Strona 11 z 12

Re: Szczur a koty.

: ndz lut 10, 2013 3:28 am
autor: Kermit
Oj ja chyba wiem;/ bylam raz swiadkiem jak Tinka ktora na szczescie kota byla za kratami, doslownie na moich oczach Tina zucila sie do gardla kotu, Ja bylam bardzo zdziwiona ... A kot sie wywalil na pleby i jak na razie nie przychodzi do mnie do pokoju. xD

Re: Szczury a kot

: wt lut 12, 2013 4:44 am
autor: Blanny
Mojego Puszkina tylko raz wpuściłam do pokoju. Próbował zabić moje szczury. Od tej pory ma kategoryczny zakaz wchodzenia do mnie. Często za to siedzi pod moimi zamkniętymi drzwiami, nasłuchuje i jak go odpycham (bo np. chcę wyjść) to burczy na mnie albo próbuje wskoczyć do środka, cały najeżony.
Także nie każdy kot chce zostać przyjacielem szczurów. :P

Re: Szczury a kot

: wt lut 12, 2013 7:44 am
autor: 5zczurzyca
Blanny pisze:Także nie każdy kot chce zostać przyjacielem szczurów. :P
Tak jak i nie każdy człowiek =P
Mój brat to dorosły facet, utytułowany sportowiec, za miesiąc będzie bronił podwójnego tytułu mistrza Polski, a jednak na widok szczurów cały drętwieje. Pamiętam jak mój świętej pamięci Morus uwielbiał wszystko co pachniało moim bratem - do dziś nie wiem skąd mu się to wzięło. Szczurek potrafił godzinę siedzieć pod jego drzwiami z nosem utkwionym w szparze. Brata nawet nie było w środku, ale dla ogona to widocznie nie ciało tak pachniało O.o Brat nigdy nie chciał wyjść ze swojej jaskini póki nie zabiorę "tej bestii" z korytarza obok :D
Na szczęście Morus reagował na imię, więc wystarczyło go zawołać i już biegł do klatki.
Kiedyś brat uchylił drzwi kiedy szczur siedział ze mną na korytarzu obok jego pokoju - Morus zaraz zaczął kicać w jego stronę. Wyraz paniki na twarzy brata = bezcenny. Po śmierci Morusidła już tak nie reaguje na szczury. Chyba też to przeżył. Mimo wszystko się do nich nie zbliża.
Niby to człowiek, ale chyba wszyscy mamy coś z kotów, bo tak jak brat nie zbliża się do szczurów, tak ja w życiu nie zbliżyłabym się do pająka. Tak samo niektóre koty nie chciałyby spotkać się ze szczurem. Wszystko zależy od charakteru :)
Kot sąsiadki uciekł kiedyś na widok moich szczurów wyglądających z transporterka. Akurat wracaliśmy od weterynarza. Do dziś tak reaguje. Nie wiedziałam, że moje futra są takie straszne.
Niby kot, a serce zająca :D

Re: Szczury a kot

: sob lut 16, 2013 8:14 pm
autor: Kaliska
Mój klaczek bał się mojej szczuryczki Kaliski. Tak więc to nie zawsze jest łowca... :D

Re: Szczury a kot

: wt wrz 17, 2013 11:53 am
autor: parbleu
Czy znacie jakieś sprawdzone metody, aby oswoić szczura i kota?

Re: Szczury a kot

: ndz sty 05, 2014 10:42 pm
autor: Bolek&Lolek
Mam w domu trzy szczurasy i chciałabym kotka:) myślicie ze to dobry pomysł? I lepiej wtedy wziąć kotke czy kota?:)

Re: Szczury a kot

: pn sty 06, 2014 7:12 am
autor: Klima
Hm... mój kolega ma dwa szczurki i kota. Miał problem właśnie co do kota, wiadomo... ale na moich oczach wziął kota (wściekł się bardzo, kolega, nie kot) i dał tak z dwie minutki pochodzić szczurkom po nim. I o dziwo podziałało. Od tamtego czasu co prawda kot wykazuje zainteresowanie szczurkami, ale nie jest taki natarczywy. Ale to chyba dużo zależy też właśnie od kota, jaki ma charakter, itp. :o

Re: Szczury a kot

: pn sty 06, 2014 11:41 am
autor: mikanek
Mam dwa koty i 4 szczury, mieszkają w tym samym pokoju. Koty z początku bardzo interesowały się szczurami, próbowały wkładać łapkę do klatki. Szczury parę razy na nie fuknęły, czy złapały za futro i zaglądanie się skończyło. Mewa, kot będący u mnie od maja, jest oswojona ze szczurami, nie muszę wynosić jej z pokoju na czas wybiegu szczurów. Kota sobie leży na parapecie bądź drapaku i spokojnie obserwuje biegające ogony. Stefan to młoda kotka, jest u mnie dopiero miesiąc także jej ze szczurami nie puszczam, ale też dość szybko przestała kombinować jak dostać się do klatki.
Moim zdaniem posiadanie kota nie wyklucza adopcji szczurów. Same szczury również dość szybko oswoiły się z zapachem kota i nie widzę u nich stresu.

Re: Szczury a kot

: pn sty 06, 2014 12:01 pm
autor: Bolek&Lolek
A myslicie ze to będzie różnica czy kot czy kotka przy szczurach samcach?

Re: Szczury a kot

: pn sty 06, 2014 12:23 pm
autor: Klima
To chyba nie ma znaczenia - wydaje mi się, że dużo zależy od charakterów zwierzaków ;)

Re: Szczury a kot

: pn sty 06, 2014 1:29 pm
autor: mikanek
Płeć nie ma znaczenia, już bardziej wiek kota...bo mały kociak to będzie chciał się bawić i będą go kusić biegające szczurki z długimi ogonkami ;) Ja jeszcze dodam, że obydwa moje koty były bezdomne, a Mewa mieszkała na wsi więc teoretycznie powinna traktować szczura jak obiad :p

Re: Szczury a kot

: ndz mar 09, 2014 11:17 pm
autor: Shakuntala
U mnie szczury,pies i koty żyły ze sobą w zgodzie przez prawie 10 lat. Co więcej, mój najmłodszy kot został ,,wychowany'' przez mojego prawie kilogramowego śp.Froda. Tyle że akurat ten szczur był ,,inny'' pod każdym względem. Nie zrobiłabym takiego łączenia ponownie, ponieważ już nigdy nie spotkałam tak wielkiego i pozytywnie nastawionego szczuraska. A jeśli chodzi o koci punkt widzenia to prawda: koty w większości wypadków będą próbować polować na szczury/w najlepszym wypadku je olewać. Jednakże u mnie 3 koty nie dość, że przyzwyczaiły się do szczurów(NIGDY nie próbowały polować na nie) to jeszcze uznały mojego potworka za wyższego rangą i podporządkowały mu się. Ale w moim domu najpierw były ogonki dopiero potem doszły mruczki. ;)

Re: Szczury a kot

: pn sie 18, 2014 8:12 am
autor: Ensui
Od 5 dni jest u nas 4-miesięczny kociak. Szczurzyce są przerażone, jeżeli muszą się ruszyć w klatce, to robią to bardzo cicho i powoli. Arlan (kot) często je obserwuje, a kiedy raz podskoczył do krat, to Aurora (szczurzyca) też podskoczyła i chyba oberwała pazurkiem w nosek, bo trochę zapiszczała, a na pyszczku została mała czerwona plamka. Kot się przestraszył, ja go skrzyczałam i uciekł do kuchni. Od tego czasu odsuwa się od klatki, kiedy widzi, że tam podchodzę.
Przeczytałam cały temat i jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że oba gatunki przyzwyczają się do siebie. Nie liczę na jakąś głęboką przyjaźń, wystarczy mi wzajemna tolerancja.
Chciałabym spróbować wypuścić szczury na wybieg, ale nie mam jak odizolować kota w tym czasie. Pokój przedzielony jest kartonowym płotem, który Arlan mógłby spróbować przeskoczyć. Oczywiście ktoś będzie cały czas w pokoju. Może przez jakiś czas będzie go to interesować, jeśli tam skoczy, to go wyniosę na drugą stronę, aż przestanie zwracać na to uwagę... :-X
Mamy też myszy w domu. Nie zachowuje się jakoś agresywnie wobec innych zwierząt, po prostu jest ciekawski, leży na klatkach i obserwuje.

Re: Szczury a kot

: pn sie 18, 2014 8:27 am
autor: nienazwana
A jakie zdanie na ten temat mają myszki jak im kot na dachu domu siedzi i ..................obserwuje ;) ??? .

Re: Szczury a kot

: pn sie 18, 2014 10:56 pm
autor: Ensui
nienazwana pisze:A jakie zdanie na ten temat mają myszki jak im kot na dachu domu siedzi i ..................obserwuje ;) ??? .
Dziewczyny zachowują się normalnie, bo wcześniej miały już do czynienia z kotem. Z chłopców Dorian też jest w miarę wyluzowany, przynajmniej kiedy nikt go nie widzi i do niego nie podchodzi, a Bazyl niestety przeżywa stres i ciągle się gdzieś chowa, mam nadzieję, że on też się szybko przyzwyczai.