Re: Szelkowo-Szczurza Przygoda
: śr lip 01, 2015 1:35 pm
Ach piękna środa.. Klatka zamówiona, nowa kuweta też. Wczorajsza wizyta u weterynarza zakończona pełnym sukcesem. Do tej pory panny się tolerowały, ale raczej wspólnie nie sypiały, wolały oddzielne koszyczki. Jednak kiszenie w transporterku, podróż w nieznane, pani doktor, która się nie cackała ino przedmuchała porządnie tyłki i obejrzała ze wszystkich stron - to wszystko zaowocowało miłością. Teraz pchają dupy do jednego koszyczka. Oczywiście mamusia dorzuciła koszyczek nieco większy, dodatkowy - został okrutnie wzgardzony i obgryziony. Wolą spać w takim malutkim, z dupskami na swoich łbach. No spoko, co kto lubi.
Mimo wszystko wczoraj urosłam o co najmniej 5cm kiedy usłyszałam, że dziołchy są w stanie idealnym, perfekcyjnie zadbane, sierść lśni i w ogóle jestem dobrą matką. No i wiem, że Czarna to agutek. Taki bonus informacyjny. Ale musiałam się pochwalić.
Przy czym owy agutek jest mało szczurzy.. To raczej taki piszczałek - wiecie jak zabawki dla psów, naciśnij i pisk. Głaszczesz - pisk, pisk. Zjawa podepta - pisk. Pani doktor oglądała - pisku pisku. Teraz siedzę i piszę, ona leży i pacza na mnie - pisku, pisku. Normalnie gadatliwe stworzenie.
Teraz tylko musze ogarnąć pokój by mogły po nim spacerować - Zjawa nauczyła się skakać z łóżka.
Mimo wszystko wczoraj urosłam o co najmniej 5cm kiedy usłyszałam, że dziołchy są w stanie idealnym, perfekcyjnie zadbane, sierść lśni i w ogóle jestem dobrą matką. No i wiem, że Czarna to agutek. Taki bonus informacyjny. Ale musiałam się pochwalić.
Przy czym owy agutek jest mało szczurzy.. To raczej taki piszczałek - wiecie jak zabawki dla psów, naciśnij i pisk. Głaszczesz - pisk, pisk. Zjawa podepta - pisk. Pani doktor oglądała - pisku pisku. Teraz siedzę i piszę, ona leży i pacza na mnie - pisku, pisku. Normalnie gadatliwe stworzenie.
Teraz tylko musze ogarnąć pokój by mogły po nim spacerować - Zjawa nauczyła się skakać z łóżka.