Strona 3 z 27
Samca czy samiczke ?
: czw lip 10, 2003 12:14 pm
autor: JaszczurkA
Moja mała od kiedy odkryła, że można zejść z łózka i pobaraszkować na dywanie to już nie chce siedzieć ze mna na łóżku i nie chce do mnie przychodzić.
Samice takie są, a przynajmniej większość. Jak chcesz, żeby szczur wolał siedzieć z Tobą na łóżku niż wypuszczać się na wyprawy kup samca (wypróbowane).
[/quote]
Samca czy samiczke ?
: pt lip 11, 2003 12:14 pm
autor: oliwi@
Jak chcesz, żeby szczur wolał siedzieć z Tobą na łóżku niż wypuszczać się na wyprawy kup samca (wypróbowane).
Jaszczurko hehe tu bym sie sprzeczać z Tobą mogła ... Ja mam samca i wcale z niego nie jest pieszczoch. Tak jak Misao od kiedy odkrył że może po pokoju pobaraszkować to nie ma zamiaru ograniczać się do chodzenia po łóżku
Tyle że mój chłopak (szczur) na każde zawołanie wraca by sie pobawić i poszamotać z moją ręką.
Yrsa nie martw się tym ona chce po prostu poznać wszystko dookoła po jakimś czasie sie jej znudzi a jeśli nie to naucz ją przychodzić na określony dźwięk, albo odkryj na jej cile miejsce ktore najbardziej ją zadowala w glaskaniu lub drapaniu hehe. Wtedy na pewno po baraszkowaniu po pokoju zechce sie popieścić i przyjdzie po to wlaśnie do ciebie.
Samca czy samiczke ?
: pt lip 11, 2003 12:33 pm
autor: JaszczurkA
Ja znam sporo samców i samic i jeszcze nie znalazłam reguły od wyjątku ...choć takie napewno istnieją
moim pierwszym szczurem była samica i poświęcałam jej kupę czasu, żeby się oswoiła ... znajomi mówili mi, żebym brała samca ale ja się uparłam, że chcę samiczkę. Przekonałam się na własnej skórze i teraz każdemu doradzam samca
W hodowli są w tej chwili 3 samice i samcol i kupa młodych ... samice zachowują się wszystkie tak samo: są rozbiegane, bardzo ruchliwe, nie boją się człowieka ale też nie mają ochoty z nim przesiadywać a jak "pójdą w pokój" to nie ma szans by same wróciły ... trzeba urządzać łapankę
Samiec jest dużo spokojniejszy, nie biega jak zwariowany ...lubi sobie połazić tu i tam ale trzyma się blisko opiekuna. Nie ucieka jak chce się go złapać. Lubi się rozwalić na całą długość żeby go głaskać. I nieustannie okazuje ludziom sympatię wylizując ich ...
Samice sprawiają wrażenie jakby poruszały się 2 razy szybciej i miały 5 razy więcej spraw do załatwienia
Takie same obserwacje miała trojka moich znajomych (dwóch miało parę szczurów a jeden chłopak stado hodowlane).
Samca czy samiczke ?
: ndz lip 13, 2003 5:04 pm
autor: PALATINA
Ja zauważyłam, że moje białaski Bonifacy i Benjamin też są bardzo spokojni, ale ciągle nie wiem, czy to nie dlatego, że wiele przeszli i są zastraszeni...
Jedno wiem - niesamowicie cuchną!!
Duuużooo bardziej niż moje samiczki!
Samca czy samiczke ?
: ndz lip 13, 2003 7:40 pm
autor: JaszczurkA
Cuchną? To raczej nie jest cecha płci
Moje samce nie cuchną
Palantina, może mała kąpiel białasów?
Samca czy samiczke ?
: ndz lip 13, 2003 8:25 pm
autor: PALATINA
Oni byli myci w takim świństwie na wszy, więc dość często się płukali.
Nawet zrobiła im się od tego ta fatalna pomarańczowa skórka...
Ale ja się spotkałam z tym, że samce bardziej śmierdzą.
Nawet niektórzy kastrują je z tego powodu, choć nie wiem, czy to coś zmienia.
Ja zostawiam chłopaków w naturze.
Samca czy samiczke ?
: ndz lip 13, 2003 10:07 pm
autor: cos
Nie wiem czy kastracja wpływa korzystnie na takie małe zwierzaki. Nie rozumiem jak można kastrować szczurki. One wcale nie śmierdzą.
Samca czy samiczke ?
: ndz lip 13, 2003 10:20 pm
autor: PALATINA
No wiesz, moje szczurki nie śmierdzą, ale za to jak ich klatka cuchnie!!
Czuć już w progu!
Moja mama nie chce mnie odwiedzać!
Kiedy miałam same dziewczyny (4), mogłam im sprzątać raz w tygodniu, a teraz przy chłopakach chyba będę musiała co drugi dzień, bo wytrzymać trudno!
Samca czy samiczke ?
: sob lip 26, 2003 3:52 pm
autor: Agatra
Wow !! Dawno tu nikt nie pisał .
Ja uważam że samiczka to poprostu kobitka. Zwyczajna, najnormalniejsza, która lubi być niezależna. Zobaczcie na swoim przykładzie czy na karzdym kroku słuchacie rodziców. Ona tak samo chwilami nas mają w nosie.
Chocoaz moja szczurcia jest bardzo towarzyska. Wszystko tez zalezy od charakteru i wychowania.Ja Layle puszczam po pokoju w ogóle sie nią nie interesuje (poza tym że zyrkam czy gdzieś nie wlazła albo czy czegoś sobie nie zrobi) , gdy ona sobie powęszy i poszpera od razu przybiega do mnie i chce żeby ją pomyrdac po grzbieciku.
Samca czy samiczke ?
: sob lip 26, 2003 5:02 pm
autor: karolinaw
Agresywnosc jest cecha indywidualna szczura, ale cos w tym musi jednak byc. Mam złe doświadczenia z samicami. I teraz tak samo. Mam cztery szczury. 3 samce są grzeczniutkie i kochane, siedzą w jednej klatce i o dziwo nawet się zgadzają ze sobą. Za to nasza samiczka to istna wariatka. Gryzie. Raczej delikatnie, ostrzegawczo, ale i tak się jej wszyscy boją. Nie wolno włożyć ręki do klatki, nie wolno jej podnieść, broni swojej niezależności. Pozwala się łaskawie głaskać pod warunkiem, że sama na nas wejdzie -inaczej nie. Po porodzie wcale ie złagodniała. Wręcz przeciwnie.
Samca czy samiczke ?
: sob lip 26, 2003 11:54 pm
autor: JaszczurkA
Moj samiec tez jest pacyfista: kiedys bez zadnych objawow agresji zaakceptowal na swoim terrytorium swojego synka, ktorego nawet nie znal.
Tymczasem raz tak sie zlozylo, ze mialam przez pewien czas (pare dni) u siebie mlode szczurki, ktore musialy wrocic do stada. Po powrocie wydawalo sie, ze wszystko ok ale nastepnego dnia pod nieobecnosc mieszkancow samice zagryzly oba mlode.
Samca czy samiczke ?
: ndz lip 27, 2003 2:10 pm
autor: lajla
anna wiesz mozesz zrobic tak ze jak wybezresz sie po kupno szczura do sklepu czy znajomego wsadz reke do samcow i samiczek moja siostra kupila sobie szczura tego ktorego sobie kupila dlatego ze zakochala sie w niej od piwrszego wejrzenia i sie nie zawiodla bo miala wspanialego szczurasa
)
ja tez sie klopocze z tym probremem bo mialm juz postaniowione przeprowadzka lysa samica a teraz odbilo mi i chce miec lysego samca . widoczne jadra mi nie przeszkadzaja jadra jak jadra nic nadzwyczajnego ale chodzi wlasnie o sikanie bedzie mogl byc tylko u mnie w pokoju i sikac tyl;ko po moich szafach i lozku bo jak by zaznaczyl np kanape w goscinym to ja bym miala przechlapane ... a ja juz jestem przekonana ze sobie kupie lysego samca !!! i mysle o kastracji ale sie jej boje bo co bedzie gdy niewyjdze i moj szczur ... no wiecie ( jeszcze go nie mam a juz sie tak starsznie martwie
)
Samca czy samiczke ?
: ndz lip 27, 2003 11:37 pm
autor: lajla
aah czytalam taki satry post ktory napisal jakis "kot" napewno milo go spominacie
:twisted:
i tak mi sie skojarzylo ze wielu z was pisze ze samice wszystko gryza yhyh ja chcyba mialm jakies odmiece bo zaden ze szczurow krotre mialm w domu nic nie gryzly chodzily sobie po pokoju i nie konczylo sie to pogryzionym kablem luzkiem czy cos no moj jeden szczur skubal czasem mojego zlowia ale oczywsicie odrazu ja odganialam
no i jeszcze moejgo starucha ( misiek z dziecinstwa) tylko skubal iobwachiwal i odrazu przestawal ( moze teroske jzu jest zasmierdzaly hmm ja nic nie czuje ) ale tak to nigdy nie ugryzly zadnego czlowieka z ktorym mialy kontakt ( tak na poczatku gdy wsadzalismy palce przez prety z bratem lciutko przygryzaly nie bolalo to wiec palce mojego brata i moje czesto byly leciutko podgryzane przez szczury
) no ale wszystcy dobrze wiemy ze szczury maja bardzo zroznicowany charakter wszystkie moje szczury pochodzily od jednej matki wiec moze po neij mialy w krwi spokojny charakter tzn nie agresywny bo moja druga niunia to byla taki wiercipeta uhuh
:)
: sob paź 04, 2003 6:52 pm
autor: martwa
..odświeżę ten temat, ponieważ jest na tyle uniwersalny, że odświeżać go można stale
..na przykładzie własnych doświadczeń stwierdzić mogę, że płeć szczura nie ma żadnego konkretniejszego związku z jego charakterem, pomijając sprawy fizjologii..
..pierwszy mój szczur - samiec, Szajbus, był indywidualistą, kontakt z człowiekiem kojarzył mu się tylko z dostawą pokarmu, nie lubował się w spacerach, czy jakimkolwiek wogle ruchu, wielbił sen i wylegiwanie się wszędzie, gdzie się tylko da..
..drugi mój szczur - samiczka, Akira, lgnęła do człowieka, ożywiała się na mój widok, niezależnie od pory dnia, uwielbiała buszować po pokoju, a także po mnie, zero agresywności, jak wyciągałam dłoń, kładła na niej pyszczek i mrużyła oczki..
..cóż mogę jeszcze dodać - Szajbus nie znaczył terenu, ale okrutnie śmierdział, natomiast Akira, o dziwo, na wszystkim dookoła uwielbiała pozostawiać mokrą smużkę..
- przywykłam
..teraz mam Bronxa; kupując szczura nie przywiązywałam wagi do jego płci, tylko do maści i do tego, czy zdrowo wygląda, uważam bowiem, iż każdy szczurek, tak jak człowiek, ma odrębny charakter, być może istnieje też dziedziczenie cech, plus ogromne znaczenie ma sposób wychowywania szczura w wieku młodzieńczym, istnieją też przecież błędy wychowawcze..
..pozdrawiam..
Samca czy samiczke ?
: sob paź 04, 2003 8:07 pm
autor: Mycha
Charakter szczura zależy także od tego czy żyje w stadku czy sam
Ale z reguły jednak samiczki są bardziej oddane sobie niż człowiekowi, a samce to milusńscy (tu podrap, tam pogłaskaj
) Z reguły oczywiście