[ROPNIE] na boku i martwica

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Guślarka
Posty: 1124
Rejestracja: czw sty 05, 2006 12:47 pm
Lokalizacja: Krosno

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: Guślarka »

Ojej :-( Trzymam kciuki, Azul sobie na pewno poradzi :przytul:
"Dawno, dawno temu..."

Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Jeden oddech [doliczam do 3], drugi oddech...

10 minut później...

jeden oddech [doliczam do 5] drugi oddech...



Już po wszystkim.
Do zobaczenia malutki, pozdrów od nas Kulkę. :sad2:
Ostatnio zmieniony czw paź 12, 2006 2:31 pm przez AngelsDream, łącznie zmieniany 1 raz.
Wyjątki i dwa psy.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: Nisia »

angelsdream, :przytul:
Piter
Posty: 328
Rejestracja: sob wrz 23, 2006 8:05 am
Lokalizacja: Olsztyn\Bytów

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: Piter »

:przykro:
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: ESTI »

Nie... :sad2:
Obrazek
Mada
Posty: 745
Rejestracja: sob mar 22, 2003 12:08 am
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: Mada »

Wiem że to nie pora i miejsce, ale przeczytałam cały ten wątek i wydaje mi się że mały mógł mieć sepsę. Niestety doświadczyłam kiedyś tego. Ropień, leczenie, znowu ropień i za chwilę szczur nie żył.

Bardzo mi przykro...
...Tusia, Dziuba,Kruffka,Beza biały aniołek w sercu....Kreciu kocham Cię :( Wybacz; Nikita,Fredziulek, Marokko, Greta wredotka
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Tak czy inaczej wina bieleckiego, bo nie obejrzał nawet tego ropnia... I będę go winić...
Wyjątki i dwa psy.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: merch »

Bardzo mi przykro :(. Trzymaj się jakoś.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: ESTI »

angelsdream, jak moge spytac...
[quote="angelsdream"]Baytril dostawał bezzasadnie, na podst. głupiego wydumania doktora bieleckiego, dawkowanie zostało pochwalone jako prawidłowe. [/quote]
Czemu?
I jaka diagnoze postawila Wojtys?
Obrazek
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Już tłumaczę - baytril dostał na płuca w których rzekomo miał zmiany. Tych zmian na tym samym RTG Wojtyś nie zauważyła. Moje dawkowanie, co 12 godzin 0,15 zostało pochwalone, a dawka 0,3 Bileckiego i bez rozcieńczenia została skomentowana "za duża dawka, rzeczywiście..."

Wojtyś podejrzewała anemię wywołaną wyniszczeniem organizmu prawdopodobnie przez antybiotyk i raka krwi, czyli białaczkę. Mogłam zrobić sekcję i rzucić jej wynikiem Bieleckiemu w twarz - mały miał uszkodzona miednicę lub/i kręgosłup, a on nic z tym nie zrobił... W tatym stanie trudno było jednoznacznie ustalić.

Nie zrobiłam sekcji, Bieleckiego i tak to nie ruszy - to nie pierwszy ogon, którego posłał za tęczę, a mały dość się wycierpiał...
Wyjątki i dwa psy.
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: ESTI »

angelsdream, udowadnianie Bieleckiemu blad i opieszalosc chyba niewiele by dalo niestety - to juz stary wyga i takie rzeczy nie robia na nim wrazenia, w koncu to tylko szczur...
Zla diagnoza to nie nowosc niestety - a najwiekszy poszkodowany na szczescie juz nie cierpi.
Co do dr Wojtys to tez uwazaj na opinie, niestety ale one tez sie myli.
Ja juz dawno zaczelam liczyc tylko na siebie i brac z duza rezerwa to co mowia weci.

Szkoda maluszka... naprawde szkoda... :(
Obrazek
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Wojtyś może i popełnia błędy, ale z nią przynajmniej można rozmawiać... wiem, że nic mu nie udowodnię, że i tak się wywinie, ale złożę na niego skargę w lecznicy na powstańców - może nic to nie da, ale będę nagłaśniać gdzie się da, że Bielecki nie jest dobrym weterynarzem.
Nie boję się go, przez głupi przypadek znam kogoś bardzo ważnego na SGGW i w razie czego nie zawaham się z tej znajomości skorzystać, choćby po to, żeby siebie chronić.

Temat już chyba można zamknąć.
Cieszę się, że dzięki Azulowi ustalilismy wspólnie jak najlepieć podawać baytril.
Cieszę się, że jego przypadek będzie przestrogą i może choc jeden ogonek pożyje dłużej, bo wszyscy zaczniemy patrzeć lekarzom na ręce.
Wyjątki i dwa psy.
jola5
Posty: 12
Rejestracja: pn mar 30, 2009 12:44 pm

Re: [ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: jola5 »

Witam!
Chciałabym podzielić się z Wami doświadczenie związanym z ropieniem. Mojemu szczurkowi w wieku 22 miesięcy zrobił się guz w jądrze.Operacja przeszła bez powikłań, szczurek szybko się wybudził i było o.k. Nistety po dwóch tygodniach pojawił się pierwszy ropień pod tylnią łapką. Weterynarz naciął i oczyścił ropień, podał antybiotyk.Potem jeszcze przez jakieś 10 dni podawałam antybiotyk w tabletce i smarowałam ranę rivanolem i maścią z antybiotykiem.Szczurek prawie nic nie jadł trzeba było go karmić strzykawką (nutri drinki, gerberki itp.).Po odstawieniu antybiotyku powoli zaczął dochodzić do siebie.Jednak po kolejnych dwóch tygodniach pojawił się kolejny ropień i o dziwo mój szczurek sam się nim zajął, najpierw wylizał sobie skórę tak że nie było widać futra, potem zrobiło się w tym miejscu zaczerwienienie aż wreszczie martwa tkanką którą sam sobie przegryzł i oczyścił rankę z ropy. Przez cały czas był w bardzo dobrej formie, apety dopisywał a furo lśni. Po ropieniu nie pozostał ślad.Obecnie pojawił się kolejny ropień ale ponieważ szczurek nie taci formy ani apetytu ma też chęć na zabawę nie zabiorę go do weterynarza. Może z ropieniami szczurki powinny sobie radzić same, no chyba że ropień umiejscowiony jest w niedostępnyn dla niego miejscu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”