Strona 2 z 3

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: ndz lut 15, 2009 8:07 pm
autor: unipaks
Pin3ska , Telimenka , *Delilah* , Joga - dziękuję za słowa współczucia i zrozumienia .
Jest mi tak smutno ; każdy kąt przeraźliwie pusty . Będę chciała adoptować jakieś dwie niunie ,
bo długo tak nie wytrzymam .
Telimenka : dzięki za pomoc w kłopotach technicznych :-*

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: pn lut 16, 2009 1:01 am
autor: zalbi
ale nawet taki maleńki symbol dużo daje...

['] dla niebieskiej chmurki..

niedawno też straciłam ogonka przy operacji.. w podobnym wieku..

trzymajcie się, malutkiej jest dobrze tam po drugiej stronie...

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: pn lut 16, 2009 1:52 pm
autor: Asiulec
{'}

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: wt lut 17, 2009 11:21 am
autor: unipaks
Asiulec , zalbi - dziękuję.
Zalbi - też mi było przykro z powodu straty Szejka , bo o nim wcześniej czytałam ; :(
może spotkają się z naszą Peanutką ....
Bez niej tak nadal ciężko!

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: wt lut 17, 2009 10:19 pm
autor: milen87
(*)

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: pt mar 13, 2009 2:45 pm
autor: unipaks
Za niespełna kilka godzin minie równo miesiąc od strasznej chwili , w której
skrząca się życiem i opromieniająca nasz dom prawdziwą miłością iskierka zgasła ...
Kiedy Peanut odchodziła , tak samo był wtedy trzynasty w piątek .
Mimo upływu tylu dni ból po jej stracie nie zelżał i nie stał się mniej dojmujący
i zastanawiam się , kiedyż wreszcie przestaną nas mamić cienie i sny ; dlaczego wciąż ją
słyszymy , czemu nadal czujemy jej zapach i dotyk tuż obok...
Małe krakowianki są miłe i pocieszne , ale gdzież im do Orzeszka ...
I nie rozumieją , dlaczego nie mogą dziś rozpoznać głosu głaszczącej je osoby ,
uciekają ode mnie ...
:'(

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: pt mar 13, 2009 2:52 pm
autor: anik1
Dobrze to rozumiem, ból strasznie świeży bo miesiąc to bardzo malo.
(*)Peanut już sie zadomowiła za TM

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: śr mar 18, 2009 12:20 pm
autor: doreczka82
unipaks tak starsznie mi przykro z powodu Twojej straty, przytulam mocno...
Kiedy czytam o kolejnych szczurkach, które zapadły w wieczny sen wracają do mnie smutne wspomnienia, dokładnie 21 lutego straciłam moje 4 miesięczne maleństwo, mojego ukochanego Miszkę, odszedł w wyniku komplikacji po zabiegu kastracji, dostał obrzęku płuc... kiedy o tym piszę przed oczami pojawiają mi się jego ostanie chwile, jego walka o każdy kolejny oddech, nasz wyścig z czasem, nie zdążyliśmy zareagować. Życie naszych szczurasów było bardzo krótkie, pocieszająca jest jednak myśl, że daliśmy z siebie wszystko, nasze ogonki miały wszystko co najlepsze, a przede wszystkim naszą bezwarunkową miłość. Te wszystkie chwile, które z nimi spędziliśmy bardzo nas wzbogaciły i sprawiły, że zachowamy nasze szczurasy w pamięci na długo, może nawet na zawsze...

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: sob lut 13, 2010 9:54 pm
autor: unipaks
Dziś mija rok odkąd nie ma z nami Peanutki :( [*]
Mały niebieściak zaprowadził nowe porządki w domu , ale też wprowadził nas w obszar całkiem nieznanych doznań i wypełnił nasze serca bezmiarem czułości . Dzięki niej stawaliśmy się lepszymi ludźmi .
Po tej stronie Tęczowego Mostu jakaś jej cząstka wciąż pozostała z nami a przemiany , jakie zapoczątkowało w nas jej pojawienie się , nie ustały - przeciwnie , skrystalizowały się w swojej celowości oraz kierunku i nabierały mocy .
Gdyby nie Paenut , moje życie potoczyłoby się odmiennymi torami i zabarwiłyby je całkiem inne treści . To z jej powodu trafiłam na to oraz podobne fora , spotkałam ludzi którzy w analogiczny sposób poznali radość obcowania ze zwierzętami oraz ich cudowną wyjątkowość , która sprawiła , że zmienił się mój sposób postrzegania świata , prawdziwie mocno zaczęło mi zależeć mi na zwierzętach i nie chcę już dłużej jeść ich mięsa.
Malutki błękitny kłębuszek sprawił , że stałam się trochę innym człowiekiem
Dziękuję ci Peanutko , nadal kocham , tęsknię i pamiętam

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: ndz lut 14, 2010 11:32 am
autor: Jessica
[*] dla slicznej blekitnej panienki z okienka

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: ndz lut 14, 2010 12:52 pm
autor: Alessa
[*]

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: ndz lut 13, 2011 8:12 am
autor: unipaks
13 lutego...
Już dwa lata bez Peanutki, ale nadal jak żywa w naszych sercach i w pamięci
W najbliższych dniach operujemy Czarnulkę... :-\ Orzeszku, niebieski skarbie, niech Twój dobry duch ma nad nią pieczę i czuwa w potrzebie, niech smutek lutowych dni nie będzie powtarzalny!

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: ndz lut 13, 2011 4:32 pm
autor: sasza&masza
[*] :'(

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: pn lut 14, 2011 9:35 pm
autor: Mictlan
Współczuję, jeszcze miała przed sobą tyle dni..[*]

Re: Peanut , panienka z okienka...( 06.2008 - 13.02.2009 )

: pn lut 13, 2012 9:46 pm
autor: unipaks
Minęły trzy lata...
Nadal pamiętamy i tęsknimy, Peanutko...