Strona 4 z 5

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 3:38 am
autor: Mada
Mój szczur ma podobne problemy. Dostaje Lotensin (Fortecor) i Vetmedin bardzo mu to pomaga w funkcjonowaniu. Ale wizyta u kardiologa obowiązkowa.

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 7:03 am
autor: sepia21
jest coraz gorzej, strasznie głosno oddycha... dziekuje za wasze uwagi. co do weta w gliwicach to niestety nic z tego bo ja jestem we wrocławiu (studia).z tego co poczytałam to znalazłam , ze powinien dostać encorton 1/2 tab na dzien (ktos podawał tez 1/4 tab 3 razy dziennie) i fortecor 1dziennie 1/20 tabl. Pojde z tym do weta rano i poprosze o podanie, ale nie wiem jak to bedzie. oni juz wyszli z załozenia ze nie mozna nic zrobic... pewnie powiecie ze mam zmienic weta, ale to juz raczej nie mozliwe. od kiedy lecze budde (ok miesiac) bylismy u 7 weterynarzy...wystarczy... postanowiłam ze juz go nie bede zabirac nigdzie, nie ma sensu go męczyc. Wczoraj Pani doktor powiedziała, ze moze trzeba go uspic... ale ja? owszem, oddycha bardzo zle, ale np wczoraj wieczorem wyszedł z klatki i biegał po pokoju. nie długo, ale zawsze...

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 9:53 am
autor: friia
kurcze jakos duzo tego encortonu! ja na poczatku dawałam 1/10 na dzien, teraz 1/5.
tez głosno oddychał, ale teraz już nie słychac. czasami tylko świst z noska. nie poddawaj się! spytaj tez o duphalite

i jeszcze cos: jesli jeszcze choc troche je, myje się, biega tzn. ze szczurek chce zyć!!!
nie usypia się szczurka tylko dlatego, że wet. nie bardzo ma pomysl co by tu jeszcze można zrobić

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 10:28 am
autor: sepia21
juz podałam, musiałam zrobic zawiesine i podac do pyszczka bo z serkiem nie zjadł. straszne jest to podawanie, jest przerażony... na pewno go nie uśpie dopóki je, chodzi, ale wierzcie mi, jest coraz gorzej, naprawde... przestaje juz wstawac, ma jakies tiki nerwowe(bardzo szybko macha łapkami, i co najgorsza strasznie sie dusi... boje sie ze nie zauważe kiedy powinnam dac mu odejsc, i ze nie bede potrafiła dac mu odejsc... przeciez nigdy nie wiemy czy to juz koniec, nie czuje sie na siłach zeby decydowac o jego życiu i smierci...

mineło jakies 20 minut, i znowu udowadnia mi, ze walczy, dusi sie, ale biega, znosi jedzenie do spiżarni za łózko...moze te nowe leki pomogą....

[ Komentarz dodany przez: ESTI: Nie Lis 12, 2006 12:58 pm ]
Prosze korzystac z opcji EDYTUJ. Posty polaczone.

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 11:28 am
autor: merch
Sepia we wrocławiu jest dr Piasecki. Fortecor lub jakiś preparat enalapril to podstawa w leczeniu niewydolności krążenia- na efekt czasem trochę trzeba poczekać , ale na ogól są efekty - oczywiście jeślijesteś zdcydowana na eutanazje zrób to tak i tak będzie lepiej niż pozwalać aby sie meczył. Pozdr .


Tu link do podstrony o lekach stosowanych w niewydolnośc krązenia jest tam również dawkowanie- rzecz jest po angielsku , jak czegos nie rozumiesz mogę przetłumaczyć fragment na PW http://ratguide.com/meds/cardiovascular_drugs/

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 12:40 pm
autor: sepia21
wsród 7 weterynarzy u których bylismy był i dr piasecki, byłam nim bardzo rozczarowana, naprawde bardzo, ale nie mam siły tego kolejny raz opisywac. Nie jestem zdcydowana naeutanazje, ale jesli przestanie jesc, biegac, nie bedzie innego wyjscia chyba...teraz mam nowa nadzieje... chadzał po pokoju sobie prawie godzine, a jak chciałam go dac do klatki to wyszedł sam na zewnatrz.

co do lekó - dostaje od dzis: 1/5 tabletki encortonu, 1/20 tabl furosemidu (2 razy na dobe), 1/20 lotensinu(odpowiednik fortecoru) po jakim czasie to moze zaczac działac? czy dawkowanie jest dobre? prawde mówiac wyglądałoto tak, ze zażadałam od weta leków o podanej przeze mnie nazwie... nie wiem czemu nikt nie powiedział mi ze mozna taka niewydolnosc leczyc... oglądało go 3 weterynarzy, w tym jeden szczurzy specjalista i pani kardiolog...

chciałabym zapytać was jeszcze o te wszystkie odgłosy z jego płucek... Sa bardzo głosne, przerażają mnie te jego świsty i warkoty, naprawde słychac je na cały pokój...ale sa nawet gdy on pedzi z jedzeniem przez pokój. Dziwi mnie to,bo skoro jest to dusznosc to dlaczego on biegnie...?

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 12:54 pm
autor: merch
Swisty i furkoty o których mówisz tez mnie trochę przeraziły, niewydolność krązenia jak najbardziej moze to tłumaczyć - bo jest tzw zastoj w płucach- zn w płucach jest duzo wody , ale na ten stan niestety lubi sie też nakąłdać zapalenie oskrzeli lub płuc i wtedy trzebaby podać antybiotyk, niestety trudno to zróznicować zwłaszcza na odległośc. dawkowanie wydaje się ok. Na skutki działania Lotensinu niestety trzeba troche poczekać co najmniej tydzień , ale powinno być stopniowo coraz lepiej. Trzymaj się.

Napisz jeszcze ile waży twój szczurek , na rat guide podają dawkowanie 1mg na 1 kg wagi szczura 1 lub 2 razy dziennie . Prawdopodobnie masz tabletke 5 mg , przy założeniu ,ze szczurek waży 250 gram to dawkowanie jest ok. Co ciekawe ludziom podaje się o wiele mniejsze dawki na kg masy ciała.

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 12:58 pm
autor: sepia21
az tak długo... ja boje sie o kazdą godzine... swisty sa inne niz przy zapaleniu płuc, przynajmniej inne niz miał ostatnio...piszesz, ze powinno byc lepiej, to cudownie...mam straszny zal do siebie, ze uwierzyłam wetom ze nic nie mozna zrobic... mogłam zaczac go leczyc juz wczesniej gdybym tylko ich nie posłuchała...

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 12:59 pm
autor: ESTI
Warto tez zrobic szczurowi rtg, zeby zobaczyc co sie dzieje z plucami i sercem.

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 1:05 pm
autor: sepia21
rtg robilismy 2 tyg temu...wyszło zapalenie płuc, choc pani wojtys powiedziała ze dla niej nie jest ono ewidentne(wysłałam zdjecie mailem). widac tez było powiekszone przedsionki serca.
moze uznacie to za błąd ale ja nie bede juz go brała nigdzie, dla niego to gigantyczny stres, a nic z tego jak widzicie nie wynika. On przeżyje horror idac do kolejnego lekarza, a ten i tak pewnie nic nie zrobi, bo stwierdzi ze sie nie da. ja tylko chce zeby miał swiety spokój i był szczesliwy na tyle na ile to w jego sytuacji mozliwe.podawanie leków do pyszczka 2 razy dziennie jest dla niego wystarczającym stresem.

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 1:08 pm
autor: ESTI
Ale jakie on dostaje leki na to zapalenie, bo z tego co wyczywalam, to wszystkie leki sa na serce... a moze sie myle. Oprocz forosemidu na odciaganie wody, ale zadnego antybiotyku.

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 1:09 pm
autor: merch
A to podejrzenie zapalenia płuc leczyliście jakoś?

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 1:13 pm
autor: sepia21
zapalenie płuc leczylismy owszem, cała historia jest tu http://szczury.org/viewtopic.php?t=13342
po tym zdjeciu dostawał baytril przez tydzien. potem został osłuchany i pan doktor swierdził ze jest zdrowy. przez 3 dni swietnie sie czuł, biegał, skakał prawie jak za młodu:) ale potem zaczał głosno swiszczec, znowu kaszlec, myslałam ze wróciło zapalnie płuc i poszłam do weta. tam pani osłuchała go i stwierdziła niewydolnosc serca i wode w płuckach

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 1:38 pm
autor: merch
Coś mi się zdaje ,ze trzeba by dołaczyć antybiotyk......Enroxil ni e ma co jak dopiero co skonczył , no i żeby nie było w zastrzykach, może ...jakiś makrolid....klacid jest w dość smacznej zawiesinie dla dzieci.

Sepia , nie skojarzyam ,ze to ten sam przypadek, niestety wszystkowskazuje na to ,ze nie da sie wyleczyć szczura z zapalenia płuc podaniem antybiotyku przez 3 dni............

[SERCE] niewydolność i swiszczenie w plucach

: ndz lis 12, 2006 1:57 pm
autor: sepia21
to nie jest moja wina, ze wt nie wiedział co robi, wierz mi ze robiłam co mogłam zeby go wyleczyc i zeby leczył go jak najlepszy weterynarz. klacid-co to takiego? nie do konca zrozumiałam twoja wypowiedz...