szczury.org

A moja się elegancko trzyma... nic nie odpada, nic się nie oblepia... może do czasu, jak na razie jest ok. Na początku podczas mycia masakrycznie śmierdziała, ale teraz nie czuć tego zapachu jak klatka jest "w kąpieli". Druciki są bardzo miękkie i się wyginają, ale mnie to nie przeszkadza, dla szczurów też żadna różnica, bo moje szczury należą do tych nie niszczących w klatce. Dla porównania klatka z INTER-ZOO szybciej mi się rozleciała niż od PYKO. Poodpadały te główne druty tak, że całe ścianki odpadają, masakra... Jak się PYKO rozleci to będę starać się ją ratować albo kupię nową.

Ja mam klatkę od Pyko 100x54 wys.100. Czytając to, co dzieje się z Waszymi klatkami, mam wrażenie, że ta moja, znacznie większa jest jakoś porządniej wykonana. Jest duża, na 9 szczurów, za dość niską cenę (195zł+przesyłka).

Pręty może i lekko się wygięły przy łączeniach ścianek, ale nie wyglądają, jakby miały odpaść, są jak dla mnie dobrze, mocno zlutowne(?). Kuweta jest wysoka, z grubego tworzywa. Na ocynk nie patrzę, bo i tak za jakiś czas zaniosę ją na malowanie proszkowe. Trzymam w niej mało niszczycielskie samiczki, nie wiem jak klatka się sprawdza np. przy 9 rozrabiających samcach, ale ja jestem z klatki zadowolona.

Ja z mojej też jest zadowolona. Co prawda Pskudy próbowały śrutować kuwetę ale skończyło się na kilku dziabnięciach i tyle. Klatka jest też bardzo stabilna, nie lata cała kiedy się po niej wspinają czy biegają.
Zobaczymy jak będzie z czasem..

Libellee pisze:Ja mam klatkę od Pyko 100x54 wys.100. [...] Jest duża, na 9 szczurów, za dość niską cenę (195zł+przesyłka).

No a 7mio szczurówka jest teraz tylko 10zł tańsza, bo skubany podniósł cenę w zeszłym tygodniu Więc raczej się nie opłaca kupować mniejszej jeśli komuś zależy na tym żeby ogony miały dużo przestrzeni w klatce

jeśli chodzi o brudzące się/ zaśniedziałe pręciki to ja wczoraj szmatką z płynem prawie do końca je wyczyściłam

to mi się chyba trafił jakiś wyjątkowy nieudany egzemplarz mam klatke od grudnia i już sie sypie... dzisiaj odpadły kolejne 2 pręty w to już w sumie chyba z 10, cała klatka połatana drutem :/ dziś też zrobiłam generalne sprzątanie w klatce - wymyłam ją na dworze dokładnie płynem, i mimo to pręty są zaśniedziałe i brzydkie

Libellee pisze:Ja mam klatkę od Pyko 100x54 wys.100. Czytając to, co dzieje się z Waszymi klatkami, mam wrażenie, że ta moja, znacznie większa jest jakoś porządniej wykonana. Jest duża, na 9 szczurów, za dość niską cenę (195zł+przesyłka).

Czy to ta? http://allegro.pl/wielka-klatka-hit-100 ... 45452.html Chciałabym ją kupić, ale nie jest podane jakie są odstępy między prętami. Czy szczury się przeciśną, czy trzeba ją osiatkować?

Mi dzisiaj przyszła od nich klatka, w ogromnej paczce, bardzo ładnie zapakowana i oznaczona dodatkowo naklejką "uwaga szkło". Wczoraj wysłali i dzisiaj już jest Z klatką też wszystko ok, tylko jest trochę chwiejna, więc musiałam podłożyć pod róg kuwety tekturkę.

Chomika, 1,7 cm Nie trzeba jej osiatkowywać.

Venefico pisze:Mi dzisiaj przyszła od nich klatka, w ogromnej paczce, bardzo ładnie zapakowana i oznaczona dodatkowo naklejką "uwaga szkło". Wczoraj wysłali i dzisiaj już jest Z klatką też wszystko ok, tylko jest trochę chwiejna, więc musiałam podłożyć pod róg kuwety tekturkę.

Prawda, że paka robiła wrażenie i klatka sama w sobie też? Masakra. Wiedziałem jakie ma wymiary, ale dopiero na żywo oniemiałem

Paczka trzeba przyznać, że przeogromna, jakby mi ktoś dwa rowery wysłał Klatka też większa niż się spodziewałam, ale to raczej dobrze, bo przynajmniej ogony nie będą miały tak zawalonej klatki jak myślałam

Venefico, daj proszę znać czy dałaś radę zamontować drewniane półeczki. U mnie bez dłuta, które powiększy nieco rowki, chyba się nie obędzie :/

smeg pisze:Chomika, 1,7 cm Nie trzeba jej osiatkowywać.

A przy młodziakach na pewno też nie trzeba? (takich po 4 tyg)

TomTom pisze:Venefico, daj proszę znać czy dałaś radę zamontować drewniane półeczki. U mnie bez dłuta, które powiększy nieco rowki, chyba się nie obędzie :/

Ja musiałam otwory powiększać bo były dużo za małe, za nic nie szło wepchnąć i całe szczęście bo mogła bym tej deski już nie wyciągnąć
Do tego zaczepy też trzeba samemu podoginać, początkowo były tak luźne, że nie spełniały swojej funkcji.
Początkowo kuweta też mi się chwiała i musiałam podkładać karteczkę. Teraz jest stabilna bez podkładki, nie wiem jakim cudem ale liczy się fakt

Venefico - a jaka klatkę od nich brałaś?

Co do drewnianych półek... ciekawa jestem jak szybko będziecie je wywalać. Drewniane pięterka nie sprawdzają się w przypadku szczurów, które non stop na nie leją...