczęściej wybierana fryzura ::)
Obrazek

Wczoraj:
Jesteśmy stęsknieni za szczurami, a szczury za nami :( Zrobiliśmy im improwizowany wybieg na ograniczonej przestrzeni, w przedpokoju, z nami.
ObrazekObrazekObrazek

Tinusia – spod szafki I pod moją bluzą:
ObrazekObrazekObrazek

Liwcia – a ja mam gdzieś to wszystko, ja chcę na wybieg, do naszego pokoju!
ObrazekObrazekObrazek

Tulinka odpoczywa:
Obrazek

Zaczepiactwo – Tina wyskoczyła spod szafki, kiedy Liw była czymś zajęta i z zaskoczenia przewróciła ją. Wprost się nie odważy oczywiście. Na drugim foto reakcja Liw – wtedy Tina zwiewa.
ObrazekObrazek

Pączuś:
Obrazek

Chwila spokoju:
Obrazek

Pod koniec wybiegu – starsza ekipa pod jedną szafką, młodsza pod drugą:
Obrazek
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: diana24 »

Zasypuj dalej :) Uwielbiam Alutkę ;) Razem z Tiną są moimi faworytkami w Twoim stadzie ;)
Jak się ma aktualnie sytuacja po tych kilku dniach? Zmienia się na lepsze? Mam taką nadzieję ;)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Megi_82 »

Tak, powoli się dziewczyny docierają :) Postęp jakiś cały czas jest, co ma nie być - dziewczyny się lubią, śpią razem, nie ma niechęci z żadnej strony, są tylko różnice zdań, kto ma rządzić ;)
W piątek Michał wyczyścił dużą klatkę z wyposażenia i znów wsadził tam panny, kiedy byłam w pracy - on ma mocniejsze nerwy ;D Było kilka sprzeczek, ale nie takie zajadłe polowanie, jak w umeblowanej willi. Spały grzecznie razem, więc na noc w nagrodę dostały kocyk polarowy, a wczoraj powiesiłam im dużą hamakonorkę i też się tam wszystkie zapakowały. W nocy Pączek jednak ostatnio znów woli spać sama (od dawna już, przed łączeniem, tak nie miała), może jej za ciepło... ale Czika do niej zeszła i spała z nią na gołej kuwecie :)
Dziś pomyłam już małą klatkę, dunę, transporter. Wypuściliśmy też pierwszy raz dziewczyny na normalny wybieg po mieszkaniu - przez ostatni tydzień siedziały w klatce, poza 2 wybiegami w przedpokoku, i jak zwykle przy otwarciu drzwiczek wyłaziły wszystkie, wyrywały się - tak dziś wolność je oszołomiła :D Otworzyłam drzwiczki i usiadłam przy nich na podłodze - gapiły się jedna przez drugą, brakowało tylko rozdziawionych gęb :D No ale w końcu poszły w świat, tylko Czika cały wybieg spędza zabunkrowana a to pod półką na komputer, a to pod ścianą za klatką, a to pod kanapą... nie zmuszamy jej, nie ścigamy, niech sama się przekona, że nic jej nie grozi. Tina i Alutka biegają swobodnie, choć podobnie jak nasze baby, większość czasu spędzają w ciągu klatka-biurka, przy nas, tam też udały się na popołudniową drzemkę, odkrywając ulubione kąty naszych dziewczyn :) Alutka jest szczególnie wszędobylska, niczego się nie boi, wszędzie łazi, zaczepia.
Dziewczyny latają gdzieś od 17 :)
Także chyba powoli mamy stado, zostaje jeszcze tylko czekać, aż będziemy mogli umeblować, bo jednak w pustej klatce szybko zaczyna capić, szczególnie, ze małe jeszcze nie kuwetkowe, mam nadzieję, że duże nauczą korzystać z kibelka (choć w hamakonorce ani na niej nie znalazłam bobków, więc może...? :) )

No i najlepsze: ile czasu potrzeba było młodym, aby nauczyć się żulić? ;D Tyle sekund, ile zajęło moim babom dobiegnięcie do mnie, kiedy przyniosłam sobie herbatę - 4 szczury próbujące pic z jednego kubka rulez ;D

Z Czikunią trzeba popracować trochę. Z jednej strony jest chętna do zabawy, przybiega, ale zwiewa przy próbie wzięcia na ręce. Na małym wybiegu w przedpokoju luz, ale dziś tyle przestrzeni, tyle zmian... no i mała jest oszołomiona. Teraz siedzi w kanapie, poszłam przekonać ją do siebie podzieliwszy się ziemniakiem - wylizała palec w ziemniaku i pozostałe też :D
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Barakuda
Posty: 290
Rejestracja: ndz lut 09, 2014 1:51 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Barakuda »

No to macie już konkretną ekipę. Teraz tylko spróbuj kolację zjeść w kuchni spokojnie, gdy pannice na wybiegu... Z wielką przyjemnością oglądam zdjęcia i uważam, że miss foto powinna zostać Pączek. ;-)U nas jakoś spokojnie ostatnio aż zaczynam się bać... Mizianko dla całego stada<3<3<3
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r. :)
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Megi_82 »

Miss foto :D Przekazałam, Pączuch dumna :D
No, czegoś takiego jak normalnie zjeść kolację to u nas nie ma, odkąd są szczury ;D Z przerwą na szczurzą, stadną depresję... ale wtedy to i nam kołkiem w gardle stawało, samemu tak jeść, a one nic...
Czasem siadam i oglądam zdjęcia, i wciąż nie przywykłam :'(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Megi_82 »

Życie toczy się już w miarę normalnie, poza prawie pustą klatką - dowieszać będziemy powoli :) Tyle wieści w pigułce, a dla cierpliwych...;)

Dziewczyny od niedzieli są już wypuszczane jak zawsze. W większości zgodnie biegają, Liw czasem którąś młodą pogoni - na przykład przed chwilą obudziły ją małe, kiedy spała sobie w sputniku na biurku - ależ się zeźliła, że nie dadzą jej spać, jak pogoniła, jaki wrzask. Potem przyszła do mnie ze złą miną się pożalić na nieznośne smarkule;) Ale generalnie jest dobrze :) Tina już się zadomowiła zupełnie, łazi za nami, wchodzi na ręce, żuli o żarcie - norma ;) Alutka biega jak strzała - w pół sekundy jest w drugim końcu mieszkania - nie pamiętam, aby Liw i Tula były aż takie torpedy ;D Też jest kochana, zadomowiona już - nie usiedzi na rękach i nie chce być łapana, ale to nie strach, raczej "nie łapaj, nie trzymaj, chcę biegaaaaać!!!" :) ale przychodzi, włazi, iska i liże palce :) Jeszcze Czika jest trochę dzikuskiem, ale pomalutku się przekonuje i przełamuje, dziś już biega po mieszkaniu, zwiedza meble, choć wystarczy ruszyć ręką, a zmiata ile sił w łapkach, ale za chwilę wraca. Dziś już zaczepia sama, podgryza i ucieka, szarpie za nogawkę i zwiewa ;D A wczoraj byłam z panny dumna - siedziała w otwartej kanapie, baby mają tam wstawioną kuwetkę. Podeszła, powąchała - aha, kibelek - i weszła robić kupcię. Pączek obok kichnęła, Czika zwiała, ale po chwili wróciła dokończyć - mądra dziewczynka! :D Dziś tarzałam się ze śmiechu, bo szczur, który chce pożulić, a się boi... no cyrki wyczyniała, żeby dostać kawałek mięsa, a nie podejść :D Pomalutku się rozluźni, codziennie jest lepiej :)

Po pierwszym wielkim wybiegu w niedzielę, wsadzałam dziewczyny kolejno do klatki, a one grzecznie wchodziły od razu do hamakonorki i poszły spać, spały pięknie całą noc. Szybko załapały od naszych dziewczyn rytm doby - może i szczury to stworzenia nocne, ale nie moje szczury ;) Moje o 23 (coraz wcześniej!) po prostu udają się na nocny spoczynek i np. wczoraj też była mała awanturka, bo Liw chciała już spać, a małe zaczepiały. Liwcia trochę pofukała na smarkaterię, po czym poszła szukać spokoju w drugim końcu klatki, ale w końcu wróciła do ciepłych towarzyszek i znów pięknie spały do rana :) Podejrzewam, że przeszkadzanie w spaniu było też głównym powodem sprzeczek jeszcze w małej klatce. W nocy się śpi i basta :P

Wychowanie wychowaniem, ale Liw jest też po prostu, zwyczajnie zazdrosna. Wczoraj i dziś znów witała mnie tuż pod drzwiami, kiedy wracałam z pracy. Słyszy brzęczyk otwierania drzwi do klatki i biegnie, czeka, wita. Tina też leci się witać, ale to chwilę później - a Liw musi przy tym być, koniecznie. Głaszczę ją, miziam, gadam do niej :) Potrafi też pogonić małe w kuchni od miski z przysmakami ;) W ogóle Liw brakuje tylko ludzkiej mowy... no naprawdę :D Przybiegła do mnie na biurko pospać teraz w igloo, maluchy dostały w ucho lekko za przeszkadzanie, ale jakoś się nie boją :)

Dopiero widzę, jaki spokój był w domu, jaka cisza i lenistwo ;) Jak Liwia i Tulia dorastały, to jakoś stopniowo robiło się spokojniej, mnie włażenia wszędzie i bycia w 5 miejscach naraz, a teraz znów wszystko stoi na głowie, wesoło, 6 szczurów, z których co chwila któraś domaga się uwagi - coś wspaniałego :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Buba »

;D
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że już się wszystko ułożyło, Meguś :) Banan sam mi wyskakiwał na twarzy, jak sobie wyobrażałam niektóre te sytuacje. Dziewczyny pewnie potrzebują jeszcze trochę czasu. Jak się im go dam, będą jeszcze fajniejsze niż teraz. Czyli będą SUPER ;D ;D
Dziewczyny żulą o żarcie, a ja o zdjęcia :)
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Megi_82 »

Były zdjęcia :P

Od 3 dni usiłowałam wrzucić notkę, ale albo ktoś się darł, albo ktoś się prał, albo ktoś mi wskakiwał na klawiaturę i piękny post szedł się paść ;) Za to przez te 3 dni udało się zrobić parę fotek, na których widać jakieś małe szczurzynki - wcześniej mogłam zaoferować np. rozmazany tyłek Cziki albo w ogóle nic - ona jest jak strzała, ani sekundy w miejscu, jeden ruch i zwiewa ;) Choć już ostatnie dni trochę fajniejsze - przychodzi do mnie na fotel, łazi, ale w każdej chwili gotowa do ucieczki. Raz nawet wlazła pod bluzę, ale po próbie wydepilowania mi pach i zjedzenia stanika, dostała wykop (że nie wspomnę, że mnie wszystko swędzi, jak mi szczur wlezie pod bluzkę ::) ) ;D

Powoli, powolutku dorzucam sprzęty do klatki. Obecnie mają 3 duże hamaki, 2 sputniki, taras, pochylnię i koszyk. I codziennie sprzątam, codziennie, kiedy wchodzę do domu, witają mnie nieziemskie zapaszki z klatki :P Maluchy niby wiedzą, co to kuweta, ale i tak kupki są prawie wszędzie - pewnie trzeba czasu.

Maluchy broją aż miło, jessu, jak toto rozrabia ::) Co chwilę skądś ściągam, włażą wszędzie, wspinają się po wszystkim po prostu :)

Liw gania Alutkę (zwaną pieszczotliwie Robalem) na wybiegach - czasem jest taki wrzask i kotłowanina, że się boję popatrzeć, co się stało - no ale nic jej nie robi, tylko nią potrząsa ;) Liwia się wkurza nieproporcjonalnie do powodu - no taka jest wściekła cholera, Alutka z kolei drze się niewspółmiernie do sytuacji. Siedzi w miejscu niedostępnym dla Liw i drze puchę na całe mieszkanie ::) Nie wiem, o co dokładnie te wrzaski, ale np. dziś patrzę, Liwcia sobie siedzi spokojnie na biurku, a Tina podchodzi, bierze koniec ogona Liw w zęby i gdzieś ciągnie... Alutka też czasem robi dziwne rzeczy. Czasem się wkurzam na Liw, że się tak o byle co wścieka, a czasem podziwiam ją za cierpliwość... mimo wszystko nie zawsze dobiera się im do tyłka ;) A z kolei nigdy nie widziałam, żeby kogoś ganiała, gnębiła bez powodu.

No ale ogólnie jest nieźle, nie ma jakiejś wielkiej zażyłości, ale też jakichś specjalnych wojen, w klatce raczej spokój (w nocy, bo w dzień jestem w pracy, to nie wiem, ale wszyscy cali :) )

Tina próbuje wysadzić Liw ze stołka. Chyba wydaje jej się, że Liw to już wapniak, ale... hm, myli się ;)
Za to do nas, do mnie... jaki cycek panci :D Chodzi za mną, wskrabuje się na ręce, jak robię coś w kuchni, to siedzi ze mną :) Pozwala sie już brać na ręce bez strachu - tzn. wcześniej też pozwalała, ale nie była zachwycona, nie czuła się pewnie, rozcapierzała pazury i nieruchomiała. Teraz jest w porządku :)

Tula co jakiś czas ląduje pod Cziką na plecach i niespecjalnie się broni. Pączek nadal najspokojniejsza, najbardziej opanowana - raz tylko Alutka ją wkurzyła, ale dostała krótką reprymendę i na tym koniec :)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: diana24 »

Jest progres i to jest najważniejsze :)
http://s1061.photobucket.com/user/madzi ... 5.jpg.html - mała kapturkowa urodnica ;)
Poczochraj stadko :)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: unipaks »

http://i1061.photobucket.com/albums/t47 ... 95b115.jpg jak najwięcej takich widoków, i jak najmniej scysji w żywiołowym stadku! Wygląda na to, że jest coraz lepiej, co bardzo cieszy :)
Buziaki dla wszystkich! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: Megi_82 »

Jest lepiej, wczoraj było już bardzo ładnie, zwykłe przepychanki, ktoś komuś zabrał brzoskwinię, takie tam ;) Chyba jest już stado. Wieczorem poszukując śpiących placków znalazłam 5 panien śpiących w kanapie w pobliżu siebie, nawet sobie przemeblowały nieco ;)

Martwi mnie natomiast Liwia, mam niejasne wrażenie, że jednak nie do końca wróciła do siebie :( Kiedy nie dzieje się nic wymagającego jej interwencji, kiedy nikt jej nie zaczepia, bardzo często leży, jak przed doszczurzeniem, w swoim ulubionym sputniku na biurku, i gapi się przed siebie. Często w klatce śpi sama - jak ktoś do niej przyjdzie, to fajnie, jak nie, to ona nie pójdzie. Mam wrażenie, że jej aktywność ogranicza się do działań wymuszonych, a poza tym - nadal jest smutna, że nie zapomniała... nie wiem, jak jej pomóc :(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
carola138
Posty: 176
Rejestracja: pn sty 24, 2011 1:18 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje panieneczki - czas powitań :)

Post autor: carola138 »

Megi na pocieszenie(bądz nie pocieszenie),powiem Ci że u mnie jest to samo.Nie wiem,może niektórzy członkowie stada potrzebują więcej czasu na pogodzenie się z nową sytuacją.Tak sobie wmawiam,ale serce czasem rozpada mi się na kawałki widząc smutnego haskulca.Jest inaczej,nie powiem że zle,ale właśnie inaczej.Tak naprawdę czekam na dzień,który udowodni mi,że chodziło tylko o czas.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”