Havoriowe kluchy ♥

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Czuję się strasznie głupio, ale chyba lepiej być trochę przewrażliwionym niż coś olać.
Odwiedziłam weta i ten "wielki i straszny guz" to tylko jakiś organ. Spaliłam buraka, no ale wole wyjść w sumie na przewrażliwioną niż stracić szczura. :-[ Przy okazji pani weterynarz obmacała maluchy i przycięła pazury Helenie. Zawsze wydawało mi się, że przycinanie pazurów takim małym, szarpiącym się zwierzaczkom jest strasznie trudne, ale Helena palca nie straciła, więc pani wet ma za to u mnie plus. :P Na dodatek nie policzyła mi za przegląd szczurzaków ani złotóweczki.
Wydaje mi się, że mimo niezbyt wymagającej wizyty mogę ją jednak polecić i chyba w razie czego będę do niej chodzić.
Gdyby ktoś był zainteresowany to klinika nazywa się "Cztery Łapy", a pani weterynarz to Marta Bednarek.
Przychodnia jest na ulicy Jagiellońskiej 27 w Inowrocławiu (naprzeciwko Polomarketu).
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

hahaha ;D ;D Ekstra historia. Ale masz rację. Lepiej być ciut przewrażliwionym, niż nie zauważyć, że ze szczurkiem dzieje się coś złego. Co do obcinania pazurów, ja dałam sobie z tym spokój, bo potem wyglądam jakbym się pocięła. A weterynarza nie chcę prosić, bo po ostatniej wizycie, kiedy trzeba było zajrzeć Toffi do uszu, mam rany jak po napadzie :P ::)
Wymiziaj dziewczyny :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Nawet nie wiedziałam, że nie odzywałam się tutaj tak długo. :o
We wtorek wylądowałyśmy z Heleną u weta. Moja przyjaciółka wymacała jej guza pod pachą. Wetka powiedziała, że to niekoniecznie musi być nowotwór, być może krwiak. Dostała 2 zastrzyki i dzisiaj idziemy na kontrolę, niech no tylko się zbiorę. :P Hela nie ma jakichś problemów z powodu tego guza, a on też nie rośnie, mam wrażenie, że nawet ociupinkę zmalał.
U maluchów wszystko dobrze, skaczą i biegają jak skakały i biegały, a ja wreszcie założyłam kartę Rossnę. Chyba nigdy się tak jeszcze nie naklnęłam i nie natrzaskałam myszką, ale w końcu się udało. :P
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Helena dostała tylko 2 serie zastrzyków, teraz mamy obserwować i w czwartek idziemy skontrolować. Na razie maluda czuje się dobrze, więc się nie martwimy. :)
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

Trzymam kciuki, żeby nie było to nic poważnego. Informuj nas na bieżąco, jak się czuje. I poproszę świeże zdjęcia :D
Co to jest karta Rossna?
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Guz zaczął rosnąć. Jako, iż jestem osobą, która obskoczyła już chyba pół wetów w mieście, jeśli nie więcej, bo żaden nie odpowiadał moim oczekiwaniom, przytarabaniliśmy się wczoraj znowu do innego i... tam już chyba zostaniemy.
Pani wetka po wstępnych oględzinach powiedziała, że być może jest to powiększony węzeł chłonny, jednak uważa, że do takiego rozmiaru jednak nie byłby w stanie urosnąć, więc bardziej prawdopodobna opcja to tłuszczak. Zapytała nas o zgodę na operację, bo oprócz wiadomego ryzyka związanego z narkozą było ryzyko z niewielkim uszkodzeniem łapki, ponieważ guz był z nią połączony i Helenie po operacji mogła grozić kulawizna. Doszłam do wniosku, że wolę mieć kulawego szczura, niż mutanta, któremu pod łapą urósł drugi szczur. Opcji niewybudzenia się w ogóle do siebie nie dopuszczałam, mimo że Hela we wrześniu skończy 2 lata, a narkoza była iniekcyjna.
Koniec końców operacja została wykonana od ręki, a guz został usunięty skalpelem elektrycznym, więc Hela nie straciła praktycznie kropli krwi. Guza miałam okazję nawet osobiście zobaczyć. Wetka powiedziała, że teraz, kiedy go już wycięła nie jest pewna co do tłuszczaka, ale nie wysyłałyśmy tego na żadne badania, bo byłoby to generowanie niepotrzebnych kosztów, które do dalszego leczenia Heleny nie są potrzebne, bo całe dalsze leczenie, to będzie tylko zdjęcie szwów za 10 dni (chyba muszę zacząć budować krótsze zdania, eh :( ).
Niecałe 4 godziny od wizyty szczura była już w domu. Trochę śnięta zapewniała mnie, że nic nie piła, powierciła się i w końcu padła, otulona szmatkami, coby jeszcze bardziej nie zmarzła, bo chłodna była. Po paru godzinach wstała, zjadła pół miseczki dyniowego gerberka i znowu się zakopała.
Mimo że ma kilka szwów zostawiłam ją na noc bez ubranka, ani kołnierza, bo wszystkie próby założenia tego spełzły na niczym. Ona była szczęśliwa, a ja przez te szwy na wierzchu co chwila się w nocy budziłam i jej doglądałam. O 4 rano Hela postanowiła wszcząć głośny protest, bo skończyło się żarcie w misce, więc zwaliła wszystkie szmatki i papiery w kąt klatki, zaciągnęła tam spodek z wodą, a miskę po żarciu zaczęła obgryzać. Zabrałam, poinformowałam, że żarcie będzie rano i poprosiłam, żeby się nie tłukła, bo jestem nie do życia. W końcu posłuchała i obie poszłyśmy spać. :P
Maluchy za to w nocy robiły w klatce przemeblowanie, waliły czym się dało, a rano zastałam je w helowym sputniku. Kota nie ma, myszy harcują. :P
Hela niedawno znowu trochę pojadła, ale chyba zaczyna już kręcić nosem na tę dynię. Jak na niecałą dobę po narkozie i zabiegu czuje się bardzo dobrze. Jest już cieplutka i teraz łypie na mnie spod szmatek swoim czujnym okiem.
Moi rodzice się śmieją, że też do weterynarzy zaczną chodzić, bo nie dość, że od ręki wszystko robią, to wet naszego psa po sterylce machnął jej taką bliznę, że śladu nie ma, a moja mama po cesarce ma taką, jakby ktoś ją, cytując mojego ojca, "sierpem operował". ::)
Buba - karta Rossnę to rossmanowska karta, która daje rabat na dziecięce artykuły. W Rossmanach leżą i można ją wziąć za darmo, potem trzeba się zarejestrować na stronie Rossmana, potem wbić kod karty, nakłamać o wymyślonym dziecku (no chyba, że ma się prawdziwe, to kłamać nie trzeba :P) i ma się zniżkę na artykuły dla dzieci. Na początku jest to 3%, ale jak się regularnie robi zakupy (trzeba kupić coś dla dzieci przynajmniej 6 razy w ciągu 90 dni, czyli 2 razy na miesiąc) to po tych 90 dniach rabat rośnie o 1%.
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

Szkoda, że to dziadostwo urosło takie duże, ale bardzo dobrze, że operacja się udała i jest po wszystkim. Najważniejsze, że było to zrobione profesjonalnie i oczywiście, że Hela czuję się dobrze. Zdrowy szczur to skarb :)
Cieszę się też, że trafiliście w końcu na dobrego lekarza. Ja też bym się bała dawać szczura do narkozy jakiejś, za przeproszeniem, pierdole, co nie wiadomo czy się na tym zna. Dobre zakończenie, więc naprawdę super :D
Wymiziaj wszystkie szczuraki :-*
Co do tej kart to fajna sprawa, bo i tak się kupuje dziecięce jedzonko dla ogoniastych, więc czemu by nie skorzystać z rabatu :P Ale w moje dziecko chyba jednak nikt nie uwierzy, bo mam 15lat ;D Chociaż w dzisiejszych czasach niewiele jest rzeczy, które mnie zdziwią. I 12letnie matki się zdarzały...
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Buba - wow, nie wiedziałam, że jesteśmy w tym samym wieku! Z wiekiem też można nakłamać w tej karcie, przecież nikt cię o dowód prosić nie będzie. :P Moja koleżanka jest rok starsza, też dzieci nie ma, a rabatu używa. :D
A co do guza - guz bardzo duży jeszcze nie był, miał może 1,5 cmx2,5 cm. To o drugim szczurze pod łapą nawiązywało do stanu, który mógłby wystąpić, jeśli byśmy to zostawili. Na szczęście już tego nie ma i mam nadzieję, że szybko nie wróci. ;)
Jak już dodaję 3 grosze, to wrzucę zdjęcia jeszcze śniętej Heli, które wetka udostępniła na stronie lecznicy. :)
Obrazek Obrazek
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

Cieszę się, że jesteśmy rówieśniczkami :)
Bardziej chodziło mi o to, że jak będę w kasie pokazywała kartę, to mi jej nie uznają. Chyba, że nie patrzą na osobę kupującą tylko na dane na karcie.
Zdjęcia niestety nie chcą się załadować :-\
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Buba - a czemu mają nie uznać? Ja nie wyglądam jakoś staro, a zawsze mnie pytają czy mam kartę Rossnę, więc w końcu założyłam. :P Równie dobrze przecież mogłaś ją pożyczyć od mamy/cioci/kogokolwiek.
Hmmm, a teraz widać zdjęcia? Jak się kliknie na miniaturkę to powinno się wyświetlić całe. :)
Obrazek Obrazek
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

O, jaka piękna dziewuszka :)
W takim razie rozważę założenie takiej karty, w końcu kupuje produkty dla niemowląt ;D
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: diana24 »

Zdróweczka dla małej i żeby już nic nowego się nie przyplątało :)
Wycałuj babeczki ;)
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Helena w sobotę miała ściągane szwy... nie, to źle powiedziane. Miała tylko oglądaną rankę po szwach, bo Helena jako naukowiec sama przeprowadziła sobie zabieg ściągnięcia połowy nitek 2 dni przed wizytą, a resztę ściągnęła dnia następnego, ale już nie interweniowałam, bo po szwach malusieńki strupek został. Przyznając się bez bicia - w sumie cieszyłam się, że wydłubała sobie sama, bo Hela u weterynarza zachowuje się co najmniej okropnie i traci wszystkie swoje dobre maniery, eh. :( Bądź co bądź mieszka już z maluchami. Kidd jest pewnie zawiedziony, że on już nie jest w klatce panem i władcą. :P
No i niedawno piekłam maluchom kolby i ciastka. Jedną kolbę już wszamały, ale ciastka wyszły mi trochę za duże i chyba za mało mają dodatków, bo grube trochę kręcą nosem.
Pochwalę się na koniec - mam zdjęcie z Łysym! :D
Obrazek
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
havoria
Posty: 275
Rejestracja: śr lis 07, 2012 3:33 pm
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: havoria »

Helena była dzisiaj na USG.
Cysty na jajnikach są tak duże, że wetka nie jest w stanie na 100% określić położenia pęcherza. Dodatkowo jest guz, ukrwiony, wielki na 2,8 cm. Może to być ropień jak i normalny guz, ewentualnie ogromna cysta. Nie wiadomo, czy wychodzi z trzonu macicy czy może z pęcherza czy z czegoś jeszcze innego. Jutro z polecenia wetki przywiozę klatkę i odseparuję Helcię na trochę, żeby zobaczyć czy normalnie sika. Do końca weekendu muszę podjąć decyzję o operacji i zupełnie nie wiem co robić. Szanse powodzenia to jakieś 60%. Bez niej pożyje... nie mam pojęcia ile, bo ciężko to określić. Może mieć przerzuty na płuca.
Strasznie mi ciąży to, że mogłam ją zabrać już wcześniej. Gdy tylko pojechała z pierwszym guzem pod przednią łapką czułam, że jest coś nie tak. Konsultowałam to i z wetką i ze wszystkimi, z kim tylko mogłam, czy jej brzuch faktycznie różni się od brzucha maluchów, jednak nikt nie uważał, by było coś złego. Dodatkowo wzięłam pod uwagę to, że po śmierci Felicji jestem przewrażliwiona na jakiekolwiek rzeczy w brzuchu. Wcześniej wspominałąm też o przerzutach na płuca i jestem na 50% pewna z moimi skąpymi informacjami, że Fela je miała, bo praktycznie udusiła mi się na rękach. Dumałam, dumałam, no i się dodumałam...
Gdy tylko rozwiążemy sprawę z Heleną umówimy Bonny i Kidda na kastrację.
PS Przepraszam za chaos w tym poście, niedawno wróciłam do domu i ledwie zdążyłam zmyć z rąk żel do USG, emocje nadal biorą górę i nie umiem sklecić porządnie zdania.
Havoriowe kluchy ♥
Ze mną: Calico, Francis, Liliana, warciakowy Alex
Za TM: Psota, Pippi, Felicja, Helena, Bonny, Kidd, Mary (*)

Żaden szczur nie przychodzi na świat samotnie, niech więc żaden sam nie umiera.
Awatar użytkownika
Buba
Posty: 679
Rejestracja: wt gru 17, 2013 2:41 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Havoriowe kluchy ♥

Post autor: Buba »

Ojoj.. Jakie to paskudztwa się potrafią do szczura przyczepić. Ja bym się chyba na twoim miejscu zdecydowała na operację, ale decyzja należy do ciebie. Trzymam kciuki, bez znaczenia co wybierzesz. Trzymaj się kochana i wytarmoś dzieciaki :-*
Granda i Toffi :)
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”