szczury.org

modli, moim skromnym zdaniem szczurki generalnie mają niechęć do siedzenia w klatce a na pewno zdecydowanie bardziej wolą być poza klatką i mieć jakieś swoje schowki i legowiska.
Więc jeśli Ci to nie przeszkadza, to zostaw tak jak jest

[quote="marchewa"]szczurki generalnie mają niechęć do siedzenia w klatce[/quote]
Ja bym nie powiedziała, pierwszą rzeczą którą robi Bąbel po puszczeniu go na stół/podłogę, jest powrót do klatki. Owszem, czasem pójdzie jeszcze podokuczać koszatniczkom :twisted: , ale i tak większość czasu spędza w klatce. Chyba że to wyjątek potwierdzający regułę :roll:
Pomysł ze zrobieniem miejsca na drugie gniazdo w kartonie jest bardzo dobry :thumbleft:

Myślę, że Wasze szczurki budują sobie nowe gniazdo, myśląc, że urodzą tam młode. Zauważyłam po Waszych postach, że raczej samiczki są skłonne do takich działań. Szczurki zawsze budują nowe gniazda dla swoich pociech ;]

a skąd myślenie o urodzeniu młodych u samiczki która samca na oczy nie widziała zauważyłam tendencję wzrostową budowania gniazdek w sezonie zimnym - z jakąś szmatką albo ręcznikiem papierowym zawsze raźniej zasnąć.

[quote="Miyako"]Myślę, że Wasze szczurki budują sobie nowe gniazdo, myśląc, że urodzą tam młode. Zauważyłam po Waszych postach, że raczej samiczki są skłonne do takich działań.[/quote]

Tu sie nie zgodze. U mnie mistrzem w budowaniu przytulnych gnizadek jest Fryt (kastracik), a i Imbir zawsze podkrada papierowe reczniki. Tymczasem Kluch ma gleboko w powazaniu budowanie gniazdek, ma "ludzi" od tego. :hyhy:

[quote="limba81"]Miyako napisał/a:
Myślę, że Wasze szczurki budują sobie nowe gniazdo, myśląc, że urodzą tam młode. Zauważyłam po Waszych postach, że raczej samiczki są skłonne do takich działań.


Tu sie nie zgodze. U mnie mistrzem w budowaniu przytulnych gnizadek jest Fryt [/quote]
Zgadzan się z limba81, sama mam 2 niekastrowane samczyki i robią dokładnie to samo :thumbleft:
Moje ciurasy mają swoje meliny poza klatką - jedną w kartonie do którego kiedyś wrzucałam rzeczy do prania, a w którym teraz położyłam stary ręcznik (zachwyt ze strony moich ogonów), a drugą za szafą - znajduję tam całe hałdy ziarenek, suchego chleba, żwirku z klatki (rispect dla chłopaków za cierpliwość). Nie przeszkadza mi, że uwiły sobie te kąciki relaksacyjne, dzięki temu wiem, gdzie ich szukać, kiedy nie biegają akurat po pokoju

a co powiecie o mani zbierania chusteczek? zasmarkanych i nie tylko? moja szczurzyca (pol roku) potrafi wyniesc smietnik zasmarkanych chusteczek, o ktore jesinia wcale nietrudno. Dodatkowo wyciaga chusteczeki z torebki i czlowiek potem nawet nosa nie ma czym podetrzec w tramwaju! jak ja tego oduczyc? przeciez to niehigieniczne i w ogole, czy szczur moze sie zarazic ludzkimi zarazkami?

[quote="groszkowapanna"]oja szczurzyca (pol roku) potrafi wyniesc smietnik zasmarkanych chusteczek, o ktore jesinia wcale nietrudno.[/quote][quote="groszkowapanna"]jak ja tego oduczyc?[/quote]
Stawiac kosz nalezy z dala od szczura albo tak, zeby dostep do niego byl ograniczony.
Chociaz jest niewiele zarazkow, ktorymi szczur moze sie od nas zarazic - jednak istnieja, wiec lepiej dmuchac na zimne i nie dawac szczurowi jesc zasmarkanych chusteczek.
Polecam tematy w dziale choroby, sa tam tematy o przenoszeniu chorob.

Moja szczurzyca namiętnie buduje gniazdo. Teraz jej się dopiero na to zebrało, kiedy już dzieci urodziła. Buduje je w takim zapale, że zasypuje młode, albo wprost przeciwnie- depcze je i roznosi wszędzie po klatce. Gdy ją wypuszczam to znosi wszystkie papiery, szmatki albo jakieś stare kartki do klatki. Wszystko, dosłownie wszystko byle gniazdo było wielkie x]
I teraz pytania:
Czy to jest normalne?
Czy jej to minie? (heh, pewnie tak)
I czy nic nie grozi małym? (od tego deptania i rozrzucania po całej klatce)
Pierwszy raz mam młode, a nic konkretnego tu nie znalazłam na temat takiego zachowania.
Pozdrawiam!
:)

Wydaje mi się ,że szczurcia wie co robi i napewno małym krzywdy nie zrobi aczkolwiek miej oko na wszystko i obserwuj według mnie to całkiem normalne zachowanie.Stara się jak najlepsze warunki maluszkom stworzyć.

Moje obie panny tak robiły i nic złego maluchom się nie stało na szczęście. Żwircia budowała gniazdo z wszystkiego co miała w zasięgu pyszczka, na gnieździe umieszczała miskę, kolbę, oderwała wapno i też rzuciła na gniazdo. Jeśli Twoja dziewczynka poroznosi małe po klatce i będzie zwlekała z pozbieraniem ich i umieszczeniem w gnieździe musisz zrobić to za nią, bo maluchy przebywając za długo poza gniazdem mogą się wyziębić.

Witajcie mam szczurka o imieniu sonia...mam problem ona nierobi sobie gniazdka,co moge jej dawac by sobie zrobila?patyki,parier toaletowy?

U mnie też tylko 2 na 6 szczurków robi sobie gniazdko.
Niech to będzie coś miękkiego, ręczniki papierowe, miękki papier toaletowy, dużo szmatek. Zrób jej hamaczki w klatce, może jakiś domek. Moje paskudy uwielbiają hamaki. Poszukaj w dziale "klatki i dodatki" zamiast zakładać temat poruszany po tysiąckroć.
Opcja szukaj też podsunie Ci mnóstwo odpowiedzi, jak np. to: http://szczury.org/viewtopic.php?f=10&t ... azdo#p2375
Ale najlepszym dodatkiem do gniazdka jest... drugi szczurek.

sr-ola pisze: Ale najlepszym dodatkiem do gniazdka jest... drugi szczurek.

A dokładniej druga szczurka. Muszą być dwa tej samej płci

Eryku, jeśli Twój szczurek jest jeszcze młody, nim dasz mu papier toaletowy czy szmatki bawełniane, potnij/podrzyj je na mniejsze kawałki. Żeby szczurkowi było łatwo tym manipulować.

Ja swoim dorosłym samcom daję do budowy gniazda kawałki papieru tolatowego albo kawałek ręcznika papierowego podarty na cztery mniejsze kawałki. Łatwo to potem wywalić i dać nowy materiał.