Dziurawy Gryzaczek - powrót

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Moja Brygada...Bunia i ? ...

Post autor: yss »

spróbuję pomóc, ale ja miałam do czynienia tylko z agresywną sonią z interwencji - rzucała się na rękę, gdy ręka chciała ją wyjąć z klatki....
ale sonia była już dorosła, miała co najmniej rok, może więcej. i bała się rąk. ktoś musiał jej zrobić krzywdę.... była już chyba za stara na zmianę przekonań...

noś malutką pod bluzą, chowaj ją pod bluzę [tam nie powinna gryźć], i siadaj na kanapie albo przy kompie, niech sobie łazi pod bluzą i po tobie, aż się zmęczy. jak się kilka razy ze zmęczenia wyluzuje i przyśnie, może się przekona, że nie jesteś straszna. mów do niej spokojnie różne rzeczy, niech się oswaja z głosem. musi przyzwyczaić się do ciebie tak jak do norki - prędzej czy później po prostu musi stwierdzić, że nie zrobisz jej krzywdy, a pod bluzą jest ciepło i przytulnie.
z klatki możesz na razie wyjmować w rękawicy. myślę że poza klatką rękawica nie będzie potrzebna.

trzymam kciuki za oswajanie gryzi :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
maniekpl
Posty: 21
Rejestracja: śr wrz 24, 2008 8:28 pm

Re: Moja Brygada...Bunia i ? ...

Post autor: maniekpl »

Jadla kame vitapolu.
Po pierwsze to nie jest tak ze nikt sie nia nie interesowal. Codziennie wychodzila na łozko! Nie mozliwe ze boi sie czlowieka poniewaz zawsze jak podchodzilem do klatki to podchodzila do kratki i wachala. Nie mozliwe ze nie wie co to reka skoro codziennie dostawala smakołyki. Nie oswajalem jej na sile. Czekalem cierpliwie az sama wyjdzie z klatki itd. Doszedlem do momentu gdy sama wychodzila z klatki na lozko i latala. Kontakt z reka na lozku miala swiadcza o tym slady po ugryzieniach na moim reku. Czasami glaskalem ja po ogonie co jej nie przeszkadzalo. Cierpliwie czekalem az sie oswoi z reka i po prostu nie wyciagalem jej na sile. Zanim ci ja oddalem zaznaczylem ze szczurka jest z zoologa i sa problemy z oswajaniem. Jak kupilem szczurkie w zoologu powiedzieli ze na 2 miesiace. Dalem zdjecia na forum uslyszalem ze ma 2 miesiace. Byla u mnie miesac

------------
dziwi mnie jej zachowanie u ciebie. u mnie pierwszego dnia jak ja przywiozlem z zoologa chodzila juz swobodnie po klatce. W nocy dawala takie koncerty ze rodzicow w sasiednim pokoju budzila ;]
Zawsze jak ogladalem film na lozku albo sie uczylem to klatka byla obok otwarta. Ponadto codziennie bralem ja na lozko i poswiecalem jej cala uwagie.

Dropsy ktore ma to zwykle dropsy dla gryzoni o smaku warzywnym z zoologa. Oprocz suchego jedzenie przepada za jablkiem marchewka pomidorem bo to czesto dostawala. Za rybe wedzona to sie sprzeda:D tak sobie lubi grzyby (ogolnie niezaleznie co jej dalem to zjadla) :)

--------

I nie mow ze szczurka nie miala kontaktow z czlowiekiem bo to nie prawda, a ze zwierze to nie zabawka to mam o tym akurat wieksze pojecie od ciebie :)
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: Moja Brygada...Bunia i Gryzunia !

Post autor: Buni@ »

Dobrze, dobrze.

Ja tu nikogo o nic nie oskarżam po prostu mówię (informuję) jak wygląda sytuacja.

Piszesz, że brałeś ją na łózko...jak ją wyjmowałeś z klatki?

Dziś spróbuję wyjąć ją z domkiem i położyć na łóżko.


Powracając do wieści.
Wczoraj wieczorem mała ułożyła się na ścierkach i zasnęła.
Hymm...dobry moment na głaskanie.
Podeszłam powoli do klatki i zaczęłam głaskać ją po pleckach...najpierw odgoniła mnie wrednym spojrzeniem i próbą ataku! Ale, ale ja tak łatwo się nie poddaję. Znowu głaskam tym razem odwróciła łepek i obserwowała co robię (dalej w dziwnej, wyciągniętej pozycji), po chwili zamknęła oczka.
Bardzo mnie to ucieszyło.

W końcu to duży plus! Jestem z niej (siebie też) bardzo zadowolona.


P.S. - Za ok. godzinkę zrobię "sesję" zdjęciową moim rozbrykanym panienkom.
Mam nadzieję, że mają dziś ochotę pozować ;D , przecież nie mogę Was zawieść...



CDN...
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Moja Brygada...Bunia i ? ...

Post autor: odmienna »

Nie ma się co dziwić, że Gryzunia zachowuje się inaczej niż u maniekpl.; szczurki to inteligentne stwory i zmiana opiekuna (przy okazji całego otoczenia) prawie zawsze jest silnie stresująca. Dla niej wszystko jest nowe, każdy zapach, dźwięk… ledwo zaczynała rozumieć świat u maniekpl… tym bardziej, że z natury jest chyba nieufnym stworzonkiem.
Ale sądzę, ba! jestem przekonana, że przy Twoim podejściu uda się Wam :) .
Myślę też, że dobrze może wpłynąć na Malutką kontakt z Bunią. Nie martw się dziabnięciem przez pręty klatki- prawie każdy szczurek tak reaguje przez pręty.
Gryzia potrzebuje towarzystwa drugiego szczurka i gdy zobaczy, że Bunia jest z Tobą w dobrej komitywie, całkiem prawdopodobne, że to ją ośmieli.
Bardzo mnie śmieszy, gdy mój Jurij, który nie lubi być głaskany, ze zdumieniem obserwuje zadowolenie głaskanego innego szczurka ; czasami wciska łebek między nas…lecz gdy próbuję głasnąć jego- natychmiast wycofuje się „rakiem”
;D ....
czekam niecierpliwie na wieści i zdjęcia. :)
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: Moja Brygada...Bunia i ? ...

Post autor: Buni@ »

Odmienna, to jak sądzisz najpierw zapoznać ją z Bunią czy oswoić, co może trwać nawet miesiącami?

Od czego zacząć oswajanie? Ostatnio poczytałam troche o łączeniu samiczek i wyczytałam, że można umieścić je w całkiem nie znanym miejscu np. łóżku (Bunia zna każdą najmniejszą szczelinę w domu) i obserwować. Bunia zna wszystkie łóżka, więc umieszczę je w nowej (większej) klatce. Ani Gryzia ani Bunia nie widziała na oczy tej klatki, więc to dla obydwu będzie nowe miejsce.

Postanowiłam najpierw nauczyć Gryzię, że głaskanie i podnoszenie to nic strasznego. Potem zabierzemy się za łączeniem dziewczynek.

Zdjęcia będą wieczorem, gdy siostra da kabelki od aparatu (do łączenia z komputerem).


CDN...
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
maniekpl
Posty: 21
Rejestracja: śr wrz 24, 2008 8:28 pm

Re: Moja Brygada...Bunia i ? ...

Post autor: maniekpl »

Nie wyciagalem jej na sile. Cierpliwie czekalem az sama wyjdzie z klatki. Czasami dawalem jakis smakołyk dla motywacji. Motto mojego wychowywania: nic na sile :)
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Moja Brygada...Bunia i ? ...

Post autor: odmienna »

Jeśli Bunia jest dobrze oswojona, nic nie stoi na przeszkodzie byś próbowała je zapoznawać od razu. To nawet może ułatwić zaprzyjaźnianie się Gryzi z Tobą.
Najpierw, zanim wsadzisz je do nowej klatki, sprawdź jak reagują na siebie: np. połóż na dnie wanny ręcznik i włóż obie szczurki. W wannie, obie będą mocno onieśmielone; jeśli nie będzie „zęboczynów” – można przejść do następnego etapu... :)

....
edit: ale jeśli będzie trochę pisków i przepychanek- nie przejmuj się ;)
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: Moja Brygada...Bunia i Gryzunia !

Post autor: Buni@ »

Myślę, że to dobry pomysł...ale...Bunia panicznie boi się łazienki :P . Po prostu już tak ma. Gdy siedzi mi na ramieniu a ja wejdę do łazienki, od razu próbuje zejść/uciec i chowa się za szyję.
Choć to może dobrze, bo :

*Gryzia-nie oswojona, nie zna łazienki/wanny
*Bunia-oswojona, zna łazienkę/wannę (pod złym względem)

Gdy tylko klatka dojdzie, ponownie ją wymyję, by nie pachniała szczurkami zalbi ::) i rozpocznę poznawanie.
Rozumiem, że:
1 etap: wanna
Jeżeli wszystko pójdzie dobrze to...
2 etap: klatka

No właśnie mam pytania odnośnie etapu 2 ???

Pytanie 1 :
Po włożeniu szczurków do klatki, zamknąć drzwiczki?

Pytanie 2 :
Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, szczurki mogą zamieszkać "na stałe" w owej klatce?
Oczywiście w pogotowiu blisko będzie stała "stara" klatka i będę je obserwować, ale czy mogą tam zamieszkać?

Pytanie 3 :
Wyczytałam, że przy pierwszych spotkaniach w nowej klatce powinno się nie dawać jeść przez 12h, ponieważ jedzenie jest najczęstszym powodem "kłótni". Czy to konieczne i czy to się "sprawdza"?


To na razie tyle odnośnie pytań.


Klatka...
Ok. 15 października zalbi wysłała do mnie klatkę. Klatka szła i szła... i nadal jej nie było.
Minął tydzień, tata poszedł popytać się na poczcie...nic... . Klatki nie ma i nie ma... dziś postanowiliśmy złożyć reklamację. Kilka godzin temu napisała do mnie zalbi z wiadomością.
Klatka wróciła prosto pod jej dom. Podobno wystąpił błąd na poczcie >:(
Na poczcie powiedzieli, że klatka za długo leżała na poczcie w Olsztynie! To czemu jak tata chodził i sprawdzał to nic nie było? Klatka zostanie ponownie wysłana, a my wpłacamy kolejne 20 zł.

Siostry jeszcze nie ma, więc fotki będą później. Postaram się umieścić fotki "z wanny".
Trzymajcie kciuki za udane łączenie. Pozdrowienia dla Was i waszych pupilków.
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: Moja Gromadka...Bunia i Gryzunia !

Post autor: Buni@ »

Pierwsze spotkanie z Bunią zakończone sukcesem ;D .

Najpierw klatkę Gryzuni, postawiłam na łóżko. Otworzyłam drzwiczki i czekałam, aż mała wyjdzie na łóżko. Nie musiałam długo czekać... . Najpierw wychyliła łepek, później po woli, stopniowo wychodziła z klatki. Po łóżku biegała ok. 10-15 min. . Później postanowiłam dołączyć do niej Bunię. Najpierw postawiłam Bunię przy zmakniętej klatce, później z otwartą. Ciągle bacznie obserwowałam Bunię.
Bunia najpierw zaczęła ją wąchać no, no wiadomo gdzie, a potem iskała ją za uszkiem. Mała nie widząc co się dzieje osłupiała. Po chwili zaczęły się wzajemnie iskać :) . Później Bunia zaczęła szaleć z radości!
Biegała w kółko, podszczypywała małą od tyłu i uciekała. Ganiały się tak dobre 20-30 min. Hehe...
Może i Bunia czasami próbowała zdominować małą i podgryzała ją kilka razy, ale Gryzia nie piszczała. Sądzę, że jej to nie przeszkadzało.
Zapomniałam wcześniej napisać, że gdy bawiła się z Bunią dawała się głaskać, ani trochę nie gryzła (trochę wyrywała się przy podnoszeniu) ale tak to zachowała się jak całkowicie oswojony szczurek 8) .
Nawet nie bała się wychodzić z klatki, biegała za Bunią jak oszalała, ledwo nad nią nadążałam ^-^ .

No i widzisz maniekpl w tym tkwił cały problem. Nie miała towarzysza, więc czuła się nieswojo.
To kolejny powód, dla którego gryzła.


Obiecałam wstawić zdjęcia...a obietnica to obietnica...


Dzisiejsze...

Gryzia :

ObrazekObrazek


ObrazekObrazek


ObrazekObrazek


ObrazekObrazek


ObrazekObrazek


ObrazekObrazek


Bunia :

Obrazek


Obrazek


ObrazekObrazek


Razem :

ObrazekObrazek


Przyglądając się i Buni i Gryzi widzimy nie wielką różnicę...Bunia ma ok. 1 rok, a Gryzia 3 miesiące.
Najwyraźniej Bunia to drobna szczurcia.


Wiem, że Bunia to kapturek, a Gryzia też? Nie znam się na tych rodzajach/rasach :-X




P.S Jutro wstawię zdjęcia [']Sali['].
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Awatar użytkownika
zalbi
Posty: 5371
Rejestracja: czw wrz 14, 2006 6:06 pm
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Moja Gromadka...Bunia i Gryzunia !

Post autor: zalbi »

No i ja też jestem 20 pln w plecy. Bez sensu.. Aż mnie z nerwów trzepie.. na prawdę. I aż mi głupio w stosunku do Was przez tę pocztę =/
Powiedzieli, że klatka za długo leżała na poczcie w Olsztynie, i dlatego, że tak sobie leżała, to odesłali ją z powrotem.



Bunia, ta klatka jest tak wyszorowana i wymyta, że nie musisz jej myć. No chyba, że będziesz chciała. =)



edit: Tak, Gryzia to też kapturek.

wyciągnij z klatki Gryzi te tunele, może sobie przez nie zrobić krzywdę.
Szczur potrzebuje szczura. Taka jest jego natura.
Obrazek
bazarek ciuchowo różnościowy:www
biżu, figurki i inne na zamówienie:www
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: Moja Gromadka...Bunia i Gryzunia !

Post autor: Buni@ »

Zalbi, to tylko ją "wymoczę" pod prysznicem, dla całkowitego pozbycia się zapachu chłopaków ;)
Nie zamartwiaj się, nie potrzebnie jest Ci głupio. Głupia to jest ta poczta >:( .
Mam nadzieję, że wszystko tym razem pójdzie dobrze.
Wymiziaj chłopaczków ode mnie.
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
Agrafkaa
Posty: 14
Rejestracja: pn paź 20, 2008 12:03 pm
Lokalizacja: Radzionków

Re: Moja Gromadka...Bunia i Gryzunia !

Post autor: Agrafkaa »

Ta Twoja Gryzia to prawie jak moja Omega ;D
Cudny maluch..
martucha1991
Posty: 171
Rejestracja: pt cze 27, 2008 8:34 am
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moja Gromadka...Bunia i Gryzunia !

Post autor: martucha1991 »

Gryzie jest bardzo podobna do mojej Giazduchy, też ma kilka takich plamek na pleckach :)
Trzymam mocno kciuki za oswajanie Gryzi i łączenie z Bunią ;)
ze mną: Nano i Piko ;)
za TM: Kropka, Rudzielec, Burbon, Gwiazdka, Czarek, Whisky, Ząbek, Zadzior, Zawias, Spidi, Imbir, Goździk, Karolinek, Gruby, Rocky, Cynamon, Rambo
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Moja Gromadka...Bunia i Gryzunia !

Post autor: odmienna »

Ależ to świetne wieści! Brawo!!! brawo Bunia! i brawo Gryzunia! No i brawo Buni@! :D :D :D
Nawet okropna wanna nie była potrzebna. Wygląda na to, że jak dotrze klatka od zalbi- śliczne kapturki będą mogły w niej spokojnie razem zamieszkać. :P
Awatar użytkownika
Buni@
Posty: 618
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 10:47 am

Re: Moja Gromadka...Bunia i Gryzunia !

Post autor: Buni@ »

Witam!

Mam kolejne dobre wieści.

1. Klateczka, będzie u Nas już w tym tygodniu! Chyba, że znowu coś spaprają na poczcie(->odpukać<-).

2. Kolejne spotkanie kapturków, zakończone sukcesem.
Tym razem Bunia ustliła kto rządzi "stadem". Bunia gdzieś szła, Gryzia za nią. Śmiesznie to wyglądało.
Dziś pierwsze podnoszenie. Mała troochę się wyrywała, ale gdy zobaczyła, że to nic nie daje, "poddawała się". Wielkie brava dla mojej małej łobuziary!
Bunia ciągle biega za małą, by ją trochę poiskać, a gdy Gryzia jest nie chętna pieszczenia "uciekała" :D . Bunia nie zadowolona z niechęci koleżanki do pieszczot łapała ją za skórę i ciągnęła do siebie. Gryzi nic się nie stało. Łapała ją za skórę, bardzo delikatnie. Gryzia nie lubi też gdy Bunia wpycha swój łepek pod jej zadek/brzuszek ^-^ .
Zaraz idę kolejny raz puścić kapturzaki.

Gdy Bunia nie jest zajęta dopieszczaniem malucha, biega sobie bestrosko po moim pokoju zapominając o istnieniu Gryzi. Ignoruje ją, ale ale...przeież Gryzia musi być w centrum uwagi! 8)
<*> Moje aniołki<*>
szczurki: Bunia, Sali, Gryzia, Rubi, Chloe; chomiki: Pipi, Emi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”