Re: Kieszonkowe pieski. Co piszczy u Lassemisty.
: pn cze 22, 2015 3:54 pm
W weekend odstawiłam szczury do mojego domu rodzinnego. (Przy okazji, okazało się, że jestem stanowczo zbyt mała by wieźć pociągiem klatkę, nawet w stanie złożonym, mam za krótkie ręce, by nieść klatkę pod pachą. Najpraktyczniejszy okazał się styl afrykański, bagaż na głowie.). Przy sprzątaniu próbowałam sfotografować chłopaków na ich najpewniej ostatnim wybiegu w tym mieszkaniu.Oczywiście, w całości załapał się tylko jeden, najślepszy i najstarszy.
Przed państwem: Tam Lin barokowy. W roli mrocznych symboli przemijania Tam Lin (jako szczur), mandolina (jako lutnia z pękniętą struną), książki które były mi już potrzebne mi na studiach (w roli książek, które powinny być otwarte), ogon Elma (jako coś, czego nie powinno wcale być).
Teraz, w ostatnim tygodniu sesyjnym, towarzyszy mi tylko jeden, zupełnie inny szczur. Dostałam go od braciszka, żebym za bardzo nie tęskniła za swoimi prawdziwymi, nad którymi tymczasowo sprawuje opiekę on. Miałam go ze sobą na egzaminie z literatury realizmu i naturalizmu, czasem siedział grzecznie w torebce, czasem skakał po ludziach i łaskotał wąsami. Połowę moich koleżanek pocieszał i odstresowywał, jedną przeraził. Tutmozis Rzecki, wierny przyjaciel z pozytywizmu.
Przed państwem: Tam Lin barokowy. W roli mrocznych symboli przemijania Tam Lin (jako szczur), mandolina (jako lutnia z pękniętą struną), książki które były mi już potrzebne mi na studiach (w roli książek, które powinny być otwarte), ogon Elma (jako coś, czego nie powinno wcale być).
Teraz, w ostatnim tygodniu sesyjnym, towarzyszy mi tylko jeden, zupełnie inny szczur. Dostałam go od braciszka, żebym za bardzo nie tęskniła za swoimi prawdziwymi, nad którymi tymczasowo sprawuje opiekę on. Miałam go ze sobą na egzaminie z literatury realizmu i naturalizmu, czasem siedział grzecznie w torebce, czasem skakał po ludziach i łaskotał wąsami. Połowę moich koleżanek pocieszał i odstresowywał, jedną przeraził. Tutmozis Rzecki, wierny przyjaciel z pozytywizmu.