Strona 2 z 5

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: pt sty 18, 2013 2:00 pm
autor: noovaa
AMICUS - w jakim mieście ? :>

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: pt sty 18, 2013 10:00 pm
autor: ewka
Dobrze, że jest poprawa :)
Staraj się go poić, bo to bardzo ważne.
Może zje jakiś jogurcik ?
Może ziemniaka rozgniecionego z kurczakiem ?

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: sob sty 19, 2013 7:58 am
autor: Dudu
AMICUS w Gliwicach, skrzyżowanie Mikołowskiej, Wrocławksiej i Pszczyńskiej ( na samym rogu).

Podałem nutridrinka na talerzyku. Trochę niezgrabnie, ale zjadł dwie małe porcje. Nie wiem czy przez niego ale dostał takiego turbo-power-speeda, że biegał w kółko po klatce.
Dalej nie trzyma przednimi łapkami pokarmu, ale jest już lepiej.

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: sob sty 19, 2013 9:46 am
autor: majulina
KOniecznie napisz co ze szczurkiem, mam nadzieje ze bedzie lepiej:)

Trzymam kciuki!

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 11:10 am
autor: Dudu
Dzisiaj rano:
Zamknięte oczy, nie rusza sie nie reaguje na bodźce, ciągle szczyrka z bólu.
Nie przyjmuje wg. pokarmu...

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 1:23 pm
autor: Dudu
Po wizycie u wterynarza:
Dostał dawkę 24h antbiotyku, glukozę i witamny.
Praktycznie momentalnie widać lekką poprawę( nie jest dobrze, ale przynajmniej nie wygląda na stan agonalny)
Jutro tez pójdę bez względu na wszystko.
Zaraz wrzucę film z rana i tego jak się zachowywał.
Proszę was, czy ktokolwiek z tego forum miał podobny problem? To nie złamany pazurek czy katarek, mój szczur pomimo intensywnej pomocy medycznej cierpi...Można to jakoś przypiąć podpiąć, przykleić ? Chociażby do czasu kiedy nie zakończy się leczenie ?

Filmik wrzucę do 30min...

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 1:59 pm
autor: majulina
Ja miałam tak też z Mysią... niby mówili że to od serca, dostawała chyba tydzień prillium, ale paraliż nie ustępował. Wcześniej na enro z tytułu zapalenia płuc..
Moja historia nie skończyła się happy endem... musiałam jej pomóc odejść, bo na końcu dostała bardzo silny antybiotyk, który był jej być albo nie być. Tylko że ona miała ponad dwa lata...

U ciebie może być lepiej!!!!

Ja życzę powodzenia!!!

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 2:06 pm
autor: Dudu
http://vimeo.com/57783723

Filmik wrzucony na vimeo... sami oceńcie.. to z rana.

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 2:09 pm
autor: IHime
Bardzo źle i smutno to wygląda. Szukałeś w dziale "Choroby"? Rozważaliście uszkodzenie przysadki albo objawy neurologiczne spowodowane uszkodzeniem nerek i wątroby?

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 2:28 pm
autor: Dudu
O wątrobie była chwilowo mowa, ale po antybiotyku na stan zapalny polepsza mu się. chwilowo.
Mówił, że to może trwać do 3-4 tygodni... Ten długoterminowy antybiotyk został podany w piątek, dziś dawka 24h-godzinna.

Nie chcę stracić Duda, to młody ogonek...

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 2:52 pm
autor: ewka
Dla mnie też to wygląda bardzo żle :'( Ja spróbowałabym skonsultować to jeszcze z innym lekarzem. Wiem, że nie masz zaufania do lekarzy, ja też tak mam, ale szczurek cierpi i Ty razem z nim :(

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 3:11 pm
autor: Sky
Ja też bym brała możliwość problemów z przysadką. Warto sprawdzić każdą możliwość.

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 3:19 pm
autor: Dudu
Jak mam sprawdzić czy ma problem z przysadką ?
Jak może to lekarz stwierdzić ?
Skąd to się mogło wziąć ?
Ja już nie wiem co myśleć...chce mu pomóc ulżyć w cierpieniu.. chce aby wyzdrowiał i biegał jak dawniej oraz wsuwał jak kombajn...

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 3:22 pm
autor: Sky
Przysadka potrafi wziąć się z niczego. Jedyna możliwość sprawdzenia, to podanie leków na tą przypadłość - jeżeli zadziałają, to znaczy, że to to.
Opisywane objawy pasują do tego, jednak tak na prawdę wiele urazów neurologicznych daje podobne zachowania.

Re: Bezwładne przednie kończyny.

: ndz sty 20, 2013 3:26 pm
autor: Dudu
Zapytam tylko o specjaliste wyłącznie od gryzoni na terenie Gliwic.
Nie chcę lekarza który pomógł zaleczyć zadrapanie, czy też zlikwidował katarek- mój weterynarz też jest bardzo pomocny i miły i poprawiało mu się momentami. Nie chodzi mi o kardiologa który troche zna sie na ortopedii, a neurooga ktory jest neurologiem( takie porownanie)