[ZASTRZYKI] nie rusza łapką po zastrzyku

Leki, dawkowanie, cel stosowania oraz długość trwania terapii. Masz pytanie? Przejrzyj dział pod kątem odpowiedzi a jeśli jej nie znajdziesz, stwórz nowy post.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
moni
Posty: 881
Rejestracja: sob maja 17, 2003 6:09 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: moni »

To będziesz musiała udziergać rajstopkę,żeby nie było mu zimno w tą łysą nóżkę.A zima tuż tuż ;)
Figa i Julka u mnie

Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: Beeata »

e tam,dam mu zrobic tatuaz i bedzie szpanowal wsrod innych szczurow;))
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: Beeata »

kurcze,jest coraz gorzej z ta noga..... normalnie jestem mocno podlamana
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: ESTI »

Gorzej???:(
Oj boziu, ale może chodzić, napisz co się dzieje...
Obrazek
moni
Posty: 881
Rejestracja: sob maja 17, 2003 6:09 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: moni »

Byłaś u innego weta?Moim zdaniem nie ma co zwlekać z wizytą.Takie reakcje po zastrzykach występują nie tylko u szczurów.Powinien wiedzieć co to jest i jak można pomóc.
Figa i Julka u mnie

Pestuś, Ziutuś, Kofi i Lafi biegają razem za Tęczowym Mostem w Krainie Wielkich Dropsów
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: Beeata »

no coz....wlasciwie to prawie w ogole stracil kontrole nad ta nozka .Prawie caly czas ciagnie ja za soba . Nie wiem co sie dzieje...Gdyby wiadomo bylo jaka jest przyczyna tego moze jakos daloby sie to leczyc ... Ta nozka to teraz jak zle dopasowana proteza,ktorej pacjent nie moze umiejetnie wykorzystac . On chce biegac ,jest wesoly gdy go wypuszczam ale zauwazylam juz na kolanku male zaczerwienienie.Przeciez on w ten sposob poobciera je...:((((((((
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: Beeata »

Jutro od razu po pracy jade .Jestem pewna ,ze ten kretyn momentalnie zlapie za strzykawke ,ale nie dam juz mu skrzywdzic mojego szczuraska .Zadnych k*****wiecej zastrzykow!!!!!!!:((((((((((
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: ESTI »

Jejku Beatka, tak mi szkoda małego. Biedak...może mu amputować tą nóżke, bo jak nie wiadomo dlaczego ma ten niedowład...hmmm sama nie wiem...
Obrazek
GoHa
Posty: 830
Rejestracja: śr wrz 03, 2003 4:29 pm
Kontakt:

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: GoHa »

Beeata... trzymaj sie... Bidulek ... moze na razie jakies plasterki mu naklejaj na nozke... a nadal go boli? nadal piszczy? Czy juz calkiem stracil czucie? Moj Leos kiedys przez tydzien "bez powodu" mial lekki niedowlad nozki. Uzywal jej ale jakby nie czul jej do konca.... Wydaje mi sie ze u mnie wit. B pomogla.. ale u Ciebie to bardziej skomplikowane... A szkoda.. ze nie jedziesz do Wawy... mysle ze Wojtys albo Bielecki cos by poradzili... :(
Dobrze jest być kochanym... :)
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: Beeata »

od wczoraj przstalam podawac wit.B,to bez sensu. Esti,nigdy nie okalecze swojego zwierzatka .........
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
olka
Posty: 452
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 12:48 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: olka »

jejku....tak mi przykro - ale nie poddawaj się, może jeszcze będzie dobrze. A szczurkowi aż tak źle z tym nie jest - przyzwyczaji się do takiej sytuacji i dalej będzie szczęśliwym, ale kulawym ogonkiem - jeżeli tak ma już zostać.
Olka
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

Raczej nie uszkodzony nerw:(((

Post autor: Beeata »

Gdyby to byl nerw uszkodzony zastrzykiem ,powonno byc albo tak samo albo lepiej ,ale na pewno nie gorzej ...i tu sie z nim zgadzam.Tak wiec mamy postepujacy niedowlad(paraliz) o nieustalonej przyczynie. Z uwagi na to ,ze szczur ma ucho wyleczone,czysciutkie a nadal drapie okolice ucha ,wpadla mi do glowy mysl ze to moze byc nowotwor mozgu ,ktory rozrastajac sie powoduje ucisk wywolujac paraliz.Niestety,wet tej hipotezy nie odrzucil uznajac ja jako mozliwa:(((( Mam czas na przemyslenie co podac szczurowi.Na zastrzyki domiesniowe sie nie zgodzilam,juz ma zbyt wiele ran po zastrzykach .Tabletki to problem zeby odmierzyc idealna dawke.... Chwilowo jestem w kropce .
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: ESTI »

Przecież wiesz, a może i nie, że nie chodziło mi o okaleczanie zwierzaka...:?

Ja bym ostatecznie to robiła, tylko nie wiem do końca jak wygląda nóżka scuraska, więc dałąm propozycje. Bo szczurki i nie tylko one mogą żyć bez jednej nóżki. Chodzi mi tylko o to by ogon nie cierpiał. Bo dla mnie to priorytet, nie zrozum mnie źle...
Obrazek
Beeata
Posty: 923
Rejestracja: sob lut 28, 2004 12:48 pm

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: Beeata »

Facet mnie oszukal ,jestem w szoku....... dzisiaj zdecydowalam sie wrocic do pierwszego weta u ktorego bylam w czerwcu i ktory mowil ze w uchu jest narosl .Widzialam na wlasne oczy,dostalam w lape wziernik( czy jak to sie nazywa) i gladalam w srodku uszka mojego szczuraska .Jest narosl! Bylam oszukiwana caly czas ,ze to nadzerka,ze juz wygojona i ze szczur jest zdrowy! Jak ten facet mogl to zrobic????? malo tego,ostatnio oklamal mnie ze nie ma wit B w kroplach i chcial robic zastrzyk,ale nie zgodzilam sie! mam w tej chwili w domu witam.B w kroplach! Noga jest sparalizowana albo igla(nerw) albo wapnem . Normalnie nie wiem co powiedziec .....musze ochlonac bo nerw mnie szarpie. Narosl przypomina wygladem troche kalafior a troche maline ,jest mocno ukrwiona.....duze prawdopodobienstwo ze jest zlosliwy. Nie bede operowac ,taka decyzje podjelam.Bedziemy sie starac zeby zyl jak najdluzej oczywiscie bez cierpien.Zeby udalo sie postawic go na 4 nogi bylabym szczesliwa.Dostal 2 leki homeopatyczne i mieszanke witamin . NIVALIN-czy ktos z was slyszal o tym leku? jesli ktos sie wybiera w najblizszym czasie do dr.bieleckiego lub dr.Wojtys to bardzo prosze ,zapytajcie o ten lek,czy mozna podac szczurowi i ewentualnie o skutki uboczki.To mogloby pomoc na nozke .
"Dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości." A .Einstein
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[ZASTRZYKI] nie rusza łapką

Post autor: ESTI »

Beatka...dowiedziałam się o wszystkim już wcześniej i jestem zbulwersowana.
Mam nadzieje, że ten dawny uczeń tego konowała, będzie bardziej otwarty i pomocny...

Jak się dowiedziałam, że to nowotwór...szok, ja myślałam że to...ehhh szkoda gadać...

Jak tylko bede u Wojtyś ...spytam...
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leki”