Psy rasowe i kundelki.

Dział poświęcony wszystkim innym zwierzakom, tym małym i tym dużym. Szczurkom wstęp wzbroniony :)

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
dusiaczek
Posty: 1775
Rejestracja: śr paź 28, 2009 11:00 pm
Lokalizacja: Żory/Opole
Kontakt:

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: dusiaczek »

nie wiedziałam gdzie to wrzucić, ten temat mi najbardziej pasował. ostatnio wszędzie widze plakaty, nawet w autobusach czy na uczelni, o tym żeby zwierzaki adoptować a nie kupować - głównie mają sie kotów i psów. Do tego natknęłam się dziś na to:

http://www.joemonster.org/filmy/42175/N ... _w_sklepie

Straszne :/
Ale cieszę się, że takie akcje są przeprowadzane, może w końcu da to do myślenia ludziom. W sumie już dało bo w Polsce już mniej widzi się sklepów z psami, no ale jednak są jeszcze pseudohodowcy rozmnażający dla kasy...
Na prawdę zdziwiły mnie te plakaty i mile zaskoczyły. Czy u was też takie akcje w mieście są przeprowadzane?
~"zapomnialem ze ziarno tez ma uczucia i rodzine.."

~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
Sol_Leil
Posty: 86
Rejestracja: śr lut 15, 2012 9:23 pm

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Sol_Leil »

dusiaczek u siebie w mieście, razem z profesorką z chemii z gimnazjum przeprowadzaliśmy takie akcje. Niestety, rezultaty były zerowe. Miałam w to wgląd, ponieważ pracowałam w ramach wolontariatu w dwóch sklepach zoologicznych. Z jednego zostałam wyrzucona, ponieważ informowałam klientów przy sprzedaży zwierząt o tym, że nie mogę zapewnić, że zwierzę będzie zdrowe, lub samiczki nie będą w ciąży. Pisałam już wcześniej na SB o tym sklepie, mimo wielu moich próśb, chomiki/susły/króliki nawet w zimie stały przy drzwiach wyjściowych, w przeciągu, gdzie pająki/węże/jaszczury w swoich podgrzewanych akwariach stały w pomieszczeniu w głębi lokalu. Po zakończeniu u nich wolontariatu, bezczelnie rozkleiłam im na całą witrynę anty-reklamę, która została usunięta dopiero po ponad 3-ch tygodniach - najlepszy przykład na to, jak właściciel pilnował sklepu.

O drugim sklepie złego słowa powiedzieć nie można. Zwierzaków z reguły nie było, raczej karma/klatki i inne akcesoria, a jeśli już, to zwierzęta zawsze były rozdzielone płciami i były to "odrzuty", czyli maluchy, które znalazły się u właścicieli, ponieważ kupili zaciążone samiczki w innych zoologach. Na moje pytanie, dlaczego w sklepie nie ma zwierząt, właściciel zabrał mnie do "hurtowni". To, co jest na filmiku, nie umywa się nawet do warunków, jakie znajdowały się tam. Nawet najgorsze sceny z filmów Hollywood'zkich nie są w stanie przekazać prawdziwej "natury" takiego miejsca...
Sklep prowadzi swoją działalność w takiej formie do dziś. Jego właściciel za swoje zasługi w kwestii zwierząt w Przemyślu i jego okolicach, został mianowany nowym kierownikiem schroniska dla zwierząt w Orzechowcach (pracownicy wydarli na wierzch brudy poprzedniej kierowniczki, która pieniądze z przeprowadzanych zbiórek, przeznaczanych dla zwierząt, wydawała na nowe futra). Po ok. pół roku pojechałam do schroniska by sprawdzić, jak mu się teraz wiedzie. Byłam w ciężkim szoku i do dzisiaj nie mogę się nadziwić, kiedy czytam w lokalnej gazecie o przeprowadzonych tam zmianach.

Wszystkie ((powtarzam - WSZYSTKIE) zwierzaki mają swoje budy, czasem jedno-, czasem dwu-, czasem trzy- zwierzakowe, ale każde ma swój właśny dach nad głową. Miski z karmą i wodą stoją w boxach non-stop, zawsze pełne, nie jak poprzednio, wkładane do boxów tylko na czas "śniadań, obiadów i kolacji". Mnóstwo młodzieży na wolontariacie - wyprowadzają zwierzaki, myją, oswajają, opiekują się. No przysięgam, łezka w oku się kręci... Zatrudniona ekipa 3-ch dziewczyn z któregoś schroniska z Warszawy, które naprawdę solidnie potrafią polecić chętnemu odpowiedniego zwierzaka (tak mnie zagadały, że nawet bym się nie opamiętała, a już brałabym 2 psiaki do samochodu ;D ).


Niestety, do każdej akcji trzeba mieć siłę przebicia. Plakaty nie zdają egzaminu. Zwykł przykład, kiedy patrzy się na tłuste gęby polityków, tuż przed kadencjami, każdy ma dość i najchętniej nie wychodziłby z domu, byle tylko na to nie patrzeć.
Najlepszym rozwiązaniem byłby program, nawet na YouTube, w podobnym wyrazie, co "Matura to bzdura". Z tym, że bardziej kontrowersyjny, bardziej ściskający za serce i gardło. Zaczęłam nawet kiedyś coś takiego kręcić, ale zewsząd mnie wyrzucano. Widzieli kamerę/aparat i już im się portki telepały. Niemniej, gdyby zamieścić informację, że dany obiekt nie zgodził się na kręcenie materiału filmowego, znaczyłoby to, że ma coś na sumieniu...

Rozpisałam się trochę ;D Tak jest zawsze, kiedy piszę w temacie, który szczególnie leży mi na sercu...
Jest nas dużo, jest dużo przeróżnych for, gdybyśmy zebrali porządną ekipę, zamietli słomiany zapał w kąt i wzięli się za robotę, moglibyśmy dużo zdziałać
dusiaczek
Posty: 1775
Rejestracja: śr paź 28, 2009 11:00 pm
Lokalizacja: Żory/Opole
Kontakt:

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: dusiaczek »

Co do - plakaty nic nie dają. A powiem, ze te o których mówię, dają tyle, że potem na ulicy słyszę ludzi w róznym wieku o nich romawiających, a i od tego czasu ilość chętnych do wolontariatu w schroniskach zdecydowanie się powiększyła. Sama mam zamiar się zabrać od przyszłego roku jak zrobię porzadek ze studiami. To aż cieszy jak się widzi takie rezultaty, małe, no ale są.
~"zapomnialem ze ziarno tez ma uczucia i rodzine.."

~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Flaumel »

@dusiaczek liczba pseudohodowców się znacznie zmniejszyła. Sklepy nie mogą też sprzedawać nierodowodowych psów dzięki ustawie. Niestety, w tym momencie jeśli któryś pseudohodowca nie zaprzestał swojej działalności - są ogłoszenia typu: szczeniak gratis do wyprawki za 500 zł :( Plus powstał problem biednych suk z pseudohodowli, które nagle stają się bezdomne, bo są już niedochodowe...


I jeszcze powiem, że jest więcej schronisk które nie wyglądają już strasznie.
A i serdecznie należy podziękować MENowi - dzięki dodatkowym punktom przy dostawaniu się do szkoły ze względu na wolontariat - czasem w schronisku brakuje smyczy żeby brać psy na spacer :) Mam nadzieję, że będzie tak dalej... :)
Obrazek
dusiaczek
Posty: 1775
Rejestracja: śr paź 28, 2009 11:00 pm
Lokalizacja: Żory/Opole
Kontakt:

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: dusiaczek »

Ogłoszeń w internecie jest cała masa, albo drogą pantoflową, kolega rzucił hasłem że chciałby malamuta, po tygodniu znajomy znajomego ciotki kuzyna babci powiedział mu, że sąsiad ma młode, rasowe, za 300zł. Albo właśnie widzi się smycz za 300 zł + pies gratis...
~"zapomnialem ze ziarno tez ma uczucia i rodzine.."

~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Afera »

Wybaczcie, że Wam przerwę ale... zakochałam się i to zakochanie nie przeszło mi od dziecka...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Perro de Presa Canario. Jestem zafascynowana tą rasą od dawna i mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane mieć takiego psa.
Jest ktoś tutaj kto podziela mój gust? :P Nie chodzi tylko o wygląd a przede wszystkim usposobienie, charakter i predyspozycje owych psów.

PS Zdjęcia są własnością hodowli Fuego de Volcanes.
9 duszyczek za TM [*]
Awatar użytkownika
monisss
Posty: 262
Rejestracja: pt maja 27, 2011 9:27 am
Lokalizacja: Szczecin

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: monisss »

Aferson ja podzielam w 100%. Miałam kiedyś pod opieką w schronie przez pół roku mieszankę Canario. Największy pies jakiego kiedykolwiek widziałam. Najprawdopodobniej była to mieszanka rottweilera właśnie z dogo canario. Piękne, błękitne, pręgowane psisko. Wyglądał jak rasowy morderca, miał tak nieudolnie skopiowane uszy, że całe ucho było na wierzchu. Po prostu wycięli mu całe małżowiny uszne... Bydlątko miało 6 lat, budził niesamowity respekt. Pokochałam go od pierwszego wejrzenia, byłam jedyną osobą, która mogła z nim zrobić wszystko :) Jak trafił do ogólnego boksu to dorobił się głębokiego rozcięcia, zaraz za faflem. Konieczne były codziennie zastrzyki i przemywanie nadmanganianem potasu. Jak zobaczył weta ze strzykawką to tylko malowniczo uchylił wargę, prezentując garnitur wielkich zębów. Jak widział mnie z miską i zastrzykami to tylko pięknie machał kuperkiem ;) Przez dwa tygodnie jeździłam dzień w dzień pielęgnować paskudną ranę. Był u nas pół roku, wychodziłam z nim na spacery, biegał po zamknięciu, po terenie schroniska. Okazało się, że jego właściciele wyjechali za granicę, zostawiając psa pod opieką sąsiadów. Pies do schroniska trafił dwa tygodnie po ich wyjeździe. Nie zostali o tym poinformowani. Dowiedzieli się po powrocie, nie mięli nadziei na odnalezienie psa więc przyszli do schronu po innego. Jak zobaczyli Misia to płakali wszyscy, radości nie było końca. Ja dostałam tylko telefon od pracowników, że mój ulubieniec wraca do domu. Miesiąc później dostałam kolejny telefon, pies wrócił. Poleciałam jak na skrzydłach, zdążyłam spotkać się z właścicielem, który odbierał uciekiniera :-)
Misiu ważył co najmniej 80kg., był niesamowity. Rozbudził we mnie miłość do doga kanaryjskiego :-)
"Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek." — William Ralph Inge
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Flaumel »

Dogi kanaryjskie też są śliczne, ja mimo wszystko pozostanę przy mniejszej wersji :D Czyli amstaffie ;) I mam nadzieję, że niedługo jednego wyciągnę ze schroniska. Chociaż z drugiej strony... 80 kg do kochania ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Afera »

Amstaffy są bardzo fajnymi psami, jednak uważam, że nie spełniałyby moich wymagań - stąd zainteresowanie presami. Amstaffy kochają wszystkich ludzi, marne z nich stróże... a ja potrzebuję stróża, gdzie presa jest psem typowo podwórzowym, którego zadaniem między innymi było pilnowanie obejścia. Mam już jednego psa, który kocha cały świat... i niestety to jest uciążliwe. Afera (husky) tak kocha ludzi, że oni widząc jaka ona jest słodka i jak się cieszy do każdego dokarmiają ją przez płot, głaszczą... sąsiadom się to bardzo podoba jak robi dziury w płocie i do nich przychodzi za jedzenie - mnie się to nie podoba i przez to psa muszę zamykać w kojcu albo trzymać w domu. Jednak to nie decyduje o rezygnacji z husky i psich zaprzęgów - dalej chcę rozwijać haszczakowo-zaprzęgową pasję i dlatego potrzebuję innego psa, który będzie bronił moich szczurów północy przed głupimi ludźmi, czyli będzie ich odstraszał od mojej działki, bo póki co jest paranoja... ja swojemu psu wprowadzam specjalne diety, karmię najlepszymi karmami, prowadzę cały tok treningowy a kochany sąsiad jeden czy drugi dokarmia psa przez płot jakimś syfem... nie pomaga nic, ani rozmowy, ani groźby... bo piesek taki biedny chudziutki, jeść nie dają i jeszcze każą rower ciągnąć po lesie... debilizm ludzki mnie przeraża.
9 duszyczek za TM [*]
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Flaumel »

Co jak co - faktycznie. Amstaffy nadają się na groźnych... zalizywaczy innych ludzi :) I to w nich uwielbiam, z tym że ja nie będę miała ogródka, więc pozostaje mi tylko pilnować TŻta i jego rodziny, aby pilnowali diety psiaka i jak podkarmiali to z głową :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Bandziornooo
Posty: 743
Rejestracja: śr kwie 04, 2012 9:18 am

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Bandziornooo »

Straszny ten film.... Ale niestety taka jest prawda, takie miejsca istnieją.... Miałam w życiu 2 kundle, 1 suka zajomego się oszczeniła, mieliśmy od małego wychuchane, wydmuchane oczko w głowie :) Gdy zdechła, jakieś 5,5 roku temu, poszłam do schroniska poszukać pieska, chodziłam, oglądałam - znalazłam. Pies jest do dziś u moich rodziców, jest przecudowny, wierny i bardzo wdzięczny :) Gdy go braliśmy była wychudzona, pcheł miała tyle że wioząc ją autem do domu ze schroniska jedna skoczyła mi na policzek!!! Totalna masakra, schronisko nie miało pieniędzy, a psy cierpiały strasznie.... W październiku przez chwilę byłam DT dla jednego z piesków znalezionych na wsi, miał u mnie zostać, ale niestety był przyzwyczajony byc na dworze, zapewne przy budzie... w każdym razie w mieszkaniu czuł sie bardzo źle więc go oddałam (był to pies w typie bigla więc wiedziałam ze na 1000% znajdzie nowy dom). Dostał zapas karmy, legowisko i całą wyprawkę.
Co ciekawe oprucz wypadającej sierści i robaków był całkiem zdrowy, nie miał ani pcheł, ani nie był jakoś mega brudny także poprawa zdecydowanie jest, a z rozmowy z pracownicą przytuliska, dowiedziałam się że dzieci przychodzą jako wolontariusze wyprowadzać psy :)
Moja ekipa : Doris + Arlena
Za TM: Szeregowy (*), Rico (*), Kowalski (*)
Awatar użytkownika
Lusia
Posty: 363
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Lusia »

a ja zrobię mała aktualizacje fotkową;]

Vera
Obrazek
Obrazek

Vito
Obrazek
Obrazek
Klusek[*][/color][/b] Hasko[*][/color][/b] Lusiek[*][/color][/b] Shogun[*][/color][/b]
Obrazek
Flaumel
Posty: 1354
Rejestracja: pt maja 21, 2010 5:33 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Flaumel »

O, Vera i Vito tutaj :D A gdzie zdjęcie jak Vito ćwiczy dogjogę :) ?
Obrazek
Awatar użytkownika
Afera
Posty: 2768
Rejestracja: śr kwie 28, 2010 9:37 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Afera »

Oooo prosimy o więcej Lusia. ;)
9 duszyczek za TM [*]
Awatar użytkownika
Lusia
Posty: 363
Rejestracja: ndz paź 10, 2010 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Psy rasowe i kundelki.

Post autor: Lusia »

Flaumel pisze:O, Vera i Vito tutaj :D A gdzie zdjęcie jak Vito ćwiczy dogjogę :) ?
ahha ano my tutaj, wszędzie jacyś znajomi;]
proszę dogjogga w wykonaniu Vitka;]

Obrazek

i wczorajsza Veronica
Obrazek
Obrazek
Klusek[*][/color][/b] Hasko[*][/color][/b] Lusiek[*][/color][/b] Shogun[*][/color][/b]
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne Zwierzaki”