Re: Hałasujące poidełko- rozstroj nerwowy
: czw lis 22, 2012 4:36 pm
To może też coś napiszę o swoich doświadczeniach.
Miałam poidełko, które okrutnie hałasowało, budziło mnie w nocy, etc., etc.
Wymieniłam na takie http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyp ... zoni/31069 , które kupiłam w KAKADU. Nie słychać zupełnie nic, jestem zachwycona. Były też takie mniejsze, ja kupiłam całkiem spore, z szeroką rurką - dobrze ktoś mi kiedyś powiedział, że im szersza rurka, tym mniej hałasuje, u mnie to się sprawdza. Poprzednie miało wąziutką rurkę i hałasowało tak, że... brrr... nawet nie chcę sobie tego przypominać.
W międzyczasie miałam też to:
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyp ... zoni/31068
ale przeciekało mi w miejscu łączenia rurki z pojemnikiem... co chwilę stamtąd ciurkała woda, nic nie dało się z tym zrobić, nie mogłam też zareklamować, bo podziałam gdzieś paragon i... cóż, leży na dnie szafki.
Miałam poidełko, które okrutnie hałasowało, budziło mnie w nocy, etc., etc.
Wymieniłam na takie http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyp ... zoni/31069 , które kupiłam w KAKADU. Nie słychać zupełnie nic, jestem zachwycona. Były też takie mniejsze, ja kupiłam całkiem spore, z szeroką rurką - dobrze ktoś mi kiedyś powiedział, że im szersza rurka, tym mniej hałasuje, u mnie to się sprawdza. Poprzednie miało wąziutką rurkę i hałasowało tak, że... brrr... nawet nie chcę sobie tego przypominać.
W międzyczasie miałam też to:
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyp ... zoni/31068
ale przeciekało mi w miejscu łączenia rurki z pojemnikiem... co chwilę stamtąd ciurkała woda, nic nie dało się z tym zrobić, nie mogłam też zareklamować, bo podziałam gdzieś paragon i... cóż, leży na dnie szafki.