Strona 127 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: czw lis 04, 2010 6:04 pm
autor: yss
u nich to zwyczaj i tyle.
pamiętacie może ten odcinek Przystanku Alaska, jak Shelly [czy jak się jej imię pisze :)] stwierdziła z pewnym rozbawieniem, że Holling ma golfik ;) a żaden z jej chłopaków nie miał. i biedny 60letni Holling chciał się obrzezać :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: czw lis 04, 2010 6:06 pm
autor: merch
wymyslili tania profilaktyne, ta i tak lepsza niz te inne, te inne to profilaktyczne usuwanie migdalow i wyrostkow robaczkowych.
profilaktyczne usuwanie piersi tez chyba wymyslono w USA , mozna razem z jednoczasowa rekonstrukcja- masz cycki nawet powiekszone a gruczolu i punktu wyjscia dla raka ie masz az ta ameryka :P O0



yssku pamietam because I love Northern Exposure

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: czw gru 02, 2010 9:38 am
autor: RattaAna
hop hop hop, ale cisza!

yss a mi chyba umknęło jak mała Mrówka ma na imię?

u mnie leci 14 tydzień, przy Nince ta druga ciąża taka niezauważona prawie sobie leci... bobo zdrowe, widziałam fikające nóżki i rączki podczas usg:) mieliśmy wszyscy wejść do gabinetu, ale niestety mała w drodze (dość długiej i mocno wyboistej to fakt) zwróciła zawartość żołądka i musiała bidula przesiedzieć badanie w aucie z tatą... ale filmik mam na cd, to sobie potem obejrzeliśmy:)

no i popisałam już - mała zrobiła kupsko i próbuje sama wstać z nocnika, co się może źle skończyć:) dla dywanu:)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: czw gru 02, 2010 9:56 am
autor: Nietoperrr...
Jak już jesteśmy w tym temacie...
Pamiętam,jak kiedyś rano,po nieprzespanej nocy,bo synek był chory i co chwilę płakał,obudziłam się i pierwszą moją czynnością poranną było zawsze posadzenie małej na nocnik na poranną kupę.Miała coś poniżej roku.A że byłam tak nieprzytomna,że oczy same mi się zamykały,to objęłam ją wraz z nocnikiem nogami i resztą ciała zaległam ponownie na poduszce "na chwileczkę tylko"...
No...
Pierwszy raz w życiu miałam tak szeroko otwarte oczy po przebudzeniu...
Córcia siedziała już obok nocnika,a jego zawartość była wszędzie...Nawet w buzi... :o

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: czw gru 02, 2010 10:14 am
autor: RattaAna
a fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: czw gru 02, 2010 4:45 pm
autor: Justrzna
fuj:)
Kończę już 27 tydzień. Maleństwo kopie i się rozpycha. Brzuch mam ogromny, zaczynam mieć problemy z wiązaniem butów itd.
Czasami chciałabym, żeby było po wszystkim, po porodzie, ale jak tak poczytam o tych kupach, pieluchowaniu, nocnikowaniu, nieprzespanych nocach itd to może i lepiej niech ta ciąża trwa jak najdłużej:)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: ndz gru 19, 2010 12:26 am
autor: ninaczika
po długiej nieobecności więcej Was:) 18 miesiąc Tobiasza.. znów mam czas dla siebie, jestem gapa czy nigdzie nie ma zdjęc Mrówki?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt gru 21, 2010 9:52 pm
autor: Amusia
oo boże ja też pominęłam duużo,, Tak więc Szymonek ma 10miesiecy i wyglada tak

Obrazek

CIĄŻA OK

Porodu nie wspominam choć było fantastycznie pomijając drastyczne zakończenie zakończone CC i wielkim zbiegowiskiem lekarzy było super.

Zycia po porodzie znać nie chcę. Dziecko jest chore (nerki i układ moczowy - dla najlepszych lekarzy wada ogromna i bardzo trudna, miesiące diagnoz i szukania nowych specjalistów w kraju i za garnicą) a błędy lekarzy z ZCD do tej pory odbijają swoje piętno.. Jak ktoś chciał by pogadać proszę pisać ale nie chcę smucić atmosfery.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: wt gru 21, 2010 9:58 pm
autor: alken
śliczny synek :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: pt sty 21, 2011 1:48 am
autor: yss
mrówka ma pół roku. to dobra mrówka.
synek ją lubi. on z kolei ma już 19 miesięcy :)
ogląda jej rączkę ["jakie małe paluszki!"], głaszcze po głowie, kiedyś siedzieli obok siebie w pufie oglądając film i on tak sobie przyjaźnie i kojąco skubał mrówcze włoski :) nadal wtyka jej do buzi znalezione gdzieś butelki z resztkami mleka albo wody, a dziś zabrał się z dużą energią do karmienia mrówci obiadkiem ze słoiczka. miała potem ten obiadek na brwiach ::)
i dość wzruszające jest, jak przychodzi taki synek do pokoju niosąc grzechotkę, podchodzi do mrówki i wtłacza jej zabaweczkę w łapkę. niech się pobawi mały robaczek :) tylko czasem coś mu się myli i wciska jej grzechotkę do buzi. :P

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: pt sty 21, 2011 12:34 pm
autor: Nietoperrr...
Słodkie takie widoki i rozczulająca jest taka wzajemna dziecięca miłość. :D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: sob sty 22, 2011 1:49 am
autor: yss
Nietoperr: mała chwyta go za ubranko i za ucho na przykład i wdzięczy się do niego, a on patrzy jak na zjawisko :) ale fajni są razem. maluch potrafi też ucałować mrówkę na dobranoc, jak ma dobry humor [jak ma kiepski, nie buziakuje w ogóle nikogo].

a mrówka jak na zamówienie forumowe wykrzesała dziś z siebie pierwszy ząb.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: sob sty 22, 2011 1:51 am
autor: alken
i nadal brak zdjęc ! wr.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: sob sty 22, 2011 2:56 am
autor: yss
no bo tak :) fotosik robi jakieś sceny.

ratta: Mrówka ma imię...?
a, tak.
Nadia :)

ale dziwnie, Mrówka to przecież Mrówka :) mała, promienna, grubiutka Mrówka.
hehe, jak pokazywaliśmy synkowi w lesie mrówki to patrzył na nas jak na nienormalnych.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem

: ndz sty 23, 2011 9:02 pm
autor: RattaAna
no proszę, jakie śliczne imię ma Mrówka:) jest też i na naszej liście, jeśli zdecydujemy się nazwać swe potomstwo konsekwentnie na tę samą literę alfabetu (trwają pertraktacje); pewnie pomoże nam w tym płeć, którą być może poznamy już w najbliższy czwartek!
u nas etap "projektowania" pokoju dla Ninki - łóżeczko, które obecnie zajmuje (niechętnie zresztą) musi się zwolnić dla maluszka, a Ninka zamieszka w swoim pokoiku; trzeba jej tam mebelki jakieś wstawić, no i się nad łóżeczkiem zastanowić - bo nie wiem czy już takie dla starszych dzieci będzie ok (z barierką ochronną, żeby nie wypadła) czy pójść w coś innego (ale w co?);
a jak to u Was, yss?