Strona 2 z 2

RE: Aklimatyzacja na 6+

: pn cze 11, 2007 5:18 pm
autor: Nakasha
Koksik może być mała, w sumie nic dziwnego, biorąc pod uwagę warunki, w jakich rosła -_-. A co do kolorku - to jest black berkshire =] Z tego co pamiętam, niezła urwiska z niej była :D i wredna nieprzeciętnie ;) ale to mogło być spowodowane stresem...

Cieszę się, że ogonek się zaaklimatyzował =) a odwaga to chyba wspólna cecha wszystkich interwencyjnych :D Ja nie mam problemu z powrotem do klatek - moje stare szczuraski same wracają, jak znudzi im się bieganie (i zrobią się głodne :D czyli po ok. 2 - 3 h) i spokojnie zasypiają w klatkach ;) nowe wcale nie chciały ;P, ale oswoiłam je już i bez problemu do nich podchodzę, biorę na ręce i zanoszę tam gdzie trzeba ;)

Teraz tylko czekać, kiedy dopadnie Cię syndrom GMR :D :D :D

RE: Aklimatyzacja na 6+

: pn cze 11, 2007 7:11 pm
autor: psorka
GMR...?? Brzmi obiecująco, ale jako człek starej daty (najwyraźniej) nie kumam:) Litości: wyjaśnijcie! Nakasha - jeszcze raz dzięki za transport.

RE: Aklimatyzacja na 6+

: pn cze 11, 2007 7:17 pm
autor: limba
psorka.. zapraszam do slowniczka dzielnie stworzonego przez Agate :) http://szczury.org/viewtopic.php?t=15859

A szczuraski slicznosciowe prosze wymiziac :)

RE: Aklimatyzacja na 6+

: pn cze 11, 2007 8:16 pm
autor: Nakasha
Nie ma sprawy :) :) :) Dla mnie to wielka przyjemność :).

Stara datą, młoda na forum ;P ;P heh, jak wszyscy tematyczni maniacy, posługujemy się pewnymi zwrotami ;P a ten słowniczek jest świetny :)

Najpierw jest Get More Rats, potem Must Get Rats ;D zdecydowana większość forumowiczów po jakimś czasie zaczyna wykazywać objawy ;) przykład: ja ;P zaczęłam od 2, a skończyło się na 11 ;)

RE: Aklimatyzacja na 6+

: pn cze 11, 2007 8:34 pm
autor: psorka
OK. Veni, vidi, vici. Słownik Agaty - pierwsza klasa:) GMR to zdaje się bardzo miła choroba. W każdym razie szczepić się nie zamierzam. Więc zarażenie bardzo prawdopodobne:)

RE: Aklimatyzacja na 6+

: wt cze 12, 2007 9:59 pm
autor: psorka
[quote="Nakasha"]
Koksik może być mała, w sumie nic dziwnego, biorąc pod uwagę warunki, w jakich rosła -_-. A co do kolorku - to jest black berkshire =] Z tego co pamiętam, niezła urwiska z niej była :D i wredna nieprzeciętnie ;) ale to mogło być spowodowane stresem...
[/quote]

Wredna? To musiało być spowodowane stresem. Albo to nie ona! Koksik to teraz chodzący miód. Wesoła, towarzyska. Można jej za przeproszeniem paluch do buzi włożyć, a ona tylko bierze w łapki i delikatnie podgryza paznokieć, jakby sprawdzała czy smaczny:))

Nakasha - twoje szczurki wracają do klatki, gdy zgłodnieją? Moje też - tyle, że jeżeli znajdą tam jakieś jedzonko - natychmiast zabierają do jednej z kryjówek (czyli na regał z książkami lub za sofę). Co jakiś czas wyjmuję stamtąd zapasy, jakich starczyłoby dla plutonu marines:)) Koks tego bezczelnego procederu nauczył się od Myziola - wiem to na pewno.

A Myziol - dziś omal nie zafundował nam generalnego remontu. Tak, tak - to JEST możliwe. Nie przyuważyłam, jak wślizgnął się za mną do łazienki - i od razu w pierwszą z brzegu dziurę - czyli za pralkę. Tylko mi biały ogon mignął. Nic jej tam nie groziło (kabel z prądem biegnie górą). Ku memu zdumieniu po KILKU(!) sekundach Myziol sam BEZ PRóśB I GRóźB dał nogę z powrotem do "swego" pokoju. Myślałam, że pająka spotkała, albo co.

Jakiś czas potem zagoniwszy panienki w bezpieczne miejsce wychodziliśmy mężem z domu. Zajrzał na chwilę do łazienki, a tam... kałuża!!! Ząbal przegryzł rurę doprowadzającą wodę (hi, hi - pewnie zwiewała, bo jej się woda łebek polała). Gdybyśmy tego nie zauważyli - po owrocie musielibyśmy zapewne wzywać WOPR z motorówkami:) O robocie i wydatkach wolę nie myśleć.

Taaaak... Myziol dał nam lekcję i pokaz swej życiowej filozofii: no limits! A jako że podziwiamy ministra edukacji i jego nawoływanie do dyscypliny - tytułem kary i w imię tradycyjnych metod wychowawczych Myziol dostał..... jogurtowego dropsika:)):spirat:

RE: Aklimatyzacja na 6+

: wt cze 12, 2007 10:05 pm
autor: Telimenka
buahahahaha no nie moge z tekstu ze dostal dropsika :-) dobrze ze WOPR niepotrzebny :hoprat: u mnie Panny na takie szalone pomysly nie wpadaja ale kto wie kto wie. a zapasy to ja sie staram dawac godz przed wypuszczaniem i po klopocie :-D,slodziaste stadko,wielkie czochranie sie nalezy

RE: Aklimatyzacja na 6+

: wt cze 12, 2007 11:47 pm
autor: Nakasha
Haha, jedyne zwierzę, które u mnie robiło zapasy w różnych dziwnych miejscach to był chomik syryjski ;P Moje maluszki (khem, khem, powiedzmy ;P) pod tym względem są naprawdę grzeczne =) tak, dobre wyjście to po prostu dawać im pokarm jak już wrócą do klatki ;)

Moje też przesiadują za pralką, ale na szczęście nawet nie próbowały niczego gryźć..... a po kablach to się wspinają na górę ;) To teraz Twoje potworki będą broić :D :D

RE: Aklimatyzacja na 6+

: śr cze 13, 2007 9:57 am
autor: psorka
Mam wrażenie, że moje panienki to generalnie za klatką nie przepadają. Rano, gdy tylko nas zobaczą zaczyna się takie ożywienie! I takie niedwuznaczne chwytanie łapkami i ząbkami drzwiczek... A gdy już się klatkę otworzy – żebyście widzieli te “oczy szczęścia” (jak jeden komentator sportowy powiedział o Małyszu odbierającym kryształową kulę:)), te podskoki, prawie ogonami merdają jak psy! Gołym okiem widać: to ekstaza wolnościowa. Hipiski!

A przecież klateczka, jak sądzę, całkiem spora (kombinacja z dwóch – konstrukcja własna). Jest hamaczek, półka, sianko.. A jednak panny gdy już je w klatce zamkniemy i tak idą na samą górę i śpią (ogon w ogon) na podłodze z prętów. Nawet jak im tam podrzucam jakąś chusteczkę (co by miękcej było) – wywalają. Jakby manifestowały, że są tu wbrew woli, z naruszeniem podstawowych praw i wolności szczurzych, i że odmawiają współpracy. Na szczęście nie odmawiają płynów i pokarmów:)))) Ale i tak czuję się jak klawisz:(

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f49 ... 56088.html

RE: Aklimatyzacja na 6+

: śr cze 13, 2007 10:15 am
autor: lxxx
Jeśli Ty tę przestronną rezydencję nazywasz "klateczką" to powód jej nie lubienia przez Twoje szczurzaki może być tylko jeden. Brak jej stosownie luksusowego wyposażenia. Zapytaj, może by chciały kanapę, jakieś tv, porządną biblioteczkę, czy wreszcie kącik majsterkowicza z mnóstwem kabelków.
Łóżko do spania, wiadro do sr....a i miska do jedzenia! No, chyba nie sądzisz, że to szczyt marzeń Twoich szczurów :-D

RE: Aklimatyzacja na 6+

: pt cze 15, 2007 8:13 am
autor: psorka
No że też o tym nie pomyślałam! Biegnę do sklepu z...... zabawkami. Ostatnio tam widziałam elegancki serwis do kawy, zestaw "mała miss" z kompletem biżuterii, grzebieni i wałków do kręcenia (np. ogonka:), małego montera, śliczne różowe mebelki... Dorzucę jakiś wóz do transportu jedzonka za sofę:) żeby się Myziol nie męczył tym bieganiem.:diabrat:

RE: Aklimatyzacja na 6+

: śr lip 04, 2007 5:02 pm
autor: psorka
No a teraz kilka świeżych fotek. Temat: szczur przeszczęśliwy. Metoda? Ciastko kokosowe. W końcu ta panienka to Koksik:) Musiało podziałać:)

RE: Aklimatyzacja na 6+

: czw lip 05, 2007 4:36 pm
autor: Nakasha
Śliczności :D Jeszcze trochę takich ciasteczek i będzie Koksika o wiele więcej :D :D I rzeczywiście, teraz Koksik jest bardzo grzeczna :) nie ma to jak dobry opiekun :) :)