Kumkanie nocne.

Cały, osobny dział. Problemy z drogami oddechowymi, to jedna z najczęstszych przypadłości szczurków, z jakimi się borykamy.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: nausicaa »

może to być wpływ hormonów albo niestety guzów, niekoniecznie mózgu.
moja Koala była właśnie taka niedotykalska, nigdy sie nie przyzwyczaiła do człowieka i gryzła. cały czas chrumczała noskiem. umarła nagle i zrobiliśmy sekcję- okazało sie, że miała guzy wielu narządów, w tym jeden koło ucha, który mógł też uciskać nosek i może dlatego chrumczała. była taka niedotykalska, bo mogło ją boleć.
a ona dostaje jakieś leki?może od leków? albo może po prostu ustalają sobie hierarchię, w końcu jest u Ciebie krótko, moje czasem się biją po 2-3mc od przyjazdu o władzę

ja wiem, że to wysuwam zawsze najgorsze przypuszczenia...ale piszę, co widziałam u moich.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: tinanka »

Wlasnie o guzie myslalam,ona ma taki wielkosci soczewicy pod paszka lewa,moze to wynik jego rozwijania sie. Co do lekow to dostaje Baytril na to niby kumkanie.
Zuza jest u mnie od czerwca,zdazyla sie oswoic, na poczatku strasznie piszczala przy dotykaniu,teraz jest ok,a raczej bylo do wczoraj.Mnie poki co tylko ostrzega,lapie i podgryza ale nie do krwi.Martwie sie, ze przez ta agresje guzek jej urosnie,a ja cicgle nie wiem co robic,czy operowac przez to chrumkanie. Wetka mnie zreszta nie pocieszyla,mowiac ze nie wie czy bedzie w stanie podczas jednej operacji zrobic dwa zabiegi,mowa o usunieciu guza i kastracji.
W poniedzialek albo wtorek wraca ten drugi wet z urlopu,bedziemy robic przeswietlenie,moze on cos podpowie.
Dzieki za razd,niewazne czy dobre wiesci czy zle,wazne ze szczere, bo jednak wole zakladac gorsze i sie rozczarowac,niz odwrotnie.
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: nausicaa »

agresja jest wynikiem guza, nie guz agresji, więc jeśli guzek urośnie, to i agresja się zwiększy. zależność w tą stronę. ale nie wiem, czy guz sutka mógłby doprowadzić do agresji. to są guzy w zasadzie bezobjawowe.

a Twoi weci mają wziewną narkozę? bo jeśli tak, to bym operowała, bo jest bezpieczniejsza
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: tinanka »

A ja byłam pewna, że na odwrót. W każdym bądź razie Barbara ma iniekcyjną, a pan Krzyś wziewną ale rzadko ma szczurki u siebie. Operacja i tak tylko u Barbary, operowała już moje maleństwa i nie zdecydowałabym się gdzie indziej. Tylko, jak mówiłam martwi mnie to, że niewiadoma jest przyczyna tego czkania, dlatego boję się operacji.
Dziś Zuzinka już spokojna, wczoraj była jeszcze poddenerwowana, znowu kumkała podczas jedzenie przez chwilkę. To jej jednak w ogóle nie przeszkadza.
Jeszcze skład narkozy, której używa pan, który zgodził się na pobranie krwi bez znieczulenia, meditomidine and ketamine, supplemented by isoflurane.
Awatar użytkownika
pray
Posty: 494
Rejestracja: sob sty 08, 2011 9:19 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: pray »

U mnie chłopaki też tak kumkają ,tylko u Edwina doszła do tego poryfina koło noska i też ma guzek tylko ,ze koło tylnej łapki.... tylko ,ze to się dzieje od pewnego czasu latałam z nimi po weterynarzach dostałam inhalator musiałam wlać tam antybiotyk i sól fiziologiczną robiłam im 2 razy dziennie niestety nie pomogło drugi wet nic nie słyszał... jutro zamierzam zadzwonić i się umówić na prześwietlenie. :) Będę tu często zaglądać i mam nadzieje ,że razem sobie jakoś pomożemy :)
Awatar użytkownika
pray
Posty: 494
Rejestracja: sob sty 08, 2011 9:19 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: pray »

tylko zapomniałam napisać ,że u Demona jak się przyłoży ucho do brzuska słychać tak świst. Ale u Edwina już tego nie słychać.
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: tinanka »

Pray u mnie wczoraj drugi szczurek też tak dziwnie kumkał w nocy. Zarówno u Zuzy jak i Mimi, po osłuchaniu stetoskopem, nie stwierdzono żadnych zmian w płucach.Zaczynam się zastanawiać nad mykoplazmą, bo cała trójka mi pokichiwała na początku, potem to kumkanie u dwóch i trzecia z podejrzeniem zapalenia płuc na antygiotykach i sterydach obecnie. Trzecia to Klusunia, pobrano jej dziś wymaz z gardła, zobaczymy czy to myko, czy nie.
Nie wiem co może być u Ciebie ale możesz podawać echinacee i vibovit do poidełka, to nie zaszkodzi. Moja Zuza brała na to kumkanie Baytril przez 7 dni i póki co, odpukać, nic nie słyszę, zastanawiam się nad Bytrilem dla Mimi ale poczekam na wyniki wymazu najpierw, bo dziewczyny biegają, skaczą i biją się jak dotychczas, więc szkoda faszerować je w ciemno.
Powodzenia w zwalczaniu choróbska.
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: tinanka »

Pray, nie wiem jak Twoje kumkają ale tutaj są nagrania dźwięków przy których należy się martwić i przy których nie:
http://www.joinrats.com/gallery/1112837 ... 8532_uBgFS
Moje dziewuchy kumkają podobnie do tych trzech pierwszych filmików, więc jest się czym martwić. :(
Zuzinie wprawdzie kumkanie przeszło po tygodniowej kuracji Baytrilem ale za to Mimi diablica zaczęła, słyszałam tylko raz, więc muszę się jeszcze przysłuchać.
Awatar użytkownika
pray
Posty: 494
Rejestracja: sob sty 08, 2011 9:19 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: pray »

Chłopcy robią podobnie z tego filmiku pierwszego a i z filmiku grupy 5. Spróbuję nagrać jak oni to robią....
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: Paul_Julian »

Nie ma co nagrywać , tylko od razu do weta :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: tinanka »

No i doszlam do wniosku,ze owo kumkanie jest przyczyna stresu moich dziewczyn.Najczesciej zdarza sie to Zuzi,byla badana juz mnostwo razy,podawany byl Baytril,robione inhalacje i raz kumka,raz nie.Zauwazylam tez ze, jak podczas kumkania,zaczne glaskac to przechodzi jak reka odjal.
Weci rozkladaja rece,a ja jej nie chce niczym juz faszerowac na sile,skoro w pluckach nic nie slychac. Ostatnio zreszta nic nie slysze.
Awatar użytkownika
pray
Posty: 494
Rejestracja: sob sty 08, 2011 9:19 pm
Lokalizacja: Ostróda

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: pray »

A ja niestety mam złą wiadomość...
Demon miał robione prześwietlenie i wyszło na to ,że na płuckach ma guz :'( Niestety nie da się z tym nic takiego zrobić.. jedynie można sterydy podawać , ale to zrobimy jak mu się pogorszy. I będzie musiał mieć robione często prześwietlenie, żeby sprawdzać co się z tym guzkiem dzieje. I niestety jak mu ten guzek urośnie i Demon będzie się męczył będę musiała mu ulżyć... :'( :-[
A Edwinowi nie robiłam prześwietlenia < bo chłopak po operacji> ponieważ obserwowałam i zauważyłam ,że on tak nie kumka :) A na początku tak myślałam bo widziałam ,ze kumka ale nie wiedziałam , dokładnie który ::) A jego też czeka prześwietlenie bo niestety on jest chory na nowotwór i będę chciała zobaczyć jak to wygląda w środku...
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: Paul_Julian »

Biedactwa :( Z guzem sie nic nie zrobi, ale na szczescie ( nieszczescie? )wiadomo, co sie dzieje. CHyba lepiej tak niż faszerowac lekami nie wiedząc co leczyć.
Niech chłopcy jak najdłuzej sie dobrze trzymają .
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: tinanka »

A jednak nie było to kumkanie tylko i wyłącznie w wyniku stresu.
Kiedy pojechałam na wakacje stan Zuzinki bardzo się pogorszył. Początkowo dostawała Amoxycylinę (Claveseptin) 1/8 tabletki raz dziennie przez ponad tydzień, nie widać było poprawy więc został do niej włączone zastrzyki z Dexamethazonu przez trzy dni, zaraz po moim przyjeździe, oprócz zwiększonej aktywności ruchowej, poprawy nie zauważyłam. Po kolejnym tygodniu (ostatnie parę dni zwiększyłam Amoxy do 1/4) udało mi się wymusić na lekarzu zmianę na Enro raz dziennie (Baytril 10%) 0.034 + dwa razy dziennie Doxy 0,22 (własne obliczenia), bo według RatGuide i Animal Exotic Formulary wet polecał za małe dawki. Enro jednak mała brała przez 10 dni, jak początkowo kumkała, więc nie wiem jak jest z działaniem teraz.
Prześwietlenie nie wchodzi w rachubę, bo musi być pod narkozą, choć już nie wiem co robić i może na nie się zdecyduję. :-(. Wymaz też pod narkozą, wprawdzie mniejsza dawka niż do prześwietlenia ale i tak się boję.
Od czasu mojego wyjazdu 21.10 do teraz Zuzina schudła ok 50g, zrobiło jej się wcięcie w tali i bardzo ale to bardzo często grucha. Ma też napady duszności i coś jej zalega w gardle, bo co jakiś czas próbuje wykasływać wszystko z siebie, z marnym skutkiem, podczas ostatniej wizyty dostała też zatrzyk z Prednizonu ale poprawy większej też nie zaważyłam po nim. Dziś wieczorem będzie 5 dawka Doxy i 3 Enro. Nie widzę poprawy. Nie chcę mała faszerować w ciemno ale nie chce jej też stracić pod narkozą.
Nie będę snuła przypuszczeń na co mi to wygląda, więc proszę was o zdanie.
Wklejam filmik Zuziny z dzisiaj:

http://www.youtube.com/watch?v=C9vaXybycO8
Awatar użytkownika
tinanka
Posty: 133
Rejestracja: ndz sie 02, 2009 11:37 am
Lokalizacja: Berlin

Re: Kumkanie nocne.

Post autor: tinanka »

Są jakieś problemy podczas wczytywania linku, zacina się, więc go usunęłam, nagram ją jeszcze raz przy okazji i wstawię link.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drogi oddechowe”