Strona 2 z 2

Re: Kontuzja stopy - opuchlizna. | Złamanie?

: sob lis 27, 2010 4:06 pm
autor: molll
Monrołowa i jak z maluchem? ciekawa jestem bardzo bo mam podobny problem.

Re: Kontuzja stopy - opuchlizna. | Złamanie?

: ndz lis 28, 2010 6:00 pm
autor: Monrołowa
A szczuras już na drugi dzień zaczął stawac na łapkę wiec obeszło sie bez weta. No i ma sie dobrze ;)

Re: Kontuzja stopy - opuchlizna. | Złamanie?

: wt paź 18, 2011 8:28 pm
autor: MrsCiapecznik
Moja dziewczynka w nocy złamała łapkę, podczas harców z siostrą. Rano jak wyciągałam ogonki przed sprzątaniem to widziałam, że mała kuleje na tylną nóżkę, była opuchnięta i mała wyraźnie miała problemy z chodzeniem na niej. Pojechałam od razu do weta, zrobiłam jej rentgen i wyszło że ma złamany wewnętrzny paluszek, naderwane więzadło kolanowe i wybity staw biodrowy :'( Dostała na początku przeciwbólowe i przeciwzapalne i powiedział że obserwować, jeśli się nie polepszy to przyjść po weekendzie. W klatce wyciągnęłam wszystkie pięterka i drabinki, hamaczki, została sama kuweta. Niestety w poniedziałek nie mogłam pojechać do lecznicy, więc dopiero dzisiaj tam trafiłam. Z mała jest o wiele gorzej, łapka boli strasznie, jest opuchnięta i sina, Mała nie wychodzi prawie z domku, nie chce jeść, chociaż ją dokarmiam samymi pysznościami, gotowane brokułki i kurczaczek, kluseczki z kaszki manny, kleik ryżowy z owocami a ona tylko liźnie i dalej leży jakby siły nie miała ;( Dzisiaj wet uznał że przechodzimy na antybiotyk + przeciwzapalne i przeciwbólowe jak wcześniej, jeszcze jutro i pojutrze czeka nas wizyta, ale malutka strasznie je znosi! Dzisiaj dostała aż 3 zastrzyki, przy ostatnim już mi się płakać chciało jak krzyczała :'( szczególnie że ona jest nieufna do obcych i dość strachliwa, więc wizyty ją strasznie męczą, potem jest przestraszona i osowiała kilka dni... Martwię się strasznie, bo już widać że ma boczki zapadnięte, wiem że ją boli i dlatego mniej je, ale już totalnie głupieję.... Pomóżcie, macie jakieś pomysły jak jej pomóc, czym ją dokarmiać, mieliście podobne problemy, czemu jest taka osłabiona ?

Z góry dziękuję za każdą pomoc!

Re: Kontuzja stopy - opuchlizna. | Złamanie?

: wt paź 18, 2011 8:52 pm
autor: Paul_Julian
Na pewno łapka ją bardzo boli i dlatego jest osowiała. Moze masz kogos , kto by Ci pomógł przy robieniu zastrzyków ? Zawsze to lepiej, alkbo można przejsc na podawanie w jedzonku, ale wtedy ryzyko, ze wszystkiego nie zje.

Do jedzenia podawaj jej Nutridrink, w aptece kosztuje jakies 8 zł. Wlej do woreczka na lód i zamrażasz ( może byc otwarte tylko 1 dzień) , a potem rozmrazasz 1-2 kosteczki w tzw. kapieli wodnej ( nie w mikrofali). Kapiel wodna wygląda tak : na gaz dajesz garnuszek , w to wlewasz trochę wody i kładziesz żaroodporną szklankę z nutri.
Wystarczy jak sie tylko trochę zacznie roztapiac, to potem kręcisz szklanką, to samo sie roztopi do końca. Możesz nawet odlozyć , zeby samo sie roztopiło w kilka godzin.

Nutridrink jest dla chorych ludzi i jest bardzo energetyczny, może tego pić ile chce. Wtedy nawet nie musi jeśc czegoś innego. Ostatecznie można ją karmić strzykawką, ale to stres.

Kup czekoladowe Nutri, i podawaj z łyżeczki. Chyba żaden szczur sie temu nie oprze. Swoim chorutkom to robiłem kaszkę dla dzieci i rozrabiałem z nutridrinkiem zamiast z wodą.

Re: Kontuzja stopy - opuchlizna. | Złamanie?

: wt paź 18, 2011 10:11 pm
autor: MrsCiapecznik
Poprzedniemu szczurkowi ja robiłam zastrzyki, ale źle to wspominam, bo Dziza bał się potem wychodzić i nie chciał brać przysmaków, bo kojarzył to z nagrodą po zastrzyku. Poza tym ona dostaje 3 zastrzyki i nie wiem jakbym jej ten trzeci zrobiła, bo u weta mieliśmy w dwójkę straszny problem. Teraz zrobiłam jej kaszkę manną na mleku z odrobiną cukru to zjadła ze smakiem całą łyżkę. Ale kurczaczka już tylko wącha. Jutro porozmawiam z wetem o lekach do jedzonka. Kupię ten Nutridrink, mam nadzieję że jej się trochę polepszy, najgorsze jest to że mam teraz okropny tydzień, nie mam za dużo pieniędzy i mam zajęcia od 8 do 18, muszę kombinować z czego tu się zerwać, aby zlądować do weterynarza i załatwiać transport, bo brat się przenosił na stancję i potrzebował samochodu do przewiezienia rzeczy do Olsztyna...