Strona 2 z 2

Re: Kochaszczurki moje ;)

: sob lut 01, 2014 12:35 pm
autor: littleindian
Zdrowie się przyda, bo z nim nie jest najlepiej.. :( Dziewczyny mi chorują. W tym tygodniu leczyłam Lilę na ropień. Na szczęście leczenie zakończyło się sukcesem i mała jest zdrowa, lata zadowolona po mieszkaniu :) Niestety wyczułam u Szaraka guza, prawdopodobnie to nawrót guza gruczołu mlecznego. W poniedziałek pewnie czeka ją kolejna operacja.. ;(

Re: Kochaszczurki moje ;)

: czw mar 20, 2014 6:19 pm
autor: littleindian
W ostatnich dniach Lili poczuła się gorzej, nie ma apetytu ani ochoty na spacery :( Weterynarz stwierdził problemy z sercem, dokładniej zapalenie mięśnia sercowego.. Mała dostaje regularnie leki, które niechętnie przyjmuje, je tylko pokarm rozdrobniony, owoce, jogurty, gerberki je niechętnie, mało i często. Nie poddawaj się myszunia, z tym schorzeniem możesz żyć jeszcze kilka miesięcy :'(

Szaraczek pomimo nawrotów guza gruczołu mlekowego trzyma się dobrze, łobuzuje, gryzie kable, wszystko po staremu ;)

Dziewczyny obecnie dożyły emerytury szczurzej i mają 2 lata, 2 miesiące i 4 dni.

Re: Kochaszczurki moje ;)

: pn mar 24, 2014 2:31 pm
autor: littleindian
Wczoraj Lily przegrał walkę z chorobą... odeszła na moich rękach, jest mi bardzo smutno... :(

Około tydzień temu czuła się dobrze.. Leć słoneczko do nieba [*]

Re: Kochaszczurki moje ;)

: sob kwie 05, 2014 6:43 pm
autor: littleindian
Co za nieszczęście.. Szara zachorowała... Pomimo leków nie poprawia się jej, jest coraz gorzej.. Mała traci apetyt :(

Re: Kochaszczurki moje ;)

: pn kwie 07, 2014 8:01 am
autor: littleindian
Niestety dzisiaj w nocy odeszło moje ostatnie maleństwo... Szaraczek nie doczekała do dzisiejszej wizyty u weterynarza :'(


Leć do sióstr mała [*]


I tak o to zostałam sama, muszę podjąć decyzję czy chcę nadal hodować szczury. Serce mi pęka jak odchodzą.. Ale czy wytrzymam bez pisków, miziania za uszami i hałasów w nocy? Oto jest pytanie... :-\

Re: Kochaszczurki moje ;)

: wt kwie 29, 2014 6:36 pm
autor: littleindian
Nie wytrzymałam długo bez szczurów i zaadoptowałam dwa maluchy z Wrocławia ;D

Urodziły się 20 marca 2014r, są młodziutkie mają około 5 tygodni, zdrowe, z lśniącą sierścią i pełne wigoru ;)

Dopiero się poznajemy, kapturek nazywa się Bilbo jest szybki, ciekawy, ale strachliwy, podejrzewam, że wyrośnie z niego niezła klucha do miziania <3 , czarny z biała plamą na brzuszku to Baggins jest jeszcze szybszy niż Bilbo, strasznie ciekawski, wszędzie wejdzie, typowy szczur alfa :)

Poniżej zamieszczam link do zdjęcia panów: http://instagram.com/bilbobagginsrats miłego oglądania ;)