Parapapapa I'm lovin' it!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
http://i1305.photobucket.com/albums/s54 ... 46ff87.jpg Jakie piękne mordki... Widać, że im tam dobrze!
Nie poddawajcie się i mała też niech się trzyma, zepnie jak należy i zwalczy to paskudztwo raz na amen! I na pohybel strupkom, cokolwiek to jest
Trzymamy kciuki za nią
Nie poddawajcie się i mała też niech się trzyma, zepnie jak należy i zwalczy to paskudztwo raz na amen! I na pohybel strupkom, cokolwiek to jest
Trzymamy kciuki za nią
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Kciuki za Małą Mi
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Dziękujemy wszystkim za kciuki!
Wczoraj Mała Mi przestała dostawać lekarstwa. Ja już nie mam nerwów do dalszego przyglądania się, jak samotnie siedzi w małej klatce. Dziś zaczęłam łączenie. Stwierdziłam, że do końca nigdy nie wyzdrowieje siedząc sama w klatce, tym bardziej że nadchodzi zima i ta samotność sprzyjać jej nie będzie. Dlatego też od dobrych kilku godzin panny są razem. Łączenie pod prysznicem (nie mam wanny, więc zamykam je w kabinie prysznicowej ) przebiegło spokojnie, do teraz siedzą razem w małej klatce. Zero większych sprzeczek. Minimalne zgrzyty zdarzyły się między Małą Mi a Łysym i Erzą (to akurat było do przewidzenia... ). Do tej pory cisza w klatce, śpią różnie - raz przytulone, raz w grupkach. Ale... dam im tyle czasu ile potrzebują, by się (trochę na siłę) pokochać
Zobaczcie jak się moje dzieci męczą! Ważne, że już w komplecie
"Grunt, to umieć się ustawić" - Łysy na swym nowym "łóżku"
I na koniec dwie łysości, przyłapane któregoś z ostatnich dni
Wczoraj Mała Mi przestała dostawać lekarstwa. Ja już nie mam nerwów do dalszego przyglądania się, jak samotnie siedzi w małej klatce. Dziś zaczęłam łączenie. Stwierdziłam, że do końca nigdy nie wyzdrowieje siedząc sama w klatce, tym bardziej że nadchodzi zima i ta samotność sprzyjać jej nie będzie. Dlatego też od dobrych kilku godzin panny są razem. Łączenie pod prysznicem (nie mam wanny, więc zamykam je w kabinie prysznicowej ) przebiegło spokojnie, do teraz siedzą razem w małej klatce. Zero większych sprzeczek. Minimalne zgrzyty zdarzyły się między Małą Mi a Łysym i Erzą (to akurat było do przewidzenia... ). Do tej pory cisza w klatce, śpią różnie - raz przytulone, raz w grupkach. Ale... dam im tyle czasu ile potrzebują, by się (trochę na siłę) pokochać
Zobaczcie jak się moje dzieci męczą! Ważne, że już w komplecie
"Grunt, to umieć się ustawić" - Łysy na swym nowym "łóżku"
I na koniec dwie łysości, przyłapane któregoś z ostatnich dni
- zielona_owca
- Posty: 142
- Rejestracja: pn lis 05, 2012 7:11 pm
- Lokalizacja: Płock
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Ale śliczne łysolkii.
Ze mną dwie księżniczki.
Rumba od: 20.11.2011
Urke od: 09.11.2013
Bianka
Bunia
Cynamon
W serduszku i gdzieś obok: Tosia, Kokunia.
Rumba od: 20.11.2011
Urke od: 09.11.2013
Bianka
Bunia
Cynamon
W serduszku i gdzieś obok: Tosia, Kokunia.
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
http://i1305.photobucket.com/albums/s54 ... e1a956.jpg miły obrazek
Wszystko na dobrej drodze do stworzenia zgranego stadka – dobrze, że Małej MI dane było już brać w tym udział, bo szkoda biduli takiej samiuśkiej na uboczu.
Dziewczyny jeszcze się trochę docierają zapewne, ale z dnia na dzień będzie z pewnością coraz lepiej!
Wygłaszcz ode mnie ogonki
Wszystko na dobrej drodze do stworzenia zgranego stadka – dobrze, że Małej MI dane było już brać w tym udział, bo szkoda biduli takiej samiuśkiej na uboczu.
Dziewczyny jeszcze się trochę docierają zapewne, ale z dnia na dzień będzie z pewnością coraz lepiej!
Wygłaszcz ode mnie ogonki
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Jejku wspaniałe są te łysole zawsze się zastanawiałam jaki jest w dotyku taki szczurek, bo wyglądają prześlicznie i jak się tulą, sama słodycz
Pozdrawiam z Pixi i Dixi
Pozdrawiam z Pixi i Dixi
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
No nareszcie
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Cieszę się, że się zaczynają dogadywać Oby tak dalej. U nas też ostatnio bezproblemowe łączenie, bardzo lubię takie
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
zielona_owca pisze:Ale śliczne łysolkii.
Dziękujemy, dziękujemy! Obydwa różowe tyłeczki jeszcze bardziej się rumienią od tych komplementówDayanti pisze:Jejku wspaniałe są te łysole zawsze się zastanawiałam jaki jest w dotyku taki szczurek, bo wyglądają prześlicznie i jak się tulą, sama słodycz
A w dotyku są, jak to ktoś już stwierdził, jak ludzkie powieki - takie delikatne
Łączenie u nas bezproblemowe, jednak przeliczyłam się, co do zdrowia Małej Mi. Jutro z samego rana dzwonię, by umówić ją na wizytę. Wznowiło się kichanie, chwilami nawet jest całkiem konkretne :/ Jak problemy, to wszystkie na raz. Mamba też pokichuje (pokichiwała już przed łączeniem, więc z Małą Mi niewiele ma to wspólnego), więc przy okazji ją tez zamierzam przebadać. Dodatkowo zamierzam w końcu wysterylizować Miu i Erzę, bo mają już 7 miesięcy (jak ten czas szybko leci...). Wydatki, wydatki, przybywajcie!
Na umilenie dnia mamy oczywiście kilka zdjęć
"Nie, to wcale nie jest WC", czyli "opowieść o tym jakie mamcia kupiła nam nowe łóżeczko"
Śnieżynka XXXXL, zdjęcie z cyklu "jesteśmy bardzo gościnne - witamy Małą Mi"
Łysy śpiąca na pleckach:
Przyłapane na przytulankach (tak, na pierwszym zdjęciu "jeszcze przed chwilą" Łysy spała, zawiódł mój refleks )
A tu najmilsza dzisiaj niespodzianka - największa prowokatorka i napuszeniec, Erza, spała z Małą Mi
Łysy vel. Golum przedstawia "My precioussss"
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
My precioussss
Ze mną:koty: Nutek i Wolfgang oraz suka Masza
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Odeszli: Czesio, Stefan, Cyryl, Pan Mysz, Tosiek, Fenek, Twix, Mars, Errol, Erwin, Anatol, Fiubździul i Ach; z dt: Edek, Harnaś, Franek, Viggo, Nam i Malina oraz kotki: Solo, Aria i Sopran
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Życzę zdrowia dla ogonków i żeby się wszystko ułożyło
Ps. mina mojej siostry kiedy głaskałam się po powiekach żeby sprawdzić jakie są w dotyku łysolki- bezcenna
Pozdrawiam z Pixi i Dixi
Ps. mina mojej siostry kiedy głaskałam się po powiekach żeby sprawdzić jakie są w dotyku łysolki- bezcenna
Pozdrawiam z Pixi i Dixi
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
My preciousssss rulez
Daj znać co tam z Małą Mi...
Daj znać co tam z Małą Mi...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Do weterynarza miałyśmy się wybrać we wtorek (widać po terminach, że przyszła jesień i zwierzaki chorują ), ale dzięki naszej kochanej ciotce nff udało nam się dostać dzisiaj
Mała Mi pozostanie jeszcze tydzień na Unidoxie, jeśli to nie pomoże - musimy kupić inhalator... A już miałam zamiar sterylizować Miu i Erzę... :/ Do tego odpornościowa kuracja na całe stadko i zobaczymy, co z tego wszystkiego wyniknie. Ja sama zaczynam szukać jakiejś pracy na pół etatu, bo finansowo się po prostu nie wyrobię, a tyle jeszcze przed nami...
Mała Mi pozostanie jeszcze tydzień na Unidoxie, jeśli to nie pomoże - musimy kupić inhalator... A już miałam zamiar sterylizować Miu i Erzę... :/ Do tego odpornościowa kuracja na całe stadko i zobaczymy, co z tego wszystkiego wyniknie. Ja sama zaczynam szukać jakiejś pracy na pół etatu, bo finansowo się po prostu nie wyrobię, a tyle jeszcze przed nami...
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
http://s1305.photobucket.com/user/Magdo ... a.jpg.html o matulu Kawał baby
Przytulanki rozwalają zawsze, absolutnie Można się gapić godzinami...
Co właściwie jest z Małą Mi? Co jej dolega, co się nie chce doleczyć? Bidula Dobrze, że już chociaż nie jest sama, a i Ty odetchniesz przy 1 klatce
A jak tam Twoje szycie mebelków?
Przytulanki rozwalają zawsze, absolutnie Można się gapić godzinami...
Co właściwie jest z Małą Mi? Co jej dolega, co się nie chce doleczyć? Bidula Dobrze, że już chociaż nie jest sama, a i Ty odetchniesz przy 1 klatce
A jak tam Twoje szycie mebelków?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Parapapapa I'm lovin' it!
Mała Mi będzie już prawdopodobnie chorować do końca życia. Przed tym jak do mnie trafiła, miała zapalenie płuc, leczone 2x dziennie przez kilka dni taką dawką Unidoxu, jaką można by normalnie podzielić na ok. 20 typowych dawek i obdzielić te 20 szczurów szczurów. Później okazało się, że zapalenie płuc było niedoleczone i była znów faszerowana lekami (tym razem w normalnej dawce, ale jednak). To wszystko strasznie osłabiło jej organizm, do tego wyniszczyło wątrobę do tego stopnia, że boję się podawać jej mocniejsze antybiotyki, w sumie nie tylko mocniejsze, bo nawet jakiekolwiek obciążające wątrobę...
Obecnie kicha, prycha, chrumka, świszczy i za dużo nie można z tym zrobić, ale próbujemy.
Nasza wet uparcie twierdzi, że stres łączenia, życie w stadzie (walki o pozycję, jedzenie, większe stężenie azotu, kurzu - bo jest więcej ruchu, itp) tylko pogorszy jej stan, o czym wczoraj się przekonałam, gdy zaczęła okropnie kichać, wydawała dźwięki, jakie ciężko mi nawet opisać :/ Noc spędziła osobno. Nie wiem co dalej, jestem w rozsypce... W stadzie akceptują ją całkowicie Miu i Łysy, trochę mniej Śnieżynka. Za to Erza, Mamba i Kira cały czas się na nią czają, stroszą, ganiają... A im większy stres, tym większe zagrożenie dla jej zdrowia. Nie wiem co robić, nie mam serca trzymać jej do końca życia w osobnej klatce, a łączenie ją strasznie męczy i wykańcza.
Szycie hamaczków jako tako idzie, coś tam sobie od czasu do czasu poszyję Od czasu do czasu, bo na uczelni mam taki trochę "zapierdziel", do tego ciągłe podawanie leków, ostatnio łączenie - nie mam czasu nawet dla siebie.
Ale mamy nadzieję, że się wszystko powoli naprostuje...
Z weselszych rzeczy - przy ostatnim zamówieniu w zooplusie zaszalałam i kupiłam sobie taki oto gadżet:
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyp ... ski/343231
Wczoraj wieczorem postanowiłam to wypróbować i zawiesiłam marchewkę
Widać, że panny z niej korzystają, nawet dzisiaj rano chrupały. Fajna sprawa, bo warzywka nie są roznoszone po klatce, nie brudzą się, a wiszą na zasadzie kolby Zastanawiam się, czy ten uchwyt "przeżyłby" pieczenie w piekarniku, oblepiony ciastem, bo jeśli tak - kusi mnie zrobienie zdrowszej wersji kolby od czasu do czasu Chyba wypróbuję
Obecnie kicha, prycha, chrumka, świszczy i za dużo nie można z tym zrobić, ale próbujemy.
Nasza wet uparcie twierdzi, że stres łączenia, życie w stadzie (walki o pozycję, jedzenie, większe stężenie azotu, kurzu - bo jest więcej ruchu, itp) tylko pogorszy jej stan, o czym wczoraj się przekonałam, gdy zaczęła okropnie kichać, wydawała dźwięki, jakie ciężko mi nawet opisać :/ Noc spędziła osobno. Nie wiem co dalej, jestem w rozsypce... W stadzie akceptują ją całkowicie Miu i Łysy, trochę mniej Śnieżynka. Za to Erza, Mamba i Kira cały czas się na nią czają, stroszą, ganiają... A im większy stres, tym większe zagrożenie dla jej zdrowia. Nie wiem co robić, nie mam serca trzymać jej do końca życia w osobnej klatce, a łączenie ją strasznie męczy i wykańcza.
Szycie hamaczków jako tako idzie, coś tam sobie od czasu do czasu poszyję Od czasu do czasu, bo na uczelni mam taki trochę "zapierdziel", do tego ciągłe podawanie leków, ostatnio łączenie - nie mam czasu nawet dla siebie.
Ale mamy nadzieję, że się wszystko powoli naprostuje...
Z weselszych rzeczy - przy ostatnim zamówieniu w zooplusie zaszalałam i kupiłam sobie taki oto gadżet:
http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/wyp ... ski/343231
Wczoraj wieczorem postanowiłam to wypróbować i zawiesiłam marchewkę
Widać, że panny z niej korzystają, nawet dzisiaj rano chrupały. Fajna sprawa, bo warzywka nie są roznoszone po klatce, nie brudzą się, a wiszą na zasadzie kolby Zastanawiam się, czy ten uchwyt "przeżyłby" pieczenie w piekarniku, oblepiony ciastem, bo jeśli tak - kusi mnie zrobienie zdrowszej wersji kolby od czasu do czasu Chyba wypróbuję