Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- sciurus vulgaris
- Posty: 672
- Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Ann, nawet nie wiesz jak się cieszę! Szukaj klatki, szukaj klatki....
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Ogromnie się cieszę, że wszystkie trzy trafiły do Ciebie! I dlatego, że maleństwo nie musiało być rozdzielone i zostać samo w klatce u mnie, czekając nie wiadomo ile... A tak zabrało się z mamą i siostrą
"Tymczasy" z tego, co wiem, szybko znajdują domek u osoby, która ma je na tymczasie, dlatego ja się ich tak bardzo boję i unikam jak ognia, bo przecież moja klatka tyle jeszcze pomieści... Ale Tobie jeden szczurek "w tą a we w tą"... Sama wiesz! Mała, widzę, że już imię nawet dostała! I obawiam się, że to by było na tyle z jej tymczasu
Wymiziaj baby od ciotki, całą szóstkę! A Ty bądź dumną mamuśką!
"Tymczasy" z tego, co wiem, szybko znajdują domek u osoby, która ma je na tymczasie, dlatego ja się ich tak bardzo boję i unikam jak ognia, bo przecież moja klatka tyle jeszcze pomieści... Ale Tobie jeden szczurek "w tą a we w tą"... Sama wiesz! Mała, widzę, że już imię nawet dostała! I obawiam się, że to by było na tyle z jej tymczasu
Wymiziaj baby od ciotki, całą szóstkę! A Ty bądź dumną mamuśką!
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Ann, fajnie czytać radosne wieści Mordka i dupka jagodzianków - przesłodkie
Tymczas.... tiaaa
Tymczas.... tiaaa
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
super ze stado Ci sie tak powiększa maluchy słodkie
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Informacje z frontu:
szarżujemy na dwie klatki. planu operacyjnego brak. wrogie obozy paktują poprzez wymienianie szmatek. tereny wroga są obwąchiwane skrzętnie. szeregowa Gumka i Śrubka wraz z komendantką Jagodą podbijały dziś nowe tereny łóżka. szeregowa Śrubka dostała adhd i radośnie podskakiwała po całym łóżku, zaczepiała wielką rękę i udowodniła, że Oszołom to jej idealny przydomek. szeregowa Gumka urządziła sobie bunkier między poduszkami i wystawiała jedynie swój kreci ryjek. komendantka Jagoda się rozbrykała, ale skrupulatnie patrolowała tereny wroga.
obecnie dwa obozy zamieniły się klatkami. zostawiają swoje zapachy. stara armia pasibrzuchów śpi w klatce wrogiego obozu i ani myśli zajmować się zostawianiem swojego zapachu. szeregowe Gumka ze Śrubką zwiedzają wielką klatkę, hamaki i domki i snują plany przejęcia bazy wrogów.
Myślę, że niedługo dyplomaci wezmą się w garść i zaczną paktować nad pokojem w wannie.
odbiór.
szarżujemy na dwie klatki. planu operacyjnego brak. wrogie obozy paktują poprzez wymienianie szmatek. tereny wroga są obwąchiwane skrzętnie. szeregowa Gumka i Śrubka wraz z komendantką Jagodą podbijały dziś nowe tereny łóżka. szeregowa Śrubka dostała adhd i radośnie podskakiwała po całym łóżku, zaczepiała wielką rękę i udowodniła, że Oszołom to jej idealny przydomek. szeregowa Gumka urządziła sobie bunkier między poduszkami i wystawiała jedynie swój kreci ryjek. komendantka Jagoda się rozbrykała, ale skrupulatnie patrolowała tereny wroga.
obecnie dwa obozy zamieniły się klatkami. zostawiają swoje zapachy. stara armia pasibrzuchów śpi w klatce wrogiego obozu i ani myśli zajmować się zostawianiem swojego zapachu. szeregowe Gumka ze Śrubką zwiedzają wielką klatkę, hamaki i domki i snują plany przejęcia bazy wrogów.
Myślę, że niedługo dyplomaci wezmą się w garść i zaczną paktować nad pokojem w wannie.
odbiór.
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
świetny opis trzymam kciuki za pozytywne i szybkie łączenie
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
O ja, o ja, jakie cudne nowości!
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Odbiór!
Jak tam paktowanie idzie? Rodzinka poznała już Twoje baby? Pisz, pisz, zdawaj relację, bośmy ciekawe
Odbiór!
Jak tam paktowanie idzie? Rodzinka poznała już Twoje baby? Pisz, pisz, zdawaj relację, bośmy ciekawe
Odbiór!
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Idzie dobrze. stop. szykuję fotorelację. stop. Jagoda ze starą trójką jest na dobrej drodze. stop.
trzymajta kciuki. stop.
napiszę niedługo!
trzymajta kciuki. stop.
napiszę niedługo!
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Trzymam kciuki za udane łączenie! Uważaj na małe szeregowe bo u mnie z maluszkiem od Jagódki były niezłe ekscesy!
Niecierpliwie czekam na foteczki już połączonych panienek! No i na jakieś rady co do łączenia maluszków z dorosłymi osobnikami
Odbiór!
Niecierpliwie czekam na foteczki już połączonych panienek! No i na jakieś rady co do łączenia maluszków z dorosłymi osobnikami
Odbiór!
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
Ooo, fotorelacja się szykuje.
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
I ja czekam
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
GODEJ CO TAM BO CIOTKA SIE NIECIERPLIWI!!
moi ukochani: Misiu, Najmniejszy, Mały, Gruby, Czarny & Puchaty
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
No już, już! Ciotki się niecierpliwią, to naskrobię co tam, jak tam
Chciałam zrobić fotorelację już po skończonym łączeniu, ale niestety... Szukanie mieszkania zabiera mi bardzo dużo czasu. Poza tym podczas łączenia muszę mieć obok mojego tż, bo samej jest mi ciężko ogarnąć to całe towarzystwo. Więc wszystko idzie bardzo mozolnie i opornie. Gdybym miała więcej czasu prawdopodobnie byłoby już po zawodach. buf.
To po kolei:
Pierwsze łączenie zrobiłam po kilku dniach od przywiezienia Jagodzianek. Po wielu dywagacjach stwierdziłam, że najlepszym rozwiązaniem będzie najpierw łączyć Jagodę ze starymi babskami. Jak się dogadają, to dołączyć Śrubkę i Gumkę.
Wrzuciłam Jagodę do wanny i na pierwszy rzut poszła Pianka, bo ciapa totalna z niej. Jagoda ją ponuchała, pochodziła za nią. Po godzinie w wannie sytuacja wyglądała tak:
Miód na moje oczka! Spokój o ogólna miłość. Pianka oczywiście darła się i sprzedawała kopniaki Jagodzie na początku, ale potem tak uroczo się tuliły.
Po godzinie dorzuciłam Korbę.
Spokój. Trochę niuchania i to wszystko:
Co prawda miłości z Korbą nie było, ale względna tolerancja w wannie powstała.
To ja już uradowana, że hoho:
Gdzieś mi wcięło fotki z Pianką, ale tu też względny spokój był. Zero kotłowania. Nie wiedziałam, czy się śmiać, że tak dobrze idzie, czy płakać, że nie kwapią się do ustalania hierarchii. W sumie w wannie siedziały ze cztery godziny. W tym czasie była u mnie przyjaciółka i piłyśmy sobie piwko w łazience.
Następnego dnia powtórka z rozrywki. Trzy godziny w wannie bez żadnych wojen. Rewelacja.
Następnego dnia stwikerdziłam, że czas na wyższy level i postanowiłam, że placem do łączenia będzie kanapa, gdzie czuć zapach i starej ekipy i Jagody (bo tam z Jagodnikami miała wybiegi)
No i się zaczęło...
Najpierw Jagoda z Pianką.
Jagoda ciągle za nią łaziła, próbowała ją 'puknąć' po samiczemu. Pianka zaczęła się wkurzać i o dziwo zaczęły się chatrać! Ale jak! Jagoda ustawiała się bokiem, Pianka zaczęła fukać i szarżować na Jagodę. Ogony zaczęły przypominać wściekłe węże (aż tżtowi się węże przez to śniły ). Pokotłowały się. Jadoga oczywiście krwawe ślady. Alem się zestresowała! W życiu nie widziałam Pianki w takim stanie. Toż to najspokojniejszy szczur świata.
Uspokoiło się, każda w swoim koncie, ale było ciagle napięcie. Dorzuciłam Korbę, za chwilę Dziurkę. Też kotłowanie, ale już na mniejszą skalę... Pianka połozyła Dziurkę, co nas zaskoczyło bo Dziurka, to chyba alfa. Z Korbą kotłowanie też było. Krewka z delikatnej skórki Jagody poszła.
Siedziały tak ze dwie godziny, potem zaczęły strasznie się nudzić i uciekać z kanapy... To pochowałam towarzycho.
Następnego dnia to samo.
Też kotłowanie, jak nie większe. Dwie godziny na kanapie.
Przez to, że nie mam czasu łączone były tylko cztery razy. Podmieniam szmatki.
Z moich obserwacji wynika, że Jagoda chce alfować... Ustawia się bokiem, fuka, zaczepia sama. Jak któraś z dziewczyn do niej podejdzie, to zaraz pompuje się jak balon... Nie wiem, ale po początkowej euforii robię się coraz bardziej sceptyczna.
Może spróbować w transporterze? Podejrzewam, że jakbym wrzuciła je teraz do klatki (wyczyszczonej ofkors) to byłaby jedna wielka krwawa plama. Jagoda po prostu wkurza resztę dziewczyn tą próbą gwałtów ciągłą, zastyganiem w miejscu, pompowaniem się i ustawianiem bokiem... Nie wiem, co ja biedny żuczek mam począć. W końcu to tylko cztery dni łączenia.
Żeby tylko doba miała 72 godziny.
Jagodniki biedne czekają na swoją kolej w łączeniu. Ale są takie pocieszne! Tak się kotłują, bawią, zaczepiają! Śrubka, to już w ogóle. Przychodzi, wchodzi, schodzi, kombinuje Gumka jest nieśmiała bardziej, chowa się. Ale jak się rozkokosi, to dokazuje niemniej jak siostra.
Dwa Diabły Tasmańskie:
Niewiarygodne jak one szybko rosną. Przed chwilą je przywieźliśmy z Poznania, takie tycie były, a tu już o połowę większe się zrobiły. Nie chcę, żeby urosły <smuteczki>
A tu Dżejgod:
I moje słonko najukochańsze, Korba:
Z ploteczek - planuję zacząć robić policealnie, równolegle ze studiami technika weterynarii, o.
Przepraszam za chaos i anarchię, ale naprawdę mam mało czasu na cokolwiek. Wezmę się za siebie, obiecuję
Ściskamy!
(poradźta może co ciotki jak to łączenie rozegrać. może coś źle robię? pocieszta.)
Chciałam zrobić fotorelację już po skończonym łączeniu, ale niestety... Szukanie mieszkania zabiera mi bardzo dużo czasu. Poza tym podczas łączenia muszę mieć obok mojego tż, bo samej jest mi ciężko ogarnąć to całe towarzystwo. Więc wszystko idzie bardzo mozolnie i opornie. Gdybym miała więcej czasu prawdopodobnie byłoby już po zawodach. buf.
To po kolei:
Pierwsze łączenie zrobiłam po kilku dniach od przywiezienia Jagodzianek. Po wielu dywagacjach stwierdziłam, że najlepszym rozwiązaniem będzie najpierw łączyć Jagodę ze starymi babskami. Jak się dogadają, to dołączyć Śrubkę i Gumkę.
Wrzuciłam Jagodę do wanny i na pierwszy rzut poszła Pianka, bo ciapa totalna z niej. Jagoda ją ponuchała, pochodziła za nią. Po godzinie w wannie sytuacja wyglądała tak:
Miód na moje oczka! Spokój o ogólna miłość. Pianka oczywiście darła się i sprzedawała kopniaki Jagodzie na początku, ale potem tak uroczo się tuliły.
Po godzinie dorzuciłam Korbę.
Spokój. Trochę niuchania i to wszystko:
Co prawda miłości z Korbą nie było, ale względna tolerancja w wannie powstała.
To ja już uradowana, że hoho:
Gdzieś mi wcięło fotki z Pianką, ale tu też względny spokój był. Zero kotłowania. Nie wiedziałam, czy się śmiać, że tak dobrze idzie, czy płakać, że nie kwapią się do ustalania hierarchii. W sumie w wannie siedziały ze cztery godziny. W tym czasie była u mnie przyjaciółka i piłyśmy sobie piwko w łazience.
Następnego dnia powtórka z rozrywki. Trzy godziny w wannie bez żadnych wojen. Rewelacja.
Następnego dnia stwikerdziłam, że czas na wyższy level i postanowiłam, że placem do łączenia będzie kanapa, gdzie czuć zapach i starej ekipy i Jagody (bo tam z Jagodnikami miała wybiegi)
No i się zaczęło...
Najpierw Jagoda z Pianką.
Jagoda ciągle za nią łaziła, próbowała ją 'puknąć' po samiczemu. Pianka zaczęła się wkurzać i o dziwo zaczęły się chatrać! Ale jak! Jagoda ustawiała się bokiem, Pianka zaczęła fukać i szarżować na Jagodę. Ogony zaczęły przypominać wściekłe węże (aż tżtowi się węże przez to śniły ). Pokotłowały się. Jadoga oczywiście krwawe ślady. Alem się zestresowała! W życiu nie widziałam Pianki w takim stanie. Toż to najspokojniejszy szczur świata.
Uspokoiło się, każda w swoim koncie, ale było ciagle napięcie. Dorzuciłam Korbę, za chwilę Dziurkę. Też kotłowanie, ale już na mniejszą skalę... Pianka połozyła Dziurkę, co nas zaskoczyło bo Dziurka, to chyba alfa. Z Korbą kotłowanie też było. Krewka z delikatnej skórki Jagody poszła.
Siedziały tak ze dwie godziny, potem zaczęły strasznie się nudzić i uciekać z kanapy... To pochowałam towarzycho.
Następnego dnia to samo.
Też kotłowanie, jak nie większe. Dwie godziny na kanapie.
Przez to, że nie mam czasu łączone były tylko cztery razy. Podmieniam szmatki.
Z moich obserwacji wynika, że Jagoda chce alfować... Ustawia się bokiem, fuka, zaczepia sama. Jak któraś z dziewczyn do niej podejdzie, to zaraz pompuje się jak balon... Nie wiem, ale po początkowej euforii robię się coraz bardziej sceptyczna.
Może spróbować w transporterze? Podejrzewam, że jakbym wrzuciła je teraz do klatki (wyczyszczonej ofkors) to byłaby jedna wielka krwawa plama. Jagoda po prostu wkurza resztę dziewczyn tą próbą gwałtów ciągłą, zastyganiem w miejscu, pompowaniem się i ustawianiem bokiem... Nie wiem, co ja biedny żuczek mam począć. W końcu to tylko cztery dni łączenia.
Żeby tylko doba miała 72 godziny.
Jagodniki biedne czekają na swoją kolej w łączeniu. Ale są takie pocieszne! Tak się kotłują, bawią, zaczepiają! Śrubka, to już w ogóle. Przychodzi, wchodzi, schodzi, kombinuje Gumka jest nieśmiała bardziej, chowa się. Ale jak się rozkokosi, to dokazuje niemniej jak siostra.
Dwa Diabły Tasmańskie:
Niewiarygodne jak one szybko rosną. Przed chwilą je przywieźliśmy z Poznania, takie tycie były, a tu już o połowę większe się zrobiły. Nie chcę, żeby urosły <smuteczki>
A tu Dżejgod:
I moje słonko najukochańsze, Korba:
Z ploteczek - planuję zacząć robić policealnie, równolegle ze studiami technika weterynarii, o.
Przepraszam za chaos i anarchię, ale naprawdę mam mało czasu na cokolwiek. Wezmę się za siebie, obiecuję
Ściskamy!
(poradźta może co ciotki jak to łączenie rozegrać. może coś źle robię? pocieszta.)
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
Re: Parszywki, facet i ja - czyli dom wariatów.
o,
własnie otrzymałam do Jagody soczystego dziaba w palucha aż do krwi.
chyba mnie kocha
własnie otrzymałam do Jagody soczystego dziaba w palucha aż do krwi.
chyba mnie kocha
Psychopatka Korba, ciepła klucha Pianka, żywe srebro Dziurka, łysa Jagoda, maleńka Gumka i oszołom Śrubka
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)
za TM Gumka i Mysza
(mamy też swój wątek:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=40116)