Strona 3 z 3

Brzydki zapach moczu ...

: śr paź 18, 2006 7:07 pm
autor: galimatyas
Heh, Stefan każdego, kto mnie odwiedza przyjmuje do stada (w sensie, obsikuje od góry do dołu), a ci na początku się krzywią, a po jakimś czasie stwierdzają, że w sumie to rozbrajające, że jest taki towarzyski (Stefek śpi im na ramionach, zagląda do kubków i kufli, iska im włosy i kicha w uszy) ;)

Re: Brzydki zapach moczu ...

: pn sie 13, 2012 11:09 pm
autor: piotrd
Z góry przepraszam za nekromancję, ale nie chciałem zakładać nowego tematu.

Ogon imieniem Metody od czasu długiej choroby i śmierci brata nabrał zwyczaju wykopywania ściółki (Chipsi Mais, trociny bukowe - bez różnicy) na drugi koniec klatki i spania na jej gołej podłodze. W efekcie zapach jaki wydziela jest dużo bardziej intensywny i boję się, że się chłopak uczuli. Jedyne co jest skłonny wciągać do "mieszkania" to chusteczki higieniczne, ręczniki papierowe i papier toaletowy. Sęk w tym, że zrobione z nich "kołdry" natychmiast przesiąkają, przez co wracamy do cuchnącego punktu wyjścia. Zaczęliśmy z dziewczyną rozważać kupienie mu pampersów i stosowanie ich jako zastępstwa dla tych nieszczęsnych skrawków papieru. Trudno jednak przewidzieć, czy nicpoń jeden nie będzie jadł higroskopijnej waty, albo czy w pieluchach nie ma jakichś substancji, które go mogą uczulić. Ktoś próbował takiego patentu i może podzielić się doświadczeniami?

Re: Brzydki zapach moczu ...

: pn sie 13, 2012 11:30 pm
autor: Paul_Julian
Ręczniczki papierowe to najlepsze wyjscie, tylko trzeba codziennie zmieniać. Zamiast trocin spróbujcie żwirka benek , ale drewnianych kołeczków, albo np. drewnianego zwirku 'pigwa".
Trociny sa lekkie i się je fajnie przekopuje, a benek jest cięzszy.

Są takie maty pieluchowe dla dzieci i szczeniaczków (tzw. podkłady higieniczne), ale szczurki je rozgryzają, panoszą sie w nich i pożytku z tego nie ma.

Re: Brzydki zapach moczu ...

: pn sie 13, 2012 11:46 pm
autor: piotrd
Dzięki za szybką odpowiedź - prawdopodobnie z każdym żwirkiem będzie robił to samo, choć może faktycznie warto będzie spróbować "Benka". Może też wypróbujemy te maty, znajdę je w zwykłym zoologu?