szczury.org

Z półdzikusami osiwieć można, kiedy są młode - potrafią się wymknąć z klatki przez każdą szczelinę i później trudno takiego delikwenta złapać. Trzeba się też liczyć z tym, że kiedy podrosną, to będą dominujące, a samców najlepiej wykastrować zanim im zacznie hormonalna szajba odbijać.

Maluchy mają się dobrze, widać pierwsze różnice w reakcjach na ludzi- już się tak nie boją;)

Cudnie

Im młodsze szczury, tym łatwiej je wychować.
Czyli teraz jest 6 szczurków ? Jaki jest ogólnie rozkład płci ?

Z tego co czytałam w tym przypadku wręcz zalecana będzie kastracja samców jak tylko osiągną odpowiedni wiek.
Trzymam kciuki za maluszki.

Dzikusy ... ahh!

Maluchy mają się świetnie, szamią jak szalone, nie boją się wcale- dzisiaj jeden zasypiał mi w dłoniach a przed tym porządnie się cały umył weterynarz kazał dać im płatki kukurydziane, bardzo chętnie je jedzą.

Wydaje mi się że są 3 panienki i 3 chłopców ale nie powiem na 100% bo aż tak dobrze się na tym nie znam.
Myślę że skoro do tej pory trzymają się tak dobrze to ryzyko minęło i można oficjalnie powiedzieć że szukają domów
Zdjęcia wkrótce nie wiem tylko jak mam je rozróżniać bo są identyczne

Jeśli masz wagę, to możesz je ciężarem rozróżniać

Jak wydawałam chłopców- albinków, to się śmiałam i była propozycja wyboru: "Z białym futrem, czy z czerwonymi oczkami?" Wszyscy byli tacy sami, póki ich nie zważyłam

No to będziesz wydawała szczury na wagę
Zdjęcia zdjęcia... wszyscy czekają na zdjęcia.

Teraz widzę że nigdzie nie napisałam więc wyjaśniam, szczurki nie są u mnie w domu tylko u mojej mamy, ona się nimi opiekuje ja tylko do nich dojeżdżam. Mama miała swoje szczury więc wie co i jak a ja jej wszystko przekazuję co mi tu piszecie i co wyczytam.

Wybrałyśmy jej dom bo u mnie uczulony mąż i łowny pies- teraz widzę że bardzo mądrze zrobiłyśmy bo maluchy są szybkie i sprytne, jakby mi któryś zwiał na podłogę to Afera mogłaby zrobić mu krzywdę.

Dalej żrą jak szalone, zaczęły trochę wychodzić w dzień i podjadać same.

Zła wiadomość jest taka że dzisiaj dwa ciachnęły moją mamę do krwi;/ nic jej nie jest ale mówiąc "zła" mam na myśli że są naprawdę małe jak na takie mocne ugryzienia i że chyba to dobrze nie wróży;/

Bierzemy je na ręce, głaszczemy, i wydają się zrelaksowane, nie wiem co się tym dwóm dzisiaj nie spodobało.

Może paluszki jedzeniem pachniały, lub maluchy sprawdzają, czy gryzienie zda się na coś.

Nie należy im pozwolić, na wyuczenie się, ze gryzienie coś wskóra, gdy np. nie chcą siedzieć na rękach.
Głaskać maluchy, aż się spłąszczą jak naleśniki

I znowu macie potwierdzenie, czemu szczursy potrzebują

Iguta, zaznacz też, osobom, które będą brały samców aby wykastrowali je koło 4 miesiąca przed kastracją.
Pani Ciurowa o tym zresztą wspominała.

I jak maluchy się mają ?