Re: Majaki Nocne - maleństwa!
: czw cze 09, 2016 9:36 am
Zebrałam się wreszcie, żeby dzieciarnię obfocić! A jest kogo, jest ich w tej chwili 12 plus mopsia.
Z nadejściem wiosny w życiu szczuractwa pojawił się nowy/stary element - weekendowe wyjazdy na wieś. W tym roku wreszcie organizacja nie sprawia problemów, bo po zakupie Royala jako klatki domowej, stara landara została na stałe zamontowana na wsi. Także, wrzucamy myszoki w koszyki, jak jajka, i co weekend śmigamy. Dla Mortiego i Latimerii to trzeci sezon wyjazdowy, znajome stare kąty wydają się nawet ich cieszyć, a na pewno spowodowały przypływ energii. Pat i Mat też już tam bywali, ale entuzjazmu u nich nie widać. Dla Penelopciaków do doświadczenie całkiem nowe, ale po początkowym stresiku zaakceptowały to ludzkie szaleństwo i domagają się wybiegów. Sama Penelopa znowu częściej wykorzystuje mnie przy poznawaniu nowych terenów - jakby człowiek jednak dawał większe poczucie bezpieczeństwa.
Latimeria
Wyobraźcie sobie nobliwą starszą damę, mocno zasuszoną i nieco zgryźliwą, taką, co za młodu miała niezgorszy temperament, niejedno widziała i przeżyła, a teraz nie obawia się wyrazić swojego zdania albo i dźgnąć parasolką, jeśli zajdzie potrzeba. Smarkacza potrafi wytarmosić za ucho, ale nawet nie musi, bo wszyscy wiedzą, że należy jej się najwyższy szacunek. Bezpośrednią władzę scedowała na młodsze pokolenie, woli mieć czas na popołudniową herbatkę. Jej nienachalna uroda doskonale podkreśla jej charakter.
Latimeria by Ivy Mae, on Flickr
Mort
Nie wdał się w siostrę ani urodą ani charakterem. Za młodu potrafił być dość zdecydowany, ale obecnie jest spokojnym misiakiem, który patrzy na wszystko bystrymi, błyszczącymi oczkami. Zdrowotnie jest słabiutki: serce - ledwo, ledwo; płuca - mało co zostało; nóżki - obecne, nieprzytomne. Jest jak starszy pan na wózku, który zachował jednak przenikliwy umysł i pogodne podejście. Żyje ze stadem, które ma dla niego dużo czułości, z wyjątkiem pory podawania leków, bo wtedy staje się ukochanym wujkiem, który gdzieś na pewno ukrywa torbę cukierków.
Mort by Ivy Mae, on Flickr
Pat
Olbrzym o gołębim serduszku, taki łagodny cielaczek, co to nie ma świadomości swojego rozmiaru i siły. Nie jest szczególnie wylewny, ale jego bezgraniczna łagodność jest niesamowicie rozczulająca.
Pat by Ivy Mae, on Flickr
Mat
Ta uśmiechnięta mordka to nie przypadek - Majcik najczęściej patrzy na świat przez różowe okulary. Jest niemal równie łagodny, co brat, ale ma więcej energii i dziecięcej trzpiotowatości, mimo niemal 1,5 roku na karku. Jego hobby to hodowanie pazurów - im dłuższe, tym lepsze!
Mat by Ivy Mae, on Flickr
Fineasz
Jak jego bajkowy imiennik - chłopczyk energiczny i z ogromną fantazją. Ta fantazja sprawia, że jego świat jest zawsze pełen ciekawych rzeczy do obejrzenia, miejsc do pobiegnięcia, a czasem duchów i strachów, oczywiście zmyślonych.
Fineasz by Ivy Mae, on Flickr
Ferb
Jest tym dzieckiem, które zawsze spóźnia się na kolację. Siedzi potem na kaloryferze, wyciąga się, żeby go zauważyć, a jego oczka mówią "Deszcz padał i się zagapiłem" albo "Zasnąłem w koszyku i nikt mnie nie obudził", a czasem "Fineasz mówił, że widział ducha, więc się schowałem".
Ferb by Ivy Mae, on Flickr
CDN.
Z nadejściem wiosny w życiu szczuractwa pojawił się nowy/stary element - weekendowe wyjazdy na wieś. W tym roku wreszcie organizacja nie sprawia problemów, bo po zakupie Royala jako klatki domowej, stara landara została na stałe zamontowana na wsi. Także, wrzucamy myszoki w koszyki, jak jajka, i co weekend śmigamy. Dla Mortiego i Latimerii to trzeci sezon wyjazdowy, znajome stare kąty wydają się nawet ich cieszyć, a na pewno spowodowały przypływ energii. Pat i Mat też już tam bywali, ale entuzjazmu u nich nie widać. Dla Penelopciaków do doświadczenie całkiem nowe, ale po początkowym stresiku zaakceptowały to ludzkie szaleństwo i domagają się wybiegów. Sama Penelopa znowu częściej wykorzystuje mnie przy poznawaniu nowych terenów - jakby człowiek jednak dawał większe poczucie bezpieczeństwa.
Latimeria
Wyobraźcie sobie nobliwą starszą damę, mocno zasuszoną i nieco zgryźliwą, taką, co za młodu miała niezgorszy temperament, niejedno widziała i przeżyła, a teraz nie obawia się wyrazić swojego zdania albo i dźgnąć parasolką, jeśli zajdzie potrzeba. Smarkacza potrafi wytarmosić za ucho, ale nawet nie musi, bo wszyscy wiedzą, że należy jej się najwyższy szacunek. Bezpośrednią władzę scedowała na młodsze pokolenie, woli mieć czas na popołudniową herbatkę. Jej nienachalna uroda doskonale podkreśla jej charakter.
Latimeria by Ivy Mae, on Flickr
Mort
Nie wdał się w siostrę ani urodą ani charakterem. Za młodu potrafił być dość zdecydowany, ale obecnie jest spokojnym misiakiem, który patrzy na wszystko bystrymi, błyszczącymi oczkami. Zdrowotnie jest słabiutki: serce - ledwo, ledwo; płuca - mało co zostało; nóżki - obecne, nieprzytomne. Jest jak starszy pan na wózku, który zachował jednak przenikliwy umysł i pogodne podejście. Żyje ze stadem, które ma dla niego dużo czułości, z wyjątkiem pory podawania leków, bo wtedy staje się ukochanym wujkiem, który gdzieś na pewno ukrywa torbę cukierków.
Mort by Ivy Mae, on Flickr
Pat
Olbrzym o gołębim serduszku, taki łagodny cielaczek, co to nie ma świadomości swojego rozmiaru i siły. Nie jest szczególnie wylewny, ale jego bezgraniczna łagodność jest niesamowicie rozczulająca.
Pat by Ivy Mae, on Flickr
Mat
Ta uśmiechnięta mordka to nie przypadek - Majcik najczęściej patrzy na świat przez różowe okulary. Jest niemal równie łagodny, co brat, ale ma więcej energii i dziecięcej trzpiotowatości, mimo niemal 1,5 roku na karku. Jego hobby to hodowanie pazurów - im dłuższe, tym lepsze!
Mat by Ivy Mae, on Flickr
Fineasz
Jak jego bajkowy imiennik - chłopczyk energiczny i z ogromną fantazją. Ta fantazja sprawia, że jego świat jest zawsze pełen ciekawych rzeczy do obejrzenia, miejsc do pobiegnięcia, a czasem duchów i strachów, oczywiście zmyślonych.
Fineasz by Ivy Mae, on Flickr
Ferb
Jest tym dzieckiem, które zawsze spóźnia się na kolację. Siedzi potem na kaloryferze, wyciąga się, żeby go zauważyć, a jego oczka mówią "Deszcz padał i się zagapiłem" albo "Zasnąłem w koszyku i nikt mnie nie obudził", a czasem "Fineasz mówił, że widział ducha, więc się schowałem".
Ferb by Ivy Mae, on Flickr
CDN.