Strona 24 z 28

Re: RODZICE problem w ogonie

: czw kwie 29, 2010 8:47 pm
autor: Rhenata
sześć :P

Re: RODZICE problem w ogonie

: czw kwie 29, 2010 9:52 pm
autor: paati924
O kurde;P jak dajesz rade zajmowac sie wszystkimi?:D

Re: RODZICE problem w ogonie

: czw kwie 29, 2010 10:29 pm
autor: kulek
Łohoho, Patrycjo, niektórzy użytkownicy tego forum mają po 20ścia szczurów ;)
Skąd w końcu bierzesz szczurki?

Re: RODZICE problem w ogonie

: pt kwie 30, 2010 12:38 am
autor: Rhenata
to raczej one zajmują sie mną ;)
zdarzało się ze niektórzy z forum mieli i grubo ponad 20 paszczurow, a hodowcy na porządku dziennym maja po kilkanaście plus mioty

sześć to umiarkowana liczba ;D akuratna ze tak powiem, ale nie wszystkie sa kochane i miziaste im wiecej szczurow tym wiecej charakterow
jedna z moich panienek ma dystans od samego początku, nie lubi jak sie ja socjalizuje i ja tez na sile jej do tego nie zmuszam..przyjdzie wziasc amu, ale jak wytargać ja z klatki to juz trzeba za szczurzy wszarz ;) jej siostra juz mniej sie zapiera a córeczka ktora sie u mnie urodzila to juz wogole cud miod i orzeszki, wszedzie jej pelno i ciagle domaga sie otworzenia klatki
wiec jak sama widzisz rożnie bywa
niebiesciaki maja wszystko w dupsku i ja jestem tylko dostarczycielem jedzenia a biala strzyga tylko patrzy jak tu zwiać pod łóżko gdzie lezy torba z owcza wełną i inne skrawki materiału..
nie ma rozowo, szczury sa kochane ale kazdy musi sobie zdawac sprawe ze sa to istoty zyjace, czujace i majace jakies swoje male szczurze pragnienia a my jestesmy tylko czlowiekiem ktory probuje zaspokoic te ich szczurze wymagania i im większą masz wiedzę tym lepiej ci to wyjdzie, tym szczesliwsze będą paszczury i ty :)

Re: RODZICE problem w ogonie

: pt kwie 30, 2010 12:40 pm
autor: paati924
Jezu strasznie dużo hahahaha 20 szczurków?:D O nie;D Ja bym chyba nie dała rady;) Na początek właśnie chce skromnie, ale dobrze, że macie taką pasję i takie kochane ogonki;)

Nieoswojona rodzina. Pomocy!

: ndz maja 02, 2010 11:01 pm
autor: squedi13
Hej.
Chcę kupić szczurki:] Mam na nie własną kasę.
Otóż pojawia się problem z mamą i babcią:/
Obie nie chcą się zgodzić na szczura. Mama nie może się patrzeć na ogon i nie pozwala a babcia to masakra wieku starszego.
Próbowałem powiedzieć, że i tak kupię, ale reakcja jest co najmniej groźna dla szczura.
Mama mówi, że go odda do sklepu zoologicznego, a babcia, że spuści go razem ze mną w kiblu(co jest bardzo możliwe, gdyż jak jej kot przynosi myszki do domu a są one najczęściej żywe to ja próbuje je wypuść a babcia spuścić)
Ogólnie obie uważają, że szczury są fee. Szczególnie mama teraz tak uważa, gdyż jakaś znajoma jej naopowiadała, że druga znajoma miała szczury-parkę-i się zaczęły rozmnażać w szybkim tempie i cały dom był w szczurach.
Próbowałem wytłumaczyć, że tak się nie robi i kupuję się tej samej płci ale nic nie daje.
Ostatecznie powiedziała że mogę sobie kupić chomika TT_TT

Help?

Re: Nieoswojona rodzina. Pomocy!

: ndz maja 02, 2010 11:32 pm
autor: Marcysia.
jeśłi chodzi o kupowanie: absolutne nie.
poczytaj na forum, w dziale "zwierzaki", jest mnóstwo ofert do adopcji. nie kupuj szczura w zoologu, przedewszystkim napędzasz chory system, poza tym, są czesto z chowu wsobnego, czyli np siostra z bratem, mogą być obciążone genetycznie.

jeśli chodzi o przekonanie domówników, poczytaj. jest mnóstwo takich odpowiedzi, naprawdę dużo można się dowiedzieć. (:

Re: Nieoswojona rodzina. Pomocy!

: pn maja 03, 2010 12:01 am
autor: squedi13
Nie napisałem, że chcę kupić z zoologa. Poza tym u mnie sprowadzają szczurki na zamówienie.
Proszę o pomoc bo posty w innych tematach nie pomogły.

Re: Nieoswojona rodzina. Pomocy!

: pn maja 03, 2010 12:09 am
autor: kulek
Naprawdę wszystkie porady, które mogą ci pomóc znajdują się w innych tematach. Jest ich mnóstwo, na pewno któreś z nich są skuteczne. Tylko nie baw się w "stawianie przed faktem dokonanym" w tym wypadku, bo babcia może rzeczywiście zrobić krzywdę szczurkom.

Ale te ogonki z zoologa mogą być sprowadzone z hurtowni = rozmnażalni ::)

Re: Nieoswojona rodzina. Pomocy!

: pn maja 03, 2010 9:30 am
autor: dusiaczek
Kupić to tylko z hodowli zrzeszonej z shrsp lub od merch, nawet te sprowadzane, jak napisała Wentzowa, są tak samo jak inne sklepowe - z rozmnażalni. Kupisz chore i upośledzone genetycznie. Za takie szczyrki się nie płaci. Poszukaj na forum, a nóż coś się znajdzie.

nie mam pojęcia jak przekonać rodziców

: sob maja 15, 2010 11:53 am
autor: EMKA1234567
Witam
Wczoaraj pisałam w inncym wątku iż odeszła moja najkochańsza szczurzyca tinka(2 , 5 roku) jej smierc była dla mnie bardzo bolesna rak musiał zaatakować już wewnetrzne organy i mała zaczeła się dusić i za chwilkę umarła nie zdążyłam nić zrobić w tej chwili została ze mną jedna szczurzyca jadzia .Jest mi jej strasznie żal bo jest jeszcze młodziutka ma ok. 10 miesięcy i została sama a ja do godziny 17 od poniedziałku do piątku jestem w pracy a w weekendy mam studia.W innym wątku powiedziano mi abym ją oddała w dobre ręce niby jest to dobre rozwiązanie ale ja sobie nie wyobrazam zycia bez szczurków kocham je nad życie i chociaż mam jeszcze małego pieska to nigdy nie dawał mi takiego szczescia jak moje szczurki.Posiecam jadzi kazda wolna chwilę przychodze z pracy otwieram klatkę i jadzia chodzi po pokoju az nie pojde spac rano przed praca tez stram się ją puścić, ale moze przejdzmy do sedna sprawy bardzo chciałbym zaadoptować szczurzycę w jej wieku czyli około roczną alee.... moi rodzice za zadne skarby nie chca się zgodzić nie docieraja do niej argumenty iz szczurek jest samotny i zdaje mi sie ze jedynym wyjsciem ktore moze by pomogło byłby jakis list od towarzystw przyjaciół szczur z wytłumaczniem dlaczego szczur nie moze być sam nie wiem czy taka jest możliwość jeśli ktoś może podsunąć mi pomysł co mogę zrobić to czekam na odp jeśłi nie to poczekam jeszcze kilka dni i bede musiała szukac nowego domu dla jadzi co bedzie dla mnie bardzoprzykre. Mam jeszcze jedno pytanie moj chlopak ma szczurka samca ktory takze niedawno został sam moze jak bym czasem przychodziła z jadziom do niego to by cos dało moze nie była bym tak nieszczesliwa jak moiwice pilnowałabym tylko aby do niczego nie doszło aby nie było małych szczurków..... bo krecik nie jest wykastrowany ma 1, 5 roku i rodzice i chłopak nie chca zgodzic sie na kastracje

Re: nie mam pojęcia jak przekonać rodziców

: sob maja 15, 2010 12:55 pm
autor: dusiaczek
Pomysł z zabawą z samcem nawet przy pilnowaniu nie jest zbyt dobry. A co do przekonywania rodziców - calusieńki dział o tym jest, kilka tematów, bo wciąż ludzie zakładają nowe zamiast się podłączyć... więc czytać, czytać, zapraszac rodziców i z nimi czytać

Re: nie mam pojęcia jak przekonać rodziców

: sob maja 15, 2010 2:11 pm
autor: Marcysia.
zawsze można ew wysterylizować dziewczynkę, ale z tego co czytałam, to bardziej inwazyjne (samiczka ma wszystko schowane).
skoro rodzice zgodzili sie na tamte ogonki, to może zgodzą się na następnego?
weź może jakąś na DT, może ją polubią, i zaadoptujesz (:

Re: nie mam pojęcia jak przekonać rodziców

: sob maja 15, 2010 2:33 pm
autor: EMKA1234567
nie chca sie zgodzic dlatego ze co dwa lata przezywam ze szczur mi zechl i nie chca sie zgodzic ja juz wczesniej miałam jeszcze jednego szczurka ale zechł

Re: nie mam pojęcia jak przekonać rodziców

: sob maja 15, 2010 2:49 pm
autor: Marcysia.
no ale to akurat niestety normalne, nie ma możliwości chyba żeby ogon żył tak samo długo jak na przykład pies.
(pewnie już to mówiłaś)
ale powiedz rodzicom, że to dla Ciebie ważne, ze kochasz szczury, lubisz ich ogony, i woógle, że szczury własnie. nie chomiki czy myszy. i że jesteś przeciez odpowiedzialna, nie umierają z głodu czy brudu, tylko ze starości. no i uCiebie mają dobrze, a można tyle ogonów uratować!