Havoriowe kluchy ♥

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

havoria pisze: to dzisiejsze pokolenie takie leniwie, że chyba po prostu nie chce im się schodzić prawie metr na sam dół. :P
Ostatnio wstaję sobie rano i widzę moje dziewczyny szczęśliwie śpiące na górze. One mnie też zobaczyły, wstały, wyszły na pręty.... i z tych prętów leją na sam dół...
Obszczały mi ścianę! >:(
Bo po co się ruszyć i nasiusiać na dole? ::)
Czekamy na nowe zdjęcia! ;D
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: nienazwana »

Ja mam półki zrobione z hamaczków oraz z plastikowych tacek bez dziurek. Jakbym miała takie z pręcików lub z dziurami to chyba też by sobie lały na głowę nawzajem :-\ . A tak w hamaczki wsiąkają siury a z półek wycieram ręczniczkami i git. Na olewanie ściany jeszcze nie wpadły ;) . Ale muszę przyznać za to, że na wybiegach nigdy nie zrobiły ani jednej kupy i nie siurają, takie mądre aniołki moje ;D . Helenka co prawda, jako typowa alfa, znaczy teren, ale to nie to samo co nalanie kałuży. Raz jeden się zdarzyło, że Helka zaparkowała centralnie w kącie pokoju i patrząc mi na bezczelniaka w oczy nalała wielką kałużę na panele aż normalnie słychać było siuranie ;) . Ale to jedyny raz się zdarzyło.
Odpada mi więc sprzątanie po wybiegach. Dobre i to w sumie ;)
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

(jeśli chodzi o naszczanie mi na ścianę to było to niechcący (tak sądzę) )
Aaaa to jeśli o wybiegach rozmawiamy to też mam czym się chwalić ;D
Moje dziewczynki, kiedy są na wybiegu, a biologia będzie chciała zadziałać, to grzecznie wracają do latki, robią swoje, a potem grzecznie wychodzą by dalej galopczyć po pokoju :D
Znaczenie to znaczenie, tego nie będziemy się czepiać. Chociaż zaczyna być to denerwujące, kiedy jem obiad, a na dłoni co chwila mam kropelkę ::)
Może nie mam racji, ale te znaczeniowe siuśki nie śmierdzą.. Przynajmniej jak dla mnie :P
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
nienazwana
Posty: 1434
Rejestracja: pn mar 18, 2013 10:48 am
Lokalizacja: Grójec

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: nienazwana »

Faktycznie, też mam takie wrażenie (znaczeniowe siury są bardziej rozcieńczone czy o co chodzi?!). Ja do Helenkowego olewania dosłownie wszystkiego na czym stąpną jej nóżeńki ( a raczej nad czym zawiśnie jej d....) już się przyzwyczaiłam.
Nie brzydzi mnie zupełnie. To dosłownie kropelki, mały problem. Zresztą człowiek obcując z kochanymi zwierzętami do wielu rzeczy jest się w stanie przyzwyczaić bez bólu. Czy ktoś normalny bowiem zbiera szczurze kupy łyżką (specjalnie tylko do tego przeznaczoną oczywiście; aż tak extreme nie jestem ;) ) albo czyści bez miałknięcia maksymalnie zarzyganą ładowarkę od lapka (to w wykonaniu mojej psiny nie szczurów; no widać ładowarki nie było spod.... :P ) ;D .
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

Oj tak :)
Kocie wymiociny to w naszym domu prawie normalka :)
Ale można to spokojnie przyrównać do rodzica, które myje brudne dziecko (wgl dotyka dziecko) lub zmienia mu pieluchy.
Obrzydliwe to pojęcie względne.
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Znowu się odzywam! :D Tak na marginesie widzę, że mój wątek zamienia się w wątek kupkowo-siuśkowy. :P
Mam kilka zdjęć dziewczyn i może od tego zacznę:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek Mówiąc szczerze miałam ogromny problem z rozpoznaniem czy to Helena, czy Kidd. W końcu stwierdziłąm, że to Helena, bo Kiddowi ciemny ogon kończy się równo, a Hela ma bardziej poszarpany. Aż mi wstyd, że własnych dzieci nie odróżniam. :P
Obrazek Tutaj porównanie wielkości. Dziewuchy są już prawie tak duże jak Helena!
Oto dowody w liczbach:
Helena - 293 g
Kidd - 208 g
Bonny - 203 g

Maluchy są na maksa rozbrykane. Biegają jak szalone, gonią Helenę, gonią siebie, włażą tam gdzie nie powinny. Aż jestem w szoku, że Kidd na razie doszedł tylko do 2 półki regału, ale pewnie raz-dwa podłapie od Heleny jak wejść na ostatnią. Nauczył się też włazić z grzejnika na biurko. Dobrze, że jak Fela, nie zaczął mi jeszcze wyciągać ubrań z szafy, ale maluchy na razie nie przejawiają niszczycielskich zapędów. Bonny jest spokojniejsza niż ta mała torpedka, woli sobie pobrykać chwilę na płaskiej powierzchni, a potem idzie się schować. Helena się chyba trochę bardziej z dziewczynami rozruszała, najwidoczniej potrzebowała trochę młodzieńczej energii. W końcu już we wrześniu skończy 2 latka!
Z innej beczki: z okazji Dnia Szczura chciałabym życzyć wszystkim ogonkom zdrówka, nietuczących przysmaków, żeby nigdy nie musiały się bronić przed atakującymi je kablami, bluzkami itp, a ich właścicielom cierpliwości dla swoich ogoniastych, kasy na nowe hamaczki i jedzonko i jeszcze wiele lat ze szczurkami! ;D
Ja swoim dzisiaj mam w planach dać jogurtu naturalnego z kawałkami banana, mam nadzieję, że im zasmakuje.
PS W temacie jedzenia: Kidd i Bonny jedzą marchewkę! Mało tego, przekonały Helenę do wzięcia paru gryzów! Nie wierzę! :o
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: diana24 »

Helena jest chyba małą samicą prawda? Tylko 293 gramy?
Nie to że jest źle, ja też miała malutką samicę, która ważyła przez swoje 3 lata nie więcej niż 250 gram.
Mizianko dla wszystkich ;)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

diana24 - tak, Hela nie jest duża. Jak była w wieku dziewczynek (mają teraz niecałe 3 miesiące) ważyła tylko 161 g, a one tyle ważyły jak miały niecałe 2. Jej największa waga to ledwie 307 g, która szybko wróciła do 290 z kawałkiem. Fela też nigdy nie ważyła specjalnie dużo, bo maksymalnie 325 g. Obstawiam, że Bonny będzie największa, bo mimo, że Kidd waży 5 g więcej, to Bonny wizualnie wygląda na większą i w sumie cała jest taka kluskowata. :P
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

To widzę, że masz babeczki z urozmaicone wielkością ;D Każdy szczurek jest piękny, niezależnie od rozmiaru. Mnie też się chyba trafiły drobne dziewczyny. Małe jest piękne! ;)
Cudne są wszystkie, oczu oderwać nie mogę.
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Znowu długo nie pisałam, ale w sumie nic ciekawego się u nas nie dzieje.
Od poniedziałku do dzisiaj była u mnie przyjaciółka. Wczoraj gdy puszczałyśmy kluski to o czymś gadałyśmy i śmiałyśmy się i ja klasnęłam w dłonie. Na to Kidd podskoczył metr w górę. zrobił efektowny obrót, spadł na cztery łapy i uciekł za łóżko. Śmiałyśmy się z niego 15 minut, mimo, że Kidd raczej nie był tym zachwycony. :D Próbowałyśmy też maluchom ustawić korytarz, ale po tym jak przeskoczyły po dwie przeszkody cały nasz pomysł i chęci po prostu zaszczały i zwiały. :P Dałyśmy spokój, ale jak będą starsze i mniej im będzie psot w głowie spróbuję jeszcze raz. Tak samo z obrotami i całą listą innych sztuczek, które dla nich przygotowałam. ;D
Dodatkowo Kidd robi się coraz bardziej podobny do Heleny, nie tylko kolorem futra, ale i gabrytami. Chyba zacznę im w końcu wiązać kokardy na ogonach. Bonny natomiast podbija serca wszystkich, którzy do mnie przychodzą, bo nie dość, że moja ślepulka strasznie zabawnie łapie ostrość, to jest z tych wszystkich wariatek najbardziej kluskowata i spokojna.
Z informacji niezwiązanych z kluchami chcę jeszcze tylko napomknąć, że od piątku do poniedziałku będę miała u siebie na tymczas chomika mojej koleżanki. Mam nadzieję, że jeśli postawię go w innym pokoju moje kluchy nie zareagują zbyt nerwowo na zapach obcego zwierzęcia.
PS Mam nadzieję, że możecie liczyć na wielkanocne zdjęcia dziewczynek z boniulkowo-króliczyk bonusem.
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

Też mam nadzieję, że będzie sesja :) Uwielbiam oglądać szczurze mordki. Myślę, że z chomikiem nie będzie problemu. Co innego jakby to był szczur, ale moim zdaniem przejdą nad tym do prządku dziennego.
Wycałować dziewczyny :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Zdjęcia miały być tydzień temu, ale wyszło jak wyszło. Zawalona jestem książkami i sprawdzianami, ale na szczęście jako-takie efekty kucia i zapuszczenia wątku widać. Jeszcze tylko muszę podciągnąć się ze zmory wszystkich uczniów, czyli fizyki, bo to półrocze totalnie zawaliłam. :-X
No, ale to nie wątek szkolny, tylko szczurkowy, więc do rzeczy.
Przedwczoraj ważyłam maluchy po 20 dniach i przeżyłam szok. Tak się prezentują:
Helena - 301 g (+8 g)
Bonny - 226 g (+23 g)
Kidd - 247 g (+39 g) (!)
Byłam w szoku, bo odkąd maluchy do mnie dotarły byłam pewna, że Bonny będzie największa. Jak na razie Kidd zostawił ją wagowo daleko w tyle. Dziewczynki aktualnie mają 3 miesiące i niecałe 2 tygodnie. Helena ma już rok i 7 miesięcy.
Jakiś czas temu zauważyłam, że któraś z dziewuch mi porfirynkuje. Wyciągam ręczniki z czerwonawymi plamkami ze sputnika i Bonny zdarza się mieć czerwonawy kark. Żadnej z brudnym pyszczkiem nie przyłapałam, więc postanowiłam dawać kapsułkę tranu raz w tygodniu profilaktycznie całej trójce. Helena wyszarpnęła mi ją z ręki, Kidd po obwąchaniu też wzięła, a Bonny podeszła, polizała (zawsze przekłuwam, żeby trochę tranu wypłynęło) i odskoczyła do tyłu, jakby ten tran ją co najmniej prądem pokopał. ::) Ale wróciła z powrotem, polizała jeszcze raz i też wzięła. Cała trójka mlaskała z kapsułkami dobre 5 minut tak głośno, że aż się zdziwiłam, że takie małe jęzorki mogą tak głośno mlaskać.
Nadal też nie mogę się przyzwyczaić do łapania ostrości przez Bonny. Ostatnio gdy siedziała na regale, a ja do niej podchodziłam, znowu zaczęła przesuwać głowę w lewo, a ja znowu się przyłapałam na myśli "Ojezusmaryja, co jej się dzieje?!", ale potem sobie przypomniałam, że przecież to albinos. :P
Jeśli chodzi o zdjęcia - nie udało mi się zrealizować mojej fotograficznej wizji, ale zdjęcia mam, owszem. Postaram się wrzucić je dziś wieczorem, lub jutro. :)
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

To dziewczyny się kluseczki robią. Fajniutko ;D
Teraz chyba taki porfirynkowy czas, bo moje też muszą dostawać coś na wzmocnienie. U mnie działa vibovit :D
A ze szkołą to nawet nie mów. Jakaś masakra teraz jest. Szczury puszczam, one się bawią, a ja na podłodze z książką ;) Niedługo wakacje, więc i my i szczury będziemy mieli raj.
Na zdjęcia czekamy niecierpliwie. Wycałować dziewuszki, a Tobie powodzenia z fizyką. :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Przybywam wreszcie ze zdjęciami, ale też z nieciekawymi wieściami. To może najpierw zdjęcia, jeszcze z Wielkanocy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Teraz czas na te złe wieści.
Wymacałam u Heleny małego, okrągłego i twardego guzka pod żebrami. Dodatkowo mam wrażenie, że trochę ją boli, bo gdy ją macałam to jak nacisnęłam na ten guzek to drżała, a potem zaczęła lizać mi palce. Felicja miała w bardzo podobnym miejscu też coś takiego, potem rozrósł się do ogromnych rozmiarów, takich, że nic się już nie dało z nim zrobić. Obwiniam się za to do dzisiaj, ale byłam z nią u weta, obmacywał ją i nie zwrócił na to uwagi. Teraz, mądrzejsza o śmierć Felki, z Heleną idę już w poniedziałek (szybciej mi się nie uda, dzisiaj święta, jutro niedziela). Mam nadzieję, że skoro to jest jeszcze tak małe to da się zapobiec rozrastaniu się tego, albo może nawet to jakoś wyeliminować. Idę do innej przychodni niż do tej pory chodziłam, z tego co widzę wygląda na lepiej wyposażoną i kiedyś do niej wstąpiłam zapytać czy szczury też przyjmują i dowiedziałam się, że tak. Mam wrażenie, że piszę strasznie bez ładu i składu, ale jestem cały czas trochę zdenerwowana, na dodatek obudziłam się z bólem głowy i w nocy też nie śniły mi się zbyt ciekawe rzeczy.
Maluchy za to mają się dobrze. Kidd nadal praktykuje skoki z regału, a Bonny zaczęła ćwiczyć złodziejski fach, kradnąc pół czekolady tuż przed moim nosem. A może po prostu dba o moją linię, no ale czasem chyba mam prawo na coś słodkiego. :P
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Po ponownym obmacaniu całej trójki doszłam do wniosku, że chyba jestem straszną panikarą i pomyliłam guza z kością. .-. Niemniej jednak chyba i tak wybiorę się do weta, żeby je wszystkie obejrzał i przy okazji mógłby obciąć pazury Helci, bo ja sama nie jestem w stanie tego zrobić i boję się, że utnę jej palca. :P
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”