szczury.org

Aaaa, TŻ - przez chwilę poczułam się, jakbym była na wizażu W każdym razie pomóc może też nie pozwalać szczurom biegać na łóżku i w pościeli, często sprzątać ich klatkę i wietrzyć pokój. Na krótszą metę mogą też pomóc tabletki typu alertec (one nie są na receptę), ale organizm szybko się na nie uodparnia i nie wiem, czy one pomogą na kaszel. Zresztą kaszel może być spowodowany czymś innym niż alergia, chociaż u mnie od tego się zaczęło.

Moja współlokatorka jest uczulona i dostaje okropnego kaszlu, jak jest zbyt duszno (śpimy przy otwartym oknie i daje radę) i dostaje wysypki przy kontakcie szczura ze skórą. Dbam, żeby nie biegały jej po poduszce (głównie: nie siuśkały ), żeby nie były nachalne wobec niej na wybiegu (trudne, bo jeden mój chłopak ją wprost uwielbia i łazi za nią...) i jest OK. Sama jestem alergikiem, ale raczej skórno-kichającym i pomaga mi odrobina (pół dawki często) leku przeciwalergicznego, bym nie miała objawów .
Przy czym mam to szczęście, że naturalnie sama się odczulam. Alergia zmniejsza mi się niemal do zera tak długo, jak długo mam kontakt z alergenem (niestety kota nie miałam parę lat i skutki są odczuwalne - wróciła mi silna alergia, niemniej wiem, że jak sprawię sobie kota, dwa tygodnie na lekach, będzie jak kiedyś )

Ja mam alergie na szczury i papugi. Niestety drugie mamy w biurze i chcąc nie chcąc mam z nimi stały kontakt. Obecne, od dwóch tygodni używam cetalergin apteka internetowa ma go znacznie taniej niż apteka, w której zawsze robiłam zakupy. Byłam ostatnio u alergologa i okazało się, że stały kontakt z alergenem może powodować astmę.

Kup sobie szczurka "Sfinksa" . Sfinksy nie posiadają futerka

Hanibal, sfinksy mają straszne problemy zdrowotne i nie są w Polsce na szczęście zbyt często rozmnażane. Futerka nie mają też fuzzy, ale najważniejsze - z tego co wiem, nawet szczury bez futerka powodują uczulenie.

Bo to bardziej uczula chyba mocz, niż sierść. Przynajmniej ja mam nos cały zapchany..

Z tego co mnie wiadomo, to -jak pisze/ą sasza&masza , u szczurków uczula jedynie mocz, przenoszony przeważnie pod pazurkami i na ogonku, dlatego jest wrażenie, że to na sierść alergia.

Hej, temat jest mi bliski, jestem astmatykiem-alergikiem, w trakcie odczulania. Nie jest przesądzone, że szczur musi uczulać taką osobę - trzymam szczury od wczesnego nastolęctwa i nigdy nie miałam objawów alergicznych. W ogóle nie mam alergii na zwierzęta, wiele lat trzymaliśmy też psa, mam regularny kontakt z kotami u przyjaciół, świnkami morskimi itd. Natomiast wyjście na łąkę w okresie pylenia zamienia się dla mnie w czysty koszmar
I chociaż moja lekarka strasznie się bulwersowała na jakąkolwiek wzmiankę o zwierzęciu, kazała wyprowadzić na nowe mieszkanie (bez zwierząt) i nigdy więcej ich nie mieć - ja nie umiem żyć bez zwierzątka domowego. Mój chłop jest zaś alergikiem skórnym, wszelki kontakt z alergenami kończy się u niego wysypką i łuszczeniem - ale też na zwierzęta reaguje dobrze. Jego ojciec dostaje uczulenia na skórze nawet od źle dobranego paska od zegarka, a jednak trzyma w domu kota, bawi się z nim całymi dniami i miewa znakomicie...

Nie chcę nikomu wmawiać, że szczur jest absolutnie bezpieczny dla alergika, ale nie ma reguły, że MUSI uczulić tylko dlatego, że ktoś ma alergię na co innego. Dlatego alergia (szczególnie pokarmowa lub na rośliny) nie jest absolutnym przeciwskazaniem do trzymania zwierzątka. Można źle reagować np. na ściółkę, ale tutaj opcji jest dużo, nie jesteśmy skazani na sianko lub trociny.