Strona 8 z 10

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: śr kwie 05, 2006 5:39 pm
autor: krwiopij
ja mimo wszystko radze podzwonic po klinikach i sie zorientowac... w lodzi jaest przynajmniej jedna klinika oferujaca wziewna narkoze dla szczurkow - a podejrzewam ze jest ich wiecej... w waszawie musi byc kilka...

Yo!!

: śr kwie 05, 2006 7:10 pm
autor: Kakało
Ja tesh się strasznie przywiązałam do mojego szczurka, więc robie wszytko żeby ją ratowac (ma schorzenie neurologiczne :/) Miło twój szczurek nazywa się tak jak ja :) Zuzia :) hehehe Ładne imię, co?? Pozdrowionka dla twojej Zuzi ;-) 3maj się :*

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: śr kwie 05, 2006 8:06 pm
autor: KaRa
Moja szczurzyca ma 2,5 roku i urosly jej ostatniego czasu spore guzy nie wiem wlasnie czy operowac czy nie :-( . Boje sie bo ona jest juz slaba od jakiegos czasu, ma problemy z chodzeniem z racji wieku

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: śr kwie 05, 2006 8:25 pm
autor: krwiopij
ja nie wiem, czy to faktycznie racja wieku jest... moja kid-kid ma 2 lata i 3 miesiace, a trzyma sie swietnie... ma sporego gruczolaka pod lapka i dzisiaj podjelam w koncu decyzje o operacji... mysle, ze warto zaryzykowac, poki mala jest w dobrej kondycji, niz zwlekac i nagle zdac sobie sprawe, ze juz jest za pozno... wet uspokojal mnie, ze bardzo podobnych zabiegow (na szczurkach i innych drobnych gryzoniach) przeprowadzal juz kilka w ciagu ostatnich miesiecy i wszystkie zakonczyly sie powodzeniem, wiec ufam, ze zna sie na rzeczy...

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: śr kwie 05, 2006 9:28 pm
autor: merch
Krwiopiju jaki wet ?
Co do narkozy u szczurków to chyba rzeczywiści ewesoło nie jest , o ile dobrze pamiętam własnie narkoze winiono u Nadinki za uszkodzenie serca? zdaje się ,że znam drugi taki przypadek po ponownej narkozie. A z ze znieczuleniem personelu to Arbor stanowczo przesadzasz , dopiero od nie dawna wprowadzono obieg zamkniety gazów na ludzkich salach operacyjnych ( i to nie wszędzie), kiedys anestezjolodzy miewali odwracalne uszkodzenia wątroby po halotanie. A ja tez jestem zainteresowana rodzajami narkozy u szczurów takze wal smiało. Powiedz mi jescze czemu mimo wszytsko tak często u wetów z mniejszym doswiadczeniem w leczeniu szczurów zdazają się zgony w okresie pooperacyjnym?

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: śr kwie 05, 2006 10:47 pm
autor: krwiopij
dr n. wet. przemyslaw zieba z lecznicy azorek (glownie tam lecze swoje ogony)...

[quote="merch"]o ile dobrze pamiętam własnie narkoze winiono u Nadinki za uszkodzenie serca? [/quote]
pewnosci nie ma, ale taka wersja jest prawdopodobna... nadia przeszla dwa zabiegi pod narkoza (z niedokladnie wyliczona dawka swoja droga :?)... podobno np. u psow stosunkowo czesto pojawia sie powiekszenie miesnia sercowego po znieczuleniu ogolnym... u nadii stalo sie podobnie...

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: śr kwie 05, 2006 11:42 pm
autor: Arbor Vitae
Nie chcialem o tym pisac zeby nie komprominowac pewnej lecznicy, ale zdarzylo sie chirurgowi, osobie towarzyszacej i mnie lekko przysypiac (to kot byl chyba wtedy....) w czasie zabiegu. Sala jest w piwnicy i obieg powietrza byl dosc marny.... i to nie jest (wiem z opowiesci) odosobniony przypadek, kilka podobnym przez lata slyszalem.
I zeby nikt nie mial watpliwosci, zwierz czul sie swietnie, nastepnego dnia poszedl juz do domu a ja cale zdarzenie wspominam bardzo pozytywnie :)

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: czw kwie 06, 2006 6:46 am
autor: KaRa
[quote="krwiopijka"]ja nie wiem, czy to faktycznie racja wieku jest... moja kid-kid ma 2 lata i 3 miesiace, a trzyma sie swietnie... ma sporego gruczolaka pod lapka i dzisiaj podjelam w koncu decyzje o operacji... mysle, ze warto zaryzykowac, poki mala jest w dobrej kondycji, niz zwlekac i nagle zdac sobie sprawe, ze juz jest za pozno... wet uspokojal mnie, ze bardzo podobnych zabiegow (na szczurkach i innych drobnych gryzoniach) przeprowadzal juz kilka w ciagu ostatnich miesiecy i wszystkie zakonczyly sie powodzeniem, wiec ufam, ze zna sie na rzeczy...[/quote]

No wlasnie od jakiegos czasu (przed powstaniem guzow) nie jest najlepszej kondycji i boje sie ryzykowac, bo ma problemy z z lapami na ich jakby czesciowy niedowlad,miala zapalenie opon mozgowych i od tego :-(

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: czw kwie 06, 2006 12:10 pm
autor: Nisia
Arbor Vitae, ja to piszę po dyskusji z Mikowem z Elwetu na temat kastracji Heni. On mówił, że szczury usypiają wziewnie.... Masz mozliwość to sprawdzić?

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: czw kwie 06, 2006 12:43 pm
autor: Azi
Mojej szczurci tez wyskoczyły nowe guzki. Ma już około 2 lata i 7 miesięcy, 3 guzki i 2 operacje za sobą. Chociaż Dzika jest w dobrej kondycji nie zdecyduję się chyba na operację. W ostatnich tygodniach (tak mi się przynajmniej wydaje) zaczął się ujawniać jej wiek, jest coraz powolniejsza, coraz więcej czasu przesypia. Jeden z guzków pojawił się w stałym miejscu - na lewym boku, koło przedniej łapki, drugi - pod tylna prawą łapką. Niepokoi mnie ten drugi - którego zauważyłam kilka dni temu, bo z racji swego umiejscowienia może jej przeszkadzać.
Byłam u dr Piaseckiego, który polecił mi podawanie Limphozilu jako leku poprawiającego odporoność (do dostania w aptekach - po 2 tabletki dziennie). Od czasu gdy podaje nie zauważyłam by guzki urosły, jeden ma jakieś 4mm średnicy, drugi około 7mm.
W poniedziałek idę jeszcze z moją staruszką do niego.

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: czw kwie 06, 2006 1:05 pm
autor: krwiopij
[quote="strona producenta leku]Lymphozil
1 pastylka zawiera:
Suchy wyciąg z korzenia jeżówki bladej (7-11:1) 30,0 mg
Echinaceae pallidae radicis extractum siccum
(ekstrakt natywny)
ekstrahent - etanol 50% [v/v][/quote]
w sumie zachwycajaco mi to nie wyglada... echinacea... zgaduje, ze jezowka blada od purpurowej rozni sie niewiele... :)

mamy jednak jeszcze lymphozil h:
[quote="strona producenta leku]Lymphozil H
1 tabletka zawiera następuj?ce substancje aktywne:
Echinacea purpurea D1 dil . . . 150 mg
Lachesis mutus D6 dil . . . 10 mg
Phytolacca americana D4 dil . . . 50 mg[/quote]
nazwy dwoch pozostalych skladnikow nic mi jeszcze nie mowia, wiec nie potarfie okreslic roznicy... :roll:

zalazlam jednak cos innego, co moze bardzo zaciekawic zwolennikow scanomune... wet juz mi kiedys wspominal, ze mozna kupic tanszy ludzki odpowiednik scanomune... na przyklad taki: http://www.suplementydiety.pl/index.php?id=11... substancja czynna jest dokladnie ta sama, cena o polowe mniejsza... trzeba jeszcze sprawdzic na ulotce scanomune, jakie jest stezenie leku w jednej kapsulce i porownac z tym...

kurcze, ja mam chyba talent... :roll: znow odeszlam mocno od glownego watku? wybaczcie, drodzy moderatorzy, ale moze przeniesc te informacje do tematu o lekach podnoszacych odpornosc lub zalozyc taki nowy (i tylko linka tu zostawic)? :roll:

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: czw kwie 06, 2006 1:24 pm
autor: Nisia
Se napiszę (a raczej skopiuję):
Lachesis

Wydzielina gruczołów jadowych węża Lachesis mutus. Ameryka Południowa i Środkowa. Najczęściej stosuje się: dil D8, D12.

Wskazania: Procesy septyczne, zakażenia. Czyrak gromadny, ropowica, zapalenie dróg żółciowych. Angina. Zapalenie otrzewnej. Zapalenie zakrzepowe żył. Zaburzenia menstruacji. Klimakterium. Nadczynność tarczycy. Stany zapalne o zabarwieniu ciemno-czerwonym, ze skłonnością do sepsy, martwicy, zgorzeli. Niewydolność wieńcowa. Drgawki, porażenia. Gorzej czuje się rano.
Phytolacca americana (Phytolacca) - szkarłatka amerykańska
Zastosowanie:
Zgodnie z zasadami homeopatii m.in. w: zakażeniach przebiegających z wysoką gorączką; zapaleniach błon śluzowych, w szczególności dróg oddechowych, zapalenia i choroby gruczołu sutkowego; choroby reumatyczne, stany zapalne oczu.
O jeżówkach nie znalazłam nic interesującego.

I zagadzam się z Krwopijka - przenieść to do nowego tematu o lekach wzmacniajacyh.

[GUZ] nawrot - czy operowac?

: czw kwie 06, 2006 6:34 pm
autor: Arbor Vitae
Nisiu, elwet, sggw, czy inne duze i profesjonalnie zaopatrzone lecznice, bez anestetykow wziewnych nie bylyby nic warte. Mialem na mysli osiedlowe kliniki, bez wlasnych laboratoriow, rentgenow, gdzie przyjmuje jeden lekarz (gora dwoch na zmiane) od 8 do 18 a sala operacyjna to sala przyjec tyle ze poza ich godzinami. Tam wziewu nie ma.
A co samego operowania na wziewie - oczywiscie ze sie to wykonuje, jednak przy dlugich zabiegach wyciek lekow jest jednak zauwazalny i trzeba brac to pod uwage. Faktycznie, z mojej wypowiedzi wynika troche ze wziew jest do kitu i u szczurow sie go nie robi. Nic bardziej blednego, za niedomowienie przepraszam.
A teraz to co obiecalem chyba 2 dni temu, model znieczulenia szczura (zdrowego, mlodego, bez komplikacji - idealny dla np mastetkomii.
Domitor (medetomidyna) w dawce 0,1 ml;
Butomidor (butorfanol) w dawce 0,1 ml;
Narkamon (ketamina) w dawce 0,1 ml;
Leki te podaje sie dootrzewnowo (ponoc tak jest najlepiej), szczur kladzie sie w ciagu 10 minut okolo.
Po premedykacji, czyli takim wstepnym znieczuleniu, dobrze jest podac 3 - 4 ml glukozy podskornie (szczur ma niewielkie zapasy glikogenu w organizmie, ktore dosc szybko zuzywa, suplementacja glukozy doladowuje mu troche baterie i pozwala lepiej przetrwac zabieg)
Dalej dobrze jest zrobic wklucie dozyle, zeby miec latwa, szybka i pewna droge podawania dalszych srodkow w razie potrzeby.
Znieczulenie podtrzymuje sie w trakcie zabiegu sama rozcienczona ketamina, lub co lepsze, izofluranem oraz ewentualnie halotanem i poddtlenkiem azotu (to wlasnie sa wziewy).
Bardzo wazne jest jeszcze podawanie tlenu w czasie zabiegu, przez caly czas jego trwania (szczury o wiele lepiej znosza wtedy operacje), wystarczy podstawic rurke z tlenem pod twarz szczura. Taki model nadaje sie znakomicie do operacji trwajacych okolo 30 - 45 minut, gora do godziny.
Po zabiegu jesli szczur nie budzi sie sam przez 20 minut nalezy podac leki odwracajace efekt narkozy. Z wyboru - antisedan. Dawkowanie jest troche dziwne, mianowicie jak wyjasniala mi swietna dr anestezjolog, bierzemy insulinowke i napelniamy ja cala antisedanem, potem wypuszczamy z powrotem calosc leku do fiolki, do tej samej strzykawki (teraz juz pustej), nabieramy full wody do iniekcji i tak rozcienczony lek (doslownie minimalne ilosci - ile leku zostanie na sciankach tej strzykawki?) podajemy w calosci szczurowi. W razie gdyby jednak bylo tego za malo (choc zazwyczaj wystarcza), powtarzamy procedure, ale tym razem nie podajemy juz calej insulinowki z rozcienczonym antisedanem, tylko po 0,1 - 0,2 ml.
I tyle. Jak mi tlumaczono, taki model jest najskuteczniejszy dla szczurow. Mozna jeszcze (ponoc tez niezle dziala) robic operacje na samej ketaminie i izofluranie, ale to raczej prosze wsadzic miedzy informacje do sprawdzenia, a nie pod wiarygodna wiedze.

[GUZ] nawrot

: wt sie 15, 2006 12:21 pm
autor: Elf
Hej
Dopiszę w tym temacie nasz przypadek, bo właśnie doświadczam na świeżo nawrotu choroby mojego Hasha.

Hash to ogromny samiec, w wieku prawie 2 lat. Miesiąc temu zauwazyłam, że prawa łopatka zaczyna mu bardzo odstawać. Szybko ruszyliśmy do weta. Okazało się, że pod łopatką spokojnie sobie rosły dwa guzy. W dniu operacji były wielkości zieren groszku.
Operacja przebiegła pomyślnie, Hash wrócił ślicznie pozszywany do domu i bez problemowo przechodził rekonwalescencję. Po miesiącu nie ma śladu operacji.

Wczoraj wymacałam mu guza pod pachą - o zgrozo - wielkości spłaszczonego orzecha!
Problem w tym, ze nie było mnie przez 2 tygodnie w domu, a i do głowy by mi nie przyszło, ze zaraz po operacji narośnie nowe świństwo.
Hashowi jescze nie odrosła dobrze sierśc po poprzednim zabiegu, a tu taki potwór!
Lekarz mówi, ze to guz wezłów chłonnych i że niestety w nawrocie to najczęstszy jaki widział. Szybko rośnie.
Ręce mi opadły. Nie wiem czy ciągnąć go na kolejną operację, czy pozwolić mu spokojnie dożyć ostatnich dni.
Na razie ogólny stan jest niezły - biorąc pod uwagę przebyta ostatnio operację i serię antybiotyku.

[GUZ] nawrot

: wt sie 15, 2006 8:06 pm
autor: Nisia
A ja mam pytanie:
- czego dotyczyły tamte guzy?
- jaki miały charakter (jeśli złośliwy, to bym chyba już nie ruszała).
W ogóle w tej sytuacji to trudna decyzja. Wiem, jak szczurki przeżywają okres po operacji...