[ROPNIE] na boku i martwica
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[ROPNIE] na boku i martwica
Właśnie odropowałam mu ranę, wyglądam jak po walce z dzikim lwem - tak mnie podrapal, ale widocznie mu ulzylo jak udalo mi sie wyciagnac wszystko co w zasiegu wzroku. Sodą okładamy go zwykle na wieczor. :shock:
Wyjątki i dwa psy.
[ROPNIE] na boku i martwica
angelsdream, ja bym doradzała wizytę np. u Kasi Kacprzak. Świetnie poprowadziła moją małą. Pewnie da Ci receptę na jakąś dobrą maść na rany ropiejące. Z własnego doświadczenia wiem, że samo (z okładami) ciągnie się i ciągnie, a przy smarowaniu maścią tydzien i jest z głowy.
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[ROPNIE] na boku i martwica
Ja chętnie, ale absolutnie nie mogę wynieść malucha w taką pogodę. Sama w taką pogodę też nie mogę wyjść, a raczej nie umiem. Na razie to co robię skutkuje i to dość dobrze, smaruje mu maścią z antybiotykiem okolice rany, ale poniewaz ropa się jeszcze zbiera, to lepiej żeby to się nie zagoiło do końca, bo będzie gorzej niż lepiej.
Wyjątki i dwa psy.
[ROPNIE] na boku i martwica
[quote="angelsdream"]Ja chętnie, ale absolutnie nie mogę wynieść malucha w taką pogodę.[/quote]
A... dlaczego? Ja moje myszy w taka pogode noszę w zamkniętym małym transporterku w zamknietym plecaku. Owijam swetrami. I wszystko gra! Kiedy jest jeszcze zimniej - owijam transporter kocem (lub dwoma) i wkładam do torby/reklamówki/czegoś nieprzewiewnego. Wojtyś mówiła, że taki gryzoń nie potrzebuje dużo powietrza i nie udusi sie w drodze do weterynarza.
A jaka to maść z antybiotykiem?
A... dlaczego? Ja moje myszy w taka pogode noszę w zamkniętym małym transporterku w zamknietym plecaku. Owijam swetrami. I wszystko gra! Kiedy jest jeszcze zimniej - owijam transporter kocem (lub dwoma) i wkładam do torby/reklamówki/czegoś nieprzewiewnego. Wojtyś mówiła, że taki gryzoń nie potrzebuje dużo powietrza i nie udusi sie w drodze do weterynarza.
A jaka to maść z antybiotykiem?
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[ROPNIE] na boku i martwica
Flucinar N, ale totylko raz jak na razie, żeby nie mieszać 5 rzeczy.
Ja nie mogę wyjśc w taką pogodę [była burza], bo mam fobię i wpadam w histerię przy każdym piorunie nawet w domu.
Obecnie to wygląda tak: http://i19.photobucket.com/albums/b197/ ... CT7681.jpg
Jak ktoś obrzydliwy, to niech nie patrzy!
Jutro kontrola.
Edit:może powodować alergię, ale b. dobry na tego typu rany, koszt tubki ok 6zl.Flucinar o którym pisałam nie jest na grzybka.
Jest przeciwzapalny,przeciwswiądowy,przeciwalergiczny, naczyniozwężający,zmniejsza odczyny wysiękowe i ma działanie przeciwbakteryjny.
W składzie ma acetonid fluocinolonu, który to jest glikokortykosteroidem i siarczan neomycyny (antybiotyk)
Ja nie mogę wyjśc w taką pogodę [była burza], bo mam fobię i wpadam w histerię przy każdym piorunie nawet w domu.
Obecnie to wygląda tak: http://i19.photobucket.com/albums/b197/ ... CT7681.jpg
Jak ktoś obrzydliwy, to niech nie patrzy!
Jutro kontrola.
Ostatnio zmieniony sob wrz 30, 2006 12:04 am przez AngelsDream, łącznie zmieniany 1 raz.
Wyjątki i dwa psy.
[ROPNIE] na boku i martwica
bardzo dobry środek, nie żałuj maści
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[ROPNIE] na boku i martwica
Dostaliśmy pochwałę na kontroli, z flucinarem mamy poczekać aż na nowo otwarta ranka się podgoi, żeby nie przasadzic, skoro mały dostaje enroxil [1/4 tabletki jeszcze przez 4 dni]. Ogólnie widać, że Pani się ucieszyła, że tak skutecznie oczyscilismy rane, ale przemyla nadmanganianem potasu [jasno rozowy plyn]...
Wyjątki i dwa psy.
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[ROPNIE] na boku i martwica
Wyjątki i dwa psy.
[ROPNIE] na boku i martwica
[quote="angelsdream"]To nie ropień, lekarze nie wiedzą co, my też już nie wiemy...[/quote]
Nie bardzo rozumiem... tzn. ze to co wycieto nie bylo ropniem, czy poza tym dolega mu cos jeszcze i nie wiadomo co?
Nie bardzo rozumiem... tzn. ze to co wycieto nie bylo ropniem, czy poza tym dolega mu cos jeszcze i nie wiadomo co?
Ostatnio zmieniony pn paź 02, 2006 4:04 pm przez ESTI, łącznie zmieniany 1 raz.
[ROPNIE] na boku i martwica
Hmmm... mocno mi się nie podoba ta osowiałość. Może taki dzień? Albo ma uraz psychiczny?
Nie wiem, u kogo byłaś, ale radziłabym pójść do Bieleckiego. Ma, hmmm, oryginalne podejście do leczenia, a tutaj własnie potrzeba braku sztampy. Szczególnie się przykłada do trudnych przypadków...
Nie wiem, u kogo byłaś, ale radziłabym pójść do Bieleckiego. Ma, hmmm, oryginalne podejście do leczenia, a tutaj własnie potrzeba braku sztampy. Szczególnie się przykłada do trudnych przypadków...
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[ROPNIE] na boku i martwica
W sensie, że oprocz ropnia najwyraźniej dolega mu jeszcze coś... Nie przepadam za Bieleckim - z wielu powdów. Od dawna leczę szczury u Wojtyś, poza tym wyprawa na Ursynów to zły pomysł wg mnie. Aczkolwiek jak nie będzie wyjścia [poczekam do wieczora], to nie będę marudzić i już nawet do bieleckiego pójdę.
Wyjątki i dwa psy.
[ROPNIE] na boku i martwica
[quote="angelsdream"]Nie przepadam za Bieleckim - z wielu powdów. Od dawna leczę szczury u Wojtyś[/quote]
Tak, ale Bielecki ma czasem lepsze poglądy, aniżeli Wojtyś (co wyszło tu na forum już niejednokrotnie).
Zresztą, to człowiek, który nie chce się spoufalać, więc nie musisz się z nim przyjaźnić. Tu chodzi o zwierzę, a nie wzajemne kontakty ludzi.
[quote="angelsdream"]poza tym wyprawa na Ursynów to zły pomysł wg mnie[/quote]
Jak to szło? W czwartki wieczorem na Powstańców Śląskich przyjmuje?
Tak, ale Bielecki ma czasem lepsze poglądy, aniżeli Wojtyś (co wyszło tu na forum już niejednokrotnie).
Zresztą, to człowiek, który nie chce się spoufalać, więc nie musisz się z nim przyjaźnić. Tu chodzi o zwierzę, a nie wzajemne kontakty ludzi.
[quote="angelsdream"]poza tym wyprawa na Ursynów to zły pomysł wg mnie[/quote]
Jak to szło? W czwartki wieczorem na Powstańców Śląskich przyjmuje?
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
[ROPNIE] na boku i martwica
Decyzja podjęta - w czwartek idziemy na dyżur dr Bieleckiego. Mały ma jakieś mało wyraźne objawy neurologiczne, które nie wskazują na nic konkretnego, bo np. łepek trzyma całkiem prosto. Z powodu braku pomysłów ten wydaje się jedynym słusznym.
A jeszcze Shin jest prawdopodbnie w ciązy :/
A jeszcze Shin jest prawdopodbnie w ciązy :/
Wyjątki i dwa psy.
[ROPNIE] na boku i martwica
angelsdream, dr Bielecki przyjmuje tylko na zapisy, wiec nie wiem czy sie zapisalas, jesli nie to radze to zrobic, zeby sie dostac, a jesli tak, to nie bylo tematu.